Rozwój w złą stronę.

+
Polecam każdemu od początku do końca obejrzeć ten materiał, a w szczególności twórcom gry. O ile oczywiście zależy im aby ta pożyła dłużej niż do oficjalnej premiery.
 
Polecam również, bardzo dosadnie, ale praktycznie ze wszystkim się zgadzam. Balans gdzie wszystkie karty działają tak samo, tylko z innymi artami i drobnymi różnicami w szczegółach to nie balans. Ucinanie archetypów i pomysłów graczy oraz forsowanie własnych pomysłów na zasadzie "tym już nie graj, teraz tym pograsz" nie jest dobrym kierunkiem. Ograniczanie i ujednolicanie prowadzi do monotonni, a teraz przepis na wygraną wygląda tak:

1. Zrób jedną z talii która daje najwięcej punktów
2. Wygraj coinflipa
3. Dostań lepszą rękę niż przeciwnik

Coraz rzadziej zasiadam do Gwinta, a szkoda, bo gra pod względem ogólnej mechaniki ma olbrzymi potencjał.
 
Ilość like-ów nad negatywnymi opiniami filmiku powinna dać do myślenia twórcom gwinta.
Może prezentacja i marna ale przesłanie trafione. Gwint idzie w złym kierunku.
 
Panowie na filmie idealnie podsumowali fakt iż gwint ma w sobie coraz mniej strategii a coraz więcej losowości...

Nie wiem może to ma przyciągnąć masy, lecz mnie odpycha...
 
Podpisuję się rękami i nogami. Chociaż od strony projektantów gry te sprawy mogą wyglądać zupełnie inaczej ale problem w tym, że Redzi zbyt ubogo tłumaczą dlaczego wprowadzają takie a nie inne zmiany. No i przy produkcji W3 chyba mieli lepszy kontakt z community.
 
Już kiedyś chciałem poruszać kwestię przechodzenia Gwinta w stronę losowosci i ujednolicania frakcji - jak widzę (na szczęście) nie jestem sam :)

Z jednej strony jest teraz więcej decków do sensownego grania, ale zanika taktyka i 'mind-games'. Liczy się tylko power na stole i szczęście w dobraniu kart.

TraN999 świetne podsumowanie w pełni się z nim zgadzam!

I w sumie mnie to smuci, bo coraz więcej pojedynków kończy się tym, komu dobierze lepsza kartę na r3.
 
Wspominałem już o tym jakiś czas temu, przy okazji torpedując pomysły jakiś zapaleńców na dalsze ujednolicanie, które to pomysły się tutaj pojawiały, że to niby dobre będzie dla balansu i gwinta. Otóż nie będzie i widzę, że więcej ludzi tak myśli. Oczywiście większa różnorodność to trudniejszy do zrealizowania balans, ale obecny kierunek to tak jak wspomniano w filmiku - kierunek NUDA. Jedyne co się teraz liczy to robienie ogromnego tempa, w ten czy inny sposób. Nie ma oszukiwania, blefowania, przeczekania pzreciwnika aby zaatakować na końcu dzieki przewadze kart. Nic, generalnie rób punkciki i tyle.
 
Żeby tylko ktoś CDPR czytał ten wątek.. Choć aktualne zmiany idą już tak daleko że nie wiem czy da się to jeszcze odkręcić..

Z szacunkiem dla wszystkich graczy Gwinta, ale na tym forum jest tak dużo bardzo doświadczonych graczy i ludzi którzy wiedzą co piszą, że aż mnie dziwi tak mały (żaden?) udział w dyskusjach devsow CDPR..
 
Dużo trafnych uwag w tym filmiku.
Myślę że jednym z powodów dla których gracze mogę odczuwać znudzenie obecną metą (cały czas te same talie i najlepsze kombosy) jest fakt że Gwint potrzebuje nowych kart. Duuuużo nowych kart i to jak najszybciej. Musimy mieć większy wybór kart, więcej możliwości dla naszych talii. Teraz widzisz Dagona lub consume deck i wiesz na starcie 90% jego talii. Wiesz czego możesz się spodziewać.
Nowa frakcja lub lider/liderzy też byłyby mile widzane :)
 
Nie obejrzalem calego filmiku- pierwsze ~15 min ale widze ze chlopaki maja podobne odczucia do moich jesli chodzi o zamknieta i otwarta bete. Gra zostala uproszczona do poziomu gdzie stala sie po prostu nudna. Ja osobiscie zagladam od czasu do czasu na forum bo samej gry nie chce mi sie wlaczac.
Prawda jest ze masa ciagnie w dol, mysle ze CDPR powinni wziasc to po uwage.
 
