Sens życia, filozofia, polityka, gospodarka

+
Status
Not open for further replies.

tibor

Forum veteran
Sens życia, filozofia, polityka, gospodarka

Inspiracją do założenia tego tematu był dla mnie opis pewnej osoby (no dobrze, niech już stracę, zdradzę, że chodziło mi o Lorda). W opisie tym było następujące pytanie: "Does anybody know what we are living for?"

Najpierw żartobliwie mu odpowiedziałem jaki jest sens życia, ale może tej wersji nie będę cytował . Druga bardziej poważniejsza wersja jaka zrodziła się w mym umyśle była następująca:
Żyjemy dla pięknych chwil, dla chwil które może nigdy nie nadejdą, ale żyjemy wierząc, że może jednak kiedyś w tym pieprzonym życiu coś się zmieni, że spotkamy tych w których istnienie nie wierzyliśmy, że odnajdziemy to czego szukamy, że wszystko się zmieni na lepsze i już nie będzie problemów, już nie będzie zmartwień, wszystko będzie łatwiejsze i lepsze...Czy taki dzień nadejdzie???

Zapraszam wszystkich do przyłączenia się do dyskusji...Tibor38694.8079398148
 
Ja mam trochę nietypowe stwierdzenie na ten temat - życie jest odpowiednikiem piekła z wielu religii. Zaś "niebo" - to niebyt, kres istnienia, nagroda za życie. Czyli coś w tym stylu - jesteś dobry, to się nie męczysz i rozpływasz w niebycie, jesteś zły - no to reinkarnacja i aż do skutku...Poza tym, chciałbym zrócić uwagę na rzecz również związaną z filozofią (i matematyką [a konkretnie - logiką] przy okazji), a konkretnie - paradoksami. Że wymienię te najciekawsze:1. Paradoks kłamcy:Czy jeśli człowiek stwierdzi, że zawsze kłamie, to powie prawdę?Jeśliby zawsze kłamał, to i musiałby i tym razem. Ale skoro skłamał, to wynika że mówi prawdę...2. Paradoks kata (mój ulubiony!):pewnego człowieka skazano w poniedziałek na śmierć i powiedziano mu, że wyrok zostanie wykonany w ciągu tego tygodnia, ale tak, że nie będzie wiedział, kiedy. Czy karę można wykonać?Logicznie myśląc - tak. Ale spójrzmy na to wszystko niejako "od tyłu" - czy można go zabić w niedzielę? Nie, gdyż jeśli przeżyłby sobotę, to wiedziałby, że nazajutrz zabitoby go i warunek nie zostałby spełniony. Czyli niedziela odpada. Idąc dalej, można tak wyeliminować sobotę, piątek i w ogóle wszystkie dni. To co jest w końcu z tą karą?Czy ktoś z Was zna może jeszcze jakieś ciekawe paradoksy?
 
W końcu miejsce, gdzie będzie można zaprezentować swoje wnętrze (ciekawe, czy doczekamy się kącika złamanych serc, hehehe )Popieram Tibora w tym, że żyje się dla chwil. W końcu tak na prawdę prawdziwe szczęście trwa zazwyczaj chwilę i jest uczuciem ulotnym, które szybko mija, ustępując miejsca szrości. W to, ze kiedys wszystko się zmieni, nie wierzę. Móiw się od tym tysiące lat i jest coraz gorzej zamiast coraz lepiej. Przynajmniej w tym materialnym swiecie. Jestem optymista i wierzę w istnienie Boga i zaświatów. Myślę, że tam może byc lepiej.
 

colly

Forum veteran
"W życiu piękne są tylko chwile..."Szkoda, że niektórzy tych dobrych chwil mają tyle, co kot napłakał .Świat jest stworzony na równowadze dobra i zła. Żeby ktoś był szczęśliwy, ktoś musi nie być. Żeby ktoś żył pełnią życia - ktoś musi wegetować. Żeby ktoś mógł przejść przez życie, ktoś musi przejść obok niego...Może to co mówię jest dołujące, ale niestety to prawda. Na koniec przytoczę cytat:
‘Pamiętaj chłopcze – porażka jest jednym z najlepszych doświadczeń w życiu. Jeśli chcesz kroczyć ku zwycięstwu, nie zapomnij o tym…’ Nie zapomniałem. Los podstawia mi kłody pod nogi i śmieje się, gdy się przewrócę. Zawsze tak było. I zawsze zastanawiam się – jakie zdobywam doświadczenie?
Wierzę w Boga, choć w trudnych chwilach były takie zachwiania, że nie .
 

tibor

Forum veteran
Colly, poruszyłeś bardzo poważny temat/zagadnienie. A mianowice - Bóg. Teraz można dywagować, czy wierzymy w niego, czy wierzymy w ogóle w istnienie Boga. Dla mnie ta kwestia wygląda tak, że bezgranicznie wirzyłem gdy byłem młodszy, teraz mianowice, gdy jestem już starszy, gdy więcej wiem coraz trudniej jest mi wierzyć w Boga, wierzyć w Kościół (ale to chyba dwa osobne tematy...). Nie jestem może jeszcze zdeklarowanym ateistą, ale nie wierzę jakoś tam głęboko w istnienie Boga... ale podejmując sprawę ateizmu; to czy jeśli ktoś jest ateistą to musi być złym człowiekiem? Zdecydowanie nie. A czasami niestety spotkałem sie z takimi określeniami...
 

tibor

Forum veteran
Dałbyś sobie spokój z takimi uwagami... jak nie masz ochoty dyskutować na takie tamaty, to się po prostu nie wypowiadaj, bo już dość mam po prostu tego całego spamu, bajzelu (powtarzając za Draghmarem ) na forum.Wracając do cieszenia się szczęśliwymi chwilami, to często zastanawiam się gdzie one są. Szczególnie takie pesymistyczne myśli nachodziły mnie w czasie roku szkolnego w LO, kiedy musiałem zakuwac histę, uczyć innych przedmiotów, i odrabiać stos prac domowych. Wtedy człowiek zaczyna się zastanawiać po co mu to wszystko, no i co tego, że ze sprawdzianu dostanie 5- , skoro i tak w tym kraju nie ma żadnych perspektyw - no może i nie do końca tak jest - ale zbyt łatwo na pewno nie można czegoś osiągnąć. Wszędzie obłuda, zakłamanie, skurwysyństwo...
 
