Sąd na Abigail - winna, czy niewinna - oceń sam. Zawiera oczywisty SPOILER!!!

+
Wszystkie odpowiedzi mamy w w wizji Alvina. One są kluczem, mamy opis tego co się stało i jak, trzeba tylko połączyć fakty.

Tak wygląda powstanie bestii, chronologicznie:



Obdarcie ze skóry psa wiedźmy przez dzieci. Słyszymy z ust Alvina głos, prawdopodobnie matki tych gówniarzy ,,niegrzeczne dzieci. Znów znęcałyście się nad szczeniakiem wiedźmy? Za kare nie dostaniecie kolacji" . Czyżby ktoś uznał że to za mała kara za zabicie psa, i stworzył z niego bestie?

,,Płynie niewinna krew. Bratnia krew". - Odo.

Dalej kolejny powód przybycia bestii: Salamandra i eksperymenty wiedźmińskich mutagenów na dzieciach: ,,i ta dziewczyna z domu za wioską krzyczała. Tak strasznie nieludzko jakoś"

Dalsze zdania wizji pokazują kto zgwałcił Ise: ,,śmiechy mężczyzn i krzyk kobiety. Złe twarze wykrzywione alkoholem i pożądaniem". To te zbiry z karczmy, nie Mikul! Te same które próbowały zgwałcić Shani. Jeden z nich mówi wyraźnie gdy Shani się broniła ,,Patrzcie jaka ostra. Pamietacie te panienkę od Mikula, te Ilsę?. Też niezła była. Tylko strasznie się darła"

Dalej: ,,złoto. złoto splamione krwią" - Haren

I PO TYM ,,RODZI SIE BESTIA"

To przez te czyny opisane powyżej Bestia nawiedziła podgrodzie. Ale wizja się nie kończy:

,,Smierć. Kara ostateczna. Kto na nią zasługuje? Kto jest winien? Kto umrze? BESTIA JUŻ RAZ UMARŁA. NIE BOI SIĘ ŚMIERCI. JEST ŚMIERCIĄ". To pies który został obdarty ze skóry stał się bestią. Pies Abigail!

,,Jak chcesz pokonać ludzką podłość wiedźminie? Mieczem? Ty który umarłeś a wciąż jesteś wśród żywych, powiedz mi. Kto jest winien?" To pokazuje, że to Geralt musi dokonać wyboru, tylko on.

I teraz najważniejsze

,,KTO MNIE WEZWAŁ? WRRR" Bestia została wezwana! Nie powstała sama z siebie. Ktoś ją wezwał!

To Abigail jest winna bestii. Ona ją stworzyła, z trupa swojego ukochanego szczeniaka by się zemścić, i swoją późniejszą manipulacją i kłamstwami oddaliła od siebie podejrzenia. Każde jej słowo w grocie było kłamstwem. Powiedziała Geraltowi że : Mikul zgwałcił swą ukochaną a ta z żalu się zabiła. Że Harem wydał wiewiórki. Że Odo zabił brata dla pieniędzy.

Jak już udowodniłem, to nie Mikul wyrządził tą zbrodnie. Tylko rodzi się pytanie, czy Abigail o tym wiedziała i skłamała, czy też nie wiedziała.

Harem wydał wiewiórki? serio? czy jest winny tego co wiedźma mu zarzuca? Nie. Haren jest rasistą (wiemy to od Zoltana więc z tym na sądzie na pewno nie kłamał), . Haren jasno stawia sprawe- jeśli ktoś się dowie że handlował z wiewiórkami to pójdzie na szafot, a Geralt (jeśli by doniósł) również, bo tak działa vizimirska straż. Nie mógł więc wydać wiewiorek bo zbyt mu się to opłacało, i dlatego bo by zginął. On z kolei zarzuca wiedźmie że został havekarem bo ta obiecała mu seks. Niedowiary? A kogo jeszcze próbowała przeciągąć na swoją stronę poprzez łóżko? Geralta w grocie. ,,Geralt. Nie pozwól im mnie skrzywdzić. Gdybyś mnie lepiej poznał, zrozumiałbyś że nie jestem taka zła jak twierdzą wioskowi. Sam się przekonaj. jesteśmy tu sami. I mamy mnóstwo czasu...". I kto tu kogo uwodzi? I po co? Może dlatego bo była przy transie i wie że to od Geralta będzie zależeć kto przeżyje a kto zostanie zabity? Co do Harena zauważcie jeszcze jedną rzecz. Zobaczcie jak Haren boi się handlować z wiewiórkami. Czy to typ zimnokrwistego havekara? Nie. To jąkający się frajer najmujący bande zbirów z obawy przed nieludźmi. Chciałby tylko sobie pochędożyć, ale żadna z frajerem nie chce...oprócz jednej wiedźmy, która prosi tylko o małą przysługę...hm.