To ja też dorzucę swoje trzy grosze. Autor filmiku świetnie przedstawił formę obecnego Gwinta, czyli wykastrowane drzewko z paroma gałązkami. Nie mogę wprost uwierzyć, że tak świetna gra z świetnymi archetypami i pomysłami została zdegradowana do poziomy gry karcianej typu "Wojna", w której liczą się punkty i tylko punkty. Czy Redzi nie znają definicji różnorodności i zabawy? W obecnej chwili Gwint wszedł w takie bagno, że próba wyciągnięcia go stamtąd powoduje tylko, że gra grzęźnie jeszcze bardziej. Dodatkowo comunity nie pomaga w tej sytuacji, stając się coraz bardziej bezmyślną masą kopiującą top decki. Nie wiem czy to dobry pomysł, ale w obecnym stadium zepsucia tej gry, lepszym rozwiązaniem byłoby rozpoczęcie wszystkiego od nowa.
 
Ja niestety co do CB się nie wypowiem ale niejako zpuentuje to co jest omawiane na początku filmiku... Mam coraz większą ochotę powrócić do Wieśka 3 i turnieju gwinta w Nilfgaardzie bądź Toussaint. Jest wiele rzeczy, które jednak bardziej mi się podobają w gwincie stanowiącym jedynie mingierkę. :(

Tak swoją drogą myślałem, że więcej ludzi gra w gwinta a tu się okazuje, że ledwie ~200k jest klasyfikowanych.

P.S. Tak jak pisałem niedawno skill w tym momencie to przede wszystkim znajomość talii na gwentdb, resztę załatwia losowość ;)
 
Last edited:
kloni Z tego co zauważyłem to jakoś bardzo rzadko ktoś z CDPR udziela się w randomowym wątku, raczej "zapytaj CDPR" i tylko tam zaglądają i jednocześnie odnoszą się do komentarzy. Większość z forumowiczów ma chyba podobne spostrzeżenia co YT komentatorzy. Ale znając życie jest pewnie jakaś przyczyna takich zmian. CDPR prawdopodobnie doszedł do wniosku, iż tworzą zbyt skomplikowaną grę, zbyt strategiczną w swojej formie. Lepiej jest zrobić ww. Wojnę i przyciągnąć całą internetową gawiedź niż wymagający myślenia produkt i tworzyć go dla garstki graczy, biznes jest biznes, nie ma miejsca na sentymenty. Dodawanie kart, nowych liderów nic tutaj nie zmieni, deweloperzy błądzą we mgle. Lubię gdy gra potrafi się sama wytłumaczyć, gdy świat jest spójny i klimatyczny, gdy wszystko z czegoś wynika. Czy moje wywody na temat zmian w talii Potworów

https://forums.cdprojektred.com/for...a/sugestie/9148160-sugestie-zmian-do-potworów

czy wspomniany w filmie wątek z pogodą. Czemu nie może być np. tak, że każda frakcja ma swoje unikalne karty pogody? Potwory mgłę i zimno, Nilfgaard suszę, elfy wiatr ( tasuje tokenami na stole) ludzie deszcz i już. Pogoda neutralna obejmuje oba szeregi, zarówno nasz jak i przeciwnika i będzie z głowy. Bo skoro nikt tej pogody nie przywołuje np. Dagon czy adeptka z aretuzy, czyli nikt nią nie "rządzi", to pogoda występuje globalnie i bije w karb każdemu po równo. Ale szkoda strzępić klawiatury, nikt słowem z kierownictwa się tutaj nie odezwie. Lepiej słuchać masy z reddita i szczerzyć zęby przy kolejnym bezosnowowym nerfie. Ciągle wierzę, że CDPR robi sobie tylko takie żarty, że pogrywa sobie z graczami a jednocześnie robi przymiarki i testy jak gra ma nie wyglądać, że tak na prawdę to core gry jest zupełnie inny niż to co jest teraz.
 
buenokid;n9180261 said:
kloni Dodawanie kart, nowych liderów nic tutaj nie zmieni, deweloperzy błądzą we mgle.

