Piwus;n10787591 said:
Vilgefortz, który dobrany jako ostatnia karta musi spalić jednostkę przeciwnika nawet gdy ma 1 pkt, flaminika, która musi przesunąć 2 jednostki, jednostki buffujące, które muszą buffnąć mimo, że narażamy się na igni bądź pożogę, lub zagrywanie wieloryba, gdy wiemy, że przeciwnik ma Vilgefortza i zmuszeni jesteśmy wygenerować mu dodatkowe punkty
1. Znaczna część zagrań (przesuwnie, buffowanie, zargywanie wieloryba) jest elementarną częścią karty. To tak jakby rzucić blokera i nie blokować żadnej jednostki, tylko "zrezygnować" z umiejętności, ponadto większość tych sytuacji jest skrajna.
2. Vilgefortz faktycznie może być w takiej sytuacji kłopotem. Jednak ciężko wyobrazić sobie sytuacje, gdy przeciwnik ma na stole tylko i wyłącznie kartę z jednym punktem w ostatnim ruchu.
3. Co do buffowania - zwykle możesz te punkty dać w taki sposób, że nie narazisz się na duże igni/pożogę. Bez sensu byłoby rzucać jednostkę buffującą i rezygnowć z jej umiejętności.
4. Zagrywanie wieloryba jest elementarną częścią tej karty, więc dobrze, że jest koniecznością. To tak jakby zagrywając hjalmara można było zrezygnować z tworzenia tego szpiega, co po zniszczeniu wzmocni hjalmara.
Piwus;n10787591 said:
Wszystkie te sytuacje są mocno dla nas niekorzystne i skoro dano opcje odrzucania kart na życzenie, to również można dać opcję nieaktywowania umiejętności. Oczywiście, że wszystkie podane sytuacje występują dość rzadko, ale jednak występują i mogą powodować frustrację graczy, bo często są one wynikiem nieodpowiedniego dobrania kart.
Jeżeli kogoś coś takiego frustruje, to niech wypyje melisę i odpocznie od Gwinta
RNG jest naturalnym elementem karcianek.
A nie powinniśmy iść w stronę tego, żebyśmy decydowali o takich szczegółach. Każda karta ma swój koszt i ryzyko związane z jej zagraniem. Jeżeli je zminimalizujemy, to gra stanie się płaska a karty zbyt uniwersalne.
Może od razu twórzmy talie składającą się z 3 slotów - na jeden slot wrzucamy 3 różne karty, a potem w trakcie rozgrywki wybieramy najkorysztniejszą opcję. Wiem, że przesadzam, ale pewne ograniczenia związane z kartami są dobre.
To, że mechanika odrzucania pozwala na rezygnację z umiejętności nie oznacza, że dobre dla gry byłoby przeniesienie tego na inne umiejętności.
Piwus;n10787591 said:
Dodatkowo proszę nie przeinaczać moich słów
Nie przeinaczam twoich słów.
Piwus;n10787591 said:
. Mówię, że obowiązek uderzenia własnej jednostek jest nieprzemyślaną mechaniką
Takiego obowiązku nie ma.
Jak już pisałem w poprzednim poście - jest to albo pech, albo twój błąd. Tak samo jak zagranie mazidła bez jednostek do wskrzeszenia.
Piwus;n10787591 said:
Kwestia wachlarza zastosowań kart powinna być regulowana siłą poszczególnych kart, a nie szkodliwością dla użytkownika.
Sposobów balansownia gry jest mnóstwo. A szkodliwość dla użytkownika jest znikoma. Stawiam dolary przeciwko orzechom, że gdyby były dwie jednostki:
1. 7 pkt siły i bije za 3 pkt i potem 1 pkt (z obowiązkiem targetowania celu)
2. 5-6 pkt siły i bije za 3 pkt i potem 1 pkt (z możliwością rezygnacji z umiejęności)
To ta pierwsza byłaby wybierana w 99% przypadków. Ryzyko koneiczności uderzenia w swoją jednostkę jest tak znikome, że nie opłaca się płacić za to ceny kilku punktów.
Piwus;n10787591 said:
Myrg zawsze była słabsza niż inne srebra, ponieważ była niezwykle uniwersalna
Czemu uważasz, że była słabsza?
To był jeden z najlepszych silverów. Obecnie trochę gorzej wypada ze względu na zmianę mety.
