Scoia'tael - budowa talii, ogólne taktyki

+
Ulepiłem inny wariant tali szybko przewijającej się. Tym razem jest to talia buffująca się, a nie kontrolna. Zaskakująco dobrze sobie radzi w rankedach.. ale ocenimy to gdy minie więcej niż tydzień nowego sezonu.


Pavko z wilczym dołem jest genialny. Nikt się nie spodziewa takiego zagrania. Iris rzucona w dół ginie natychmiastowo, a Zoltan zyskuje na wartości do 9 pkt. :)

Poza tym założenie decku takie same jak wcześniej - łańcuszek z najemników, wystawiamy dragonów, potem wyrocznie. Punkty lecą same jeśli przeciwnik nie potrafi usunąć. :)

https://www.gwentdb.com/decks/43184-...buff-hyperthin


Czasem jednak zdarza mi się zagrać wilczy dół z Isnegrima, a wtedy Pavko staje się martwy. Jakieś sugestie jaki brązowy przedmiot mógłbym dodać do talli ?
 
Last edited:
Ech, a ja sobie właśnie postanowiłam zrobić przerwę od gwinta tak gdzieś do świąt... Boli tym bardziej, że właśnie trwają pojedynki frakcji :(
Co do brązowych przedmiotów, to swego czasu często grałam kajdany. Dla przeciwników były sporym zaskoczeniem, zwłaszcza przed tym patchem, który zmienił właściwości Tasaka - mało kto spodziewał się trzech locków (bo jeszcze Ciaran) w talii ST ;)
Ale jeśli ich nie chcesz, to polecam też elfią szablę. Mało kiedy mi się nie przydawała - jedynie grając mirror match przeciwko Francesce czy Eithne bywały problemy z jej zastosowaniem, ale zawsze można ją wtedy mulliganować. A w ostateczności użyć na jakiejś driadzie/krasnoludzie/neutralu. Poza ST przydaje się praktycznie zawsze, taki ulepszony piorun, który można wyciągnąć Pavkiem... Jest jeszcze ta brązowa pułapka, która zadaje obrażenia jednostkom na skraju rzędu, ale jej w zasadzie nie używałam, więc nie wiem na ile jest skuteczna. Szabla wydaje się bardziej uniwersalna. Nie pamiętam, czy są jeszcze jakieś brązowe przedmioty.
Proponowałabym szablę za wyrocznię wrzucić albo za rekonesans.

A co do poprzedniej talii - tak, też uważam, że Ida byłabym dobrym zamiennikiem rozkazu wymarszu :)
 
Nie ma sensu grać na siłę,nawet dla ramki. :) Przerwa kilku-miesięczna od gry jest zdrowa i konieczna, zwłaszcza gdy meta nudna. :)

Ja obecnie bawię się sklepem jednak. Za dużo podobnych wariantów tego czym gram się ostatnio pojawiło. :)
 
To prawda, już mnie zmęczyły ciągłe mecze z krasnalami/spelltelem/miśkami/alchemią/szpiegami :) Przerwę akurat robię bardziej z życiowych powodów, ale sądzę, że mi tylko na dobre wyjdzie. No i nie mogę się doczekać wypróbowania Areny, jak już wrócę. Liczę na to, że meta będzie bardziej różnorodna... I może do łask wróci przesuwanie, albo mulligan? Zawsze to jakieś urozmaicenie :)
 
Ostatnio grało całkiem sporo różnych archetypów, chociaż po pojedynku zaczął dominować właśnie mulligan, jest też trochę Eithne pod palenie. Raczej nie sądzę, żeby to się zmieniło, póki awangarda będzie wzmacniała wszystkie elfy na stole. Mimo to jest lepiej niż było z krasnalami, spokojnie można ograć każdy deck, ja ze swoim Sklepem nie narzekam :p
 
Ja gram muligan i przesuwanie - oba archetypy są ciekawe, chociaż muligan zdecydowanie stabilniejszy. Ostatnio wygrałem z Eithną 2:0, mimo że w drugiej turze dostałem podwójną pożogę na łącznie 57 punktów.
 
