Powiedzmy sobie szczerze - mój sprzęt nadaje się jedynie do muzeum, jednak do patcha 1.2 wszystko działało znośnie - praktycznie cała grafika ustawiona na najniższe opcje, poza zmniejszeniem jakości tekstur jako "małe" i budżetem pamięci na tekstury - dużym.
Z czarnymi pasami wszystko śmigało płynnie, wczyty były szybciutkie, byłem usatysfakcjonowany tym, że sprzęt spełniający minimalne pozwala mi na spokojną rozgrywkę.
No ale, przyszedł patch 1.3, wziął ze sobą czarne pasy, a regularnie podrzuca mi bluescreen'y.
Problem tego typu - po spatchowaniu do najnowszej wersji nieznaczny spadek fps (znośny) i crashe gry w losowych momentach (w czasie rozmów, medytacji, doczytu terenów, zapisów gry). Gra najzwyczajniej zdycha i jedyne co pomaga to reset - w przeciwnym wypadku po chwili pozdrawia mnie mój niebieski przyjaciel.
Jakby miało pomóc:
AMD Athlon 4200+ 64 x2 Dual, 2,21 Ghz
2 gb RAM
GF 8600 GTS
Stery aktualizowane przy okazji patcha 1.1 do wieśka, na 1.2 bez kłopotów.