Pro Ladder - Punktacja

+
Pro Ladder - Punktacja

Witam,

pragnę podzielić się pomysłem/propozycją i zasięgnąć opinii Waszych czy ma to sens :)

Generalnie po kilku dniach ProLaddera mamy stronę Mastersa z rankingami - pod każdą frakcją widzimy tzw. Real Points (oczywiście nie są to RP tylko Max Points). Te wspomniane MaxPoints wynikają ze zmiany zasad - zresztą wg mnie OK, żeby nie było sittingu - po porażkach dalej mamy maksymalnie osiągniętą liczbę punktów dla danej frakcji. I teraz pytanie/propozycja - załóżmy, że zbliża się koniec sezonu (tak tak wiem, dopiero się zaczął - ale czemu nie myśleć o przyszłości?). Mamy np. jedną frakcję na 1300 (tak z ryby strzał) pozostałe w okolicach 1200-1250 (nie chodzi o punkty tylko samą koncepcję myślenia). Chcemy podnieść daną frakcję i spróbować jedną z najgorszych maksować. I teraz zaczyna się problem, na rankingu widzimy jaki mieliśmy Max Points ale nie widzimy Real Points - czyli nie jesteśmy w stanie ocenić czy jesteśmy po dużym czy małym loose streaku. W związku z tym, nie jesteśmy w stanie ocenić, którą frakcją mamy najbliżej do osiągnięcia MaxPoints, przez co może się okazać, że gramy frakcją, w której potrzebujemy z 20 winów do Maxa zamiast tą, w której jesteśmy bardzo blisko...Czy może się mylę i jest gdzieś taki ukryty RealPoints a go nie widzę? A może to nie będzie problem bo wszyscy będą wiedzieć czym grać? Nie wiem, patrzę na siebie, czasem potrafię kilka dni nie grać i nie jestem w gronie 0,001% graczy, którzy żyją Gwintem i codziennie grają po 8 godzin... Może gdzieś w profilu gracza dodać jego RP każdej frakcji?

EDIT - zauważyłem, że jednak pokazuje punkty aktualne jak szuka się klikając kolejne strony rankingu lub wpisując w adresie w przeglądarce odpowiedni numer strony - wtedy możemy bez klikania przechodzić po kilka/kilkanaście stron. Teraz moje pytanie - czy to zamierzone, że po szukaniu po nicku pokazuje najwyższy wynik danej frakcji a szukając na liście wyników pokazuje Real? Czy to bug jakiś?

EDIT 2 - Właśnie widzę, że jest teraz idealnie :) na górze Max na dole Real - Super :) teraz widać, którą frakcją jesteśmy najbliżej maksa :)
 
Last edited:
Witam,

Mam pytanie czy po rozegraniu 100 gier jedną frakcją gra 101 też zalicza się do dalszej punktacji do Pro Ladder, z góry dziękuje za odpowiedz.
 
mkgkania;n9546391 said:
Witam,

Mam pytanie czy po rozegraniu 100 gier jedną frakcją gra 101 też zalicza się do dalszej punktacji do Pro Ladder, z góry dziękuje za odpowiedz.

Proste pytanie prosta odpowiedz tak zalicza się :)
 
Dziękuje bardzo za odpowiedz. Mam teraz drugie pytanie i mam nadzieje że jest to odpowiednia część forum na jego zadanie jeśli nie to z góry przepraszam i w razie czego przeniosę je do odpowiedniego wątku. A co do pytania to czy nie sądzicie ze po rozegraniu 100 meczy jedną frakcja a łącznie 500 wszystkim jest to odpowiednia próba do wyłonienia najlepszych graczy i próba 500 meczy jest chyba wiarygodna. Moim zdaniem przez to mogą się nie dostać niektórzy naprawdę dobrzy gracze którzy nie mają aż tyle czasu żeby piłować jak najwięcej meczy (nie mówie tu o sobie bo ja należę do tych przeciętnych), te punktacje w rankingu rozumiem, że są to swego rodzaju kwalifikacje do turnieju głównego np, jak w F1 kwalifikacje i każdy ma powiedzmy godzinę na zrobienie jak najszybszego kołka, bądź w skokach narciarskich jedna próba i musi wyjść dobrze żeby brać udział dalej w konkursie, wiadomo że gdyby jeden kierowca bądź skoczek mógł więcej oddać swoich prób przebił by w końcu lepszych od siebie ale było by to nie miarodajne. Podsumowując całym przykładem jest to co było na konkursie w Kolonii wygrał gracz który najlepiej potrafił dostoswac się do gry i ograł wszystkich z wyższą punktacja rankingową podejrzewam że nie miał tyle czsu żeby pracować nad jak najwyższą punktacją. Czy wy też sądzicie ze 500 meczy powinno być górną granicą do wyciągnięcia naprawdę elitarnych graczy?
 