Muligan naprawdę taki mocny ? Tu sporo zależy od wygranego coinflipu oraz złego spasowania przeciwnika, takie mam przynajmniej wnioski ze starć z takimi taliami. Co prawda ładnie przeskakują punktami broniąc się przed pożogą, ale od czego są łucznicy ? Sam jednak nie testowałem tego zbyt długo. Spam punktami to nie mój styl gry. :)

Ethne z zasadzkami i pożogą to stabilniejsza talia, zwłaszcza, że praktycznie bezkarnie można zagrać szpiega w 3 rundzie odzyskując przewagę. :)

Swoją drogą to zabawne jak często gracze pasują w r1 po zagraniu Isengrima z Toruviel, nawet jeśli różnica punktowa nie jest zbyt wielka.
 
Kto doradzi jak skontrować zagranie Brower -Barklay-Tasak dające 26ptk kiedy to ty zaczynasz grę ? Bo jak na razie nie widzę sposobu to combo jest zbyt mocne zwłaszcza że w gwincie masz przej%&ane jeśli to ty zaczynasz.
 
Last edited:
Regnarson;n10509992 said:
Kto doradzi jak skontrować zagranie Brower -Barklay-Tasak dające 26ptk kiedy to ty zaczynasz grę ? Bo jak na razie nie widzę sposobu to combo jest zbyt mocne zwłaszcza że w gwincie masz przej%&ane jeśli to ty zaczynasz.

Poddać się. :) Szkoda czasu na grę ze śmieciami.


Ja generalnie wolę za wszelką cenę wygrać pierwszą rundę i przycisnąć cwaniaczka w drugiej, aby pozbył się oficerów i awangardy.
Wszytko zależy tu od talli, czasem opłaca się po prostu pasować aby zachować przewagę karty.

Jednak jeśli Twoja talia nie generuje dużej ilości punktów, a przegrałeś coinflipa to faktycznie lepiej się poddać na starcie. Użytkownicy tej bezmyślnej talli potrafią też rzucić Ci szpiega w r1 abyś był 2 karty do tyłu....

Można też pomyśleć o Ciri i Ocviście pod budowę CA w 2 rundzie. Poza Tasakiem przeciwnik nie ma chyba kart kontrolnych.
 
Last edited:
Dzięki za chęć pomocy, choć na pomysł poddania rundy już wpadłem. Wciąż daje to jednak zbyt wielka przewagę przeciwnikowi. Sam zagrałem teraz kilka meczy z tym combo i mój boże to jest zbyt potężne żadnej przegranej same wygrane ale i czuję się jak bym oszukiwał.
 
Nie counteruj tego po prostu graj tym, długa rundę zawsze wygrają co ciekawe na krotka rundę tez maja duży potencjał wiem bo gram tym :p
Broverowi pod żadnym pozorem nie można oddać rundy ponieważ wtedy będzie 2:0 dla niego :p a maja narzędzia żeby wymusić od ciebie oddanie rundy.
Realna opcja countera to Eithne pod pożogi, problem tali pod eithne jest fakt ze ona ma duza szanse zaciągnąć się śmieciem przez co pol reki się jej martwa robi.
 
Z okazji urlopu nad morzem i faktu, że żona i dzieci kładą się spać na długo przede mną, a na moim laptopie praktycznie nic poza Gwintem nie pójdzie wróciłem na chwilę do gry :) Swoją drogą widzę po forum i miejscu jaki zajmowałem na starcie będąc na totalnych peryferiach rankingu (niecałe 90000 za 4 rangę z jaką wystartowałem czyli zapewne aktywnych graczy jest jeszcze mniej bo na początku dość długo czekałem na sparowanie z przeciwnikiem), że niestety gra umiera. Szkoda, ale z drugiej strony jak zobaczyłem jakie zmiany nastały od mojej ostatniej gry zupełnie mnie to nie dziwi bo Gwint ostro odjechał od tego co było w Dzikim Gonie jednocześnie nadal utrzymując problem z przewagą gracza drugiego. Dobra dość ględzenia i przejdę do meritum dla którego zalogowałem się na forum :D Skoro i tak tutaj niewiele się dzieje, to postanowiłem przedstawić mój fun deck krasnali bo ku mojemu zdziwieniu w końcu meta wygląda tak, że on o dziwo działa bo prawie nikt obecnie nie trzyma w talii kart które mogą mu zaszkodzić. Ponieważ jednak nadal jestem na dość niskiej randze (11) chętnie dowiem się od osób które są u szczytu tabeli czy taki build i na górze by się sprawdził. Deck wygląda tak:

