Sens życia, filozofia, polityka, gospodarka

+
Status
Not open for further replies.
Morderca, który z zimną krwią i z premedytacją zabija innych ludzi powinien zostać wyeliminowany ze społeczeństwa w sposób trwały i ostateczny.
Taki ktoś nie zasługuje na litość.

Załóżmy, że masz rację co do niemożności resocjalizacji - nadal wydaje mi się, że dożywotnei pozbawienie wolności jest trwałe. I niemal ostateczne - ale to dobrze, że niemal, w ciągu ostatnich trzech miesięcy słyszałem o ponownym procesie i uniewinnieniu dwóch skazanych na tę karę. Dowody oczywiście były "niezbite". ;)

Wszyscy więźniowie zdolni do pracy powinni być tanią siłą roboczą (do prostych fizycznych prac albo innych odpowiednich dla nich zajęć) zamiast siedzieć tylko na garnuszku państwa. Wiem, że tworzy to pewne problemy (jak chociażby pilnowanie, itp) ale byłoby dwojako pożyteczne. Wiezienia dostałyby więcej kasy, a sama praca stanowiłaby dobrą formę resocjalizacji.

Naprawdę nie widzisz problemu w jednoznacznym zachęceniu państwa do zamykania ludzi w więzieniach?
-Te, Antek, budżet się nie spina, będzie lipa.
-Spoko loko, zaczniemy wsadzać pijanych rowerzystów i będzie git.
-Ale ludzie na to nie pójdą!
-Jak nie pójdą, nakręci się histerie w mediach i wynajmie firmę pijarową, to jeszcze nam za to podziękują!

W USA (w ramach oszczędzania publicznych pieniędzy oczywiście!) powierzono część więziennictwa firmom prywatnym. Jak to się skończyło? Najwyższy odsetek skazanych na więzienie na świecie. Wcale nie dlatego, że firmy i lobbyści trzepią hajs na więzieniu ludzi. Tak wyszło przypadkiem, co nie? A jeśli by ci więzieniowie w dodatku mieli pracować... Nikt nie zacząłby na tym robić biznesu. Bo i po co, co nie?
 
W USA (w ramach oszczędzania publicznych pieniędzy oczywiście!) powierzono część więziennictwa firmom prywatnym. Jak to się skończyło? Najwyższy odsetek skazanych na więzienie na świecie. Wcale nie dlatego, że firmy i lobbyści trzepią hajs na więzieniu ludzi. Tak wyszło przypadkiem, co nie? A jeśli by ci więzieniowie w dodatku mieli pracować... Nikt nie zacząłby na tym robić biznesu. Bo i po co, co nie?
A ja całe życie myślałem że to przez surowy kodeks karny, a to tylko wina tego wstrętnego kapitalizmu, dzięki za oświecenie :)
 
A ja całe życie myślałem że to przez surowy kodeks karny, a to tylko wina tego wstrętnego kapitalizmu, dzięki za oświecenie :)

Aha, a absurdalnie surowy kodeks karny powstał w doskonałej próżni, tak, a nie w konkretnym otoczeniu polityczno-gospodarczym? To w takim razie zabawne, że jego zaostrzanie zbiegło się z prywatyzacją więziennictwa.

Anyway, taka sytuacja z "czystym" kapitalizmem nie ma nic wspólnego przecież.
 
Wystarczy sobie sprawdzić, kto siedzi w USA.

To wszystko wina murzynów i latynosów.
Jeśli chodzi o statystyki, tak uwielbiane w tym wątku to czysta prawda, że grupy społeczne które wymieniłeś stanowią większy procent więźniów pomimo tego, że w całym społeczeństwie stanowią mniejszość.

Aha, a absurdalnie surowy kodeks karny powstał w doskonałej próżni, tak, a nie w konkretnym otoczeniu polityczno-gospodarczym? To w takim razie zabawne, że jego zaostrzanie zbiegło się z prywatyzacją więziennictwa.

