Pochylmy się nad Geraltem i wiedźminami

+
2. Niech wyopowie się ktoś kto zna się na tego typu rzeczach, ale czy to co oni noszą na rycinach, to nie są buty jeździeckie?

Buty jezdzieckie sa cholernie niewygodne do chodzenia tak o :) Obcasy jakies musialy byc, ale Ciri ma na sobie najnowsza kolekcje za Daichmana :)
http://lov3.pl/Deichmann-30-par-kozakow-na-obcasie-s2415

Kruszenie kopii jest bez sensu bo ona biega i tlucze ludki rozne na zimnym Skellige ze stanikiem na wierzchu, to te obcasy juz nikomu nie robia.
Poza tym padla by na twarz chodzac w tym non stop, naprawde. Chodze na podobnym obcasie niemal codziennie do pracy i jak wracam do domu to juz tylko trampki.

PS: Wysokie obcasy wymyslili podobno rzeznicy i z zalozenia mialy to byc buty meskie. Chodzilo o to, by nie brodzic we krwi. Co tez nie oznacza, ze Geralt ma latac w szpilkach.

PPS: Ciri was razi z tymi butami a Yen ganiajaca w obcasach dwa razy wyzszych podczas wydarzen mocno kluczowych to juz nie?
 
PPS: Ciri was razi z tymi butami a Yen ganiajaca w obcasach dwa razy wyzszych podczas wydarzen mocno kluczowych to juz nie?
Yen przede wszystkim nie walczy mieczem, a juz w szczególności stylem wiedzminskim, który biorąc pod uwagę wszystkie skoki i pireuty wymaga zachowania doskonałej równowagi, wiec może dlatego to się tak w oczy aż nie rzuca.
Po drugie Yennefer może wspomagać się zaklęciami ;)
Co właściwie nie jest aż tak niemożliwe, pamiętając jak wielką wagę czarodziejki przywiązują do wyglądu i raczej żadna nie ryzykowalaby osmieszenia wynikającego z upadku na tyłek z powodu zbyt wysokich obcasów... Domyślam się, że takie zaklęcie pochodzi z tej samej księgi magii, co czar utrzymujący dekolt Triss na miejscu, w jej alternatywnej sukni z DLC ;)
 
Last edited:
Yen przede wszystkim nie walczy mieczem, a juz w szczególności stylem wiedzminskim, który biorąc pod uwagę wszystkie skoki i pireuty wymaga zachowania doskonałej równowagi, wiec może dlatego to się tak w oczy aż nie rzuca.
Po drugie Yennefer może wspomagać się zaklęciami

Ciri sie naumiala tych piruetow. Pamietacie scene otwierajaca gre jak sobie radzila na wahadle jako dzieciak? I jakie obcasy miala? To jest bardziej prawdopodobne :)
A Yen watpie zeby sie wspomagala magia jakos przesadnie caly czas:) Jak sie idzie do bitwy to i dekolt do pasa i obcasy 10 cm sa niewygodne i niepraktyczne. Z tego, co pamietam z ksiazkek, to jak czarodziejki szly do boju, to raczej po mesku sie ubieraly. Magia magia, ale wygoda jest istotna :)

Domyślam się, że takie zaklęcie pochodzi z tej samej księgi magii, co czar utrzymujący dekolt Triss na miejscu, w jej alternatywnej sukni z DLC

Poplakalam sie ze smiechu :)
 
@Aiglon
Co do Yenn to masz rację właściwie. Być może jej wygląd mnie aż tak nie rusza, bo jest to coś czego spodziewam się po czarodziejce. Czarodziejki miały wyglądać olśniewająco- po to właśnie magicznie poprawiano im urodę. Wiec co do wyglądu Yennefer, w grze dostałem to czego oczekiwałem i dlatego też nie zagłębiałem się za bardzo w detale dotyczące jej stroju.
Z drugiej strony Ciri jest niesamowitym szermierzem, wiec po jej wyglądzie z kolei spodziewałem się właśnie pokazania tego. I może z tąd ten delikatny zawód po prostu- moje wobrazenie o niej było rozbieżne z wyobrażeniem twórców gry. Nie mówię, ze Ciri w grze wyglada źle, ale chciałbym zobaczyć ją w jakiejś rozsądnej lekkiej zbroi i wygodnych butach.
Ale z tym pewnie przyjdzie mi poczekać na jakieś mody :)
 
ale chciałbym zobaczyć ją w jakiejś rozsądnej lekkiej zbroi i wygodnych butach.

