Swego czasu leciało kilka ciekawych programów. Podejrzewam, że na discovery, czy national geographic będzie można je jeszcze zobaczyć. Z tych filmów co widziałem, to starszy rzeczywiście przedstawiał wydarzenia dużo bardziej drastycznie, a w nowszym mówiono, że spodziewano się znacznie gorszych skutków. Efekt promieniowania okazał się mniej groźny dla środowiska z powodów rozproszenia się w atmosferze (wiatry, z prądem wody, późniejsze deszcze, etc). Najbardziej radioaktywne są w tej chwili maszyny (koparki, samochody, helikoptery), które brały udział w sprzątaniu tego całego bałaganu i stoją teraz w oddzielnym miejscu, no i oczywiście sam teren elektrowni. Sama natura zaczyna sobie radzić i w tej chwili ekosystem zaczyna tam "w miarę normalnie" funkcjonować. Największym zagrożeniem jest jednak stary sarkofag. Z tego co słyszałem ma powstać niedługo nowy, jednak Ukrainy na to nie stać. Część kosztów prawdopodobnie będzie pochodzić z funduszy Europejskich i USA. Nie pamiętam żeby wspominano mi o Rosji, ale pewnie też swojego grosza będą musieli dorzucić. Co do samego wyjazdu do Czarnobyla to miałem taką propozycję na studiach, częściowo w ramach zajęć z historii, ale w efekcie końcowym nie doszło to do skutku.Przy tej całej tragedii, to najbardziej szkoda mi tych wszystkich ludzi, którzy musieli tam pracować by zapobiec większej tragedii, a teraz żyją w nie najlepszych warunkach nękani przez powikłania popromienne. Nie wspominam już o tych wszystkich, których dotknęło promieniowanie i mają z tego powodu problemy zdrowotne.