Pełna zgoda, to nie ilość kart decyduje o obecnej formie. W Wieśku 3 było znacznie mniej kart i nie miałem tam wrażenia monotonii. Po prostu brakło żywego przeciwnika.

buenokid;n9180261 said:
kloniCiągle wierzę, że CDPR robi sobie tylko takie żarty, że pogrywa sobie z graczami a jednocześnie robi przymiarki i testy jak gra ma nie wyglądać, że tak na prawdę to core gry jest zupełnie inny niż to co jest teraz.
Nic na to nie wskazuje buenokid... Polem do testów wywracających wszystko do góry nogami była closed beta. W OB wkroczono już z postanowieniem braku resetów kart itp.
 
Nudę odczuwałem już od końca close beta, gdzie ciągle trafiałem elfy. Open beta od początku mi się nie podobała, dopiero od wersji 0.9.8 zacząłem coś grać, ale znowu mam problemy z grą, bo wszędzie potwory. Jedyne co się liczy to punkty, punkty i jeszcze raz punkty i prawie każdy mecz polega na tym, aby wygrać 1 rundę, drugą spasować po przewagę i w trzeciej rzucić finisher.

Jednak nie rozumiem skąd teraz takie narzekania na coinflipy i rng. Od zawsze mechanika działała tak samo i jakoś w CB takich narzekań nie było. Co ciekawe nie było opcji wymiany kart, a wszyscy jakoś dawali radę.

Jeżeli chodzi o spłycanie archetypów, to sprawa jest bardziej skomplikowana. Po pierwsze trzeba pamiętać, że dobry balans to taki, który umożliwia każdej talii rywalizację z innymi taliami. Niestety bardziej różnorodne archetypy, tworzyły sytuację kamień-papier-nożyce, aby tego uniknąć zaczęto lekko upodobniać do siebie talie, co miało polepszyć balans kosztem różnorodności efektów. Do tego wprowadzono zwinność prawie każdej karcie i mamy sytuację jaką mamy.
Prawdopodobnie jakby skupić się na rozbudowaniu archetypów, sytuacja wyglądałaby inaczej, ale do tego potrzeba szerokiej analizy i dodania mnóstwa brązowych kart, które byłyby alternatywami do obecnych. Ponadto można zastanowić się nad nowymi efektami coś w stylu więzi, polimorfii, klątw, błogosławieństw, kart ekwipunku, czy coś w ten deseń. Uniwersum jest bogate i wystarczy tylko po nie sięgnąć.
 
Piwus;n9180331 said:
Jednak nie rozumiem skąd teraz takie narzekania na coinflipy i rng. Od zawsze mechanika działała tak samo i jakoś w CB takich narzekań nie było. Co ciekawe nie było opcji wymiany kart, a wszyscy jakoś dawali radę.

Coinflipy zyskały na znaczeniu, bo możliwości robienia przewagi kart zostały ucięte. Pasywki ST nie ma, Milvy w Płotkę nie ma, każda frakcja ma 1 szpiega i dwie, optymistycznie to nazywając, średnio grywalne karty- Ciri i Ocvist, który tak swoją drogą też może już dawać już tylko przewagę karty raz, a nie jak kiedyś nieograniczoną ilość razy. Oczywiście niektóre mechaniki były przegięte i inne frakcje na tym cierpiały, ale teraz jest tego zwyczajnie za mało.

RNG zyskało na znaczeniu, bo teraz każda talia polega na gromadzeniu punktów i liczeniu na to, że ma się na ręce karty, które będą w stanie przebić przeciwnika. Teoretycznie rzecz biorąc kiedyś też tak było, ale kiedyś karty dawały więcej możliwości kombinowania, podchodzenia taktycznie do gry. Wiele fajnych mechanik zostało wyciętych tylko dlatego, że nie były to synergie, które przewidzieli twórcy.

