Piniondze w Wieśku 2 na mrocznym.

+
Piniondze w Wieśku 2 na mrocznym.

Witam ludziska. Już kiedyś grałem w Wiedźmaka 2 na mrocznym, ale nie mogłem pokonać Kejrana, więc mam do was pytanie. Czy da się jak najszybciej przed walką z tym bydlakiem nazbierać pieniądze na ten specjalny rynsztunek, który można zrobić u krasnoluda? Mistrzem w Wieśka nigdy nie byłem więc może ma ktoś porady lub podlinkuje jakiś poradnik? Byłbym niezmiernie wdzięczny!
 
Po prostu wykonaj wszystkie zadania poboczne lub obrabuj kilka chat. Możesz również posprzedawać ekwipunek, roślinki i składniki z potworów. Najlepiej jednak będzie jak zabijesz kejrana, o ile zaczarowałeś kupca znakiem Aksji podczas negocjacji, to dostaniesz umiejętność specjalną rabat na wszystkie zakupione przedmioty. W ostateczności możesz podesłać zapis, to Ci zabiję bestię.
EDIT: Zapomniałem! Możesz się ciągle siłować z Grubym Maćkiem (?) na rękę. Żmudna robota, wymaga trochę czasu, ale w ostateczności zdobędziesz oreny na rynsztunek Świętokradcy.
 
Dokładnie, jedyny sensowny sposób to sprzedawanie części z potworów głównie nekkerów i endriag, czyszczenie domów i sprzedawanie wszystkiego oraz siłowanie. Idzie się w miarę szybko dorobić ;) Najlepiej już w pierwszym akcie kup wszystkie schematy rzemieślnicze jakie się da bo na wytwarzaniu sporo zaoszczędzisz niż na kupowaniu wszystkiego. Do walki z Kejranem powinieneś bez problemu wszystko skompletować ;)
 
Musisz samemu zająć się craftingiem (będziesz potrzebował sporo podstawowych schematów), a znalezionych (pożyczonych z różnych skrzyń) składników rzemieślniczych nie sprzedawaj, bo będą potrzebne.
Polecam jaskinię pod Flotsam (tam gdzie było zadanie z elfką i zabitymi strażnikami). Zawsze będzie tam sporo nekkerów. Warto walczyć od strony wejścia, potem wspiąć się wyżej, pójść do ciał strażników, pomedytować 24h, wrócić do miejsca wyjścia, ale nie schodzić jeszcze na dół. Potwory powinny od razu pojawić się, a my będziemy mogli obrzucać je z góry petardami. Powtarzaj, aż ci się nie znudzi :). Zdobędziesz dużo składników na sprzedaż i doświadczenia do wydania w drzewku rozwoju.
 
Ja pamiętam w drugim akcie na harpiach w kamieniołomie wybiłem przeszło 3lvl :D

Oj tak, bieganie z góry na dół i z powrotem, i jeszcze te drogie pióra na handel :D. Koło Vergen była też taka miejscówka w lesie, gdzie masowo wyłaziły z ziemi Nekkery, tam też miło się je wybijało.
 
Była, pamiętam poszedłem tam z ulepszonym na maksa quen'em, wtedy co jeszcze był on taki mega op. Takie nekkery padały jeden po drugim od wyładowań, nawet mieczem żadnego nie tknąłem :p
 
Generalnie walka z Kejranem polega na zapamiętaniu co zrobili potwór i gdzie się chować postacią. Ja po prostu pod koniec questowania ruszyłem na niego i po kilku ładnych próbach się udało, bo wiedziałem jak się ustawiać.
 
Generalnie walka z Kejranem polega na zapamiętaniu co zrobili potwór i gdzie się chować postacią. Ja po prostu pod koniec questowania ruszyłem na niego i po kilku ładnych próbach się udało, bo wiedziałem jak się ustawiać.
Samo zabicie gnoja nie jest złe, tylko gdy pierwszy raz grałem na mrocznym to nie wziąłem odtrutki, a później przez przypadek usunąłem sejwy z pendrive. (Tak mam wersję konsolową :V)
 
A co z grą w kości? Pamiętam, że w W1 można było niezłą kasę na tym wytrzepać, a ze względu na to, że mechanika w W2 jest niemalże taka sama, różnica jest tylko jedna, oraz to, że mimo iż w W1 mogliśmy stać się legendą, pokonując Foltesta, w W2 zaczynamy absolutnie z prawie zerową reputacją (we Flotsam można się dowiedzieć, że hazardziści pod karczmą o nas słyszeli i tyle), to właśnie w W2 odpuściłem sobie tę grę i nie wiem, czy można tam grać na ładne sumy.
 
