balrog0081 wszystko zależy od talii jaka grasz i przeciwko jakiej grasz. Obecnie można grać taliami, które są w stanie wygrywać robiąc stratę nawet 2-3kart i nie mają szpiega.
Auto pass, a szpieg w r2 to nie to samo, bo jest wiele talii przeciwko którym autopass w r2 to przegrana w r3.
Zresztą nie chodzi tylko o wyrównywanie CA po jej stracie przy wygraniu r1. Dobra talia powinna mieć możliwość zagrania szpiega i szybkie wyrównanie straty punktowej nawet w r1.
Oczywiście obserwuje obecnie stopniowe odejście od szpiegów na rzecz mega-tempo zagrań, jednak wciąż jest wiele talii, które robiąc na Tobie (przy braku Twojego szpiega) 2-3 CA w r3 po prostu Cię pozamiatają.
Edit: a propos Yeavina - faktycznie ten jest grany aktualnie dość rzadko, a to właśnie dlatego, że obecne talie Wiewiór mają wiele high-tempo zagrań, czy też rozkręcają swe zagrania na wysokie wartości w r3 (vide spelltell) i ich styl szpiega nie wymaga. Ale sam spelltell jest ciekawym przykładem tłumaczącym przydatność szpiega. Każdy wie, że najprościej na spelltell to wygrać r1, a potem przeciągnąć r2, tak by przeciwnik musiał wyrzucić protektorów i został z niczym na r3. Z własnym szpiegiem jest to łatwiejsze, bo zazwyczaj wygrywamy r1 ze stratą jednej karty, a zrobienie 2CA (gdyby nie grać szpiegiem), sprawi, że przeciwnik będzie w stanie 2 karty do przodu spasować wcześniej przed wykrwawieniem go przez nas w r2. Spelltell nie korzysta ze szpiega, ale kilkukrotnie spotkałem ten archetyp właśnie z Yeavinem, którego odrzucenie na moją Przerazę w r2, skutecznie uniemożliwiło mi wykrwawienie przeciwnika i późniejsze zwycięstwo w r3.
Ofc wszystko zależy do talii. Jeśli ktoś gra NR na maszyny + Pożoga i Borch to faktycznie może i nie potrzebuje wykrwawiać spelltell. Ale taka czysta pożerka na Ukrytym bez przerazy, mimo że jest możliwa i skuteczna, to jednak trudniejsza w graniu.