Po prostu sport

+
Heh...przegraliśmy 2:0.....Ataki nasze były zbyt chaotyczne, może częste w srugiej połowie ale zbyt niedokładne. Jedynie z naszych to wyróżniał się Edi Smolarek, który bardzo ładnie próbował wyprowadzić jakieś ataki...Podsumowując porażka naszych.
 
Tragedia. Janas totalnie skompromitował się ustalając taktyke na dzisiejszy mecz. Z chęcią spełniłbym jego marzenie z reklam TP-dać mu naboje, dubeltówke, niech się sam zastrzeli dla dobra reprezentacji. Śmiać mi się chciało kiedy trener Ekwadoru w 60 minucie wzmacniał ofensywe, podczas gdy Janas cały czas miał w głowie system 4-5-1. Widocznie tak się odrabia straty. Żaden z zawodników nie zagrał na swoim poziomie, a winą za to obarczyłbym człowieka z lasu, naszego wielkiego taktyka- Janasa. Głąb jakich mało:/
 
Historia lubi sie powtarzac.Przed meczem wielkie nadzieje, po meczu wielki wstyd.Szkoda tylko ze sedzia zabral nam nasza honorowa bramke. Rozwalila mnie ta statystyka w 80 minucie: Shots on goalPoland0 5 Ecuadorczy jakos tak to bylo.A mowilem Janasowi zeby wzial Franka .
 
Aranthar said:
Jedynie z naszych to wyróżniał się Edi Smolarek, który bardzo ładnie próbował wyprowadzić jakieś ataki...Podsumowując porażka naszych.
Ebi, nie Edi (bo to od Euzebiusza) Ale tak, zgadzam się, że jako jedyny zasłużył na pochwały. O reszcie szkoda mi gadać...
 
Nie krytykowałem Janasa za to, że przegraliśmy z Kolumbią. Mówiłem: "Najważniejsze są MŚ, na nie będzie forma". Dokładnie tak samo jak Janas... Po wygranym meczu z Chorwacją nawet jeszcze bardziej w to uwierzyłem. I jak zwykle się zawiodłem. Na prawie wszystkich: na Żurawskim - nie podobał mi się już w meczu z Chorwatami, nienawidzę jak się cofa do pomocy by odwalać robotę za Szymkowiaka, na Krzynówku - nie zrobił żadnego rajdu, zwodu, który dawałby nam przewagę, na Baszczyńskim - zawsze grał ofensywnie, a dzisiaj bał się przekroczyć linię środkową, na Kosowskim - nie pokazał nic, jego wejście nie zmieniło naszej gry, na całej reszcie drużyny (z wyłączeniem Smolarka, który jednak za dużo się kiwał i Jelenia) - za to, że grali strachliwie i bez wiary w siebie. W końcu na Janasie, który nie zrobił NIC aby grę poprawić. I na sędziach, którzy nie uznali nam gola (podobno w sytuacjach spornych mieli sędziować z korzyścia dla atakujących). I na losie, za poprzeczkę i słupek. Zawiodłem się prawie na wszystkich, a tak wierzyłem, że nie można powtórzyć Korei. Kolejne zmarnowane 4 lata... Bo z Niemcami, znając naszych, zagramy defensywnie i na 0-0. I dostaniemy znowu. Obym się mylił...
 
A ja tradycyjnie będę bronił naszych. Proponuję nastepujące zmiany w składzie- Zamiast 4+5+1 4+4+2. Szymkowiak na ławę, na rozegranie Jeleń. Do ataku z Żurawskim Brozek. Remisujemy z Niemcami, Kostaryka pokonuje Ekwador, gromimy Kostarykę i mamy drugie miejsce w grupie
 
A ja nie będę ich tym razem bronił. Co prawda walczyli, przez większość czasu kontrolowali gre, ale piłka nożna polega na zdobywaniu bramek, a jak mamy je zdobywać gdy do 80 min nie oddajemy ani 1 celnego strzału?! Czasami mam wrażenie, że jeżeli kadry nie poprowadzi Kasperczak to nic ona nie osiągnie.
 
Szczęście nam nie dopisze, Kostaryka raczej nie pokona Ekwadoru a my nie zremisujemy z Niemcami, najlepiej grali Jeleń, Smolarek, Brożek, gdyby nie błędy wygralibysmy 3:2, błąd sędziego - ten ze spalonym, słupek Brożka i poprzeczka Jelenia, tak blisko a tak daleko...
 
