Sens życia, filozofia, polityka, gospodarka

+
Status
Not open for further replies.
Odnoszę wrażenie, czytając Twoje posty, że odnosisz się z pogardą do osób homoseksualnych. Jednocześnie piszesz, że homoseksualizm jest chorobą. Do the math.

---------- Zaktualizowano 21:37 ----------

Napisanie "głupek" w cudzysłowie nie zmienia jego obraźliwego znaczenia, więc przypominam, że na forum nie ma miejsca na obrażanie innych.

---------- Zaktualizowano 21:39 ----------


Chyba się nie zrozumieliśmy - przyjęłam, na potrzeby dyskusji, punkt widzenia fanktoya.

To złe odosisz wrażenie, nie mam potrzeby udowadniać Ci jakoś specjalnie jak bardzo się mylisz. Wszystko co miałem napisać - napisałem. Mam kilku przyjaciół - homoseksualistów - nawet gram z nimi w gry! I do żadnego getta bym ich nie wsadził. Tak samo tez gram z ludźmi którzy mają astmę. I ani astma, ani homoseksualizm mi nie przeszkadza (dopóki ktoś nie narusza mojej prywatności i wolności poglądów, przekonań ect.).

I nie przyjęłaś mojego punkty widzenia - niestety.

@fanktoy niestety, ale pisanie, że osoba homoseksualna jest chora to jest przejaw homofobii. Tak samo Ty jako zdrowy a oni jako chorzy. Wybacz, ale nie idzie tego zrozumieć inaczej. A głupków sobie wypraszam.

Czy ja Ci nie napisałem, że w razie chęci porozmawiania na ten temat masz pisać do mnie do PW? I nie zgodzę się. Nie będę tutaj tego tłumaczył. Odsyłam do mojego powyższego posta. Posiadanie własnych poglądów to też przejaw homofobii?
 
Chyba się nie zrozumieliśmy - przyjęłam, na potrzeby dyskusji, punkt widzenia fanktoya.

Ja to zrozumiałem w pełni, po prostu to pociągnęłoby za sobą dalszą niepotrzebną rozmowę, rozwinięcie tego tematu no i w ten sposób dalszy spam, ale widzę już, że sytuacja opanowana, bo magicznie teleportowaliśmy się tutaj. :)
 
@Jack is Back a czy dopuszczasz możliwość, że nietolerancja też może być zaburzeniem psychicznym? : )
@fanktoy ale nie widzę potrzeby przechodzenia na PW, sądzę że nie tylko ja poznam Twoje zdanie w tym temacie.

Homofobia - postawa społeczna charakteryzująca się uprzedzeniem, nienawiścią i wrogością wobec przedstawicieli mniejszości seksualnych, dyskryminowaniem ich.
Mówinie, że homoseksualizm jest chorobą jest dyskryminowaniem tychże osób, więc tak, jest to przejaw homofobii.
 
Last edited:
Mam kilku przyjaciół - homoseksualistów - nawet gram z nimi w gry! I do żadnego getta bym ich nie wsadził. Tak samo tez gram z ludźmi którzy mają astmę. I ani astma, ani homoseksualizm mi nie przeszkadza (dopóki ktoś nie narusza mojej prywatności i wolności poglądów, przekonań ect.).

Mam nadzieję, że wcześniej dokładnie sprawdziłeś, że ta choroba nie jest zakaźna? Czy może uważasz, że "No risk - no fun:)". No bo w założenie, że specjalnie chcesz się zarazić jakoś nie mogę uwierzyć.
 
@Jack is Back a czy dopuszczasz możliwość, że nietolerancja też może być zaburzeniem psychicznym? : )

Jeśli chodzi o mnie to tak. Tak samo jak podniecenie wynikające z lizania czyiś nóg. Choroba psychiczna. Ale czy komuś przeszkadza? Jedynie temu który jest lizanym :D. Niech sobie liże jak lubi, ja chce niech się zapisze na terapię. Homoseksualiści byli 1000 lat temu, będą i za następne 1000 lat. Tak samo jak i różni fanatycy lizania nóg innym.
 
Jeśli chodzi o mnie to tak. Tak samo jak podniecenie wynikające z lizania czyiś nóg. Choroba psychiczna. Ale czy komuś przeszkadza? Jedynie temu który jest lizanym :D. Niech sobie liże jak lubi, ja chce niech się zapisze na terapię. Homoseksualiści byli 1000 lat temu, będą i za następne 1000 lat. Tak samo jak i różni fanatycy lizania nóg innym.

W starożytnej Grecji oraz w antycznym Rzymie jakoś tego za chorobę nie uznawali - piszę o homoseksualiźmie. Pewnie byli biedaczki chorzy od zatrucia ołowiem z garnków.
 
@Jack is Back To proszę opowiedz mi jak diametralnie zmieniłoby się Twoje życie gdyby homoseksualizmu nie było.

Trochę by się zmieniło jeśli tak stawiać sprawę. Na pewno nie było by tęczy - nie było by podpaleń - pieniądze podatników nie byłyby tracone na odbudowę w kółku czegoś.

I byłoby więcej dzieci? :D
 
W starożytnej Grecji oraz w antycznym Rzymie jakoś tego za chorobę nie uznawali - piszę o homoseksualizmie. Pewnie byli biedaczki chorzy od zatrucia ołowiem z garnków.

W antycznej Grecji i też antycznym Rzymie nie uważali też, że alkoholizm to choroba. No patrz jak się ten świat zmienia. A tego drugiego zdania trochę nie zrozumiałem więc się nie odniosę ;).
 
