Pisma komputerowe

+
@mrrruczit

Podsuwanie nieco przestarzałe, bo nie ma informacji o zwrocie kosztów (a o tym już wiadomo od przeszło 4 dni).

Moim zdaniem obaj panowie byli po części "szczwani" i nie ma teraz sensu robić świętoszka, to z jednego to z drugiego.
 
Wisi mi cały SS i cała ta afera, przeczytałem tylko to co wrzucał Mrru tutaj i chciałbym zaznaczyć że to twórcy Pixela zerwali umowę - bo chcieli ją zmienić jak zrozumiałem. Przypomnę tylko że umowy można zmieniać aneksami - nawet jeśli pierwsza umowa była sporządzona na szybko i później rzeczywiście trzeba byłoby ją aktualizować, bo jakiś gość z wydawnictwa się im wtrącał, to zabrali się to tego najgorszą z możliwych dróg - a raczej taką którą nie poszedłby żaden rozsądny człowiek. Dlatego mi jednak cała ta afera śmierdzi bardziej niż Zielonej.
 
A w komentarzach jak zwykle hejty na uPlay, mimo że od pewnego czasu działa znaczenie lepiej od Origin :p
 
Juplej trzykrotnie wyzerował mi cały progres i wszystkie statystyki w Conviction. Więc kij mu w oko.

W nienawiści do uplay'a, tak zostałem wychowany. Tylko Gaben może nas sądzić!
 
Juplej trzykrotnie wyzerował mi cały progres i wszystkie statystyki w Conviction. Więc kij mu w oko.

W nienawiści do uplay'a, tak zostałem wychowany. Tylko Gaben może nas sądzić!

Mi w AC:IV progres wyczyścił.... W przedostatniej sekwencji, a drugi raz od zera nie dałem rady tego przejść, bo słabe i nie wiem jak się kończy BF... :(
 
Sprawdziłem skrzynkę pocztową (tą w "realu" ;) ) i czuje się wydymany :wat: ...

Mam czarną folię A4 w której spoczywa PIXEL, mimo iż zrezygnowałem z tego przedsięwzięcia (bez zwłoki dopełniając odpowiednich formalności).

P.S. Znak, że kasy długo nie zwracają trzeba było nie brać za zwykłą opieszałość (bo przecież formalności dopełniłem), a za zły omen :(.
 
Skrzynka pocztowa w "Realu"? Pierwsze słyszę. :troll: A tak w ogóle to jeden numer Pixela nie miał być dla wszystkich którzy zapłacili na PolakPotrafi (hehe) za co najmniej dwa numery?
 
Pixel póki co zapowiada mi się lepiej niż oba SSy. Najlepszy felieton Borka (choć i tak bez rewelacji), ale słaby jak zwykle Cwalineczki, podobnie jak Pieńkowskiego. Dobre teksty Wiśniewskiego, Falkowskiej, Kluski, Tunguska jak zawsze na poziomie - także wygląda na to, że brak PegazASSa pozytywnie odbija się na jakości.
 
O, Wiśniewski, Falkowska i Kluska może mnie nawet zachęcą do kupna.
(Wciąż płaczę po LAGu)
 
Jak tam, ktoś się rozczytuje w Pixelu? Z pierwszym numerem nie mialem większej styczności, ale w czwartek zadebiutowało wydanie 03/2015 i po krótkim kontakcie w Empiku stwierdzam, że oprawa graficzna jest naprawdę wysokiej klasy, a treść zdaje się iść z nią w parze. Było mnóstwo negatywnego buzzu przez te rzekome machlojki wokół powrotu Secret Service, ale póki co wygląda na to, że spuścizna zyskała swoją wyrazistość i prezentuje się godnie. Chyba zagłębię się w temat i może pomyślę o kupnie.
 
Zabawne, ale miesiąc temu po raz pierwszy od jesieni 2012 zakupiłem nowy numer CDA. Z jednej strony, tęsknota i ciekawość, jak tam im się wiedzie, a i fakt, że prasę, ogólnie fizyczne wydania zawsze przekładałem nad wirtualne media, z drugiej, okazja do zgarnięcia wreszcie za jednym zamachem Sniper: GW2 i Anomaly 2, czyli tytułów, które w moich oczach nie należały do zakupów pierwszej potrzeby, ale mimo wszystko warto będzie im się przyjrzeć.