mkgkania;n9553361 said:
Dziękuje bardzo za odpowiedz. Mam teraz drugie pytanie i mam nadzieje że jest to odpowiednia część forum na jego zadanie jeśli nie to z góry przepraszam i w razie czego przeniosę je do odpowiedniego wątku. A co do pytania to czy nie sądzicie ze po rozegraniu 100 meczy jedną frakcja a łącznie 500 wszystkim jest to odpowiednia próba do wyłonienia najlepszych graczy i próba 500 meczy jest chyba wiarygodna. Moim zdaniem przez to mogą się nie dostać niektórzy naprawdę dobrzy gracze którzy nie mają aż tyle czasu żeby piłować jak najwięcej meczy (nie mówie tu o sobie bo ja należę do tych przeciętnych), te punktacje w rankingu rozumiem, że są to swego rodzaju kwalifikacje do turnieju głównego np, jak w F1 kwalifikacje i każdy ma powiedzmy godzinę na zrobienie jak najszybszego kołka, bądź w skokach narciarskich jedna próba i musi wyjść dobrze żeby brać udział dalej w konkursie, wiadomo że gdyby jeden kierowca bądź skoczek mógł więcej oddać swoich prób przebił by w końcu lepszych od siebie ale było by to nie miarodajne. Podsumowując całym przykładem jest to co było na konkursie w Kolonii wygrał gracz który najlepiej potrafił dostoswac się do gry i ograł wszystkich z wyższą punktacja rankingową podejrzewam że nie miał tyle czsu żeby pracować nad jak najwyższą punktacją. Czy wy też sądzicie ze 500 meczy powinno być górną granicą do wyciągnięcia naprawdę elitarnych graczy?

Zgadzam się w zupełności. Należy szukać najlepszych, a nie najwięcej grających. 500 meczy sprowadza losowość do minimum i spokojnie można ta takiej próbie określić, kto jest dobrym graczem.
 
mkgkania;n9553361 said:
Dziękuje bardzo za odpowiedz. Mam teraz drugie pytanie i mam nadzieje że jest to odpowiednia część forum na jego zadanie jeśli nie to z góry przepraszam i w razie czego przeniosę je do odpowiedniego wątku. A co do pytania to czy nie sądzicie ze po rozegraniu 100 meczy jedną frakcja a łącznie 500 wszystkim jest to odpowiednia próba do wyłonienia najlepszych graczy i próba 500 meczy jest chyba wiarygodna. Moim zdaniem przez to mogą się nie dostać niektórzy naprawdę dobrzy gracze którzy nie mają aż tyle czasu żeby piłować jak najwięcej meczy (nie mówie tu o sobie bo ja należę do tych przeciętnych), te punktacje w rankingu rozumiem, że są to swego rodzaju kwalifikacje do turnieju głównego np, jak w F1 kwalifikacje i każdy ma powiedzmy godzinę na zrobienie jak najszybszego kołka, bądź w skokach narciarskich jedna próba i musi wyjść dobrze żeby brać udział dalej w konkursie, wiadomo że gdyby jeden kierowca bądź skoczek mógł więcej oddać swoich prób przebił by w końcu lepszych od siebie ale było by to nie miarodajne. Podsumowując całym przykładem jest to co było na konkursie w Kolonii wygrał gracz który najlepiej potrafił dostoswac się do gry i ograł wszystkich z wyższą punktacja rankingową podejrzewam że nie miał tyle czsu żeby pracować nad jak najwyższą punktacją. Czy wy też sądzicie ze 500 meczy powinno być górną granicą do wyciągnięcia naprawdę elitarnych graczy?

