Sąd na Abigail - winna, czy niewinna - oceń sam. Zawiera oczywisty SPOILER!!!

+
Abi jest spoko. Zaraz wytłumaczę dlaczego ; - jest wiedźmą jak moje czarne słoneczko :D,- jest apolityczna, truje i handluje z kim popadnie,- fajna z niej laska z czego oczywiście skorzystałem, zresztą nie trza było gadać że " Wiedźmak chutliwy jest ponad wszelką miarę" czy jakoś tak, eż zaraza, człowiek z czasem zaczyna wierzyć w swoją reputację.Poza tematem, nie lubię ermm, jakby to tutaj, no właśnie Ich nie lubię.Wymiar etyczny zupełnie mnie nie interesuje. Etyka to terra incognita dla mnie, podobnie jak pokora. Brr :'( , ludzie to lubią sobie stwarzać problemy.
 
Jak to w opowiadaniu7, wybralem mniejsze zlo... aczkolwiek nie powiedzialem tego abi, bo ja lubie ;)
 
A ja ocaliłem Abigail głównie z powodu Wielebnego - skubaniec handlował dzieciakami. Chociaż Abigail też nie była bez winy... Jak to określił Geralt w późniejszej mojej rozmowie - "Wybrałem mniejsze zło."
 
a ja powiedzialem jej, ze "wybralem mniejsze zlo", bo nie wierze w etos sprzedawcy broni ktory "nie interesuje sie co z nia ludzie potem robia". Sprzedawala wiesniakom co chcieli dobrze wiedzac co oni z tym robia.Ale z drugiej strony, to ta banda patologicznych zwyrodnialcow nazywajacych siebie "wioska" z ojcem Dyrektorem na czele sprzedajacym dzieci nadaje sie wylacznie do ukamienowania. A ze kamieni nie mialem...
 
a ja w 100% wierzyłem Abigail :)i potem wybrałem opcje "kim bybym gdybym nie uwierzył?"biedna dziewczyna....oni ją tak szykanowali i pogardzali...a ona taka sympatyczna....no i przede wszystkim miała rację :) gdybym serio był Geraltem to dokonałbym tego samego wyboru
 
Po wiosce. Z dużymi wątpliwościami. Bo czy zrobiliby to bez niej? Część tak, a część nie, ona była przyczyną tych uczynków. Ale z drugiej strony bez wieśniaków nie powstałaby Bestia, i ostateczne Abigail przeżyła.
 
A ja z pełną premedytacją wybrałem WIĘKSZE ZŁO! ;D Czyli najpierw wykorzystałem Abigail (skoro sama się prosiła), a potem popatrzyłem, jak się pięknie smaży na stosie :)Wrrr... Ale jestem wredny!
 
z oferty w jaskini skorzystalem, co nie wplynelo na osad, by ja wydac :)ogolem wiesniecy sie przydali na walce z bestia... a na koncu i tak sie ich ubija wiec... sprawiedliwosci stalo sie zadosc :)
 
zawsze wolałem dziewczyny...a wiesniakow nie ;) a abi dała mojemy wiedzminowi...hehehe.....wpadbym z mieczykiem na takiego pana co zboze rozstpuje ;)
 
Witam wszystkich, mój pierwszy post i historyczna chwila.--------------------------------------------------------------Ja wybrałem Abigail z oczywistych powodów. Po pierwsze to ludzie prosili ją o te trucizny itp. a nie ona im wciskała. Po drugie cały bunt spowodował ten skur***yn, Wielebny. A po trzecie to świadomie oddawali (wieśniacy) dzieci Salamandrze, a na Wiedźminów mówią...Pozdrawiam
 
Postanowiłem uratować Abigail. Co prawda, nie jest ona bez winy (np: sprzedała trutkę dziewczynie Mikula), ale zdecydowanie wieśniacy mają więcej grzechów na sumieniu. Pozatym Abigail od początku wydała mi się osobą dobrą i godną zaufania, więc kierowałem się pierwszym wrażeniem.
 
no wiec tak... powiem szczerze spalilem ja za to ze jak bilem sie z Bestia to gdy ona mi pomagala to z 6 razy przegralem.. wnerwilem sie i powiedzialem a spale suke XD i wiesniacy mi pomogli i za 1 razem Bestia padla ;p szkoda mi jej troche bylo... ale chciala mnie przekupic se...wiecie czym xD
 
