Sens życia, filozofia, polityka, gospodarka

+
Status
Not open for further replies.
@jiti O zmianach w prawie można dyskutować, nie w tym rzecz i nie w tym problem tutaj. Sęk w tym, że Latkowski bełkocze, mówiąc, że gdy sąd będzie chciał, to on materiały udostępni. ABW działała legalnie, funkcjonariusze mogli zabezpieczyć materiały objęte tajemnicą dziennikarską - właśnie po to, by przekazać je sądowi, który by zadecydował, czy można zastosować tutaj zwolnienie z tajemnicy, czy nie. I tak, jeżeli ktoś nie chce oddać dobrowolnie materiałów, to można mu je odebrać.

Tymczasem tą akcją nie osiągnięto nic. No może poza skompromitowaniem Prokuratury i ABW.
 
Last edited:
@Firnomir - Gdzie ty widzisz w moim pisaniu oburzenie, albo żądania dymisji? Mój stosunek do tego, to raczej zwykłe znudzenie i obojętność wynikająca z poczucia bezsilności. Przy okazji kolejnych wyborów zorganizuję sobie pewnie jakąś formę losowania na kogo oddać głos. Może tarczę na której wypiszę nazwiska kandydatów i w którą będę ciskał rzutkami mając zawiązane oczy. To będzie z mojej strony bardzo demokratyczna i obywatelska postawa.

@lonerunner - prawnik w swoich wywodach czerpie garściami z prawa bez względu na stronę konfliktu. Nie mam szans w starciu z takim doświadczeniem i wiedzą.
Politycy jak wiadomo nie oszukują społeczeństwa, bo chyba żaden jeszcze nie został skazany za to, że oszukał społeczeństwo. Ludzie wygadują bzdury, podważając prawdomówność i uczciwość polityków.
 
@nocny
Zadałem Ci zupełnie podstawowe z punktu widzenia tej dyskusji pytanie: CO się według Ciebie stało, bo że się stało już powiedziałeś. Przypomnijmy:
Widzę, że na forum tylko fani Tuska zatroskani jak on biedny z tego wybrnie. Jakież akrobacje trzeba wyczyniać, aby udowodnić, że nic się nie stało.
Od kilku postów kluczysz, kręcisz i wierzgasz nogami, żeby tylko uniknąć odpowiedzi. Przecież ja Cię nie pytam o kwestie stricte prawne, na litość boską.

Politycy jak wiadomo nie oszukują społeczeństwa, bo chyba żaden jeszcze nie został skazany za to, że oszukał społeczeństwo.
Politycy, jak sama nazwa sugeruje, ponoszą odpowiedzialność poliotyczną; jeżeli nie zostaną wybrani, nie mogą być politykami.
 
Nie bardzo rozumiem w jaki sposób kluczę, skoro oddałem ci pole?

Co do zdania z Tuskiem, to odnosiło się do sytuacji z ABW i waszej troski jak on wizerunkowo na tym wyjdzie. W innej sytuacji politycznej, troska co niektórych na forum byłaby inaczej ukierunkowana. Mówicie o histerii? Gdyby rzecz dotyczyła PiSu, to w mediach i na tym forum byłby armagedon. Czy Tusk jest czemuś winny? Może nie jest, ale niewygodny premier już by był.

Jeżeli nie zostaną wybrani... Czyli jednak nie ponoszą odpowiedzialności, bo ciągle są wybierani. Jeśli nie wracają, to tylko dlatego, że sami odpuścili sobie politykę.
 
Nie bardzo rozumiem w jaki sposób kluczę, skoro oddałem ci pole?
Co to znaczy „oddałem ci pole”, mam sobie sam odpowiedzieć, co miałeś na myśli? 0_o Pytam po raz kolejny: co się takiego stało, wobec czego trzeba uprawiać akrobacje, aby udowodnić, że nie miało miejsca. Słucham. Skończ się kompromitować i weź odpowiedzialność za własne słowa.
 