Ostatecznie jest to 400 meczy minimum, więc trochę mniej. A co do samej liczby to wydaje się to liczbą rozsądną. Proladder generalnie i w założeniach jest miejscem dla ludzi, którzy chcą w Gwincie osiągnąć jakieś wymierne korzyści. Zatem podchodzą do tego na poważnie więc i czas też mają na to przeznaczony. 400 meczy w przeciągu dwóch miesięcy nie wydaje się taką dużą liczbą dla kogoś, kto faktycznie chce się Gwintem zająć na poważnie (sam mam rozegranych już ponad 200 meczy w zwykłym rankingu, gram dość regularnie, ale bez nolifienia, a minęło ile, trochę ponad pół miesiąca?). Ponadto pozwala też uśrednić wyniki i odsiać ludzi ogólnie dobrych od tych, którym np się trafiło i przez jakiś okres czasu/ilośc meczy mieli dobrą passę.
 
mkgkania;n9553361 said:
Dziękuje bardzo za odpowiedz. Mam teraz drugie pytanie i mam nadzieje że jest to odpowiednia część forum na jego zadanie jeśli nie to z góry przepraszam i w razie czego przeniosę je do odpowiedniego wątku. A co do pytania to czy nie sądzicie ze po rozegraniu 100 meczy jedną frakcja a łącznie 500 wszystkim jest to odpowiednia próba do wyłonienia najlepszych graczy i próba 500 meczy jest chyba wiarygodna. Moim zdaniem przez to mogą się nie dostać niektórzy naprawdę dobrzy gracze którzy nie mają aż tyle czasu żeby piłować jak najwięcej meczy (nie mówie tu o sobie bo ja należę do tych przeciętnych), te punktacje w rankingu rozumiem, że są to swego rodzaju kwalifikacje do turnieju głównego np, jak w F1 kwalifikacje i każdy ma powiedzmy godzinę na zrobienie jak najszybszego kołka, bądź w skokach narciarskich jedna próba i musi wyjść dobrze żeby brać udział dalej w konkursie, wiadomo że gdyby jeden kierowca bądź skoczek mógł więcej oddać swoich prób przebił by w końcu lepszych od siebie ale było by to nie miarodajne. Podsumowując całym przykładem jest to co było na konkursie w Kolonii wygrał gracz który najlepiej potrafił dostoswac się do gry i ograł wszystkich z wyższą punktacja rankingową podejrzewam że nie miał tyle czsu żeby pracować nad jak najwyższą punktacją. Czy wy też sądzicie ze 500 meczy powinno być górną granicą do wyciągnięcia naprawdę elitarnych graczy?

Witaj,

Wyjaśniając temat liczba gier/miejsce. Liczba gier generalnie nie ma tak dużego wpływu na miejsce (jeśli mówimy o tych min 400-500 grach). Zauważ, że po zmianie wyglądu rankingów po przekroczeniu 100 meczy masz dwa wyniki fMMR - górny - to Twój MAX liczony do miejsca w rankingu (maksymalnie osiągnięty fMMR w danym sezonie na danej frakcji), dolny to Twój aktualny fMMR - zobacz ile osób z topki jest już poniżej tego maxa i ile musi nadrabiać - bo niestety jest inny problem niż liczba meczy - PAROWANIE, które niestety nie działa jak należy i często paruje graczy low MMR z high MMR - kończy się to tym, że taki Topas musi wygrać 2-3 gry za każdą porażkę, żeby nie spaść i często niestety spada mu fMMR aktualny. Kończąc temat - wystarczy Ci dobrze rozegrane 400 gier o ile udało Ci się je wykręcić na dobrze - popatrz na rankingi zobaczysz ile osób jest dużo poniżej swojego Maxa - dla przykładu nie obrażając nikogo - Adzikov - maks Scoia - 1495, obecnie 1469 - 26 punktów mniej - przy obecnym doborze przeciwników, żeby wyrównać musi wygrać jakieś 5-6 gier pod rząd przy czym jedna tylko porażka powiększy pulę potrzebnych winów minimum dwukrotnie :) a to, że ma 200 meczy nie znaczy nic w ProLadderze - bo poniżej jest MaggoGx, który ma prawie 300 meczy a 1401 fMMR - co znaczy, że gracz top2, w tej frakcji rozegrał 100 gier więcej a ma 100 MMR mniej.... najprostszy dowód na to, że liczba gier wcale nie przekłada się na miejsce (po przekroczeniu 4x100).

Myślę, że trochę się to poprawi przy lepszy parowaniu graczy - bo jak patrzę na te połączenia gdzie ostatnio jeden gość na swoim livie zaczął potwory, przegrał 3 gry spadł na 1185 chyba fMMR i sparowało go z Adzikovem, który miał 1360 na KP - to jednak system nie paruje idealnie :) Za takiego wina Adzikov dostanie 4-5 a za losta może stracić i 12 :p
 
Top Bottom