Wydawało by się, że wprowadzone niedawno bardzo potrzebne zmiany wymuszające określoną ilość jednostek w talii mające na celu zlikwidowanie zjawiska tzw. no-unit decków przyniosły porządany efekt i te toksyczne , nie mające nic wspólnego z normalną grą decki rzeczywiście znikły dając normalnie pograć. Tymczasem nic bardziej mylnego! Jak się okazuje , ludzka kreatywność w obchodzeniu różnych tego typu regulacji nie zna granic - w dniu dzisiejszym już trzeci raz natknąłem się na deck svalbloda grający trzecią rundę jedynie artefaktami i kartami specjalnymi , i na koniec wrzucający misia za 12 punktów plus coś z kręgu przywołań. Jak więc widać, konieczne są jeszcze bardziej rygorystyczne obostrzenia w zakresie no-unit decków, bo zjawisko svalbloda specjalnej troski zaczyna się szerzyć w zastraszającym tempie.
Kto popiera, podpisywać się pod postem. Mam nadzieję , że od 2 października konieczne zmiany zostaną wprowadzone, i nie będzie przyzwolenia na powrót do przeszłości w tym zakresie
Kto popiera, podpisywać się pod postem. Mam nadzieję , że od 2 października konieczne zmiany zostaną wprowadzone, i nie będzie przyzwolenia na powrót do przeszłości w tym zakresie