Nie bardzo rozumiem w jaki sposób kluczę, skoro oddałem ci pole?

Oddanie pola, byłoby równoznaczne z przyznaniem racji lonerunnerowi. Jeśli tak jest, to spoko. Jeśli jednak wciąż się z nim nie zgadzasz, a jednocześnie unikasz odpowiedzi na jego pytanie, to rzeczywiście kluczysz.
 
Przyznanie racji, ale w czym? Czy chodzi mu o aferę taśmową? Przecież ja do tego nawet się nie odnosiłem! Nie ze mną dyskutował o taśmach! Skoro o tym nie pisałem, to nie widzę potrzeby aby teraz w jakikolwiek sposób się do tego odnosić.

Nie mogę mu przyznać racji, albo jej nie przyznać w czymś, na czym się nie znam, dlatego oddałem pole. Zresztą afera taśmowa interesuje mnie tyle co zeszłoroczny śnieg.

Jeśli o sytuację z ABW, to już powiedziałem, co miałem do powiedzenia. Wkraczanie ABW jest demokratyczne, albo nie, zależnie od tego kto rządzi. I za każdym razem, niezależnie od tego po której stronie barykady ktoś jest, trzeba wykonywać akrobacje udowadniające, że wszystko jest cacy, pomimo, że przeciętny obywatel czuje posmak gówna w ustach. To tak NIE stricte prawniczo, bo przecież posmakowi gówna w ustach ciężko nadać jakiejkolwiek mocy argumentów. Przeciętny obywatel może sobie co najwyżej pomarudzić bezsilnie.

Zresztą sami zainteresowani wyglądają jakby dopiero po fakcie, na szybko sprawdzali co też tam prawo o tym mówi. Jacyś tacy zdezorientowani wszyscy.
 
Zastanawia mnie kwestia porównywania przez niektórych, co by było, gdyby prokuratura i ABW przeprowadziła taką akcję za rządów PISu. Obarczacie Tuska winą za całą akcję, a zapominacie, że prokuratura jest niezależna. Seremet został powołany przecież przez Lecha Kaczyńskiego. Takie oskarżanie byłoby uzasadnione za rządów PISu, kiedy to minister sprawiedliwości był równocześnie prokuratorem generalnym i siłą rzeczy odpowiadałby za wszystkie działania ABW i prokuratury. Nie uważacie, że to idiotyczne myśleć, że Tusk nasłał prokuraturę i ABW? Przecież on na tym stracił najwięcej. Można było zakładać, że pismaki poczują krew i każdy "zamach" na wolność mediów rozdmuchają do miana narodowej katastrofy i upadku państwa polskiego...
 
Last edited:
Jakie znaczenie mają formalne związki i zależności, skoro przeciętny obywatel widzi kolesiów? W tym jest problem NIE stricte prawniczy.
 
Jakie znaczenie mają formalne związki i zależności, skoro przeciętny obywatel widzi kolesiów? W tym jest problem NIE stricte prawniczy.

Nie wiem, co trzeba wziąć, żeby widzieć kolesiów, ale może o tym nie mówmy, bo regulamin forum chyba zabrania.
Btw, nie wspominałeś, że pracujesz w GUS-ie.
 
At first I was like odpiszę merytorycznie but then I was like:
 
Jaki ma cel dyskusja z kimś, kogo poglądów się nie akceptuje czy nie lubi i o kim się wie, że jest w swoich opiniach raczej niezłomny?
A może są jakieś specjalne punkty za ostatnie słowo czy zabawny gif?

Zmierzam do tego, że bardzo się źle czyta ten temat od dłuższego czasu - między innymi dlatego, że widać wyraźnie pewne antypatie i ciągłe zaczepki czy niepotrzebne komentarze.
Rozumiem, że czasem aż klawiatura świerzbi, żeby odpisać. Tylko po co? A już nagminne jest ostatnio, że nawet neutralna wypowiedź konkretnego użytkownika działa na zasadzie uderzenia w stół i mogę dokładnie przewidzieć, kto się odezwie i jak skomentuje.