Poczekaj na DLC z nowym strojem :) Laza juz po sieci obrazki, jak to ma wygaldac. Jest pelen absurd ala okladki ksiazek fantasy. Ksiazka blizsza byla realizmowi, ale gra to gra. To ma wyglac. Szczegolnie na obrazkach promocyjnych :) I wyglada :)
 
Poczekaj na DLC z nowym strojem :) Laza juz po sieci obrazki, jak to ma wygaldac. Jest pelen absurd ala okladki ksiazek fantasy. Ksiazka blizsza byla realizmowi, ale gra to gra. To ma wyglac. Szczegolnie na obrazkach promocyjnych :) I wyglada :)
Tak, widziałem już niestety...
woman armor logic:
https://pbs.twimg.com/media/BtxJVztIQAAPKFm.jpg

Ok, trochę przesadziłem, nie jest aż tak źle, ale alternatywny wygląd dla Ciri, jest zdecydowanie krokiem w złą stronę. Właśnie dlatego powiedziałem, że będę musiał poczekać na mody :)
Szczególnie, że kilka naprawdę fajnych fanowskich redesignów Ciro krąży po sieci, wiec pewnie kwestia czasu aż ktoś przekuje je na tekstury do gry
 
Last edited:
Idąc tropem strojów dla Yenn i Triss myślałem iż Ciri dostanie mini i białe kozaczki... Jak dobrze, że się pomyliłem... :p Co do butów Ciri to faktycznie te obcasy trochę nie pasują, ale co tam... To jest gra i przynajmniej fajnie wygląda. :p
 
Tak, widziałem już niestety...
woman armor logic:
https://pbs.twimg.com/media/BtxJVztIQAAPKFm.jpg

Ok, trochę przesadziłem, nie jest aż tak źle, ale alternatywny wygląd dla Ciri, jest zdecydowanie krokiem w złą stronę. Właśnie dlatego powiedziałem, że będę musiał poczekać na mody :)
Szczególnie, że kilka naprawdę fajnych fanowskich redesignów Ciro krąży po sieci, wiec pewnie kwestia czasu aż ktoś przekuje je na tekstury do gry
Patrząc po screenach które ja widziałem to raczej fani idą kierunku tej prześmiewczej grafiki ukazującej działanie praktyczne specjalnej zasady "Bikini Armour" którą wrzuciłeś :p Że nie wspomnę o plotce że ktoś już zrobił moda który rozwiązuje problem większości osób tu dyskutujących z nie takimi obcasami itp Ciri w sposób najprostszy z możliwych - pokazującego Ciri w stroju Ewy jeśli nie liczyć taśm od pochwy z mieczem ;)
 
Na pewno więcej, Ciri by wtedy miała poniżej 150 cm.

@enk1
Zawsze istniały dwie teorie o wieku Geralta, który zależy od daty urodzenia Triss. Nie będę się wdawać w szczegóły, bo to masa wyliczeń w datach, Redzi nie popełnili żadnego faux pas, gdy przyjęli prawie stuletniego Geralta.
I Sapkowski powiedział wtedy, parafrazując: "Ma ponad sześćdziesiąt, ile ponad nikomu nie powiedział".
W dodatku Geralt wygląda na mężczyznę po trzydziestce, gdzie widzisz dziada?
A Yennefer miałaby ponad 1.70 m a przecież była filigranowa.

