Ranga 0 vs 22. Jakim cudem?!

+
Hej,
czy ktoś mi może łaskawie wytłumaczyć jak będąc na randze 22, mając za sobą ok 150 meczów trafiam na gracza z rozegranymi ok 2500 meczami, który dodatkowo był już na randze 0 (najwyższa) a ja na 21. Przecież to kpina! Jak to jest możliwe?! Pomijam fakt, że ja mam ok 850 kart z których tworzę talie a on 1219. Zrobiłem nawet screena z jego profilu: 1543 GG i 2386 wygranych.

To się grać odechciewa.

Ogólnie mam wrażenie, że Dev ma gdzieś nowych graczy: ja ciułam skrawki na takie Igni, Yrden czy Milva a tu wpada patch 10.11 i można sobie te karty jedynie teraz pooglądać bo są niegrywalne. Kpina
 
Last edited:
Hej,
czy ktoś mi może łaskawie wytłumaczyć jak będąc na randze 22, mając za sobą ok 150 meczów trafiam na gracza z rozegranymi ok 2500 meczami, który dodatkowo był już na randze 0 (najwyższa) a ja na 21. Przecież to kpina!
Pewnie ten gracz miał długą przerwę od Gwinta i teraz jest na randze 22, a kiedyś był na 0.
 
Dzięki z a odzew. Rozgrywka normalnie rankingowa, bo na potyczkach to wiem, że ranga nie ma znaczenia.

Czyli można z rangii 0 aż na 22 spaść? Myślałem, że jak jesteś b. wysoko np. 1 albo 0 to poniżej jakiegoś poziomu nie spadniesz. Byłoby to logiczne i uczciwe w stosunku do nowych graczy
 
Wszystko zależy od tego jak długą masz przerwę. Jak z pół roku nie grałeś w Gwinta to możesz spaść do takiego poziomu.
 

Lexor

Forum veteran
Czyli można z rangii 0 aż na 22 spaść?
Z każdej rangi spada się co miesiąc na koniec sezonu (chyba że jesteś w top 500).
Jeśli nie grasz (i nie wracasz przynajmniej na tą rangę, na której byłeś) to po kilku miesiacach znajdziesz się na szarym końcu.
 
Dziękuję wszystkim za wyjaśnienia.

Niestety lektura innych wątków na tym forum (i nie tylko) utwierdziła mnie w przekonaniu, że Dev traktuje poważnie tylko graczy PRO a resztą (nowymi w szczególności) nie zawraca sobie głowy. Smutne to, bo jeżeli nie przyciąga się nowych graczy to gra umiera - co już uwidacznia się na steamcharts :(


steamcharts-gwent.png
 

Lexor

Forum veteran
Niestety lektura innych wątków na tym forum (i nie tylko) utwierdziła mnie w przekonaniu, że Dev traktuje poważnie tylko graczy PRO a resztą (nowymi w szczególności) nie zawraca sobie głowy.
To znaczy? Według mnie dev nikogo nie traktuje poważnie.
 
To znaczy? Według mnie dev nikogo nie traktuje poważnie.
Pewnie masz niestety rację. Ja piszę z punktu widzenia osoby, która jest nowym ale już wystarczająco zniechęconym graczem. Odpuszczę sobie raczej Gwenta.

btw. Najlepszym przejawem lekceważenia graczy przez deva jest ilość niegrywalnych albo bezszensownych (imo) kart.
 
@paj-C: Teraz nad Gwintem pracuje znikoma ilość osób w porównaniu do tego co było wcześniej. Widać to nawet po forach.
Jak już wykorzystali wszelkie możliwości wyciągnięcia dodatkowej kasy (np. poprzez kolejne platformy) to wrzucili jałowy bieg.
Gwint obecnie ciągnie jeszcze głównie siłą rozpędu z poprzednich lat.
 
@paj-C: Teraz nad Gwintem pracuje znikoma ilość osób w porównaniu do tego co było wcześniej. Widać to nawet po forach.
Jak już wykorzystali wszelkie możliwości wyciągnięcia dodatkowej kasy (np. poprzez kolejne platformy) to wrzucili jałowy bieg.
Gwint obecnie ciągnie jeszcze głównie siłą rozpędu z poprzednich lat.
Niestety - muszę zgodzić się, że to prawda. Coś tam dodają z nowych kart, coś tam niby jest robione przy balansie, ale całościowo widać, że Gwint poszedł na boczny tor i zainteresowanie twórców jego rozwojem jest bardzo nikłe. A szkoda!...
A szkoda, bo moim zdaniem ta gra ma duży potencjał, który został zmarnowany. Bezpośrednio po Homecoming Gwint strasznie mnie wkurzał, ale po wprowadzeniu pewnych korekt podczas ierownictwa Slamy miał okres świetności, który trwał - bo ja wiem? półtora roku? dwa lata? Aktualnie niewiele wskazuje, żeby okres świetności miał powrócić, jeśli twórcy utrzymają swoje podejście do rozwiązywania problemów zgłaszanych przez graczy. Obecnie już praktycznie sam nie gram, ale sentyment do gry pozostał i czasami zaglądam na forum. I szkoda...
 
Aktualnie niewiele wskazuje, żeby okres świetności miał powrócić,
Poprawka, nic na to nie wskazuje. Teraz jedynie toczy się walka o to, żeby jak najniższym kosztem te grę utrzymać jak najdłużej, odwlec moment wygaszenia serwerów. Nie nastąpi to raczej przed premierą kolejnego Wiedźmina bo i jest jeszcze trochę graczy, którzy by tego Redom nie darowali oraz wykorzystali do zjechania twórców odtrąbiając bolesny upadek i zmarnowany potencjał Gwinta - poniekąd słusznie. Poza tym nie ma nic co mogłoby wskoczyć na miejsce Gwinta, także myślę, że dociągnięcie tego projektu do okolic premiery Wieśka jest celem.

Ale ja bym wrócił do tego co było przyczynkiem tego wszystkiego. Redzi zapłacili frycowe wchodząc w temat multi, nowego dla nich, plus niefortunnie dobrali platformy (zbyt późne wydanie mobile) - ostatecznie podejmując decyzję o "skasowaniu" bety. Moim zdaniem to była dobra decyzja z punktu widzenia gameplayowego ale niestety takie "Homecomingi" rzadko kiedy kończą się pełnym sukcesem. Ciężko to było odbudować marketingowo później, zwłaszcza że karcianki wpadły wtedy w lekki dołek. Devsi się przyznali do błędu, w dodatku start HC był taki se i skończyło się tym, że grę - patrząc szerzej już wtedy odbierano jako porażkę. Puenta jest taka, że czasem niewiele wystarczy, żeby grę położyć, nawet pomimo dobrych chęci a na końcu i tak liczy się to czy kasa się zgadza.
 
Last edited:
Top Bottom