Już pisałem, że nie jest to tylko kwestia tego co oryginalny Geralt by zrobił, a co nie. Oczywiście w tym przypadku można mówić, że założenia fabuły wynikają z lore. Nie oznacza to jednak, że nie można stworzyć gry z Geraltem w roli głównej gdzie wszystko jest uproszczone i nie ma tak dużego nacisku na relacje w świecie. W przypadku gier CDPR problem z dowolnym zabijaniem postaci wynika z samej koncepcji, że gra ma mieć wiarygodne i dość rozbudowane konsekwencje. Im bardziej projekt gry będzie podążał w takim kierunku, tym bardziej dowolne mordowanie przypadkowych osób będzie poza tak konstruowaną grą, czyli nie będzie swobodą, a obnażeniem słabości gry. Nie chodzi o samo zabicie przypadkowej pobocznej postaci. Chodzi o to, co gra kładąca nacisk na fabułę i wiarygodne konsekwencje oferuje z tym dalej. Co wynika z wybicia wszystkich postaci na mapie? Nic? Więc to nie jest swoboda. Może to być swobodą w grze, która wszystkie aspekty fabularne ma uproszczone. Swobodą będzie też w grze, która zaoferuje całą treść z tym związaną, ale to praktycznie zdeterminowałoby całą grę. Stałoby się cechą wyróżniającą tę grę. Wyobraźmy sobie jaki wpływ na świat może mieć człowiek, który morduje dowolną ilość ludzi?
W przypadku dowolnego łamania sobie karku przez Geralta pozostaje jedynie kwestia lore, ale gra nie musi oferować żadnej treści. Możemy sobie tylko wyobrażać jak przyjaciele Geralta siedzą później smutni, jak rozmawiają między sobą i zachodzą w głowę co się stało, dlaczego Geralt zdecydował się na taki krok.
Druga różnica między dowolnym zabijaniem postaci, a dowolnym łamaniem sobie karku jest taka, że zabijanie ma jakby nieco bardziej aktywny charakter, a spadanie nieco bardziej pasywny. Oczywiście, żeby gdzieś spaść trzeba samemu podejść nad jakąś przepaść i skoczyć, ale niewidzialne ściany irytują nawet kiedy nie mamy zamiaru spadać.
Ten temat poruszany jest już kolejny raz. Mam nadzieję, że choć raz był poruszany w bardziej odpowiednim wątku.
Last edited:
