Play of the Month — najlepsze zagrania grudnia!

+
Tym razem bardzo fajny materiał. W końcu zobaczyłem, że ktoś jeszcze poza mną wpadł na pomysł z combem Iorveth + Wilczy Dół na koniec meczu. Gorzej, że pewnie teraz się ta taktyka rozpleni i nikogo już nie zaskoczy :) Pierwszy mecz również fajny bo pokazuje jak mocny może być Kiyan, że na Demaweldzie nie trzeba budować decku wyłącznie wokół Dumy Foltesta. Jedynie ostatni mecz bez rewelacji. Ot tyle, że graczowi weszło znane wszystkim combo bo akurat przeciwnik mu podszedł. Ale podejrzewam, ze do zestawienia trafiło by przekonać graczy, że Królowa Krabopająków to naprawdę najmocniejszy dowódca we frakcji Potworów :D
 
yyyy chyba nie.

Chyba jednak tak, ale widać nie zrozumiały dla wszystkich. Królowa daje najmniejszą ilość punktów do werbunku czyli wydaje się, że w oczach CDPR jest najmocniejszym dowódcą Potworów. Tylko jakoś żadne z nas nie wymyśliło decku w oparciu o tego dowódcę który chociaż można uznać za zaplecze najlepszych buildów w mecie. Nawet Team Aretuzy ocenia deck z Królową na low tier 2. Stąd mój sarkastyczny wpis, że może chcą do swojej wizji przekonać tym filmem nas.
 
Królowa Krabopająków jest najsilniejszym dowódca ( w sensie potrafi wygenerować najwięcej punktów ) i ma bardzo dobre i silne karty z mocna synergia .W filmiku tylko zagranie tych dwóch ostatnich kart w połączeniu z umiejętnością dowódcy zrobiło grubo ponad 60 punktów .Tak się tez złożyło ze przeciwnik grał Branem pod misie i jego cel i finisher jest oczywisty , tu nie ma duzo removala. Reszta decków to głownie removale , blocki itp Królowa Krabopająków jest po prostu zbyt łatwa i oczywista do kontrowania .Da się nią grac i wygrywać ale obecnie jest to bardzo trudne.Na koniec dodam ze jest to chyba jeden z nielicznych dowódców którego da sie skontrować w odróżnieniu do np Haralda albo Brouver + Shirru albo Foltest + Gaunter itp
 
Na koniec dodam ze jest to (Królowa Karabopająków) chyba jeden z nielicznych dowódców którego da sie skontrować w odróżnieniu do np Haralda albo Brouver + Shirru albo Foltest + Gaunter itp

Są kontry na tych "niekontrowalnych" dowódców:
-Neutralna: Czarna krew
-Scoia'tael: Wilczy dół
-Nilfgaard: najprościej Uzurpator, dodatkowo jeśli RNG sprzyja to Isbel z Hagge, Cantarella, Traheaern var Vdyffir, Wiedźmini Szkoły Żmii
-Skellige: Kambi
-Potwory: nie mają i lepiej niech tak zostanie
-Królestwa Północy: nie mają :D:D:D

Zgodzę się jednak, że Królowa jest kontrowana po prostu przez dobry removal/blok i to jej największy problem. Z drugiej strony każdy widzi jakie chore punkty generuje z pasywnym przeciwnikiem - podobnie było w starym Gwincie - Królowa na nekkerach.
Większość metowych dowódców jest silnych bo to oni działają z daną kartą (rzucamy dowódcę w tej samej turze). Z Królową jest na odwrót to karty działają z nią i te karty możemy już zablokować/zniszczyć.
 
Są kontry na tych "niekontrowalnych" dowódców:
-Neutralna: Czarna krew
-Scoia'tael: Wilczy dół
-Nilfgaard: najprościej Uzurpator, dodatkowo jeśli RNG sprzyja to Isbel z Hagge, Cantarella, Traheaern var Vdyffir, Wiedźmini Szkoły Żmii
-Skellige: Kambi
-Potwory: nie mają i lepiej niech tak zostanie
-Królestwa Północy: nie mają :D:D:D
to może sprostuje swoja wypowiedz , tak są kontry ale nie tak popularne i oczywiste jak block ( niemal w każdej tali jeden jest a w Nilfgardzie nawet kilka ) jak removal ( zadaj x obrażeń ) Wspomniany przez Ciebie Wilczy dol nie zawsze wejdzie akurat na ta silna kartę przeciwnika , czasami zlikwiduje wilka za 2 punkty .Ja np jak gram przeciwko Scoia'tael lub Skellige często gram mocniejsze karty od razu właśnie w obawie przed Wilczym dołem lub Kambi .Dzisiaj dwa razy uratowałam swoje Combo bo faktycznie dobrze przewidziałam przeciwnika który grał pulapki .Gra przypominała rosyjska ruletkę ( wystawić silniejsza kartę teraz czy potem , wypali nie wypali )
 
Królowa Krabopająków jest najsilniejszym dowódca ( w sensie potrafi wygenerować najwięcej punktów ) i ma bardzo dobre i silne karty z mocna synergia .W filmiku tylko zagranie tych dwóch ostatnich kart w połączeniu z umiejętnością dowódcy zrobiło grubo ponad 60 punktów .Tak się tez złożyło ze przeciwnik grał Branem pod misie i jego cel i finisher jest oczywisty , tu nie ma duzo removala. Reszta decków to głownie removale , blocki itp Królowa Krabopająków jest po prostu zbyt łatwa i oczywista do kontrowania .Da się nią grac i wygrywać ale obecnie jest to bardzo trudne.Na koniec dodam ze jest to chyba jeden z nielicznych dowódców którego da sie skontrować w odróżnieniu do np Haralda albo Brouver + Shirru albo Foltest + Gaunter itp

grania nią jest to niemal niemożliwe w obecnej mecie, to zdecydowanie najsłabszy dowódca. Poza tym nie ważne jest ile talia zrobi pkt w jednym czy dwóch ruchach ale ile pkt będzie na końcu rundy/meczu.

