Problem z balansem kart pułapek

+
Luk - nie do końca chyba rozumiesz intencje moich postów. To co chce unaocznic to fakt, że ciężko jest zbudować talię KP w oparciu o jej najlepsze jednostki jak vysogota, detmold, duma foltesta, vandergrift czy seltkirk , ponieważ oparcie talii na tych kartach z uwagi na ich wrażliwosc na efekty rzędów w starciu że scoia równa się niemalże 100% pewności przegranej. W związku z czym w miarę uniwersalną grywalną ze scoia talię KP trzeba opierać na kartach neutralnych - niewrażliwych na rzędy - co wypatrza trochę chyba ideę istnienia tej frakcji, i powoduje też że nie jest tak.silna jak powinna być z jej własnymi synergicznymi względem siebie kartami. I na to staram się zwrócic uwagę i w tym zakresie uważam że potrzebne są zmiany
Post automatically merged:

Zresztą to oczywiste że jeśli grasz talią z silnikami - a takimi są właśnie talie KP - to ich główną ideą jest stworzenie tak dużej ilości silników, aby przeciwnik nie był w stanie mieć kontroli nad wszystkimi - bardzo ładnie zresztą wyjaśniał to slim w jednym ze swoich blogów o gwincie. A co za tym idzie podatność na przeniesienie choćby dwóch takich silników do innego rzędu i unieszkodliwienie ich bez wysiłku ze strony przeciwnika co umożliwia mu eliminowanie kolejnych silników kartami kontronllnymi ogranicza szansę zwycięstwa do minimum. Talia scoia-tell przenosząca do innych rzędów jest koronnym przykładem jak to dziala, ale i nie tylko- w innych taliach też się spotyka karty przenoszace bardzo często: w skellige krwawy połów synergiczny z koral pod odrzucenie, a u potworów utopce które się pokrzepiają. Więc biorąc pod uwagę ilość removali jakie oprócz tego mają te talie pozostałą dzięki wykorzystaniu utopcow sprawia że wypatrza to sens obierania decku o mocne karty frakcji KP , o czym pisałem od początku.
 
Last edited:
Jak wstawisz do talii te pięć jednostek i dorzucisz kilka innych silników, to mało który deck przeciwnika będzie Ci w stanie zniszczyć / zablokować wszystkie.
 
Lexor kolego to nie o tym dyskutujemy jak grać silnikami w tym momencie , tylko o tym , czy jest sens na te silniki wykorzystywać karty KP unieszkodliwianie bez trudu przez zwykłe brązowe jednostki przeciwnima za 4-5 prowizji jedynie poprzez ich przesunięcie do rzędów. I dlatwgo staram sie wykazac ze przez to silne karty KP po prostu tracą swoją wartość i jest bardzo ryzykowne uwzględniać je w decku. I teraz pytanie czy taka była rzeczywiście intecja twórców gry czy jest to po prostu pewne ich niedopatrzenie które należy sprostowac
 
Ale własnie o to chodzi, ze KP to frakcja oparta w dużej mierze na silnikach i jedną z taktyk jest zarzucenie nimi przeciwnika. Jeśli jakaś jedna karta zostanie unicestwiona poprzez przesunięcie / blokadę to nie powinno czynić większej różnicy bo na jej miejsce wystawiasz kolejny silnik.

Oprócz silników kosztujących dużą ilość prowizji masz też te tańsze, które potrafią często wyrządzić równie duże szkody jeśli przeciwnik im na to pozwoli. Myślę, że nie do końca rozumiesz o co chodzi w KP lub nie umiesz blefować silnikami. W KP nie chodzi tylko o to by wystawiać kolejne karty i swobodnie używać ich umiejętności (bo na to żaden przeciwnik nie pozwoli) ale by używajac małych kroczków potrafić przewidywać zagrania przecinwika na podstawie znajomości ogólnie krążącej mety.
 
