Powrót do do gry po dłuższym czasie - wrażenia

+
Właśnie wróciłem do gry po dłuższym czasie nieobecności i muszę przyznać, że gra jest w nienajgorszym stanie. Frakcje w końcu wydają się być na tyle zbalansowane, że widzi się grane wszystkie - sporo wampirów, tradycyjnie nilfgaard w wersji zarówno trucizn/blokad jak i asymilacyjny, dużo Syndykatu, Skellige, I nawet KP w końcu w miarę grywalne.
Jesli miałbym się natomiast do czegoś przyczepić, to najbardziej denerwujący wydaje się dla mnie nadal brak porządnego rozwiązania dla kart kontrujacych tak artefakty jak i cmentarz wroga. Pierwszy problem - kontr na artefakty - myślę jest zbędny do komentowania, natomiast problem z czyszczeniem cmentarza wroga wymaga odrobiny pochylenia się nad nim.
Otóż decki dziela się zazwyczaj bądź na takie które używają - a wręcz nadużywają- techniki zagrywania kart z cmentarza (jak potwory z sabatem lub skellige z meluzyną) lub pozostale które tego nie robią w ogóle poza zagraniem echa. A w konsekwencji w takich realiach włączanie do talii kart kontrujacych jak xavier, wsparty jeszcze dodatkowa chociażby kagancem sprawia, że jesteśmy bardzo silni (a może i wręcz zbyt silni) na grające karty z cmentarza decki, a zarazem o wiele słabsi na pozostałe kiedy przypadkiem Xavier lub wiewiorka znajdą się w naszej ręce jako cegiełki. Dlatego karty kontrolujące cmentarz wroga powinny być nawet i może słabsze niż Xavier i bardziej warunkowe, natomiast zarazem bardziej uniwersalne - aby nie były z jednej strony jednoosobową armią na archetypy cmentarne,a zarazem nic nie warte gdy nie trafi się na takiego rywala. Dobrym przykładem pokazującym jak można to racjonalnie rozwiązać są niektóre frakcyjne karty oczyszczające - kiedy mogą coś zrobić oprócz oczyszczenia są grane (np. królowa nocy, Ida, Kurt) lub w ogóle nie grane kiedy nie mogą (jak nieszczesny, beznadziejny od dawna i wciąż kukudak). Zupełnie innym tematem do dyskusji jest obecny trujaco/blokujący NG vs tylko jeden oczyszczacz przeciwko niemu, ale to jakaś skrajność która pewnie za jakis czas zostanie poprawiona.

Druga rzecz natomiast krora bardzo drażni to kwestia lojalności w KP - korzyści z niej są po prostu śmieszne. Jedna karta 7 sily za 4 prowizji wzmacniająca, kiedy trzeba poświęcić chociażby tall removal czy sirocco żeby to mieć, jest w mojej subiektywnej ocenie tego nie warta - a pozostale lojalne karty KP są w ogole nie grane. W porównaniu do Syndykatu który ma tak mocne wlasne karty do wszystkiego że tam lojalność jest wręcz naturalna nawet bez jakiś dodatkowych korzyści gdyby ich nie było, to na pewno kwestia lojalności w KP powinna zostać poprawiona bo póki co to granie jej jest IMHO jako gracza KP po prostu zagraniem nierozsądnym.
Razi również fakt, że najlepsze obecnie karty KP ( jak Zemsta Raffarda) działają z rozkazem co powoduje, że partycznie granie natchnionym zapałem to jedyne rozsądne rozwiązanie jesli chce sie faktycznie wygrywać. Rozwiązaniem byłoby, gdyby np Henselt mógł dawać zapał takiej karcie - ożywiło by to może inne umiejętności dowódców. Sytuacja bowiem w której zapał jest grany z oblezeniem i machninami zamiast specjalnie do tego przeznaczona specjalna umiejętność pod redukcję odnowien bo jest po prostu lepszy do tego archetypu wydaje się dość kuriozalna i powinna zostac poprawiona.
Tyle póki co wrażeń po kilkudziesieciu grach, być może po większej ilości pokuszę zie o kolejne odczucia.
Pozdrowionka dla wszystkich graczy!
 
Last edited:
Top Bottom