A tak poza tym straszne głupoty gadasz. Jeśli wyżej wymienionych dowódców nie dało by się skontrować to tylko jednego/dwóch byłoby widać w grze... Wokół schiru z krasnalem da się grać, bran czy foltest to często kwestia ostatniego zagrania ale to podobnie jak franceska z aglais, leszy z gravierem, można jeszcze parę komb dopisać do tej listy...
 
Zgodzę się jednak, że Królowa jest kontrowana po prostu przez dobry removal/blok i to jej największy problem
Ja sporo gralem królową. Miałem 3 różne decki z nią. Ja bym to usciślił, że jest ona kontrowana przez większość removali. Włócznie razem z crachem narobią takiej szkody, że wygenerowanie punktów nie wchodzi w grę. Każda karta obszarowa również wyrządzi ogromne szkody- wstrząs stammelforda, rozdarcie, widłogon, yennefer, smoczy sen. Jest wrażliwa na przenoszenie jednostek i blokady- jeśli ktoś gra oszluzgi to łatwo jest skontrować silnik oszluzgi+jennik np. Krabopająki trutnie które są w zasadzie niezbędne do wygenerwoania punktów łatwo zdejmuje kulawy gerwin, milaen, elfi łucznik też dwa kasuje naraz. Pochłaniacze mają rozkaz przez co łatwo je zablokować/przenieść/zniszczyć- i już z takiej trollicy nic nie uzyskamy. Zresztą trollica nieruszona robi dobre punkty ale ona też działa tylko w bliskim starciu. Koniec końców nawet jak już wygenerujemy punkty a nie mamy ostatniego zagrania to yrden, które teraz znajdujemy w co drugim decku połowę tych punktow nam skasuje (albo wszystkie jak przeciwnik ma emhyra i yrden) a jak nie yrden to zawsze jest igni albo pożoga. Ciężko przed tym całym arsenałem się bronić z racji tego, że królowa to chyba najbardziej synergiczna talia i aby wygenerować punkty potrzebuje określonych kart i często nie ma miejsca na zabezpieczenia typu niszczyciele artefaktów bo będziemy musieli zrezygnować z czegoś dzięki czemu te punkty otrzymujemy. Największą bolączką jest tu chyba uzurpator z wiadmoych przyczyn.
Jak coś nią wyjdzie to jest fajnie ale z doświadczenia wiem, że rzadko się to zdarza.

PO napisaniu tego posta ośmieliłem się zagrać królową. Przeciwnik miał dawno niewidziany przeze mnie deck a mianowicie brouver+elfi obrońca+nivellen. Rozniósł mnie w drobny mak a ja wiedząc co na mnie szykuje nawet nie miałem odpowiedzi. Swoją drogą w innym temacie poruszałem te zagadnienie gdzie po zmianie decku trafiasz z miejsca na deck, który jest możliwie najcięższą odpowiedzią na twój ale takiej masakry się nie spodziewałem. Także combo w takim wydaniu całkowicie eliminuje królową krabopająków co mnie nawet nie dziwi. Pojedyncza brązowa karta w połączeniu z nivellenem poddaje destrukcji cały rój krabopająków, który przygotowujesz pod finiszery. Cudowne uczucie- żagnica za 3 punkty wchodzi miodzio.
 
Last edited:
Obecna królowa krabopajątków jest bardzo silnym dowódcą pod warunkiem, że nie trafi na żadną kontrę. Wtedy potrafi generować kosmiczne punkty. Problem w tym, że jak pisali poprzednicy skontrować ją jest niezwykle łatwo... A przez to jej "siła w mecie" jest zerowa.

Osobiście bardzo lubiłem pożerkę z bety (to chyba jedyny archetyp, którego mi brakuje) - była silna, jednocześnie nawet bez kontr dało się z nią wygrać. Dlatego lubiłem zarówno nią grać, jak i grać przeciwko niej :D
 
Mandragora na nekkera i insta win :D

No dokładnie, pisanie o starej pożerce jako "fajnej" talii jest raczej zabawne. Masz kontrę insta win, czasem już po zagraniu dwóch pierwszych kart, a z drugiej strony jeśli tej kontry nia masz to przegrywasz z nią o 200 pkt 😑
 
Masz kontrę insta win, czasem już po zagraniu dwóch pierwszych kart

Ja tam się cieszyłem, gdy przeciwnik rzucał na pierwszego nekkera mandragorę, bo nie miał jej na koniec, przez co bardzo często wygrywałem.

z drugiej strony jeśli tej kontry nia masz to przegrywasz z nią o 200 pkt

Wystarczyło umieć grać - dociskać przeciwnika w 1/2 rundzie tak, żeby go pozbawić kluczowych kart i/lub nekkerów.

Oczywiście nie zawsze to wychodziło, ale i tak lubiłem pojedynki na pożerkę gdy nie miałem kontry bo wymagały myślenia ;)
 
Top Bottom