Last edited:
Lexor - to tym tokiem rozumowania az się więc nasuwa pytanie: to czemu nie odwrócic sytuacji? Skoro bowiem jedna karta unicestwiona przez przeniesienie nie robi dużej różnicy, to przecież też by nie zrobiła gdyby przeniesiona nie została, czyż nie? :)
 
Grałeś kiedyś przeciwko dobrej talii KP? Jesli nie to "polecam", bo wtedy łatwo sprawdzić jak to wygląda "od drugiej strony".

Grając przeciwko KP trzeba również bardzo dobrze oceniac sytuację i znać obowiązującą metę, bo inaczej nieprawidłowe (czy też za późne lub za wczesne) przesunięcie czy blok bardzo łatwo może obrócić się przeciwko nam.

Czy mam rację pisząc, że w grze bardziej skupiasz się na konstruowaniu własnych talii niż na korzystaniu z serwisów netdeckowych? Nie namawiam oczywiście do klonowania talii innych graczy, ale żeby potrafić poprawnie skonstruować własną talię (taką, która będzie wygrywała), nie można jedynie skupiać się na wzajemnych zależnościach miedzy kartami frakcji (to co Ty właśnie głównie czynisz) a również (a może nawet przede wszystkim?) należy znać ogólnie panujące trendy i umieć odpowiednio zaplanować odpowiedzi na nie. Dla przykładu: co z tego że istnieją karty blokujące czy przesuwające skoro i tak zdecydowana wiekszość graczy nie bedzie ich miała więcej niż pięć sztuk w swojej talii - a czymże jest pięć sztuk blokad dla KP, które może całą talię oprzeć na silnikach?
 
Last edited:
Lexor - widzę że bardzo zawzięcie już w którymś poście pijesz do mojego sposobu gry, do tego jak ja konstruuje deck i tak dalej, i ze powiniennem zagrać przeciwko kp. Nie chciałem wchodzić w ten temat bo nie lubię pisać o takich rzeczach, ale FYI myślę że w chwili obecnej jestem już dość bliski skonstruowania chyba optymalnego decku królestw północy, i więcej wycisnąć się z niego raczej nie da, zwłaszcza że w czwartek już będzie znowu rewolucja w grze. I - FYI - moim deckiem z królewna adda mam w ostatnim czasie około 80% wygranych pojedynków, radzac sobie nienajgorzej nawet z graczami z samego topu , jak gwentsonnellon czy insomnia228. Przy czym - i to jest przykre - deck opiera się właśnie na kartach neutralnych , których jest w nim około polowy. A to właśnie przez to, że deck nie uwzględnia żadnych kart wrażliwych na rzędy, co daje tez możliwość walki z chociazby scoia tell. A co do gry z krolestwami północy o których wspominasz, to gra się z nimi banalnie prosto - kluczowym jest przegrać pierwszą rundę aby zaczynać w ostatniej mając w ręce jak najwięcej kart kontrolnych - przeciwnik nie zrobi nawet sztycha bo wszystkie karty rozkazowe nawet nie zdążą odpalic co jest przykre z drugiej strony. Z potworami gra się również łatwo, z nilfgaardem i skellige gra jest zazwyczaj bardzo wyrównana , no a ze scoia tell to droga przez mękę bo mają zazwyczaj najwięcej kart kontrolnych i pułapek.
W każdym bądź razie , podsumowując, tak masz rację: gram tylko krolestwami północy. Ale dzięki temu myślę że opanowalem tą talię naprawdę dobrze i mogę coś sensownego na jej temat powiedzieć. I kiedy mówię że efekty rzędów to coś co powinno z niektorych kart tej talii zniknąć bo inaczej są po prostu zbyt niemożliwe do grania na naprawdę dobrym poziomie ze scoia tell to wiem to , po po prostu to przetestowałem nie kilka a dziesiątki razy
 
Jak grasz full kontrolą to się nie dziw, że dobrze Ci idzie na talie na rozkazach... Pograj innymi taliami, które nie ingerują tak w stronę przeciwnika i dopiero wtedy będziesz miał pełny obraz co jest dobrze zbalansowane a co nie. Jeśli coś wymaga boosta to nie Seltkirk ale talie Demawenda na ładunkach.
 