Anyway, taka sytuacja z "czystym" kapitalizmem nie ma nic wspólnego przecież.
Może i nie ma, może i ma, ale jak przejrzysz dane to zauważysz że w USA jest dużo niższy odsetek przestępstw w stosunku do pironizacji niż w Polsce.
http://www.iusetlex.pl/zalaczniki/prywatne wiezienia.pdf (strona 130)
 

O popatrz od tej strony tych statystyk nie znałem, punkt dla ciebie, ale ciekawe jak ta statystyka ma się do pozostałych przestępstw. Różnica może być też spowodowana, po prostu kulturą palenia, ale i tak jest spora.
Co ciekawe 47% więźniów USA, to skazani za posiadanie, dilerkę ogólnie narkotyki.

---------- Zaktualizowano 14:41 ----------

Wystarczyło by odjąć osoby skazane za narkotyki i już mamy powiedzmy bardziej normalną liczbę czyli ze 380 na 100k mieszkańców.
Ciekawe jaki procent w Polsce jest skazanych za narkotyki, bo jakoś do tego się dokopać w czeluściach internetu nie mogę.

---------- Zaktualizowano 14:42 ----------

ta aktualizacja to najfajniejsza opcja nowego forum :D
 

No niestety ale nie mógł bym się bardziej nie zgodzić, autor zaczyna tekst od tego jak to manipuluje się statystykami po czym sam to robi...? no bo jak inaczej nazwać zestawiania takich danych, skoro pierwszy wykres podaje informacje o tym kto miał styczność z marihuaną przez okres 12 miesięcy bez podania ilości oraz częstotliwości jej używania gdzie prawdziwym może być to że przykładowo ten biały zapalił 2 razy w ciągu tego roku a ten już akurat tutaj pokazany "zły" czarny był upalony w momencie odpowiadania na tą ankietę(albo odwrotnie) oraz zestawienie tego z ilością aresztowań... która nijak się ma do tych danych bo to że ktoś zapalił skręta na kwartał zdecydowanie zmniejsza prawdopodobieństwo aresztowania w przeciwieństwie do gościa który chodzi z nim po ulicy(oczywiście przykład...) tak więc to że ilość czarnych aresztowanych jest o tyle większa w cale nie musi wynikać z faktu że są akurat czarni i policja jest dla nich nie dobra ale raczej z tego że jak się nosi przy sobie pół kilo trawy to jest większa szansa że cię za to złapią...
 
Jak dla mnie to te statystyki kompletnie o niczym nie świadczą, zwłaszcza że pierwsze zestawienie pochodzi z jakiejś "domowej ankiety", a drugie m.in. z danych FBI. Liczby osób deklarujących używanie marihuany też nie można sobie ot tak zestawić z liczbą zatrzymanych białych/czarnoskórych w związku z posiadaniem. Autor gani za manipulację i nieumiejętność czytania statystyk, a w tym samym gównie ręce brudzi.
 
Prewencyjnie (odstraszająco) też nie działa - vide casus ze złodziejami, okradającymi gapiów podczas publicznej egzekucji złodziei, którego uczą na I roku prawa.
Na tej samej zasadzie można stwierdzić, że chemioterapia nie działa. W końcu każdego roku w mediach można usłyszeć o kimś kto ją przechodził a mimo to zmarł. Do takich twierdzeń potrzeba czegoś więcej niż zbioru anegdot.
 
@lonerunner
Zawsze możesz podyskutować na ten temat z autorem notki, albo zajrzeć do linkowanych źródeł i zapoznać się z metodologią przytaczanych badań. Ja akurat do Trystera mam spore zaufanie, więc nie chce mi się sprawdzać :p
Poza tym pewnie można sobie porównywać inne statystyki na podobny temat. Ale też mi się nie chce.

---------- Zaktualizowano 15:14 ----------

Na tej samej zasadzie można stwierdzić, że chemioterapia nie działa. W końcu każdego roku w mediach można usłyszeć o kimś kto ją przechodził a mimo to zmarł. Do takich twierdzeń potrzeba czegoś więcej niż zbioru anegdot.
Ty tak poważnie porównujesz chemioterapię i potencjalnie odstraszające działanie kary śmierci? Bo żeby podyskutować na temat tego drugiego, trzeba zapoznać się najpierw z rozmaitymi opracowaniami i statystykami.
 
