Po prostu sport

+
W sobotę i niedzielę znowu Robert Kubica dostarczy nam emocji prowadząc bolid Alfa Romeo do zwycię... yyyy... we włoskiej świątyni prędkości. Weekend będzie trudny, bo kwalifikacje w nowej formule: piątek - krótki trening i kwalifikacje, sobota - trening i sprint, a w niedzielę wyścig. Po kwalifikacjach w piątek obowiązują zasady Parc Fermé, czyli nie można bezkarnie nic w bolidzie zmieniać. Znakiem tego, ma jedynie krótki trening na ustawienie auta, którym do tej pory bardzo mało jeździł.
Ale nic to, jakoś to będzie. Obejrzeć to wszystko po polsku będzie można na Eleven Sports, po angielsku na wielu różnych "zagramanicznych" kanałach.

1 trening: piątek godz. 14:30
Kwalifikacje: piątek godz. 18:00
2 trening: sobota, godz. 12:00
Wyścig kwalifikacyjny (sprint): sobota godz. 16:30
Wyścig finałowy: niedziela godz. 15:00
 
Tak się zastanawiam jutro półfinał AO Świątek z Collins, Iga faworytką ale ma za sobą dwa ciężkie mecze i dlugie.
Pierwszy 2h27m drugi 3h02 - plus taki że w obu pierwszego seta przegrała ale zdołała odkręcić wynik i wrócić to pokazuje że jest mocna psychicznie, a nie gra swojej najlepszej gry.
Zmiana trenera na doświadczonego Tomka Wiktorowskiego chyba była najlepszą decyzją Igi bo progres widać gołym okiem i to podkreślają wszyscy to jest inna Iga dużo mocniejsza psychicznie, i zdolna do zmiany stylu w trakcie meczu, jak na swój wiek (20 lat ! ) bardzo mądra sportowo na korcie.
 
Niesamowity powrót Rafy Nadala w finale AO, który wysuwa go na prowadzenie w rankingu największych postaci tenisa w historii? Poza tym fantastyczny mecz z pierwszym zwycięstwem w finale AO ze stanu 0:2. Szkoda tylko, że to może być ostatni sezon Rafy, nie wiadomo czy Roger jeszcze wróci, Djokovic też zbliża się do końca kariery... ciekawe kto ich zastąpi i czy będzie potrafił.
 
Niesamowity powrót Rafy Nadala w finale AO, który wysuwa go na prowadzenie w rankingu największych postaci tenisa w historii? Poza tym fantastyczny mecz z pierwszym zwycięstwem w finale AO ze stanu 0:2. Szkoda tylko, że to może być ostatni sezon Rafy, nie wiadomo czy Roger jeszcze wróci, Djokovic też zbliża się do końca kariery... ciekawe kto ich zastąpi i czy będzie potrafił.
Myślę że Rafa jeszcze ten rok i następny pociągnie, jeżeli nie będzie ciężkiej kontuzji, bo to będzie oznaczać koniec.
Niezły krach w męskim tenisie jak kariery nagle zakończą Roger, w sumie to już zakończył nieoficjalnie.
Djokovic kariera znak zapytania bo trzymanie się w statusie niezaszczepionym może mu przedwcześnie zakończyć starty.
Rafa w sumie myślę ten rok cały zagra, a czy następny również raczej tak ale mozna oczekiwać że to będzie ostatni rok.

Męski tenis bez wielkiej 3 obecnie to szansa dla wielu młodych głodnych, w tym i dla Hurkacza.
Normalny cykl Sampras z Agassim jak kończyli kariery wielu też wieszczyło kryzys w męskim tenisie.
 
Myślę że Rafa jeszcze ten rok i następny pociągnie, jeżeli nie będzie ciężkiej kontuzji, bo to będzie oznaczać koniec.
Niezły krach w męskim tenisie jak kariery nagle zakończą Roger, w sumie to już zakończył nieoficjalnie.
Djokovic kariera znak zapytania bo trzymanie się w statusie niezaszczepionym może mu przedwcześnie zakończyć starty.
Rafa w sumie myślę ten rok cały zagra, a czy następny również raczej tak ale mozna oczekiwać że to będzie ostatni rok.