Jednak, to że robiła mniej punktów sama w sobie nie oznacza, że była słabsza.
Piwus;n10787591 said:
. Doskonałym przykładem, że mniej pkt nie oznacza, że karta jest gorsza od innej to łowca Brokvar i an Craite Marauder. Karty z podobnym działaniem. Niby druga jednostka powinna dać więcej punktów po wskrzeszeniu, to jednak wszyscy grają łowców, bo się buffują od weteranów i w ogólnym rozrachunku na polu tworzą więcej punktów i są bardziej uniwersalni, mimo że bazowo ich umiejętność jest gorsza.
Zarówno ten jak i poprzedni przykład pokazuje jedną rzecz - synergię.
W budowie całych taliii i sił poszczególnych jednostek duże znaczenie ma synergia. Myrg miała między innymi synergię z pożogą.
Łowca Brokvar ma synergię z weteranami, natomiast Craite Marauder nie ma swojego archetypu. Dlatego ta pierwsza jednostka jest grana znacznie częściej.
Piwus;n10787591 said:
Pewnie ilość przykładów można mnożyć i żaden nie będzie popierał twojej tezy.
W poprzednim poście nie pisałem żadnej tezy. Mimo wszystko gratuluję zawziętości obalania tez, których nie postawiłem.
Piwus;n10787591 said:
Co do metafor różnica jest taka, że moja metafora dokładnie obrazuje stan obecnych kart, gdzie odpowiednie mechaniki, które niby mają uzasadnienie, w szerszym zakresie są kompletnie nieprzemyślane i tylko szkodzą graczom, a można to rozwiązać w inny sposób
Twoja metafora nic nie wnosi do dyskusji, poza tym, że pozornie dobrze wygląda. A dzięki temu twoja wypowiedź zdaje się mieć sens.
Piwus;n10787591 said:
Jeżeli uważasz, że skacząc dziennie 2km nie wyrobisz sobie kondycji, to proponuję empiryczne podejście do sprawy.
Polecam Ci zgłębić różne obszary medycyny i tego jak skakanie na jednej nodze wpłynęłoby w długiej perspektywie na twoje zdrowie, stawy, samopoczucie, itd.
Poza tym wcześniej pisałeś o skakaniu na jednej nodze przez cały dzień, a teraz o 2km - w końcu jaki jest zamysł twojej metafory?
Piwus;n10787591 said:
Prawdopodobnie zwykły spacer, pomógłby zrzucić nadwagę niejednej osobie.
Zgodzę się, jednak jaki związek ma spacer ze skakaniem na jednej nodze?
Osoby z nadwagą (dużą) mogłyby tylko mieć w przyszłości problemy ze stawami (od skakania na jednej nodze). One nawet normalne ćwiczenia powinny wykonywać pod okiem fizjoterapeuty, żeby uniknąć problemów zdrowotnych.
Piwus;n10787591 said:
Niby idea obowiązku szlachetna i uzasadniona, niemniej nietrafiona, bo jest nakazana mimo woli
Nie jest ani szlachetna, ani uzasadniona.
A jest nietrafiona, bo skakanie na jednej nodze w marny sposób przełoży się na kondycję. Natomiast wpływ na zdrowie obywateli będzie negatywny.
A każde państwo nakazuje wiele rzeczy mimo woli obywatelii. Pierwszy przykład z brzegu - podatki. Chyba każdy chciałby ich nie płacić. Czy to oznacza, że podatki są nietrafionym pomysłem?
Podobnie można podać jako przykład większość regulacji prawnych.
Piwus;n10787591 said:
karta pozwala na ingerencję na stole przeciwnika i mojej, w celu kontrowania niektórych zagrań - bardzo szlachetna mechanika i przydatna, do czasu aż muszę generować ujemne punkty mimo mojej woli.
Nie wiem co w tej mechanice jest szlachetnego. Z całą pewnością jest to przydatna mechanika.
I jak już wspominałem - nikt nie karze Ci zadawać sobie obrażeń.
Piwus;n10787591 said:
W twojej metaforze nie ma żadnego uzasadnienia
Starałem się dopasować do poziomu twojej metafory.
Piwus;n10787591 said:
a sam pomysł wprowadzenia takiego przepisu nie ma żadnego podłoża,
Wiem, że pomysł wprowadzenia mojego przepisu nie ma żadnego podłoża - tak samo jak twojego.
