Ból Głowy said:
Ergo. Nie jestem z tych, co kibicuja Polakom tylko wtedy gdy ci wygrywaja.
To dobrze bo wielu jest takich. A to nie sprzyja pilce, jak i innym dyscyplinom (vide Malysz)
Ale nie jestem tez z tych, ktorzy usprawiedliwiaja gre reprezentacji niezaleznie od wszystkiego. Parafrazujac Twoje zdanie: Jesli nie wazne jest dla Ciebie jak graja nasi reprezentanci to przykro mi bo ja oczekiwalem czegos wiecej.
Nie odpowiedzialem na wczesniejsza czesc posta, bo po prostu nie zgadzamy sie w tej kwestii i nie ma sensu zebym Cie przekonywal. Pewnie ze wymienieni przez Ciebie mogli zagrac lepiej. Ci nie wymienieni tez. Po prostu ja wiecej nie oczekiwalem, Ty tak i stad roznica zdan
Wiec zalezy mi na tym jak graja nasi, ale nie oczekiwalem duzo wiecej, bo... nigdy wiecej z siebie nie dali i pewnie nie spiesznie im bedzie zeby taki mecz powtorzyc.
Pewnie ze peace ;-)Edit: Jeszcze odniose sie do jednej kwestii. Jednak ;-) Wydaje mi sie ze gdyby nasz sklad reprezentacyjny, to nie byl najlepszy mozliwy sklad (mam na mysli, gdyby Janas wzial zawodnikow z II/III/IV ligi polskiej) to grali by podobnie jak np. Trynidad i Tobago. Bo to dla wiekszosci jedyna szansa by rozegrac mecz przy takiej widowni, transmitowany do tylu domow, a dodatkowo mecz przeciwko zawodnikom, ktorzych plakaty wieszaja nad lozkiem ;-) Uwierz mi, nawet ja, choc nie potrafie grac w pilke, biegalbym, walczyl, az opadlbym calkowicie z sil.