pomoc w zabiciu bestii (dokonałam i może komuś sie przyda rada)

+
Status
Not open for further replies.
Podobnie ja miałem. Włączyłem styl grupowy ale z olejem i eliksirami. Kiedy te kundle zaatakowały ciołem wszystko równo po pierwszym ataku wybiłem pieski i zabralem połowę życia pesti. Puźniej nie zdążyłem nawet przełączyć na silny styl po walnołem ardem i dobitka. Walka trwała może z 10 sekund. Walczylem z nią pierwszy raz. To samo było z krolem krypty i tym kurczakiem w drugim akcie. Największe problemy miałem z dychem leo i dopiero przeszłem go za trzecim razem.Pozdrawiam wiedźmińską ekipe
 
Uratowanie Abigali jest dość kłopotliwe ale nie trudne. Po prostu ona musi stać za nami i wtedy będzie nas uzdrawiać. Łyknij Puszczyka i Jaskółkę chodź nie jest aż tak potrzebna.
 
Jak dotąd, z bestią walczylem 1 raz, po wypiću eliksirów mialem ponad polawe toksyczności z tego co zostalo z wczesniejszych, i zrobiło mi się coś w stylu bullet time(z matrixa), w takim stanie udzigalem besti 2\3 życia i chyba 5 bargesztów, ale pieski mnie i tak zagryzły :) :) :)teraz będe próbował 2 raz.ps.właśnie zabiłem bestie aard wszedl po chyba 4 razie jeżeli odpowiednio sie torozegra to powinno pójść gładko(powodzenia!!!!!!)
 
witam wszystkichto moj pierwszy post na forum :] sieze przy bestii już 2 dzień, naszprycowany jak diabli biegam wokół niej, oczywiście olejków również uzywam ale się wkurzyłęm i tu czytam i hym jesli sie nie myle ktoś powiedział ze ma miecz srebrny. ja nie wiem chyba mi sie przewidziało albo cczegos nie znalazłęm w zadaniach - bo ja biegam z mieczem stalowym wiedźmińskim. nie wwiem juz sam ale to mzoe byc wina złego doboru broni ;[
 
Miecz srebrny otrzymuje się dopiero na początku II aktu, więc to nie jest kwestia złego doboru broni, raczej stylu walki. Są już 4 strony na ten temat, to przeczytaj je i na pewno sobie poradzisz z bestią ;)
 
JA zabiłem bestie na Hardzie w 1 sek.Na prawdę. Na miecz nakładasz olej na upiory + ARD (stun).U mnie akurat stun wyszedł i bestia została zaszlachtowana, nie zwazywszys przyzwać nawet jednego bereghasta :)
 
Witam.Mi się udało po wielu próbach dość przypadkowo.Zacząłem się więcej ruszać i bardziej atakowałem barghesty grupowym.Bestii na tyle się dostawało że w końcu padła.Inna sprawa, że jak otoczyły mnie barghesty to bestia nie miała jak mnie dziabnąć ;)Także podsumowując, wykończyłem bestie przy okazji, walcząc z barghestami.Pozdrawiam,Arek.
 
Ja na hardzie pokonałam ją po kilku próbach. Czemu aż kilku? Bo Geralt mi się zacinał jak młotek a Bestia potrafiła to wykorzystać. Szczególnie polecam smar na upiory i jaskółkę. Jak masz problem to pobiegaj chwilę aż się podleczy... Co ciekawe Bestia mimo że wytwarza płomień to jest dość podatna na Igni :eek:
 
u mnie wygladalo to tak ze jakis tydzien temu przy 15 nieudanej probie wylaczylem gre!:)dzisiaj wrocilem do tego ze stoickim spokojem i polozylem bestie od razu!tzn styl grupowy + eliksir jaskolka nie przejmowalem sie wiedzma!pare ciosow i bieganie w kolko, zycie mi sie zregenerowalo i znowu pare ciosow pieski zginely, pare ciosow w bestie i znowu bieganie w tym czasie wiedzma z 2 razy sie ocknela podleczyla mnie w rezultacie w pewnym momencie zostalem sam z bestia styl szybki rachu ciachu i postrachu!:)przez to bieganie zajelo mi to jakies 5min ardu praktycznie nie stosowalem i tak nie moglem polozyc bestii nim tyko zwykle wiec odpuscilem bo za duzo zycia mi zjezdzalo w czasie wykonywania znaku!pozdrawiam i powodzenia
 