Odo: Geralt w jednej z opcji do wyboru kwituje go że skoro jest pijakiem to nie dałby rady swemu bratu. Ale od samego początku jak go spotykamy rozpacza po swoim bracie, więc można przypuścić że został pijakiem z żalu po nim. O tym że to on zabił dowiadujemy się od Abigail i herszta salamandry, więc nie możemy na tym polegać. Jednak na słowie Odo też nie możemy polegać, w końcu próbował nas oszukać na zleceniu.

Nikt chyba nie zwrócił uwagi na słowa wielebnego podczas sądu ,,Wolała zostać i mścić się za swoją inność i zły los, który ją spotkał". A dlaczego? Bo wielebny jest szalony i zaślepiony, nie lubimy go.A Abigail lubimy .Mimo że o rzeczywiście wierzy że czyni dobrze. Sprzedawał dzieci salamandrze? Owszem, ale przypomnijcie sobie jak Shani opowiadała Geraltowi o salamandrze zaraz po zabiciu barghestów które goniły Alvina ,,(...) miejscowi strasznie się ich boją. (...) wczoraj przynieśli chłopaka które te potwory wychłostały lamią. (...) chłopak bredził coś o wykupnym, chciał iść z tym do wielebnego". Co oznacza ten trup? Że zanim przyjechaliśmy do podgrodzia wielebny sprzeciwił się oddania im dzieci, mimo że Ci grozili wybiciem całej wioski. Wynajął zamiast tego wiedźmina. Berengara. Do pokonania Bestii, i...salamandry czego dowiadujemy się od ich herszta w jaskini. Zdanie ,,Berengar był bardziej rozmowny" znaczyło tyle co ,,on z nami nie walczył". I po ucieczce Beregara (tak to wyglądało z pozycji wielebnego) miał zaufać innemu wiedźminowi? Po tym jak salamandra pokazała co potrafi bestialsko mordując chłopaka? Trzeba zauważyć że gdy stwierdza że sobie poradzimy szybko zdradza nam jak dotrzeć do zbirów. To że jest jest irytujący, zaślepiony, głupi i wyrzucił kobiete bo zaszła nieślubnie w ciąże to wciąż nie powód by go zabijać.

Ale przemyślcie to. Czy ten wybór nie wydał się zbyt wielu zbyt oczywisty? Czy masa graczy nie miała satysfakcji gdy broniła ,,biednej Abigail" w opałach zabijając ,,złe ciemne chłopstwo"? Od początku byliśmy prowadzeni za rączkę przez tę manipulatorke. Nie ma się co widzić że tylu oszukała, po prostu zrobiła to feomenalnie

Jak widać nic nie było takie jakie mogło się wydawać, a Redzi zrobili niewiarygodną robotę z tym zadaniem, pokazując że w wiedźminie, nic nie jest takie jak się wydaje

Strzeżcie się rozczarowań, bo pozory mylą. Takimi, jakimi wydają się być, rzeczy są rzadko. A kobiety nigdy. ~ Jaskier. Sezon Burz
 
Jednak kiedy wydamy Abigail, to guślarka w Odmętach mówi, że mamy na rękach krew niewinnej osoby. Dla mnie to przesądza sprawę.
 