Męski tenis bez wielkiej 3 obecnie to szansa dla wielu młodych głodnych, w tym i dla Hurkacza.
Normalny cykl Sampras z Agassim jak kończyli kariery wielu też wieszczyło kryzys w męskim tenisie.
W sumie zawsze tak było... Śledzę już rozgrywki od kilkudziesięciu lat. Jedni odchodzą, przychodzą inni.
Po "australijskiej szopce" męskie zawody jakieś takie niepełne. Szkoda...
 
W sumie zawsze tak było... Śledzę już rozgrywki od kilkudziesięciu lat. Jedni odchodzą, przychodzą inni.
Po "australijskiej szopce" męskie zawody jakieś takie niepełne. Szkoda...
No szkoda, ale na nieszczęście dla Djoko jeżeli tylko on został niezaszczepiony to problem jest jego, jeżeli więcej było by takich zawodników to problem byłby organizatorów. Szkoda trochę Novaka, ale wiedział jakie jest ryzyko, postawił nie wyszło.
 
Męski tenis bez wielkiej 3 obecnie to szansa dla wielu młodych głodnych, w tym i dla Hurkacza.
Normalny cykl Sampras z Agassim jak kończyli kariery wielu też wieszczyło kryzys w męskim tenisie.
No nie wiem czy normalny cykl. Każdy tenisista z tej czołowej trójki to jest top wszechczasów na dobra sprawę, osobiście wyżej bym ich postawił od Samprasa czy Agassiego. Osiągnęli więcej.
Z całym szacunkiem dla Hurkacza ale to nigdy nie będzie ta klasa zawodnika.
 
Jestem niemal pewny że Francja postawi jakiś pomnik dla Nadala przed kortami Rolanda Garrosa, a przed kortami Wimbledonu to i Roger coś dostanie bo należy im się jak psu buda.
 
Super bo to świetny skoczek w cieniu Żyły i Stocha może będzie lepiej traktowany w sztabie cieszę się.
 
Iga jest w takim gazie obecnie że piszę historie tenisa. Wyglada na to że nawet jakby Ashleigh Barty nie zakończyła kariery to i tak Iga została by numerem jeden, kwestia czasu po prostu stało by się to kilka miesięcy później.
Niesamowite jak patrzy się na obecną grę Igi jaki progres wykonała i to na wielu płaszczyznach, lepiej się porusza po twardych kortach (niemal jak po mączce, jeżdzi wślizgami).

Siła serwisu to praktycznie poziom Sereny Williams co może być zaskoczeniem bo wizualnie kulturystką jak Serena to Iga nie jest, do repertuaru zagrań doszły częściej stosowane zagrania z przykucu (taka specjalność zakładu Agnieszki Radwańskiej, bardzo często posyłała tak piłki)

Największe wrazenie jednak robi siła mentalna i dyspozycja Igi podczas tych najtrudniejszych piłek (wykończenie seta, czy obrona break-pointów) widać że Iga w tych najtrudniejszych psychicznie momentach jest jeszcze lepszą zawodniczką i gra wtedy lepiej, a nawet jak przegra pierwszego seta to w zasadzie nie podłamuje się bo jest w stanie wrócić i wygrac mecz od stanu 0:1 bardzo to wszystko podobne do... Rafaela Nadala - a szczególnie gest po wygranym meczu, identyczny! uniesiona zaciśnięta pięść.

 
Last edited:
No faktycznie tworzy się historia. Choć oczywiście rezygnacja Barthy pomogła Idze, to trzeba powiedzieć, że grała ona ostatnio fantastycznie :). I może długo tego prowadzenia nie oddać.
 
Nie przyglądałem się za mocno, ale w turnieju była bardzo dziwna jak dla mnie seria przegranych zawodniczek z czołówki rankingu, jakby żadna nie chciała przejść dalej niż do drugiej rundy.
 
Z taką formą jeżeli nie przyplącze się po drodze kontuzja, zatrucie ani inna ewentualność wplywająca na dyspozycję dnia to IGA powinna wręcz ze dwa szlemy wyciągnąć (Roland Garros i US Open, trawa to w zasadzie niewiadoma) no można zakładać plan minimum jeden szlem.
 
Już się kontuzja przyplątała... Oby to nie było nic poważnego.
To nie jest kontuzja, zwykłe zmęczenie Iga chce chwilę odpocząc nic nie będzie, gdyby to byla kontuzja to i występ w Radomiu byłby odwołany, a jednak Iga będzie na Fedcup
 
Top Bottom