Odowi wierze , cała reszta to ścierwa ... Abigail uratowałem , ale w odpowiedzi na jej podziękę wybrałem opcję "wybrałem mniejsze zło"
 
Ja gram już drugi raz i znowu ją uniewinnię. Chciałam ją spalić, ale stwierdziłam że najbardziej święta z nich wszystkich jest właśnie ona - diabelstwo (czy coś takiego). Poza tym, Mikulowi mówi się, że znalazło się zwłoki młodej dziewczyny, a on od razu wie że to Isla była! Sam ją otruł? Jednak z dziewek mówiła, że ten sku*** mikul się do niej dobiera....dla mnie to po prostu babiarz biorący to czego chce siłą i zasłaniający się mundurem....Wielebny - winny. Odo tym bardziej.....
 
sorry, ze post jest tak jakby źle sformułowany ale niechciało mi się pisać drugi raz tego samego(post ten jest z innegro tematu)jeśli chodzi o różnice w poziomie trudności walki z bestią to jest to wytłumaczone w grze, w pewnym momencie aktu 1 dostajemy księgę z zapiskami Berengara o besti(chyba od Abigal ale nie jestem pewien) , kiedy po przeczytaniu księgi zagadujemy do wiedźmy pojawia się nowa opcja dialogowa o jakimś demonie zemsty(właśnie o tej besti) wtedy wiedźma opowiada nam historie kupca, który spotkał na drodze wielkigo potwora o łbie lwa, lew ten zadał mu zagadkę, kiedy kupiec prawidłowo odpowiedział na zagadkę lew rzucił się na niego ale walka była zaskakująco łatwa i kupiec powalił bestię, okazało się, ze demony tego typu zadają zagadki i kiedy prawidłowo na nie odpowiedzieć bardzo słabną i pokonanie ich nie nastręcza problemów, a kiedy przynosimy wiedźie 5 płatków białego mirtu i alvain(ten dzieciak) wchodzi w trans i gada głosem besti pyta się czy wiemy kto popełnił zbrodnie(i to jest właśnie ta zagadka besti), a kiedy wieśniacy chcą ją spalić to kiedy wybierzemym że jest ona niewinna walka jest b.trudna, a kiedy wybierzemy, ze jest winna walka jest stosunkowo prosta(wnisoek jest prosty to wiedźma była winna i jeśli dobrze wybraliśmy bestia traci siły, pojawiają się wieśniacy itp) mam nadzieję, że rozwiałem wszelkie wątpliwości(dialog z wiedźmą o kupcu można łatwo przegapić, jeśli z nią niepogadamy po przeczytaniu księgi tylko odrazu pójdziemy do jaskini salamandry dialog przepadnie)
 
Ja tam wybrałem Abi ponieważ miałem dość przeświadczeń że jak wiedźma to be. A jak po walce pokazałem glejt Mikulowi to przyżekłem sobie że jak tego sk****syna jeszcze raz spotkam to uwale jak psa ]:).A ja mu ghule pomogłem zabić ;D
 
Jestem zmartwiony pogłoskami o tym, że w zamyśle twórców gry, Abigail jest winną przybycia Bestii. Jestem przekonany, że jest niewinna, z resztą Wiedźmin później stwierdza, że podgrodzie było zepsute, a mieszkańcy byli potworami w ludzkich skórach.
 
A jednak większość ludzi się myliła... Wszystko dla tego, że nam "dała":p Ja też oczywiście darowałem jej życie:p Brawa dla Redów za wymyślenie tak ciekawego wątku jak ten i dla Spiken0 za rozgryzienie tego:D Oczywiście wieśniakom też się należało jednak to Abigail przyzwała Bestię(chyba:p)
 
A na mnie duże wrażenie zrobił tekst, który Geralt mówi do całej wioski. Że jak zlinczują Abigail, to on wróci i rozpizdży wszystkich zawszonych wsiurów. A jak jej darują to mają okazję pierwszy raz zachować się jak ludzie i zmienić swoje życie. To były naprawdę mocne słowa, aż ciary przeszły po plecach. Wieśniakom chyba też bo pospuszczali głowy i stracili zapał do linczu (przynajmniej niektórzy, przynajmniej na chwilę).Świetnie rozwinięty wątek. Dopiero po przeczytaniu wcześniejszych postów zrozumiałem dokładnie o co chodziło... i jestem pod wrażeniem... bardzo dużym...
 
Top Bottom