Ja mysle ze nie ma co zwalac na sedziego. Moze i chlopaki i po golu by sie poderwaly do walki, ale to troche glupie. Co, ze niby wczesniej, po pierwszym gwizdku jeszcze nie wiedzieli ze graja juz o wyjscie z grupy ? Potrzebny im noz na gardle zeby sie postarali ? Grali slabo i przegrali. Brawa jedynie dla Smolarka i Jelenia, no i moze dla Brozka. Natomiast zupelnie nie wiem czemu niemieckie media chwala Krzynowka. Jak dla mnie nic ciekawego nie pokazal i zabraklo mi jednego czego od niego oczekiwalem - poteznych strzalow z dystansu. Mam nadzieje przez caly czas ze na Niemcow sie jednak zmobilizuja i pokaza moze nie jakas bardzo ladna, ale skuteczna pilke.A co do meczu Kostaryka - Ekwador, ja bym Kostaryki nie skreslal. Z Niemcami wg. mnie grala dobrze i szanse na pokonanie Ekwadoru ma. Szczegolnie ze Ekwador gral z nami slabo i wygral tylko dlatego ze my gralismy jeszcze gorzej. Stawiam na wygrana Kostaryki (realnie) i marze o zwyciestwie Polakow ;-) A jak wygramy z Niemcami, to mozemy i odpasc, i tak bede juz wystarczajaco szczesliwy ;DEdit: Ahm, no i przypomnialo mi sie cos jeszcze. Najbardziej zdumiony bylem postawa trenerow. Juz nie chodzi mi nawet o taktyki przez nich przygotowane, wprowadzanie zmiany itp. Chodzi mi o ich zachowanie. Janas wydawal sie dziwnie spokojny przez caly mecz, a trener Ekwadoru denerwowal sie w miare uplywu czasu coraz bardziej. Nawet po drugiej bramce sie nie uspokoil i jakby dalej obawial sie naprawde moga wygrac ten mecz. Trudno zeby Polska wygrywala mecze, jesli trenera tak obchodzi wynik spotkania...
 
Walu de Rive said:
A ja tradycyjnie będę bronił naszych. Proponuję nastepujące zmiany w składzie- Zamiast 4+5+1 4+4+2. Szymkowiak na ławę, na rozegranie Jeleń. Do ataku z Żurawskim Brozek. Remisujemy z Niemcami, Kostaryka pokonuje Ekwador, gromimy Kostarykę i mamy drugie miejsce w grupie
Ja też ich broniłem, ale dlatego, że mieli mieć formę na MŚ . Ja też myślę, że należy powrócić do 4-4-2, ale nie zmieniałbym Szymka na Jelenia, który jest szybki, dynamiczny i ma dobry drybling. Wstawiłbym go na prawą pomoc, a Smolarka do ataku, reszta bez zmian. O Kosowskim bym zapomniał, bo wczoraj był tragiczny. No i w przypadku niekorzystnego wyniku trzeba reagować trochę szybciej. Zastanowiło mnie też, dlaczego nasi nie strzelali w ogule z daleka. Niemcy robili to bez przerwy, i praktycznie 3 gole im to załatwiło (Klose strzelił pierwszego po dobitce obrony strzału właśnie). A Polacy? Chcieli wpaść z piłką do bramki, a jak nie idzie, to przecież nie ma nic prostrzego niż huknąć z daleka.
 
Oprocz spodziewanych i nie zwyciestw wczorajsze mecze przyniosly takze kontuzje. Kosowski, Lehmann, Martinez (Kostaryka - podobno jeden z ich lepszych zawodnikow). Kontuzje Polaka i Niemca raczej duzo nie zmienia, ale jesli Kostarykanczyk jest tak dobrym zawodnikiem jak o nim pisza, to zwieksza to szanse Ekwadoru w bezposrednim starciu. No coz, zobaczymy w srode i czwartek, moze sie okazac ze to jednak nic powaznego, te kontuzje. Mam nadzieje, ze jesli Kosowski nie bedzie mogl zagrac to Janas zdecyduje sie wpuscic Jelenia do pomocy.Edit: Dla poprawienia nastroju po meczu polecam alternatywna wersje wydarzen ;-)
 