Last edited:
Luk- to oczywistość co napisze bo na pewno to wiesz, ale specyfika akurat talii Addy którą gram ma to do siebie , że hubertem podwaja wszelkie obrażenia x2 na koniec , wobec czego jej siła tkwi właśnie w kartach zdających obrażenia. I dlatego też jak napisałem to moim zdaniem jedyna najlepsza z talii Królestw Północy bo łączy w sobie zarówno maksymalizację punktów z pełną kontrolą przeciwnika. Przy czym mimo to tego jak gornolotnie to brzmi, w praktyce ma i tak tylko dwie natychmiastowe reakcje na wydarzenia na stole- ves i chironexa, względnie umiejętność Addy w sytuacji skrajnej konieczności. A sektkirka nie gram, ani dumy foltesta - choć obie idealnie by pasowały do talii Addy - tylko dlatego, że karty te są narażone na przenoszenie i zbyt łatwo je wykluczyć z gry bez wysilku. I dlatego obie te karty wymagają boosta w tym zakresie a nie tylko karty ładunkowe o których piszesz. A jeśli już o talii na ladunkach mowa to zgadzam się źe wymaga boosta , zwlaszcza w dwoch obszarach. Po pierwsze zauważ , że wiele innych kluczowych kart dla decku na ladunkach jak nenekke, adeptki z aretuzy, vysogota i jaskier- karty które mają w intencji wspomagac , chronić , wzmacniać i doladowywac nasze maszyny są w praktyce są uniwszkodliwiane zbyt łatwo poprzez przeniesienie do innego rzędu. Podobnie zresztą i z samymi kartami maszyn - wieża obleznicza , trebusz , duma foltesta (już wspomniana) - tylko określony rząd, a pozostałe maszyny jak balista z zasięgiem 2 przez co jak przeciwnik je przeniesie o dalekiego starcia też tracą sens. Na tych kartach w całej okazałości widać właśnie jak bardzo przez efekty rzędów są osłabione karty Królestw Północy, i cieszę się że po długich a ciężkich dyskuskach zaczyna ktoś to dostrzegać wreszcie.
Po drugie problemem talii na ladunkacj jest , że wymaga zbyt wielu składanek aby była efektywna: po prostu karty maszyn nie są same w sobie są wysarczająco samowystarczalne przez co wystarczy że przeciwnik w praktyce unieszkodliwia nasze karty wspomagające i doladowujące maszyny , i tym samym nie musi się już martwić maszynami samymi w sobie bez doladowan ze strony priscilli czy adeptek tak bardzo. I w drugą stronę - wystarczy że zniszczy maszyny, a już adeptki , priscilla czy inżynier oblezniczy są bezużyteczni. I tu rozwiązaniem byłoby z kolei po prostu samoodnawianie się ładunków maszyn co jakiś czas lub warunkowo przy zagraniu np kolejnej maszyny, wówczas składanki by nie były tak bardzo potrzebne i miało by to sens.
Post automatically merged:

Nawiaswm mowiac myślę że to zresztą jest pierwszy mój deck od pół roku taki napraede warty warty udostępnienia , ale niestety nie.wiem jak to zrobić na ps4 więc pozostaje nieudostepniony :p bo nieskromnie powiem może to być chyba obecnie najlepszy dostępny deck królestw północy przy obecnych kartach
Post automatically merged:

A, przepraszam, już się nauczyłem jak to robić- oto mój deck jeśli ktoś chce skorzystać jeszcze przed aktualizacja- gorąco polecam i chętnie podyskutuje
https://gwentup.com/decks/7281
 
Last edited:
Top Bottom