Różnica jest taka, że ja o tym napisałem.
Piwus;n10787591 said:
bo obecne przepisy nikomu nie szkodzą
Rozumiem, że według Ciebie chodzenie na dwóch nogach szkodzi ludziom i lepsze byłoby skakanie na jednej nodze cały czas?
Piwus;n10787591 said:
Swoją drogą proponuje zapoznać się z terminem status quo.
Znam pojęcie statusu quo. Skoro dajemy sobie rady, to patrząc na twoją wypowiedź radzę Ci zgłębić dziedzinę medycyny, logiki i filozofii.
Szczególnie druga Ci się przyda, skoro upierasz się, że twoja metafora ma jakikolwiek sens.
Piwus;n10787591 said:
Bronienie mechanik szkodliwych, gdy jest opcja rozwiązania problemu, jest zwykła niewyjaśnioną ignorancją, a ilość redpointów świadczy, że jest popularna w społeczności Gwinta.
Ta mechanika nie jest szkodliwa.
Poza tym:
-Ty uwżasz, że ta mechanika jest szkodliwa.
-Ty uważasz obecną sytuację za problem.
-I Ty uważasz, że jest to ignorancja, podczas gdy wielu osobom obecny stan rzeczy może po prostu bardziej odpowiadać.
A co do redpointów - można je dawać ze względu na wszystko. Ja częśto daję redpointy nawet jak się z kimś nie zgadzam, a widzę że prowadzi dyskusję na poziomie.
Piwus;n10787591 said:
Podobne dyskusje odbywały się w stosunku kwestii odporności złotych kart. Też ludzie narzekali, że to zniszczy grę, a efekt był kompletnie inny.
Jednym brak odporności złotych kart się podoba, innym nie. W kwestii balansu rozgrywki ma to rozwiązanie swoje plusy, jak i minusy.
Ja mimo że jestem zadowolony raczej z takiego stanu rzeczy, to widzę jego wady. Przykładem jest choćby zwykła Ciri. Danie jej odporności to przegięcie. Bez nie jest martwa. Gdyby natomiast była do usunięcia tylko przez jednostki złote, to byłaby bardziej zbalansowana.
Piwus;n10787591 said:
Szczerze nie rozumiem, skąd taka opozycja w tak banalnej sprawie
Karty stają się zbyt uniweralne. A jak pokazujesz na początku twojego posta - chciałbyś takie przywileje dać większości kartom.
Piwus;n10787591 said:
Dla nowych graczy, tak działająca mechanika, może powodować frustrację, bo nie mają na tyle wiedzy, żeby przewidzieć taki obrót spraw
Dopasowywanie gry, do osób, któe grają w nią kilka dni jest błędem. W takiej sytuacji trzeba zadbać o dobre poradniki.
Sądzę, że bardziej irytujące dla graczy byłaby niczym nieuzasadniona możliwość rezygnacji z zadania obrażeń. Wchodzi nowy gracz, który nie ma pojęcia o tym jak działa Gwint i zastanawia się po co jest tu taka opcja? Zbytne utrudnienie, dodatkowy element wprawiający w konsternację i zakłopotanie.
A i tak obecnie jest ich zbyt dużo. Dla nowych graczy zdecydowanie ważniejsze będzie ułatwienie, albo chociaż opisanie tego w jaki sposób działają umiejętności jednostek. Ja sam obecnie się czasem zastanawiam, czy np. dana jednostka uderzy po tym jak zostanie zagrana, czy też przed tym. A takich pierdółek jest więcej. Przykładem jest choćby ten wątek:
https://forums.cdprojektred.com/forum/pl/gwint/wsparcie-techniczne-ac/pc-ah/10314342-bug-z-wyrocznią
Jak widać ludzie mają problem nawet ze zrozumieniem działania karty. Jednak zostało to wyjaśnione, a zobaczmy jaki został założony wątek kilka dni temu:
https://forums.cdprojektred.com/forum/pl/gwint/wsparcie-techniczne-ac/10767531-wyrocznia-scoiatel
uważam, że takie rzeczy są znacznie większym problemem, niż problem opisany przez Ciebie. Zwłaszcza, że więcej nowych graczy się z nim spotka.