Morderca, który z zimną krwią i z premedytacją zabija innych ludzi powinien zostać wyeliminowany ze społeczeństwa w sposób trwały i ostateczny.
Taki ktoś nie zasługuje na litość.
Załóżmy, że masz rację co do niemożności resocjalizacji - nadal wydaje mi się, że dożywotnei pozbawienie wolności jest trwałe. I niemal ostateczne - ale to dobrze, że niemal, w ciągu ostatnich trzech miesięcy słyszałem o ponownym procesie i uniewinnieniu dwóch skazanych na tę karę. Dowody oczywiście były "niezbite".
Wszyscy więźniowie zdolni do pracy powinni być tanią siłą roboczą (do prostych fizycznych prac albo innych odpowiednich dla nich zajęć) zamiast siedzieć tylko na garnuszku państwa. Wiem, że tworzy to pewne problemy (jak chociażby pilnowanie, itp) ale byłoby dwojako pożyteczne. Wiezienia dostałyby więcej kasy, a sama praca stanowiłaby dobrą formę resocjalizacji.
Naprawdę nie widzisz problemu w jednoznacznym zachęceniu państwa do zamykania ludzi w więzieniach?
-Te, Antek, budżet się nie spina, będzie lipa.
-Spoko loko, zaczniemy wsadzać pijanych rowerzystów i będzie git.
-Ale ludzie na to nie pójdą!
-Jak nie pójdą, nakręci się histerie w mediach i wynajmie firmę pijarową, to jeszcze nam za to podziękują!
W USA (w ramach oszczędzania publicznych pieniędzy oczywiście!) powierzono część więziennictwa firmom prywatnym. Jak to się skończyło? Najwyższy odsetek skazanych na więzienie na świecie. Wcale nie dlatego, że firmy i lobbyści trzepią hajs na więzieniu ludzi. Tak wyszło przypadkiem, co nie? A jeśli by ci więzieniowie w dodatku mieli pracować... Nikt nie zacząłby na tym robić biznesu. Bo i po co, co nie?