Dowódca:
Brouver

Złoto:
Zoltan zwykły
Aglais zwykła
Lambert Fechmistrz
Dekret Królewski

Srebro:
Yarpen
Dennis
Barclay
Dar Natury
Krzyż Alzura
Rozkaz Wymarszu

Brąz:
Obrońca Mahakamu x3
Agitator Scoiatael x3
Pół-elf Łowca x3
Haverkarski Medyk x2
Czarna Pantera x1
Rekonesans x3

Taktyka jest prosta. W pierwszej rundzie (a jak przeciwnik przedwcześnie spasuje to w drugiej) idzie w pierwszej kolejności Denis, Yarpen, trójka Agitatorów, dwójka Obrońców, Barclay (w tej kolejności) i na końcu jak jest na ręce to Zoltan na Obrońców (chyba, że pogoda gdzieś wpadła to wcześniej). By to wszystko ładnie podeszło mamy Brouvera, Krzyż (dla Yarpena lub Dennisa), Rozkaz (dla Agitatorów), trzy Rekonesansy (dla Agitatorów i Obrońców) i Dar Natury. Dosłownie tylko kilka razy mi się zdarzyło bym tych wszystkich kart (pomijając Zoltana) nie był wstanie zagrać w 1 rundzie (zwłaszcza zagranie Agitatorów jest kluczowe bo bez Obrońców w talii są bezwartościowi). Aglais i Lambert są do przełamania przewagi bo potrafią dać ponad 20 punktów więc jak ktoś mając przewagę 20-kilku punktów w pierwszej turze spasuje dogrywam swoich Obrońców do końca i gdy jeszcze punktów brakuje do wygrania idzie Aglais lub Lambert. Dzięki temu przeciwnik musi na dzień dobry przebijać kilkadziesiąt punktów siły Obrońców. Pół-elfy są na 3 rundę bo to pewne 12 punktów. Wcześniej testowałem Dwójniaki zamiast Medyków (większe prawdopodobieństwo wyciagnięcia Agitatora lub Obrońcy z Rekonesansu) ale miały dziwną przypadłość dochodzić w 3 rundzie gdzie rzadko kiedy dawały 12 punktów. Najchętniej wsadziłbym zamiast nich jakaś kartę specjalną tworzącą jednostki, ale aktualnie istnieją tylko dwie: Doppler i Chłopska milicja i żadna mnie do siebie nie przekonuje. Pierwsza niestety nie daje możliwości wyboru z trzech kart więc często będzie wpadało jakieś barachło, a druga to tylko 9 punktów siły. Pantera jest na Imleritha: Sabat bo jak on wejdzie i się utrzyma to jest dla mnie po grze. Tak to mniej więcej wygląda. Czekam na wasze komentarze i może jakiś sparing dla weryfikacji decku z lepszym przeciwnikiem :D
 
