Głupio pisać trzeci post z rzędu, ale trudno.
Po testach obu powyższych talii, doszedłem ostatecznie do konkluzji na temat tej nacji i zdecydowałem się zrobić tylko jeden deck, oparty na zupełnie innych motywach niż powyższe.
Granie na neofitów jest trudne i zbyt łatwe do skontrowania. Ciężko było utrzymać kilku na planszy, tak by zagrać w końcu Aeliren. Dodatkowo jeżeli gramy na ich usunięcie, nie można ich buffować, bo po co. Zresztą jedno trzesienie i po neofitach. Także dosyć mocno się zawiodłem.
No wiec postanowiłem stworzyć talię debuffującą.
http://www.gwentdb.com/decks/6745-scoiatael-final-deck
Na dowódcy pozostał Brouver, który pozwala mi odrzucić z ręki w pierwszej turze róg, dwimerytówkę bądź pożogę ( tą najrzadziej ).
Z resztą sreber mam spory problem, bo tylko Morenn i Yarpen pasują mi do koncepcji ( choć krasnolud też tak nie do końca ). Barclay jest do zmiany, ale nie mam pojęcia na co. Zdobyłem niedawno atrapę, więc może tędy droga ( można wtedy użyć jednostek przeciwnika, rzucanych w nasz rząd - ostatnio mnie denerwował wieloryb z talii skellige ).? Obawiam się jednak, że karta będzie zbyt rzadko wykorzystywana. Drugim moim pomysłem jest Toruviel, dosyć sprytna pułapka, która może nam pomóc w wygraniu pierwszej rundy ). No nic, na razie pobawię się decoy'em, a potem się zobaczy.
Z kart złotych Regis, Saskia, Insegrim oraz Triss. I tu rodzi się problem, bo myślę nad Aglais i Iorwethem, a nie za bardzo mam na co zamienić. Regiś się przydaje, bo sam mam jednostki które mało punktują, więc złote 6 i 10 w dwóch różnych turach się przydaje. Iorweth oczywiście zmieni Triss. Nie wiem czy nie poleci Saskia, mimo, że często potrafi wygrać rundę, zagrana na koniec.
Ze zwykłych kart jednostek tylko 3x łucznik z Dol Blathanna, 3x krasnoludzki harcownik ( obie karty zabierają punkty przeciwnikowi ) i żeby zdejmować to wszystko z planszy 3x komandos z gór sinych. Wszystko to uzupełnione medykiem.
Może nie wygląda na taką, ale jest to mocna talia. Zdecydowanie częściej teraz wygrywam i nie raz nie dostaje GG na koniec, bo przeciwnik jest wkurzony, gdy usuwam mu kolejne zagrywane jednostki, a on jest bezradny. Jeszcze jak się w trzeciej rundy poprawi Insegrimem, to jest po zawodach.
PS: Tak swoją drogą, macie jakąś stronę do sprawdzania "win ratio" konkretnych talii ( a może jest coś takiego w samym gwincie, a ja tego nie wiem )? Czy po prostu liczycie sobie "ręcznie'?