W antycznej Grecji i też antycznym Rzymie nie uważali też, że alkoholizm to choroba. No patrz jak się ten świat zmienia. A tego drugiego zdania trochę nie zrozumiałem więc się nie odniosę ;).

No popatrz - a w dzisiejszym świecie alkoholizm jest w oficjalnym medycznym spisie chorób a homoseksualizm nie. Czyli spis jest do d..py, czyli Twój argument o alkoholizmie traci sens? Nieprawdaż?
 
Obecnie nawet otyłość uważa się za chorobę(owszem jako choroba istnieje, ale założę się, że znikomy promil), więc współcześnie przesadzamy też troszkę w drugą stronę.
 
No popatrz - a w dzisiejszym świecie alkoholizm jest w oficjalnym medycznym spisie chorób a homoseksualizm nie. Czyli spis jest do d..py, czyli Twój argument o alkoholizmie traci sens? Nieprawdaż?

On podważył twój tok myślowy, stwierdzając że alkoholizm kiedyś nie był chorobą a teraz jest, więc ergo homoseksualizm teraz może nie być uznawany za chorobę ale kiedyś okaże się że nią jest- i chociaż się z tym nie zgadzam to od strony logicznej stwierdzenie jest właściwe^^
 
No popatrz - a w dzisiejszym świecie alkoholizm jest w oficjalnym medycznym spisie chorób a homoseksualizm nie. Czyli spis jest do d..py, czyli Twój argument o alkoholizmie traci sens? Nieprawdaż?
Jaki spis? Homoseksualizm traktuję jako chorobę i tyle. Alkoholizm też. I tutaj dochodzimy do takiej sytuacji kiedy mówię, że nie przeszkadzają mi homoseksualiści jeśli nie naruszają mojej wolności i wolności słowa, poglądów, a Ty na siłę chcesz mnie zmusić abym powiedział "homoseksualizm to normalna rzecz, każdy może z każdy, pies z kotem, facet z facetem, kobieta z bykiem". Przejaskrawiam trochę - ale to tego się to sprowadza. I znowu napisałeś post tak, że ciężko mi się domyślić do czego się odnosisz i o co Ci chodzi. Może jestem za głupi na to - tylko proszę mnie z tego powodu nie dyskryminować - bo głupota, a raczej "debilizm" też jest chorobą :D. Oczywiście nie uważam się za głupiego człowieka - to był żart. Twojego drugiego zdania też całkiem nie rozumiem.

On podważył twój tok myślowy, stwierdzając że alkoholizm kiedyś nie był chorobą a teraz jest, więc ergo homoseksualizm teraz może nie być uznawany za chorobę ale kiedyś okaże się że nią jest- i chociaż się z tym nie zgadzam to od strony logicznej stwierdzenie jest właściwe^^

Tylko, że alkoholizm kiedyś był chorobą i teraz jest. Po prostu kiedyś nie zdawano sobie z tego sprawy, nie przebadano takiej ilości osób, medycyna była na innym poziomie. Tak samo z homoseksualizmem - nikt nie udowodnił, że to nie jest choroba, a raczej jest wiele czynników i badań które na to wskazują.
 
Last edited:
On podważył twój tok myślowy, stwierdzając że alkoholizm kiedyś nie był chorobą a teraz jest, więc ergo homoseksualizm teraz może nie być uznawany za chorobę ale kiedyś okaże się że nią jest- i chociaż się z tym nie zgadzam to od strony logicznej stwierdzenie jest właściwe^^

Wyrywasz sprawę z szerszego kontekstu i próbujesz mi coś tam udowodnić.
Homoseksualizm wg Fanktoya JEST chorobą a nie jest w spisie. Alkoholizm jest w spisie i teraz jest chorobą a kiedyś nie był. Czyli kto decyduje o tym czy coś jest chorobą czy nie: Fanktoy? Czy gremia prawne wespół z medycznymi?
 
Last edited:
Wyrywasz sprawę z szerszego kontekstu i próbujesz mi coś tam udowodnić.
Homoseksualizm wg Fanktoya JEST chorobą a nie jest w spisie. Alkoholizm jest w spisie i teraz jest chorobą a kiedyś nie był. Czyli kto decyduje o tym czy coś jest chorobą czy nie: Fanktoy? Czy gremia prawne wespół z medycznymi?

Oczywiście, że lekarze, specjaliści, psycholodzy. Nie jestem królem świata :). Nie mam takiej mocy. I czy ktoś będzie alkoholikiem czy homoseksualistą - należny mu się szacunek, bo jest człowiekiem, ma serce i ludzie uczucia.
 
Wyrywasz sprawę z szerszego kontekstu i próbujesz mi coś tam udowodnić.
Homoseksualizm wg Fanktoya JEST chorobą a nie jest w spisie. Alkoholizm jest w spisie i teraz jest chorobą a kiedyś nie był. Czyli kto decyduje o tym czy coś jest choroba czy nie: Fanktoy? Czy gremia prawne wespół z medycznymi?

Hmm, w ogóle nie zrozumiałeś co napisałem, ja tylko opisałem co on miał (najprawdopodobniej) na myśli taką a nie inną sugestią, do samego homoseksualizmu się nie specjalnie w tym poście odnosiłem a tylko do sensu wypowiedzi, i nie Fanktoy zdecydowanie nie decyduje co jest chorobą a co nie.
 
Status
Not open for further replies.
Top Bottom