@Duckingman Cóż, talia bardzo dziwna ale postaram się ją skomentować.
Złoto:
Zoltan zwykły
Aglais zwykła
Lambert Fechmistrz
Dekret Królewski
Zoltan i Lambert wydają się dość słabi. Zoltan robi za mało punktów a Lambert wymaga kilku identycznych jednostek przez co zbyt często może robić mało punktów. Proponowałbym schirru który potrafi wejść za naprawdę ogromne wartości. Jako drugą kartę możesz dać Triss: Telekineza w rekonesans aby dodatkowo odchudzać talię lub Jaskra: Poetę dla lepszego Tempa i również skrócenia decku.
Srebro:
Yarpen
Dennis
Barclay
Dar Natury
Krzyż Alzura
Rozkaz Wymarszu
Zmieniłbym dar natury i Yarpena w Yaevinna i Hattori. Daru natury nie potrzebujesz, a Yarpen robi zbyt małe tempo i zbyt łatwo go skontrować byle jaką kartą. Yaevinna potrzebujesz bo to szpieg i bez niego się nie obejdzie, a Hattori może wskrzesić Barclaya co da duże punkty. Dodatkowo Brouver nie wyciąga kart specjalnych więc tym bardziej trzy karty specjalne to za dużo. Dodatkowo zastanowiłbym się nad sensem posiadania Dennisa kiedy masz tak mało krasnali w talii.
Brąz:
Obrońca Mahakamu x3
Agitator Scoiatael x3
Pół-elf Łowca x3
Haverkarski Medyk x2
Czarna Pantera x1
Rekonesans x3
I tutaj jest największy problem. Obrońcy robią zbyt małe tempo i nie warto ich grać. W dodatku są kontrowani dosłownie każdą kartą kontrolną. Wymieniłbym ich na harcowników. Pół-elfów łowców wymieniłbym na straż mahakamską lub krasnoludzkich najemników. Robią tylko jeden punkt mniej a są krasnoludami więc jest mniejsza szansa, że Barclay lub agitator będzie martwy.
Medyków i panterę zmieniłbym na elfich najemników w celu skrócenia talii. Skoro boisz się Imleritha to jeden rekonesans możesz zamienić na piorun alzura, albo zagrać go dodatkowo i mieć 26 kart w talii. Dodatkowo piorun wzmacnia ewentualną Triss: telekinezę czyniąc ją bardziej wszechstronną.
Aglais i Lambert są do przełamania przewagi bo potrafią dać ponad 20 punktów więc jak ktoś mając przewagę 20-kilku punktów w pierwszej turze spasuje dogrywam swoich Obrońców do końca i gdy jeszcze punktów brakuje do wygrania idzie Aglais lub Lambert
I jesteś ile kart do tyłu? 3? Nie możesz sobie pozwolić na tyle kart straty bo na wyższych rangach oznacza to praktycznie porażkę.

Jeżeli chcesz to mogę się z tobą zmierzyć.
 
Last edited:
Zmieniłeś praktycznie cały ten deck :) Jak pisałem to tylko fun deck. Stworzony dla zabawy dawno temu i aż do obecnego sezonu całkowicie niegrywalny. Nawet na niskich rangach. Dotąd każdy trzymał sporo kart blokujących zdolność jednostek. Aktualnie nikt tego nie trzyma co dało skrzydła tej talii (bo tak naprawdę wystarczy zablokować wytrzymałość u obrońców i jest po zawodach). Po naszej dzisiejszej grze oczywiście widzę, że jej siła jest tylko na niskich rangach, ale do końca urlopu mam 3 dni więc wątpię bym awansował wyżej niż do 13-14 rangi grając góra kilkanaście gier rankingowych dziennie. Pogram nią sobie zatem dalej bo sprawia mi masę radości w przeciwieństwie do Radowida którego widziałeś. Deck po naszej grze wydaje się mocny nawet na obecną metę, ale nie dale mi tyle radości co granie krasnalami :) W każdym razie wielkie dzięki za wspólną grę i Twoje rady.

PS. A propos Lamberta to w każdej grze wyciąga mi minimum 16 punktów. Zazwyczaj 20, a nierzadko 24 i więcej gdy trafie na półelfów, krowy czy krabopająki (dość często na nie trafiam na moim poziomie rankingowym).
 
Witam Ekipę dobra Talia Harmonia mógłby ktoś coś powiedzieć więcej i na co mam zwracać uwagę jestem świeży i chciałbym Was prosić o pomoc. Z Góry dziękuję
 