Na temat wyniku sie nie wypowiadam, bo i nie ma o czym mowic. Na pochwle zasluguje oczywiscie Smolarek, ktory jako jedyny zagral na wysokim poziomie. Poza tym nienajgorsi byli takze - moim zdaniem - Boruc (nie zawinil przy bramkach), Krzynowek (bo to przez niego najbardziej przemawiala chec do gry; nie jest w zyciowej formie, ale jemu sie chce, podczas gdy reszta druzyny jest jakby przezd chwila przebudzona), no i Jelen z Brozkiem za te 5 minut (Janas chyba oszalal z tymi zmianami oO Czemu nie bylo zmian od poczatku II polowy?! ).Uwazam mimo to, ze z Niemcami powinnismy sprobowac zagrac w systemie 4-5-1, ale tylko w przypadku, gdy Radomski i Sobolewski beda grac jak w meczu z Chorwacja, bo inaczej to nie ma sensu. Nalezaloby sie zastanowic nad wymiana Zurawia na Jelenia - Zurawski jest absolutnie bez formy. Jesli by nam nie szlo, juz od poczatku drugiej polowy powinnismy zmienic system na 4-4-2, zmienic kogos za Kosowskiego (najpewniej Sobolewskiego, ale to zalezy od jego i innych gry), a Smolarka dodac do ataku. Nasze szanse na wyjscie z grypu oceniam na jakies 25-30% ;] Niemniej, jesli wygramy lub chodziaz nie oddamy tanio skory Niemcom, bede zadowolony. Bo z drugiej strony po co wychodzi z grupy? Zeby dostac od Anglikow 6:0? Hmm ;)A dzis o 21:00 Argentyna : Wybrzeze Kosci Sloniowej :> Moim zdaniem bedzie to mecz, ktory wyjasni nam kto, oprocz Holendrow, wyjdzie z grupy C.
 
Zórawski z boiska. Od trzech meczy nie pokazał praktycznie nic - nie jest w formie. Wysuniętym napastnikiem (jeśli dalej mamy grać 4-5-1) powinien być Ebi albo Jeleń. Janas mósi zmienić ten skład, bo z trzech filarów (Ebi, Krzynówek, Zórawski) został jeden (Ebi) i pół (Krzynówek). Dla nas jedyną nadzieją jest remis z Niemcami i wygrana z Kostaryką.
 
Nowy said:
Zórawski z boiska.
"Zórawski" pisze się inaczej, ale to szczegół . Co do jego formy, to nie sądzę aby jej kompletnie nie miał, podobnie jak Szymek. Myślę, że to system gry sprawia, że Polacy nie potrafią się znaleźć na boisku. Żurawski cofa się do pomocy po piłkę i nie mamy napastnika, Szymkowiak cały czas chce grać do przodu, nigdy na skrzydła. Chcemy grać pozycyjnie, a tego nie umiemy . Uważam, że należy wrócić do 4-4-2, ale cóż, gdybym był mądrzejszy od Janasa to pewnie teraz nie wyrażał bym swojej opinii na forum, ale w TV, jako ekspert .
 
Eddie said:
Poza tym nienajgorsi byli takze - moim zdaniem - Boruc (nie zawinil przy bramkach)
tu sie absolutnie nie zgadzam... przy pierwszej bramce zamiast daleko w bok to poleciał do góry praktycznie w miejscu, nie mowiac o tym, że mogł wyjść z bramki i próbowac łapac albo piąstkować... a przy drugiej bramce... hmm... może i wina defensywy, że źle zrobili pułapke na spalonego, ale bramkarz też ma mieć kontakt z obroną, i to on powinien nią w jakiś sposób sterować na pograniczu pola karnego...
 
Gwindor said:
tu sie absolutnie nie zgadzam... przy pierwszej bramce zamiast daleko w bok to poleciał do góry praktycznie w miejscu, nie mowiac o tym, że mogł wyjść z bramki i próbowac łapac albo piąstkować... a przy drugiej bramce... hmm... może i wina defensywy, że źle zrobili pułapke na spalonego, ale bramkarz też ma mieć kontakt z obroną, i to on powinien nią w jakiś sposób sterować na pograniczu pola karnego...
Przy drugim golu był sam na dwóch rywali, tylko szczęście mogło mu pomóc. Błąd defensywy. A pierwszy? Do teraz nie mogę zrozumieć jak obrona może się tak pogubić po wyrzucie z autu . Moim zdaniem tu także nie ma winy Boruca.
 
Gwindor ta akcja przebiegła w ten sposób - 1 rzut z autu - 2 główka - 3 główka - 4 gol. Trwało to trzy sekundy. Kiedy niby według ciebie powinien wyjść i wypiąstkować piłke? Do rzadnego z Ekwadorskich napastników nie miał by nawet szans dobiec. Biegnąc na tego, do którego byla adresowana piłka z autu pozostawił by bramke pustą (a i tak by nie zdążył). Gdyby tak zrobił to ten gol można by zapisać na jego konto.
 
Gole są do ściągnięcia tutaj. Oglądam je sobie i zauważam cora więcej błędów naszej drużyny, np. co robił Bąk przy pierwszej bramce? Jop wyraźnie ma jakieś pretensje, ale za to zawalił drugą na spółkę z Baszczyńskim. Jeśli nasi naprawdę liczą na wygraną z Niemcami (chyba, że mówią tak tylko dla świętego spokoju), to naprawdę muszą dużo poprawić.
 
Top Bottom