Ani jedno ani drugie, pierwszy wymaga setupu w postaci wrzucenia Jutty czy Weterana na cmentarz co dodatkowo wymaga odrzucenia (często kosztem innych słabszych kart), żeby Hjalmar nie był bezużyteczny w 1 rundzie. Poza tym jest podatny na wyrzucenie lub zabranie karty z cmentarza. Do Seltkirka wystarczy karta z zapałem albo Foltest... Poza tym może zrobić przy korzystnym układzie zdarzeń nawet ponad 20pkt. Jak dla mnie balans jest zachowany.Powiedz mi proszę w takim razie: skoro seltkirk jest zbyt silny , to co powiesz o hialmarze ze skellige? Nie dość że zadaje obrażenia w wysokości zgodnej z potrzebami (nawet do 10-12 jeśli trzeba, wystarczy że wygna z cmentarza juttę czy caldwella), to w dodatku działa z rozmieszczenia, a ma taki sam koszt prowizji jak seltkirk. Więc teraz pytanie: czy to hialmar jest zbyt silny do jego prowizji, czy to seltkirk zbyt słaby?
Zapomniałeś dodać, że czasem tym zniszczeniem przeciwnika musimy zrobić ujemne pkt na Cyklopie bo np. chcemy zniszczyć jednostkę za 5 pkt a na stole są tylko takie za 6 czy 7.A jeśli hialmar zbyt silny , to czy również nie cyklop potworów który nie tylko niszczy niewygodną jednostkę wroga, to przy okazji uruchamia zemstę sojusznika, działa z rozmieszczenia, ma 5 punktow siły i jest przy tym wszystkim za jedne 6 punktów prowizji?
Poza Brouverem, żaden z liderów nie ma tylu kart przenoszących żeby mieć odpowiedź na Natalisa i jeszcze 3 czy 4 inne ważne silniki.Dalej podajesz przykład Jana Natalisa który mógłby ułatwić granie kart rozkazowych aby nie były podatne na zmiany rzędów. Tylko jak Natalis ma chronić jednostki przed przenoszeniem, skoro sam jest na przenoszenie podatny i działa tylko w bliskim starciu? - kwadratura koła.
Wszystko idzie w tym kierunku ale nie oczekuj przy tym, ze każda frakcja będzie się sprowadzała do tych samych mechanik, możliwości i takich samych odpowiedzi. Powtórzę się,, to byłoby nudne i do tego słabe lore`owo. Każda frakcja rządzi się swoimi prawami i trzeba o tym pamiętać.I nie zgadzam się z tym, że powinno być tak, że jedną frakcją z inną gra się lepiej a z jeszcze inną gorzej - balans frakcji powinien być bowiem tak wyważony , aby każda frakcja z każdą mogła toczyć wyrównane pojedynki.
Last edited: