Rozwój w złą stronę.

+
Czy tylko ja mam wrażenie, że spora część kart Nilfgardu działa niezgodnie z opisem i na korzyść gracza nimi grającego? Np. karta, która zadaje 2 pkt obrażeń za każdego WROGIEGO szpiega, zadaje 2 pkt obrażeń za każdego zagranego szpiega. Albo np. ta, która zadaje 4 pkt obrażeń ale jeśli zadaje szpiegowi niszczy ją całkowicie, przy czym zawsze niszczy całkowicie...
 
Puchaty86;n9468311 said:
Czy tylko ja mam wrażenie, że spora część kart Nilfgardu działa niezgodnie z opisem i na korzyść gracza nimi grającego? Np. karta, która zadaje 2 pkt obrażeń za każdego WROGIEGO szpiega, zadaje 2 pkt obrażeń za każdego zagranego szpiega. Albo np. ta, która zadaje 4 pkt obrażeń ale jeśli zadaje szpiegowi niszczy ją całkowicie, przy czym zawsze niszczy całkowicie...

Nie wiem czy zauważyłeś, ale Infiltrator może oznaczyć ci zwykłą jednostkę jako szpiega i wtedy Menno może zniszczyć ją całkowicie.
 
Kolejna wojna Królestw Północy z Nilfgaardem. :) Armor vs szpiedzy. I raczej nie zapowiada się aby coś innego się przebiło, no ale zobaczymy. :)
 
To będzie następny hotfix....ja na razie na gwinta nie mam zamiaru narzekać. Uważam że ba razie gra wygląda genialnie w porównaniu do tego co było kiedyś. Jest na prawdę pełno różnych grywalnych i sensownych buildów i kart.

Mam jednak uwagi do opisów. Ja już nie wiem czy same opisy są złe, czy karty źle działają. Pisałem już o Iris....moim zdaniem tam jest po prostu bug. Takie rzeczy warto naprawiac od razu
 
Blaines Uważasz, że jak napiszesz post takim tonem i używając lekko niecenzuralnych słów to devowie lepiej to zauważą? Uznają "kurde, ten koleś jest wkurzony, lepiej zastosujmy się do wszystkiego co napisał"?

A z Calveitem taka sprawa, że... nie jest za silny w przeciwieństwie do mulliganu sprzed nerfa. Nie wiadomo za to jak teraz wypadnie armor KP, czy on potem nie będzie potrzebował dośrubowania.
 
Właśnie ciekawe jak będzie z armorem, bo obok mulliganu to wydawał się być najmocniejszy archetyp. Teraz mulligan dostał nerfa (ale takiego wydaje się sensownego, nie za mocnego ale też nie minimalnego, pośrednio też dzięki poprawieniu moren).

Czyżby miał zakrólować pancerz? Czy może jednak coś mu przeszkodzi.
 
TraN999;n9177771 said:
Polecam również, bardzo dosadnie, ale praktycznie ze wszystkim się zgadzam. Balans gdzie wszystkie karty działają tak samo, tylko z innymi artami i drobnymi różnicami w szczegółach to nie balans. Ucinanie archetypów i pomysłów graczy oraz forsowanie własnych pomysłów na zasadzie "tym już nie graj, teraz tym pograsz" nie jest dobrym kierunkiem. Ograniczanie i ujednolicanie prowadzi do monotonni, a teraz przepis na wygraną wygląda tak:

1. Zrób jedną z talii która daje najwięcej punktów
2. Wygraj coinflipa
3. Dostań lepszą rękę niż przeciwnik

Coraz rzadziej zasiadam do Gwinta, a szkoda, bo gra pod względem ogólnej mechaniki ma olbrzymi potencjał.

Całkowicie się zgadzam TraN Gram od początku bety i moim zdaniem balans w tej grze coraz bardziej zanika. wystarczy wziąć deck potworków które posiadają ogromny potencjał kart pogody (Caranthir,Leszy,Baba wodna,Ogary nie mówiąc już o Bossach oraz utopcach i gigancie które przenoszą do rzędu z zagrana pogodą) lub też królestwa północy które tłuka ogromną przewagę w punktach i którymi gra się "na jedno kopyto" .Monotonia ,kopiowanie strategii z yt czy innych guide . Smutne...
 
Last edited:
Nie wiem czy rozwój idzie w złą stronę jak sugeruje tytuł, ale raczej nie przyciąga zbyt wielu nowych graczy. Chciałem osiągnąć same dno rankingu w tej kampanii wiec do wczoraj nie grałem ani jednego meczu rankingowego. Spadłem poniżej 100 tysięcznego miejsca. Niestety Redzi chyba tak się boją ujawnienia ilu jest graczy, że w obecnym sezonie przestali pokazywać zajmowane miejsce jeśli spadło się poniżej pierwszych 100 tysięcy graczy (przy informacji o miejscu miejscu widnieje "100000+"). W każdym razie wczoraj zacząłem grać ranking startując z 6 rangi (820-kilka punktów). Ani razu nie sparowało mnie ze słabszym graczem co spowodowało, że obie moje porażki nie zakończył się utratą punktów. O ile nie zależy mi na grze multiplayer to jestem bardzo zainteresowany kampaniami dla pojedynczego gracza więc trzymam kciuki za sukces Gwinta. Mam nadzieję, że kolejne działania Redanii przyciągnie więcej graczy bo na razie wydaje się, że jest z tym krucho.
 
Nie ma co się dziwić, że gra nie zachęca nowych. Są tu przeprowadzane za duże i zbyt częste zmiany. Dla casualowego gracza jest to przytłaczające, a nikomu by się nie chciało uczyć gry od nowa przy każdym logowaniu. Ustabilizuje się to pewnie jak gra wyjdzie z bety. Zobaczymy.
 
Hekwit;n9517021 said:
Nie ma co się dziwić, że gra nie zachęca nowych. Są tu przeprowadzane za duże i zbyt częste zmiany.

Coś w tym jest. Grupa moich znajomych z PlayStation, z którymi gram niemalże każdego dnia jakoś nie spieszy się, aby zacząć grać w tą karcianke.
Osoby te grały dużo w gwinta w grze Dziki Gonie i jeszcze zanim w ogóle Gwint został zaprezentowany jako samodzielne wydanie każdy chciał, aby gra doczekała się wersji samodzielnej a teraz nikt w to nie gra.

Gdy zapytałem, dlaczego nie są zainteresowani to padło stwierdzenie, ze gra jest zbyt skomplikowana w porównaniu do tego co było w Dzikim Gonie i póki co nie chce im się uczyć tego wszystkiego. Posiadacze PlayStation niestety dostalo Gwinta nieco później i rzezywiście te zmiany były już na tyle wielkie, ze mogły odstraszyć nowych graczy.

Moje próby wytłumaczenie, ze to kwestia około tygodnia, aby wszystko ogarnąć i grać już w miarę na poziomie raczej nie przyniosły skutku :)
 
burza1982;n9557001 said:
Moje próby wytłumaczenie, ze to kwestia około tygodnia, aby wszystko ogarnąć i grać już w miarę na poziomie raczej nie przyniosły skutku

Możliwe, że będziesz miał lepsze argumenty jak gra wyjdzie z bety. Może wtedy zaprzestaną tak gruntownych zmian i jedynymi pojawiającymi się regularnie będą nowe karty oraz ewentualnie delikatne zmiany w sile problematycznych kart.
 
burza1982;n9557001 said:
Coś w tym jest. Grupa moich znajomych z PlayStation, z którymi gram niemalże każdego dnia jakoś nie spieszy się, aby zacząć grać w tą karcianke.
Osoby te grały dużo w gwinta w grze Dziki Gonie i jeszcze zanim w ogóle Gwint został zaprezentowany jako samodzielne wydanie każdy chciał, aby gra doczekała się wersji samodzielnej a teraz nikt w to nie gra.

Gdy zapytałem, dlaczego nie są zainteresowani to padło stwierdzenie, ze gra jest zbyt skomplikowana w porównaniu do tego co było w Dzikim Gonie i póki co nie chce im się uczyć tego wszystkiego. Posiadacze PlayStation niestety dostalo Gwinta nieco później i rzezywiście te zmiany były już na tyle wielkie, ze mogły odstraszyć nowych graczy.

Moje próby wytłumaczenie, ze to kwestia około tygodnia, aby wszystko ogarnąć i grać już w miarę na poziomie raczej nie przyniosły skutku :)

Single player tutaj bardzo dużo pomoże w tej kwestii, a liczba graczy wraz z nim zwiększy się dwukrotnie.

Ja mam inny problem, ten patch jest dla mnie zbiorowiskiem strasznie nudnych decków. Gram w Gwinta od zamkniętej bety i chociaż na obecnym patchu doszedłem najwyżej to pierwszy raz mi się po prostu nie chcę grać i czekam tylko aż pojawi się nowy patch z kartami, frakcją, singleplayerem.
 
Blaines;n9583671 said:
Ja mam inny problem, ten patch jest dla mnie zbiorowiskiem strasznie nudnych decków. Gram w Gwinta od zamkniętej bety i chociaż na obecnym patchu doszedłem najwyżej to pierwszy raz mi się po prostu nie chcę grać i czekam tylko aż pojawi się nowy patch z kartami, frakcją, singleplayerem.
Właśnie (czyli tydzień temu) powróciłem do Gwinta po zgoła 3 miesięcznej przerwie. Co prawda zmian dużo, ale powoli zapoznaję się z nowymi możliwościami. Usunięcie niewrażliwości złotych kart było dla mnie wielkim zaskoczeniem, nie krytykuję tego pomysłu, szczególnie że wraz ze statusem zwykłych jednostek złote karty dostały możliwość buffowania przez takie karty jak Róg Dowódcy. Póki co, gram w przeważającej części Nilfgaardem co w moim przypadku jest ciekawe, bo wcześniej nie przepadałem za tą frakcją - myślę, że teraz Nilfgaardem gra się już lepiej niż kiedyś, przynajmniej na niskich poziomach.
Odniosę się teraz do tytułu tego wątku. Nie zgadzam się z Skibru, RED-zi postawili na śmiałe zmiany i moim zdaniem jest lepiej, jest ciekawiej (o ile tak ciekawie może być w jakiejkolwiek karciance - wiem z doświadczenia, że tego typu gry w końcu nudzą). Duża plusem jest tutaj wprowadzenie wyzwań, (wciąż jeszcze wszystkich nie przeszedłem, więc mam co robić) które są dobrą alternatywą dla dopiero zaczynających graczy, aby zapoznać się z taktykami i przy okazji zdobyć bohaterów oraz nowe karty z beczek.
 
Top Bottom