Kiedyś wspominałem, że te niemiłe zgadywanki Geralta tuż przed tym jak ktoś mu chce coś powiedzieć mi się nie podobają. Dziś sobie u Barona byłem i się natknąłem na jedną. Baron właśnie chce mu się zwierzyć z historii swojego życia. Geralt w tym momencie mówi:" - Pewnie powiesz, że nie jesteś jedynym winowajcą... No to jak brzmi twoja wersja?" Takich momentów z Geraltem w grze jest sporo, moim zdaniem to do niego nie pasuje. Chodzi mi oczywiście o brązowy tekst.
 
Last edited:
Mnie tutaj proszę nie wołać, bo czekam dalej na wersję w miarę pełną i połataną, więc nie zaglądam do tematów omawiających wątki z gry. Ale wnioskując z tych kilku krótkich kontaktów z grą, to Geralta w Geralcie tam niewiele. Niestety konstrukcja gry, jej założenia oraz klient docelowy nie pozwalają na sensowne oddanie oryginału. Gdzieś tam miejscami zapewne da się wyskrobać starego wiedźmina, ale to raczej na zasadzie usilnych starań samego gracza w tym kierunku. Reszta, ta mniej zorientowana w temacie, dostanie bardzo dowolną wariację na temat. Czyli Geralt będzie podobny zupełnie do nikogo.
Podejrzewam, że dla przeważającej części graczy Geralt niczym się nie różni od standardowego bezimiennego losowanego w edytorze. Cała historia za nim stojąca jest rozmywana przez sposób kreacji, który z postaci wyrazistej, zdefiniowanej i ożywionej robi manekina ze sklepu odzieżowego, którego każdy może sobie przystroić podłóg własnego widzimisie.
Ale słyszałem, że ponoć niektórzy bohaterowie poboczni zachowali ducha sagi w znacznie większym stopniu niż nasz główny bohatejro. Wiąże się to zapewne z możliwością precyzyjniejszej kontroli nad taką postacią.
A co do samego sedna ostatniego posta. Geralt lubił się popisywać swoją elokwencją i oczytaniem, zapewne odbijając sobie dni spędzone w samotności, gdy jedynym towarzyszem rozmowy była Płotka albo ptak na gałęzi drzewa czy królik w pobliskich krzakach. Czasami zapędzał się w tym dość daleko, narażając na solidny opieprz.
"Regis był intelektualistą - i lubił to demonstrować. Miał denerwujący zwyczaj wygłaszania twierdzeń i prawd tonem i z miną proroka, na co rychło jednak przestaliśmy reagować, albowiem wygłaszane twierdzenia były albo faktycznymi prawdami, albo brzmiały jak prawda, albo były niesprawdzalne, co w sumie na jedno wychodziło. Iście nieznośna natomiast była Regisowa maniera odpowiadania na pytanie, zanim pytający skończył pytanie formułować - ba, niekiedy nawet zanim pytający zdążył zacząć je formułować. Ja ów mniemany przejaw wysokiej jakoby inteligencji zawsze miałem bardziej za przejaw chamstwa i arogancji, a cechy te, pasujące do środowiska uniwersyteckiego lub kół dworskich, są trudne do zniesienia u towarzysza, z którym przez całe dnie podróżuje się strzemię w strzemię, a w nocy śpi pod tą samą derką. Do poważniejszych kwasów nie doszło jednak, a to za sprawą Milvy. W odróżnieniu od Geralta i Cahira, którym wrodzony widać oportunizm nakazywał dopasować się do maniery wampira, a nawet konkurować z nim pod tym względem, łuczniczka Milwa przedkładała rozwiązania proste i bezpretensjonalne. Gdy Regis po raz trzeci udzielił jej odpowiedzi na pytanie w połowie zadawania, sklęła go ciężko, używając słów i określeń zdolnych wywołać rumieńce zażenowania nawet u starego lancknechta. O dziwo, poskutkowało - wampir w mgnieniu oka pozbył się denerwującej maniery. Z czego wypływa, że najskuteczniejszą obroną przed intelektualną dominacją jest solidne obsobaczenie próbującego dominować intelektualisty."
 