Nie spodziewałem się, że już w tym miesiącu CDA znowu trafi w moje dłonie i to ponownie w dzień wydania, tym razem zadecydowały głównie rocznicowe publikacje, ale i Lords of the Fallen jako pełniak (no i sumka do wydania na pyszne.pl, a co!) - siła argumentów nie do podważenia. CDA wychowało mnie jako gracza* i jacy sceptyczni nie byliby niektórzy internauci, to nawet teraz mi się ich nieźle, mają wyobraźnię, lekki, celny język, nawet, jeśli czasami wpadają w ogólniki czy są mało treściwi. E tam. Zmienili się, ja się zmieniłem, wszystko się zmieniło, ale poziom wciąż jest solidny. Nie, raczej nie wrócę do regularnego kupowania. Ale nie zdziwię się, jeśli od teraz co miesiąc znajdą argument, by nakłonić mnie do nabywania numeru po numerze i jednak na to wyjdzie. Zobaczymy, w każdym razie, z grubsza przeczytałem, co chciałem z obecnego wydania i cieszę się z tego powrotu na dwa numery.

Ha, miło też było przypomnieć sobie o gówniarskich marzeniach względem pracy w redakcji CDA. Pisanie dla nich, choćby sporadycznie, wierszówkowo. Nawet organizowali niedawno jakąś Akademię, która miała wyłonić nowych twórców, za późno się zorientowałem i przez inne sprawy nie mam możliwości wzięcia udziału, bo musiałbym w dwa tygodnie wyprodukować pełno tekstów, co obecnie nie jest raczej możliwe.

To wszystko skłoniło mnie do zlustrowania mojej kolekcji CDA i jestem w szoku, ile tego w sumie jednak mam! Jestem rocznik '92: 1 numer z 98' (2. urodziny!), 3 z 2003, niemal wszystko od wiosny 2004 (w tym nr 100!) do końca 2007, 6 z 2008, wszystko z 2009, bodaj dokładnie połowę z 2010-2011 i 4 z 2012 (po drodze numer 200!), no i teraz 2 z 2016. Możliwe, że coś jeszcze gdzieś jest. Wow. Czyli z 2004-2011 mam zdecydowaną większość numerów, a więc pismo towarzyszyło mi od późnej podstawówki do pierwszych podrygów na studiach bardzo intensywnie. Ciekawe w sumie, że tak zdecydowanie przestałem to w pewnym momencie kupować, ale to pewnie przez to, że cyfrowa dystrybucja gier i wirtualne media zrobiły od końca 2011 swoje (wtedy zaczęła się moja fascynacja Steamem, itd).

Mam bodaj 94 numery z obecnych 254, nieźle, jak na coś, co zaczęli wydawać, gdy miałem bodaj nieskończone 4 lata. Tak jak mówię, nie potrzebuję wiele, by skłonić mnie do kupowania kolejnych numerów, na razie nie mam zamiaru robić tego domyślnie, ale wystarczy zachęta co do zawartości pisma i dodatków i pojawiam się gdzie trzeba w dniu wydania numeru i mam nadzieję za 5 lat zobaczyć, że w dobrej formie dotrwają do 25. rocznicy.

PS. We wrześniu zakupiłem Pixel, ten z MGSV na okładce, i w sumie wartość publicystyczna jest spora, także polecam się przyjrzeć, bo to inna para kaloszy niż CDA, ale choćby ze względu na przyzwyczajenia jednak trzymam sztamę z CDA.

EDIT po 3 dniach: *ktoś przypomniał mi, że niebagatelną rolę odegrał także - lub nawet przede wszystkim - magazyn Komputer Świat Gry, odkąd kupiłem w 2001 pierwszy numer, pismo zapoczątkowało moją fascynację prasą komputerową i przez kilka lat kupowałem, ile mogłem, też mam gdzieś upchniętą niezłą ilość sztuk! Cieszyły zwłaszcza wydania tematyczne, z rankingami danego gatunku, etc.
 
Last edited:
Top Bottom