Archetypów nie należy rozpatrywać tylko i włącznie pod względem sposobu robienia swingu, ale także pod względem robienia przewagi kart, i jedna z 3 metod (tempo, wytrzymałość, więcej szpiegów i szpiegopodobnych kart w decku) na tę przewagę została ujednolicona i sprowadzona do roli zwykłego dodatku. Dlatego teraz mamy metę na robienie tempa i zostawianie jednostek na następną rundę, a oba te archetypy często ze sobą współgrają (pozerka, krasnale, swarm dagon). Jednocześnie możliwości kontrolowania stołu zostały ograniczone np. nerfami pogody (uprzejmie przypomnę, że pogoda w taliach dagonowych to tylko dodatek, nie clue talii), przez co w tier jeden mamy pasjanse, co moim skromnym zdaniem nie powinno mieć miejsca (świetny przykład z League of Legends, gdzie im silniejszy champion, tym trudniej się nim gra- tak samo powinno być tutaj).
 
Obecnym problemem Gwinta nie jest dominacja takiej czy innej frakcji. Ale to, że pomimo sporej liczby grywalnych tali strategia zwycięstwa jest tylko jedna. Tak jak napisał Piwus. Pierwsza runda ciśnięta jest do ostatniej karty byleby wygrać. No chyba, że któryś z przeciwników nie ma już jak przebić rywala, to następuje pas, ale nie taktyczny. Tylko zwykły, ordynarny wymuszony brakiem szczęścia w losowaniu pas. Druga runda to z reguły natychmiastowa kapitulacja zwycięzcy pierwszej. A trzecia często grana jest przy dwóch trzech kartach na ręce każdego z graczy, ale zdarza się, że mamy po jednej karcie i dochodzi wtedy do mega taktycznego finału. I rzucenia Villena w Geralta Igni :)
 
Keymaker7;n9179681 said:
Wspominałem już o tym jakiś czas temu, przy okazji torpedując pomysły jakiś zapaleńców na dalsze ujednolicanie, które to pomysły się tutaj pojawiały, że to niby dobre będzie dla balansu i gwinta. Otóż nie będzie i widzę, że więcej ludzi tak myśli. Oczywiście większa różnorodność to trudniejszy do zrealizowania balans, ale obecny kierunek to tak jak wspomniano w filmiku - kierunek NUDA. Jedyne co się teraz liczy to robienie ogromnego tempa, w ten czy inny sposób. Nie ma oszukiwania, blefowania, przeczekania pzreciwnika aby zaatakować na końcu dzieki przewadze kart. Nic, generalnie rób punkciki i tyle.

Pisałem kilka razy już na forum i dalej będę trzymał się swojego - odnośnie kierunku NUDA jaki obecnie przybrała wiedźmińska karcianka.
Redzi popełnili duży błąd boostując jedne konkretne taktyki dla danych frakcji przez co inne zrobiły się mało grywalne. Toteż mamy nudnego gwinta teraz, bo większość graczy gra to co obecnie dana frakcja jest w stanie najlepszego ofiarować.
Aby nude zwalczyć trzeba tak zbudować frakcje graczom, aby w jednej frakcji mieli dużo możliwości - choćby wiązało się to z całkowitą zmianą większości umiejętności kart. Tak, abym nigdy nie był pewny jak zagra przeciwnik daną frakcją (absolutne minimum to 5 dobrych równych sobie taktyk dla każdej pojedynczej frakcji). Było tak na początku BETY zamkniętej - tak, wiem bo były czasy kiedy ludzie dopiero poznawali grę - ale właśnie o to mi chodzi, gra już wtenczas powinna być rozwijana w tym kierunku, aby zachować tą różnorodność. Przecież twórcy grali też, widzieli czym i jak ludzie grają - to zamiast eliminować pewne rzeczy i doprowadzić do sytuacji, ze grane jest jedno i to samo, trzeba było pomyśleć nad rozwojem talii tego co jest, dodawać a nie eliminować.
 
Last edited:
Top Bottom