cały temat jest spojlerem przypominam, więc kto nie chce, niech nie czyta...No i swoje buńczuczne "10 sekund" walki z Bestią (za pierwszym podejściem) z gry w normal, mogłem porównać w hard... Kilkakrotnie padałem jak mucha nie domyślając się nawet dlaczego... Abigail ginęła, nim zdążyłem łyknąć czegokolwiek... Wkurzony mocno zacząłem na zimno przyglądać się tej nieszczęsnej sytuacji... Pierwsze wnioski wówczas:- Geralt miał zaledwie 9 level i po macoszemu rozwinięty SILNY- Bestia najprawdopodobniej oślepiała Geralta i w takim stanie pasek życia znikał jak senne marzenie o potędze...- Gracz w ferworze i "zaślepieniu" walką (czytaj ja :p) zapomniał, iż aard jego Postaci ma JUŻ "wzmocnienia" 2 poziomu. A jak zapomniał, to nie przytrzymywał PPM dłużej.No cóż, popełniłem wówczas rzecz straszną... Cofnąłem się do sejwa przed wejściem do jaskini Salamnder (czytaj nie otwierałem klapy w podłodze) i... Poszedlem doexpić 1 levelek ::). Na szczęście w jaskini pod miastem Echinopsy się spawnują, bo inaczej to na barghestach i ghulach spawnujących się słabo, długo bym się bawił. Gdy już wiedziałem, że brakuje mi z 800exp, wlazłem do jaskini i zabiłem Salamandry (tyle expa dają mniej więcej). Wzmocniłem styl SILNY i walka z Bestią trwała... "10 sekund" :p w następującej formie:- nie piłem żadnych eliksirów, bo czas wyciągnięcia miecza i ataku na Bestię wydał mi się ważniejszy- nie zważając na nic --> atak Silny może jedna, może 2 serie- wzmocniony aard (przytrzymana PPM)- znowu krótka sekwencja Silny i natychmiast wzmocniony aard i... "Finished him!"- koniec walki z Bestią --> atakuje trójca święta :pPS dziwi mnie podawana przez was metoda biegania, na hard Bestia wzywa nowe barghesty co jakiś czas, dosyć szybko robi się naprawdę tłok...
 
A mnie się wydaje, iż bardzo ważne jest nie tylko to jaki styl zastosujemy i ile wypijemy eliksirów. Może sekret tkwi w tym jakiej udzielimy odpowiedzi w rozmowie z Abigeil, tzn, czy właściwej i kogo obwinimy w scenie przed jaskinią. Ja na średnim, tylko z jaskółką, udzielając prawidłowej odpowiedzi i stając po stronie wiedźmy nie męczyłem się z bestią dłużej nie 20 sek. sekwencja stylem silnym + ard, wcale nie wzmocniony + sekwencja silnym i było po zabawie.Następnie z ciekawości wczytałem save, udzieliłem złej odpowiedzi i wybrałem wieśniaków w scenie przed jaskinią, no i bestia mnie rozwaliła kilka razy, zresztą nie tylko mnie ale i Oda, Wielebnego itd. Jest to tylko moja sugestia
 
No cóż ja próbowałem zabić te bestię ze 30 razy. I za każdym razem byłem przez nią unieruchamiany i zabijany. Abigail ginie od razu bo psy i bestia pierwsze co robią to ją rozszarpują. Na nic zdały się eliksiry i znak ard. Po prostu nici z tego. Wiecie co zrobiłem? Wybrałem inaczej. Abigail ginie na stosie. Ja za to mam pomoc całej wioski w zabiciu bestii i zabijam ją w 15 sekund. Oczywiście prawie wszyscy wieśniacy i npc giną, ale co tam.. zbieram furę złota i nie muszę się bawić w wyrzynanie wieśniaków. Trochę mi tylko szkoda Abigail bo wcześniej w jaskini robiliśmy małe .. co nie co. No i ładna z niej była babeczka. Teraz czytam na forum, że ona tam w ogóle nie ginie tylko ma być nieprzytomna bo bez niej nie skończę gry. No to niezły kanał bo pozwoliłem ją zabić i co dalej? Ponoć zawsze mogę wybierać. Ktoś coś wie na ten temat bo trochę się zmartwiłem? (a na marginesie to walka z bestia jak na początek gry to lekko przegięta jest) :)
 
Nie przejmuj się. Możesz zawsze wybrać, acz wiedz, że się wtedy fabuła troszkę inaczej potoczy. Zaś wypowiedź, że Abigal nie może zginąć tyczy się sytuacji, gdy z Tobą walczy z Bestią. Nawet jeśli ją pocharatają, to ona tylko przytomność straci i po walce wstanie cała zdrowa.Zaś Bestia na razie sprawiła mi najwięcej kłopotów (jestem w Piątym Akcie, tuż przed walką ze Strzygą). Zginąłem na niej kilkanaście razy (przynajmniej osiem, a wcześniej też kilka, zanim liczyć zacząłem), a przez resztę gry - trzy.
 
Nie sugerujcie sie poradnikiem. Bestię najlepiej zabić stylem silnym, nałożyć na miecz olej na upiory. O ile dobrze pamiętam w tym akcie mozna zdobyć 3 kawałki meteorytu, kowal przekuje z nich dobry miecz stalowy.
 
Na hardzie z bestią jest problem. Z tego co pamiętam to bestia ma w zwyczaju paraliżować wiedźmina bólem. No więc wymyśliłem na nią sposób, trzeba tylko rozwinąć sobie umiejętność w atrybucie siła "Rausz". W jaskini nasmarować miecz olejem przeciw upiorom, przed walką z bestią nachlać się eliksirów (jaskółka+zamieć) plus zatankować alkoholem, tak żeby się upić (upojenie alkoholowe) i bestia nie da rady nas sparaliżować he he :DWytłuc barghesty grupowym i bestię ubić szybkim. Nie ma szans 8)
 
STORMRIDER: są szanse. Na hardzie za 3 podejściem padła ;D. Trzeba tylko uważać by nie oblazły, bo wtedy Geralt ma nieprzyjemną tendencje do stania i czekania na rozszarpanie....
 
Status
Not open for further replies.
Top Bottom