Na tej samej zasadzie można stwierdzić, że chemioterapia nie działa.


http://www.deathpenaltyinfo.org/stu...not-believe-death-penalty-effective-deterrent (podobną opinię wyrażają chińscy sędziowie, wymierzający karę śmierci)
http://www.amnestyusa.org/our-work/...enalty-facts/the-death-penalty-and-deterrence
http://nccadp.org/issues/deterrence/
http://www.law.columbia.edu/law_school/communications/reports/summer06/capitalpunish - tutaj też o kosztach egzekucji
https://www.dartmouth.edu/~chance/teaching_aids/books_articles/JLpaper.pdf

Abstrahując, myślę że mordercy bardzo zależy na tym, żeby pójść na całe życie do pierdla zamiast do celi śmierci. ;)
 
Tak trochę zmieniając temat... Wczoraj moje zdziwienie wywołał brak Weekendowej Biletomanii w polu "Rodzaj ulgi" przy sprawdzaniu systemu elektronicznego zakupu biletów. Wszedłem więc na stronę PKP Intercity (http://intercity.pl/pl/site/dla-pasazera/oferty/krajowe/weekendowa-biletomania.html) i widnieje tam taka informacja:
Ważne: Oferta specjalna Weekendowa Biletomania jest dostępna na przejazdy wyłącznie do dnia 13 grudnia 2014
Czy dobrze rozumiem, że zrezygnowano z tej formy zniżki, czy to tylko tymczasowy stan rzeczy? Jakoś nie przypominam sobie komunikatów w kontekście nowego rozkładu jazdy mówiących o tym, że zrezygnują z Weekendowej Biletomanii, ale możliwe, że po prostu tego nie pamiętam albo coś pominąłem.

@Firnomir Masz przecież linka w moim poście :p.

Kupuj taniej w każdy weekend!

„Weekendowa Biletomania”, czyli milion biletów w niskich cenach na dowolnej trasie w Polsce (dłuższej niż 50 km). Za przejazd pociągiem TLK zapłacisz tylko 29 złotych, a za podróż EIC tylko 49 złotych.
Jak skorzystać z oferty ? To bardzo proste !
W każdą sobotę lub niedzielę wybierz dowolną trasę w Polsce (dłuższą niż 50 km)
Wybierz dowolną datę podróży (bilety możesz kupić najwcześniej na 30 dni, ale nie później niż 7 dni przed planowaną datą podróży). Podróżować możesz w dowolny dzień tygodnia!
Wybierz ofertę "Weekendowa Biletomania" i kup bilet (bilety w promocyjnych cenach nie są dostępne w kasach stacjonarnych i biletomatach ani u konduktora).

Sprawdzaj w każdą sobotę i niedzielę!
Zainteresowałem się tym po złożeniu legitymacji studenckiej, gdy odpadły mi zniżki studenckie. Rewelacyjna sprawa i byłoby lipnie, gdyby tego nie wznowili w 2015 =/.
 
Last edited:
@lonerunner
I to jest całkiem dobre przedstawianie problemu. Szkoda tylko, że autor nie zauważa, że metodologiczne problemy równie mocno utrudniają sprawę przeciwnikom kary śmierci.
"other things being equal" is never exactly true when comparing units as large and varied
as states.
Tu wypadałoby zauważyć, że stan rzeczy nie może być aż tak podobny w stanach stosujących kare śmierci i w tych, które tego nie robią chyba, że przyjmiemy wniosek, że Kara śmierci znacząco zwiększa liczbę zabójstw.
Poza tym dość jasno przedstawiono tu problemy z pracą Ehrlicha ale to nie wyczerpuje tematu. Stanowisku zwolenników kary śmierci jest atakowane ale też na różne sposoby ulepszane: http://www.nber.org/papers/w12631.pdf
Trudno wykazać znaczący wpływ kary śmierci na liczbę morderstw ale całkowite wykluczanie go jest moim zdaniem nieuprawnione.
 
Status
Not open for further replies.
Top Bottom