Nie ma tu i nie będzie pozwolenia na pastwienie się nad userami, na najazdy i prowokacje.
Proszę sobie zatem darować - i mam tu na myśli zwłaszcza zachowanie @Firnomir a w stosunku do nocnego. Proszę szanować swoje poglądy, a jeśli widać wyraźnie, że dyskusja nie jest możliwa, to proszę sobie tę dyskusję darować, bo do niczego nie prowadzi, a robi się nieprzyjemnie.

To naprawdę nie jest fajne, czytać niektóre wypowiedzi, zwłaszcza w wykonaniu osób, o których się dotąd miało dobre mniemanie.
 
ja z kolei chce powiedzieć, ze temat się czyta dobrze, jak nigdy dotąd - tak dobrze, że nawet nie muszę się odzywać. tak trzymajcie chłopaki-lewaki, tak trzymaj Prawa Strono.
nie przejmujcie się niczym - tutaj nikt już o nikim dawno nie ma dobrego mniemania.
 
@undomiel9
Temat źle Ci się czyta odkąd pamiętam.

@nocny dobrze wie, jakie reakcje wywołują jego wypowiedzi (o lewakach i innych cudach na kiju), co nie przeszkadza mu regularnie i dobrowolnie (bo zakładam, że obok niego nie siedzi Mickey z nabitym pistoletem) angażować się w dyskusję. Ma nawet swoje grono fanów, które mu potakuje i punktuje jego posty. Na czym więc ma polegać to "pastwienie się"? Temat jest o polityce, stąd przytyki i drobne złośliwości są chyba zrozumiałe. Nikt nikogo nie zmusza do partycypacji.

Akurat postawę @Firnomira określiłbym jako cierpliwą.
 
Last edited:
Zastanawiam się, dlaczego @lonerunner nie potrafisz po prostu przyjąć do wiadomości tego, co pisze moderator.
Nie, nie odpisuj, to było pytanie retoryczne.
Potraktuj mój post wyżej jako decyzję moderacji w sprawie sposobu dyskutowania w tym wątku i się zastosuj, tj. spuść z tonu. I reszta też. Tak, nocny też.

Ewentualne skargi i zażalenia na PW od razu do Ketha.
 
Każdy kto oglądał konferencje prasową ministerstwa sprawiedliwości i prokuratury, już raczej nie ma wątpliwości, że "Państwo Polskie istnieje tylko teoretycznie".

Nie ma normalnego państwa, w którym ich najważniejsze organy zaczynają się wzajemnie zwalczać, przy pomocy konferencji. Blamaż.
 
Co ma piernik do wiatraka? Nie od dziś wiadomo, że mamy kiepską prokuraturę (w sporej części nadal z mianowania Ziobry). Od powyższego faktu daleko jeszcze do nieistnienia państwa.
 
mamy kiepską prokuraturę (w sporej części nadal z mianowania Ziobry).

http://www.tvn24.pl/wideo/z-anteny/...s-nas-powsadza,1295316.html?playlist_id=12799

Prokurator generalny Andrzej Serem Prokurator generalny Andrzej Seremet zaczął swoją piątkową konferencję prasową ze zmarszczonymi brwiami i surowym wyrazem twarzy. Zanim jednak ją rozpoczął, humor wyraźnie mu dopisywał.
- Nie martw się, Mietek. Potem nowe wybory i PiS nas powsadza
- zażartował Seremet i głośno się roześmiał. Chwilę później uświadomił sobie, że najprawdopodobniej wszystko jest już rejestrowane przez telewizje. - Nagrywa tak? - zapytał, wskazując na kamerę. - Nie to, żart oczywiście - powiedział. Zabrzmiało groźnie?
 
Status
Not open for further replies.
Top Bottom