Robię sobie przerwę od Gwinta

+
Po dodaniu nowych kart jak aerondight i nekker mam dosyć. Do tego zaczepki wyciągane po 4 lub 5 sztuk z talii, podróżująca kapłanka za 4 prowizji która potrafi zrobić z 20 punktów, sigvald z meluzyną i obrońcą.
Bólu głowy tu idzie dostać gra na randze 0 to zawsze ok 5 talii w mecie z którymi gra się cały miesiąc do czasu bardzo miernych zmian w balansie, potem każdy patrzy co się gra w mecie trochę to pozmienia i modli się aby zacząć grać pierwszym mając aerondight.
Po cholerę wzmacniać takiego Vanadaina, sigvald za 7 prowizji robi chore punkty, podobnie jak aerondight i podróżujące kapłanki taki król żebraków powoduje że haracze nic nas nie kosztują, królową krabopająków jeszcze nigdy nie widziałem graną w talii swarmu z insektoidami za to kopiuje madoca i inne dziwne karty i powstają chore decki.

Szkoda czasu i nerwów zajrzę to za jakiś czas na razie mam dosyć.
 

Lexor

Forum veteran
Zawsze się zastanawiam: jaki jest sens zakładać takie osobne tematy, w których ktoś informuje, że przestaje grać?
Szuka poklasku?

Bo jeśli chodzi o pisanie "co mi się nie podoba", to na forum mamy już kilka wątków temu poświęconych.
 
Top Bottom