Tibor said:
(...) bo już dość mam po prostu tego całego spamu, bajzelu (powtarzając za Draghmarem ) na forum.
To po co zakładasz takie tematyPrzecież to jest forum bądź co bądź tematyczne.Z resztą i tak z całą tą filozofią skończycie twierdzeniem że "życie jest jak papier toaletowy szare i do (_|_)".
 

matej

Forum veteran
Hmmm... Twoje myślenie Avallac'h jest negatywne. Mogę się założyć, że ta cała filozofia nie skończy sie twierdzeniem "życie jest jak papier toaletowy szare i do (_|_)". Skończy się... Kiedy wszyscy zrozumiemy sens życia. A tego szybko nie zrozumiemy...
 

tibor

Forum veteran
Tak jest to forum tematyczne odnoszące się do Wiedźmina, ale jeśli się nie mylę jest tutaj jeszcze dział Off-topic, w którym mogą istnieć sensowne tematy nie związane z wiedźminem...
 

colly

Forum veteran
Tibor -> nie 'bajzelu' tylko 'bajzlu' . Co do ateizmu - wiara czy niewiara nie jest wykładnikiem człowieczeństwa i szeroko pojętej dobroci człowieka. Mój najwiekszy przyjaciel jest ateistą, a takiego człowieka jak on to ze świeczką szukać. To znaczy... twierdzi, że jest ateistą, ale znam go już na tyle, że parę rzeczy o nim wiem i wiem, że zaczyna "szukać"...Co do wymienionych słów na samym końcu... ja jeszcze dodam z własnych względów PIJAŃSTWO... (tego nienawidzę w każdym calu...)
 

tibor

Forum veteran
Podejmując kwestię pijaństwa... to właśnie słucham Przystanku Woodstock, a własnie śpiewa jakiś koleś z jakiego punk-rockowego zespołu, i jeśli on jest trzeźwy to ja jestem święty i gdzie tu dobry przykład???Ja również nie nawidzę pijaństwa, sam stronię od wszelkich używek... Nie rozumiem co ludzię widzą w tym przyjemnego, żeby upić się do takiego stopnia aby o niczym nie pamiętać...To ma być cała ich filozogia życią? Filozofia śmierci? Przeciez chyba wiedzą, że pijąc, paląc, zażywając narkotyki powoli zabijają się na raty...
 

colly

Forum veteran
Gdyby zabijali jedynie siebie, to by było pół biedy, ale oni także zabijają innych . Pewne rzeczy mnie skłoniły do tego, by być abstynentem absolutnym.Oczywiście inne nałogi także są złe - bo każdy nałóg prowadzi do zniszczenia . Pijak może kogoś zabić jadąc samochodem zabić rodzinę siekierą itd., palacz - bierne palenie np. dzieci jest o wiele bardziej szkodliwe niż tego, co faktycznie pali, narkotyki - tu już nic mówić nie muszę...
 

tibor

Forum veteran
Colly-> Wiele nas łączy Papierosów, ani narkotyków nigdy nie tykałem, a abstynentem alkoholowym jestem podobnie jak Ty absolutnym.Stwierdziłem, że tak będzie lepiej, nie muszę się obawiać, że mogę przesadzić w którymś momencie, bo nawt nie będę zaczynał pić, no i poza tym nie tracę pieniędzy na te wszystkie używki... w sumie to mam jednak nałóg - książki, ale to jest chyba pozytywny nałóg
 

matej

Forum veteran
Ja też nienawidze pijaństwa, narkotyków, papierosów itp. uważam to za totalną głupote. Najgorzej z tym jest u młodzierzy, w szkołach. Naszczęście ja osobiście nigdy się nie spotkałem z narkotykami i innymi nałogami i mam nadzieję, że się nie spotkam.
 

tibor

Forum veteran
To wszytsko jeszcze przed Tobą, a to czy się temu oprzesz, powiesz zdecydowane nie, zależy tylko od Ciebie, od tego jak silne są Twoje poglądy na tę sprawę, czy będziesz potrafił sie oprzeć woli innych, bardzo możliwe, że tych innych jest więcej...
 
jak bedziesz gral w Wiedzmina to sie spotkasz z czyms w rodzaju narkotykow i jak nie bedziesz bral to dlugo nie pograsz
 

matej

Forum veteran
Właśnie, w świecie wirtualnym mozemy sobie pozwolić na błędy a jak coś się nie uda to zawsze jest save . Szkoda, że nie ma saveów w prawdziwym świecie. Oj przydały by się.
 
"To możliwość spełnienia marzeń sprawia, że życie jest tak fascynujące" - Paulo Coelho "Alchemik"A co do pijaństwa, to jasne, że jest złe, ale pare piwek w gronie przyjaciół jeszcze nikomu nie zaszkodziło . Wszystko jest dla ludzi, ale z umiarem.
 
Status
Not open for further replies.
Top Bottom