Jednak kiedy wydamy Abigail, to guślarka w Odmętach mówi, że mamy na rękach krew niewinnej osoby. Dla mnie to przesądza sprawę.

Solidarność zawodowa?

Sprawa nie jest taka prosta, nigdzie też nie jest powiedziane, że wizja Alvina jest prawdziwa.
 
Sprawa nie jest taka prosta, nigdzie też nie jest powiedziane, że wizja Alvina jest prawdziwa.
Dlaczego miała by nie być? Przecież wizję zarówno w sadze jak i w grach zawsze pzedstawiały to o się rzeczywiście wydarzyło lub miało wydarzyć, problemem była tylko ich interpretacja.
 
Dlaczego miała by nie być? Przecież wizję zarówno w sadze jak i w grach zawsze pzedstawiały to o się rzeczywiście wydarzyło lub miało wydarzyć, problemem była tylko ich interpretacja.
Jak inaczej można zinterpretować tak jasną wizję?
Post automatically merged:

Jednak kiedy wydamy Abigail, to guślarka w Odmętach mówi, że mamy na rękach krew niewinnej osoby. Dla mnie to przesądza sprawę.
jeśli myślisz że to takie proste, to zacytuje Ci Wiedźmin Wiki ,,Jeżeli ocalimy jej życie w epilogu podaruje nam puszczyk i jaskółkę,jeśli natomiast oddamy ją ludowi,stoczymy z nią walkę w której wezwie barghesty." No proszę, wiedźma potrafi wzywać te upiorne psy i nasyłać na kogo jej się podoba? Dla mnie to przesądza sprawę.
 
Last edited:
Jak inaczej można zinterpretować tak jasną wizję?
Spytaj się alojzyfraka, to on poddawał ją pod wątpliwość.
No proszę, wiedźma potrafi wzywać te upiorne psy i nasyłać na kogo jej się podoba?
Przecież to wizja w głowie Geralta, na lodowych pustkowiacch mogłaby biegać ekipa od star treka a wiedźmin mógłby strzelać laserami z oczu, gdy przyszłoby mu to do głowy.
 
Wizja w głowie Geralta, ale na dodatek stworzona przez Jakuba de Aldersberga. Być może według małego Alvina to Abigail była winna, bo tak usłyszał i mu się to zakodowało (albo zasugerował się wyborem Geralta i uwierzył w jej winę). To wszystko tłumaczy.
 
Przecież to wizja w głowie Geralta, na lodowych pustkowiacch mogłaby biegać ekipa od star treka a wiedźmin mógłby strzelać laserami z oczu, gdy przyszłoby mu to do głowy.

Raczej to co przyszło by do głowy Wielkiemu Mistrzowi bo to jego wizja i w części ogólnej jego zasady.

Host mnie wyprzedził ;)
 
Wszystko to zasługo @Hatko którry teraz postanowił przejść pierwszą grą i podzielić się swoją opinią na temat Abigail (Z którą swoją drogą się zgadzam).
Tak ale to prowadzi do konkluzji że scenariusz był świetny gdyż gdyby nawet kolega @Hatko nabrał ochoty sobie zagrać w W1 a tam nie było by nic wartego dyskusji to temat dalej by leżał odłogiem.
 
@Hatko - genialna analiza materiału. Nie pominąłeś chyba żadnych argumentów, a do tego udało Ci się zrobić to zupełnie obiektywnie nie sympatyzując z żadną ze stron.
Ja zawsze ratowałem Abigail. Nie dlatego, że nie byłem świadom jej winy, tylko dlatego, że teoretycznie dawało to szansę na zakończenie sprawy bez rozlewu krwi. Wydając Abigail było z góry wiadomo, co wieśniacy z nią zrobią, a ratując ją Geralt dawał tłuszczy szansę - wystarczyłoby, żeby odpuścili jednocześnie bardzo wyraźnie ostrzegając co się stanie, gdy wsiury nie odstąpią. Ci jednak postanowili rzucić się "z motyką na słońce", to jest z grabiami na Geralta.
 
Top Bottom