Żeby dobrze grac harmonią proponuję zacząć budowę talii od umiejętności Zew Harmonii. Warto tez zmienić sztandar na Ostrze, które przyzywa Neofitę. Wrzuć sobie w talie minimum dziesięć różnych typów kart. Dlaczego dziesięć? Uważam, że więcej nie ma sensu, a mniej ogranicza pole manewru. Jak masz na dzisięć grę ustawioną to możesz z kapelusza wyjąć Barnabę, Figgisa, no w zasadzie wszystkich poza Wielkim Dębem.
Kogo wrzucić do talii?
Ze Złotych:
- Wielki Debiec (dobry na finisher)
- Figgis Merluzzo, żeby osłaniał silniki
- Pavko Gale (jeśli osłonisz go Figgisem to możesz namieszać)
- Barnabar Breckenbauer (dobry finisher do wyjęcia umiejętnością specjalną jeśli na stole został Ci jakiś elf, krasnal i driada)
- Ciaran (żeby blokować kluczowe karty przeciwnika)
- Morenn (j.w.)
- Fauve (żeby wyjąć Wody Brokilonu lub Zew Natury)
- Wody Brokilonu (żeby postawić dwa świetne silniki - młoda driadę)
- Zew Natury, żeby wezwać ważną kartę, która Ci nie podejdzie na rękę (np Wielkiego Dębca)
- Odyniec (żeby robić rozróbę w szeregach wroga, warto go zagrac jak już driada wejdzie do gry, bo ma wtedy zapał)
- Malena, żeby przesuwała Odyńca do tyłu i w nastepnej turze mógł znowu atakować
- Ida - bo oczyszczenie zawsze jest w cenie :)
- Perci Schuttenbach, bo to świetny silnik
natomiast z brązów koniecznie:
- Wyszkolony Sokół - bo może przesuwać wroga i ma harmonię
- Dragoni Vrihedd bo przesuwają wroga (można np przesunąć przeciwnikowi obrońcę i odsłonić jego silniki, albo przesunąć karty, których umiejętności bazują na rozmieszczeniu w konkretnym szeregu)
- Pułapka zapalająca, bo w jakiś sposób musisz upchnąć te 10 różnych typów kart.

Się rozpisałem :p
Ja aktualnie takie coś gram i nie powiem, zebym zawsze wygrywał, ale ta talia w ogóle nie jest metowa i to jest jej zaleta :)
 
Żeby dobrze grac harmonią proponuję zacząć budowę talii od umiejętności Zew Harmonii. Warto tez zmienić sztandar na Ostrze, które przyzywa Neofitę. Wrzuć sobie w talie minimum dziesięć różnych typów kart. Dlaczego dziesięć? Uważam, że więcej nie ma sensu, a mniej ogranicza pole manewru. Jak masz na dzisięć grę ustawioną to możesz z kapelusza wyjąć Barnabę, Figgisa, no w zasadzie wszystkich poza Wielkim Dębem.
Kogo wrzucić do talii?
Ze Złotych:
- Wielki Debiec (dobry na finisher)
- Figgis Merluzzo, żeby osłaniał silniki
- Pavko Gale (jeśli osłonisz go Figgisem to możesz namieszać)
- Barnabar Breckenbauer (dobry finisher do wyjęcia umiejętnością specjalną jeśli na stole został Ci jakiś elf, krasnal i driada)
- Ciaran (żeby blokować kluczowe karty przeciwnika)
- Morenn (j.w.)
- Fauve (żeby wyjąć Wody Brokilonu lub Zew Natury)
- Wody Brokilonu (żeby postawić dwa świetne silniki - młoda driadę)
- Zew Natury, żeby wezwać ważną kartę, która Ci nie podejdzie na rękę (np Wielkiego Dębca)
- Odyniec (żeby robić rozróbę w szeregach wroga, warto go zagrac jak już driada wejdzie do gry, bo ma wtedy zapał)
- Malena, żeby przesuwała Odyńca do tyłu i w nastepnej turze mógł znowu atakować
- Ida - bo oczyszczenie zawsze jest w cenie :)
- Perci Schuttenbach, bo to świetny silnik
natomiast z brązów koniecznie:
- Wyszkolony Sokół - bo może przesuwać wroga i ma harmonię
- Dragoni Vrihedd bo przesuwają wroga (można np przesunąć przeciwnikowi obrońcę i odsłonić jego silniki, albo przesunąć karty, których umiejętności bazują na rozmieszczeniu w konkretnym szeregu)
- Pułapka zapalająca, bo w jakiś sposób musisz upchnąć te 10 różnych typów kart.

Się rozpisałem :p
Ja aktualnie takie coś gram i nie powiem, zebym zawsze wygrywał, ale ta talia w ogóle nie jest metowa i to jest jej zaleta :)
Super dziękuję sporo mi pomogłes duże Piwko dla Ciebie
 
Top Bottom