Na kościach imo schodzi dłużej a zysk jest mniejszy. Ja jak mi się chce to się siłuję na rękę ale przeważnie sprzedaję wszystko co wylatuje z potworów, kasa nieporównywalnie większa ;) Na harpiach w kamieniołomie zarobiłem tyle kasy, że starczyło na kompletnego Wiarołomcę i Bratobójcę :p
 
Kości nie polecam bo to jednak trochę loteria i nie zawsze da się wygrać a przy siłowaniu się na rękę jednak mamy większy wpływ na to czy się wygra czy też nie także katowanie Grubego Maćka ile wlezie to klucz do bogactwa. Ponadto zlecenia na nekkery i endriagi najlepiej zostawić na koniec bo na tych stworach a konkretniej ich komponentach tak jak wyżej już niektórzy pisali można się nieźle dorobić, ale po zniszczeniu gniazd niestety pojawiać się one zaczną rzadziej i co za tym idzie wtedy jedynym słusznym źródłem pieniędzy zostaje Maciek :p A co do samego Kejrana to nie za bardzo potrafię pojąć jak niektórzy mogą mieć z nim problemy bo to najłatwiejszy boss w Zabójcach Królów, na którego taktyka nie wymaga za dużo wysiłku, bo wystarczy trzymać się z dala od dwóch środkowych macek włazić pod te boczne i w odpowiednim momencie odskakiwać zostawiając za sobą Yrden (czy też pułapkę), a trzymając się bocznych części "areny" nie ma szans byśmy dostali mackami. :D
 
Szczerze? to prawie wszystkie wymienione tu sposoby są dość marne, ja skończyłem 1 akt mając 10k orenów, wykupione wszystkie recki, zapas materialów na akt 2 i 3 oraz wycraftowany rynsztunek świętokradcy z pełnym ulepszeniem.
Jak to zrobić? nic trudnego w 1 akcie tak naprawdę mamy absolutnie najlepszy sposób na zdobycie wręcz olbrzymiej ilosc kasy, tylko od nas zależy ile potrzebujemy zarówno w 2 jak i 3 akcie nie ma lepszego sposobu na zarobek, ponadto nie jest wymagany wybór żadnej strony bo to wciąż akt 1 jedyny wymóg to ukończenie questa Malena.

Jaskinia z nekkerami która jest związana z tym questem to źródło nieskończonej kasy i to w dość szybkim tempie, ów nekkery respia się nie zależnie od wszystkiego wiec spokojnie możemy sobie zlecenia na potwory zrobić od razu, ja mając udźwig 55/315 po oczyszczeniu ekwipunku, potrzebuje na jego zapełnienie rzeczami które dropia z ów nekkerów od 1-1,5 godzinny zależy od tego jaka mamy postać, sprzedając to wszystko inkasujemy równo 5k podkreślam 5k orenów w 1-1,5 godziny w całej grze nie istnieje lepsza opcja zarobku, siłowanie się z mackiem przy tym sposobie to czysta strata czasu, bo w takim czasie macko 5k nam nie da
 
Polowania to faktycznie zdecydowanie najlepsza opcja zarobku. Na nekkery w pierwszym akcie i na harpie w drugim i trzecim. Szczególnie kamieniołom z harpiami umozliwia zarobienie bardzo dużej sumy w krótkim czasie. Ale te 20-30 tysięcy na nekkerach w pierwszym też łatwo nabić :). Na siłowanie się na rękę absolutnie szkoda czasu.
 
Ja to kiedyś tylko siłując się z Maćkiem zarabiałem na rynsztunek Świętokradcy, dopiero po jakimś czasie uświadomiłem sobie, że można nieźle nabić sakwę polując na różne paskudztwa. Nekkery w pierwszym akcie przeważnie atakowałem przy ich gniazdach, ale dobrze wiedzieć na przyszłość, że w jaskini związanej z zadaniem Maleny też sie respią, bo tam jednak przy robieniu samego zadania można ich ubić na prawdę sporo. :D A co do harpii to zdecydowanie lepiej polować na nie obok chaty Natchnionego, tam nawet nie trzeba medytować tylko biegać po tym niewielkim obszarze a harpie ciągle będą przylatywać. Tym sposobem można na prawdę szybko zarobić, bo truchła mogą sobie leżeć a my możemy się skupić na ubijaniu harpii a dopiero potem na zbieraniu fantów. :D
 
Top Bottom