Prey
Właśnie przeszedłem demko Prey'a i w sumie trochę żałuję, bo... tak niesamowicie mi się spodobało, że od razu zamówiłem pełniaka Niezły klimacik, ciekawa rozgrywka, intrygująca fabuła - ciężko się oderwać i kiedy podczas gry natrafiłem na zamknięte drzwi opatrzone napisem 'niedostępne w wersji demonstracyjnej' to zaczęło mnie skręcać z ciekawości co dalej. Niby działo się niewiele, o fabule wciąż ciężko coś więcej napisać, a jednak ciekawość zwyciężyła. Myślę, że fani takich gier jak System Shock, Bioshock, Dishonored czy Deus Ex będą zadowoleni. Jest walka, kombinowanie, rozwój postaci, zbieranie przedmiotów i rzemiosło, a do tego nietypowi przeciwnicy, których na pewno kojarzycie z materiałów promocyjnych. Nie dość że zachowują się jak twarzołapy z Obcego, a więc przemykają po zakamarkach, biegają po ścianach i suficie, to jeszcze potrafią się zmienić w dowolny obiekt w polu widzenia. Gdziekolwiek wejdziemy, nigdy nie ma pewności czy jesteśmy tu sami. W innych grach kiedy widzisz leżącą na podłodze spluwę to od razu do niej podchodzisz licząc na uzupełnienie magazynku, w Prey'u natomiast najpierw się zastanawiasz czy to faktycznie spluwa. Z czasem główny bohater sam ma zdobyć podobne zdolności, które otworzą przed nami nowe opcje np. zmiana w mały obiekt żeby się gdzieś przecisnąć, ale w demku niestety nie było mi dane tego przetestować.
Z minusów, które mógłbym wymienić byłyby dwie rzeczy. Po pierwsze, strzelanie z broni jest dość sztywne. Miałem okazję przetestować pistolet i strzelbę, używanie ich dawało niewielką satysfakcję. Po drugie, bohater jest całkowicie niemy co dla niektórych może być plusem, ale mnie zawsze drażni kiedy podchodzę do postaci niezależnej, wybieram opcję 'porozmawiaj' i dostaję jakimś monologiem, bo kierowana przeze mnie postać nic nie odpowie. Dziwne tym bardziej, że twórcy dali nam możliwość wyboru płci na początku, a w samej grze zdarzy nam się obejrzeć nagrania z udziałem naszej postaci więc aktor (i aktorka) tak czy siak został zatrudniony. W kontynuacji Dishonored tego samego studia również mamy wybór postaci męskiej i kobiecej, ale tam poszli jednak nieco dalej, bo są to jednak dwie różne osoby. Różnią się zdolnościami i obie są udźwiękowione.
Jedyna obawa jaką mam w tej chwili dotyczy wersji pecetowej, którą zamówiłem. Demo niestety jest dostępne tylko na konsolach więc nie miałem jak ocenić działa gry na komputerze. Dishonored 2 było ponoć kijowo zrobione. No nic, zobaczymy, a tymczasem idę odliczać dni do premiery.
Właśnie przeszedłem demko Prey'a i w sumie trochę żałuję, bo... tak niesamowicie mi się spodobało, że od razu zamówiłem pełniaka Niezły klimacik, ciekawa rozgrywka, intrygująca fabuła - ciężko się oderwać i kiedy podczas gry natrafiłem na zamknięte drzwi opatrzone napisem 'niedostępne w wersji demonstracyjnej' to zaczęło mnie skręcać z ciekawości co dalej. Niby działo się niewiele, o fabule wciąż ciężko coś więcej napisać, a jednak ciekawość zwyciężyła. Myślę, że fani takich gier jak System Shock, Bioshock, Dishonored czy Deus Ex będą zadowoleni. Jest walka, kombinowanie, rozwój postaci, zbieranie przedmiotów i rzemiosło, a do tego nietypowi przeciwnicy, których na pewno kojarzycie z materiałów promocyjnych. Nie dość że zachowują się jak twarzołapy z Obcego, a więc przemykają po zakamarkach, biegają po ścianach i suficie, to jeszcze potrafią się zmienić w dowolny obiekt w polu widzenia. Gdziekolwiek wejdziemy, nigdy nie ma pewności czy jesteśmy tu sami. W innych grach kiedy widzisz leżącą na podłodze spluwę to od razu do niej podchodzisz licząc na uzupełnienie magazynku, w Prey'u natomiast najpierw się zastanawiasz czy to faktycznie spluwa. Z czasem główny bohater sam ma zdobyć podobne zdolności, które otworzą przed nami nowe opcje np. zmiana w mały obiekt żeby się gdzieś przecisnąć, ale w demku niestety nie było mi dane tego przetestować.
Z minusów, które mógłbym wymienić byłyby dwie rzeczy. Po pierwsze, strzelanie z broni jest dość sztywne. Miałem okazję przetestować pistolet i strzelbę, używanie ich dawało niewielką satysfakcję. Po drugie, bohater jest całkowicie niemy co dla niektórych może być plusem, ale mnie zawsze drażni kiedy podchodzę do postaci niezależnej, wybieram opcję 'porozmawiaj' i dostaję jakimś monologiem, bo kierowana przeze mnie postać nic nie odpowie. Dziwne tym bardziej, że twórcy dali nam możliwość wyboru płci na początku, a w samej grze zdarzy nam się obejrzeć nagrania z udziałem naszej postaci więc aktor (i aktorka) tak czy siak został zatrudniony. W kontynuacji Dishonored tego samego studia również mamy wybór postaci męskiej i kobiecej, ale tam poszli jednak nieco dalej, bo są to jednak dwie różne osoby. Różnią się zdolnościami i obie są udźwiękowione.
Jedyna obawa jaką mam w tej chwili dotyczy wersji pecetowej, którą zamówiłem. Demo niestety jest dostępne tylko na konsolach więc nie miałem jak ocenić działa gry na komputerze. Dishonored 2 było ponoć kijowo zrobione. No nic, zobaczymy, a tymczasem idę odliczać dni do premiery.
Last edited: