Może nie jestem informatykiem i sama sytuacja ma inne wyjaśnienie, ale:moja konfiguracja to AMD Athlon 64 300+2x512 DDR2 RAMGeeforce 6600oczywiście gra pozwalała na średnie detale ledwo w 800x600, ale wynagradzała to fabułą, zadaniami itd. Skończyło się to wszystko wraz z Wyzimą Handlową, gdzie stałe 3-4 FPS po prostu zabijały jakąkolwiek przyjemność, zwłaszcza ze nawet zmiana detali na najniższe możliwe (nawet anizo do 1) też nie pomagała. Zacząłem podejrzewać, że mam jakiegoś wira albo rootkita, mimo że kompa czyszczę regularnie i ciągle optymalizuję TuneUpem 2008. W momencie, kiedy po kilku godzinach grania wraz z patrzeniem w określoną stronę cała grafika sie zupełnie sypała (nic się nie wyświetlało, tylko szaro-bure płaszczyzny, a jeśli wchodziłem do jakiegoś dialogu, to postacie nie miały tekstur, wyglądały jak kukiełki) wystarczyło tylko spojrzeć w inną stronę i już powrót normalnej grafiki. Mocno zirytowany przez tydzień szukałem wirów, naprawiałem rejestr, defragmentowałem rejestr, defragmentowałem dyski, zwalniałem więcej miejsca na C, wyłączałem wszystkie programy przed włączeniem gry, zainstalowałem 5stargame tunning, podkręcałem lekko procka itd. I co? I NIC! Artefakty jak były, tak były. Zdesperowany zrobiłem w końcu ostatnią najmniej racjonalną decyzję jaka mi pozostała, czyli zerwałem plombę serwisowa, rozkręciłem kompa i odkurzyłem wszystkie części, złożyłem go z powrotem i .... DZIAŁA!! Nawet Wyzima Handlowa na średnich (ale 800x600) zalicza dropy 1 sek góra co kilkaset metrów lub plac. A na Polach w dzień włączam nawet wysokie detale (ale w 800x600)czy to możliwe, że kurz osiadły na częściach daje aż taki negatywny efekt? No i jeszcze mój prywatny ranking najbardziej przycinających lokalizacji:1. Wyzina Handlowa bezapelacyjnie2. Brzeg nocą (w dzień śmiga)3. Stara Wyzima w czasie walk4. Pola nocą (w dzień ok)