Last edited:
Odchodząc na chwilę od dyskusji nad Geraltem, jak sądzicie ktoś gdzieś jeszcze produkuje wiedzminów? W książkach wiemy tak naprawdę tylko o tym co stało się ze szkołą wilka - banda fanatyków zaprawiona kapłanami i magami dzieki którym zamek zdobyto. A co z pozostałymi szkołami? Odnośnie tych miejsc kiedyś gdzieś czytałem że zamek Styga ponoć kiedyś był siedzibą dla kotów. Co oznacza że albo szkoła się przeprowadziła albo też została... "zamknięta". Ktoś coś wie?
 
@Mandoleran w Sezonie Burz, Brehen- wiedźmin ze szkoły kota, mówi Geraltowi o tym, że on nie ma gdzie zimować, więc można się domyślać, że szkoła kota została zlikwidowana.
Dodatkowo w najnowszym DLC do Wiedźmina 3, w kryjówce Gaetana, znajdujemy list
w którym inny wiedźmin pisze mu o tym, jak twierdza szkoły została zajęta przez żołnierzy, a za wiedźminami zostały wystawione listy gończe
W książce pojawia się wiedźmin Cöen, o którym wiadomo tyle, ze pierwszy raz zimuje w Kaer Morhen, co świadczy, że nie pochodzi z cechu wilka. Wg chyba najbardziej popularnej teorii fanowskiej jest on przedstawicielem szkoły kota, chociaż mi to się średnio zgadza, gdyż z Sezonu Burz również możemy się dowiedzieć, że ten cech nie miał wstępu do Kaer Morhen. Być może Vesemir zrobił dla niego wyjątek, ale wg mnie bardziej prawdopodobne, że należy do szkoły gryfa (czyli ostatniej z wymienionych w książkach szkół wiedzminskich).

Co do reszty szkół to nie wiadomo za wiele. Letho pod koniec Wiedźmina 2, mówi Geraltowi, że wiedzminskie szkoły na południu upadły dawno temu. Gdzie wydaje mi się, że ważna jest liczba mnoga. Pytaniem jest która/które poza cechem węża, działały na południu.

Ale należy też pamiętać, że Sapkowski nie uważa gier za zgodne z kanonem książek, wiec też trzeba uważać konfontując ze sobą fakty z tych dwóch źródeł.

A co do Twojego pierwszego pytania- nie sądzę, żeby jeszcze gdzieś działała w pełni sprawna szkoła wiedźmińska. W książkach bardzo mocno podkreślony jest wątek tego, że wiedźmini są reliktem przeszłości, a aktualnie nie różnią się wiele od zagrożonych wyginięciem potworów na które polują. Czas gdy wiedźmini byli naprawdę potrzebni, a co za tym idzie poświęcenie związane z ich produkcją było bardziej usprawiedliwione, minęły bezpowrotnie. Duża część potworów z którymi walczyli jest na wymarciu, z resztą ludzie sami nauczyli się walczyć (np. zakon płonące róży), a z jeszcze innymi nauczyli się żyć (np. trolle)
 
Last edited:
Dodatkowo w najnowszym DLC do Wiedźmina 3, w kryjówce Gaetana, znajdujemy list
Żadnego listu przy sierściuchu nie znalazłem :mad: , skrzynek też tam nie było, chyba będę musiał wrócić na ten cmentarz i dokładniej się rozejrzeć...

W książce pojawia się wiedźmin Cöen, o którym wiadomo tyle, ze pierwszy raz zimuje w Kaer Morhen, co świadczy, że nie pochodzi z cechu wilka. Wg chyba najbardziej popularnej teorii fanowskiej jest on przedstawicielem szkoły kota, chociaż mi to się średnio zgadza, gdyż z Sezonu Burz również możemy się dowiedzieć, że ten cech nie miał wstępu do Kaer Morhen. Być może Vesemir zrobił dla niego wyjątek, ale wg mnie bardziej prawdopodobne, że należy do szkoły gryfa (czyli ostatniej z wymienionych w książkach szkół wiedzminskich).
Czytałem książkę ze 3 razy, ani razu nie zwróciłem na to uwagi o.0 Ponadto jak Eskel witał Geralata i Ciri to chyba nawet sie nie zająknął w stylu "i jakiś nowy"
 
Top Bottom