Premiera intro do gry Wiedźmin 3: Dziki Gon odbędzie się na gali Golden Joystick Awards

+
Jedno mogę powiedzieć. Muzyka mnie szczerze ujęła za serducho. Jak zwykle jestem bardzo zadowolony z warstwy muzycznej. A samo intro, jak dla mnie, dobrze wprowadza w klimat. Pokazuje, że ta część bardziej dotyczy Geralta i jego spraw osobistych, przez które zmuszony jest plątać się w różne historie. To znaczy, ja to intro w ten sposób odbieram. :)
Edit:
Co do wokalu, nie widzę problemu z powtarzającym się motywem, mi się podoba. No ale, ja nie mam wielkich wymagań. :D
 
Może było krótko , ale za to zajebisty klimat mi się bardzo podobało czekam na wersje ps4 i zaczynam grać , tylko nie wiem czy będą jakieś sejwy potrzebne z W2 ;)
 
1. Scena z odcięciem głowy koniowi dwuręcznym mieczem w czasie galopu jest idiotyczna moim zdaniem.
2. Scena przedstawiająca uderzenie jazdy w piechotę jest bardzo słabo zrobiona, jakby wjeżdżali w figurki.
3. Mam wątpliwości co do animacji ruszania Yennefer na koniu.

Jak napisałem, efekciarskie to strasznie.
 
Za dużo różnych wątków i akcji w tym filmiku w tak krótkim czasie. Zwłaszcza jak na intro. Dużo przekombinowania, za bardzo efekciarskie, tak jak napisał @Yarpen Zirgin. Przez to jest odczucie, że skupili się na takim "amerykańskim" przedstawieniu akcji, byleby się coś działo, a tak naprawdę nie ma w tym niczego specjalnie pociągającego, bo natłok akcji psuje wszystko :p
 
Wystarczy zainstalować wtyczkę do pobierania filmów z yt. Ewentualnie pogrzebać w cache :p
No będę musiał trochę pokombinować albo wiem, ściągnę to w niejakim tubemate, który mam na andku i po problemie. Chociaż to i tak będzie kompresja.
Może @Marcin Momot byłby tak miły i udostępnił na forum intro w lepszej jakości niż na youtube? :)
 
Co by nie mówić to to intro nie tylko nie przebija Killing Monsters, ale i W2: EK, nie wiem nawet czy z części pierwszej mi się bardziej nie podoba. Trochę szarpana dynamika, wkurzający wokal, który zaczyna mi się już przejadać, no i scenariusz nie najlepszy. Fajny jest motyw z tymi tropami za którymi podąża Geralt. Ale osadzenie postaci Yennefer w tym wszystkim jest... takie sobie. Pojawia się znikąd między dwoma armiami. Nilfgaardczyk ucina głowę jej koniowi, kruk go zabija, później Yenn wciąga sporą grupę żołnierzy za pomocą jakiegoś czaru, a reszta na to uwagi nie zwraca. Trochę mam mieszane uczucia.
 
Last edited:
Co by nie mówić to to intro nie tylko nie przebija Killing Monsters, ale i W2: EK, nie wiem nawet czy z części pierwszej mi się bardziej nie podoba. Trochę szarpana dynamika, wkurzający wokal, który zaczyna mi się już przejadać, no i scenariusz nie najlepszy. Fajny jest motyw z tymi tropami za którymi podąża Geralt. Ale osadzenie postaci Yennefer w tym wszystkim jest... takie sobie. Pojawia się znikąd między dwoma armiami. Nilfgaardczyk ucina głowę jej koniowi, później wciąga sporą grupę żołnierzy za pomocą jakiegoś czaru, a reszta na to uwagi nie zwraca. Trochę mam mieszane uczucia.

Powiedz po prostu, że to takie amerykańskie. Bo to prawda. Stoczyli się i tyle.
 
1. Scena z odcięciem głowy koniowi dwuręcznym mieczem w czasie galopu jest idiotyczna moim zdaniem.
2. Scena przedstawiająca uderzenie jazdy w piechotę jest bardzo słabo zrobiona, jakby wjeżdżali w figurki.
3. Mam wątpliwości co do animacji ruszania Yennefer na koniu.

Jak napisałem, efekciarskie to strasznie.
Z pierwszymi dwoma zgadzam się w pełni, zwłaszcza z pierwszym. Co do trzeciego, jakoś nie zwróciło to mojej uwagi, co do podsumowania... Jakoś nie odczułem efekciarstwa, chociaż ten czar Janki wyglądał, jak jakaś niewielka bomba. Ale dla mnie, jak wcześniej z resztą pisałem, całość na duży plus - zwłaszcza klimat i muzyka.. Chociaż nie ukrywam, że styl animacji też mi przypadł do gustu. :)

Ależ ze mnie obrońca wszystkiego co wiedźmińskie. :D
 
Last edited:
Intro do W2 i Killing Monsters postawiły poprzeczkę tak wysoko, że to intro do W3 wypada naprawdę słabo. Wszyscy spodziewali się kolejnego kroku do przodu, a tu krok do tyłu...

Efekciarstwo, chyba nawet gorsze niż to Holywoodzkie. Intro do W2 też było efektowne, ale tam wyglądało to jak najbardziej na miejscu i dlatego zachwycało. Natomiast tutaj tylko efekciarstwo z mnóstwem uproszczonych i stereotypowych motywów bitwy.

Brak jakiejś opowieści. Dla nowych graczy, nie znających uniwersum zupełnie nieczytelne.
 
[...] Pojawia się znikąd między dwoma armiami. [...]
To przecież nie będą w materiale pokazywać całej jej drogi przybycia w te miejsce, nawet krótka scenka nie miała by sensu - byłaby taka odosobniona.
[...] później wciąga sporą grupę żołnierzy za pomocą jakiegoś czaru, a reszta na to uwagi nie zwraca.
Przecież jazda nie będzie się zatrzymywała, bo mała część armii ginie, to by im przyniosło zgubę. Nie ma dla nich szans, a reszta nie będzie się dla nich poświęcać. Zatrzymywać natarcie, rozpędzone natarcie. :)
 
Last edited:
@Alcatraz_ - w takim razie cała koncepcja z Yennefer i bitwą jest do niczego. Co to ma być? Chyba, że gra jakoś do tego nawiąże i rozjaśni nam mroki tego intra.
 
@nocny Myślę, że to bardziej przekaz - bitwa, starcie królestw; poszukiwania kochanej osoby w tych trudnych czasach; pokazanie osoby Yen oraz niestety - efekty :)
 
Top Bottom