Sens życia, filozofia, polityka, gospodarka

+
Status
Not open for further replies.
Uważam, że 5 milionów świadomie nieważnych głosów - takich by było widać, że celowo oddano je nieważne - miałoby swoją wagę
Jeśli uważasz, że ktokolwiek "na górze" by się tym przejął - po obu stronach - to niestety grzeszysz srogą naiwnością.

Poza tym powtarzam, II tura wyborów prezydenckich to nie miejsce na takie operacje. Na to był czas w I turze - i zapewne spora część tych 20% głosów Kukiza to nie poparcie jego programu, tylko wyraz sprzeciwu. Na to będzie też miejsce jesienią, gdy wybór nie będzie tak jak teraz - zerojedynkowy.

Jak ci się obaj kandydaci nie podobają, to zagłosuj po wiedźmińsku - na mniejsze (twoim zdaniem) zło.
 
Jeśli uważasz, że ktokolwiek "na górze" by się tym przejął - po obu stronach - to niestety grzeszysz srogą naiwnością.

Tego, że sądzę, że ktoś by się tym nie przejął czy też przejął - nie napisałem. Napisałem, że miałoby to większą wagę, niż głosy oddane na Kukiza. Jak myślisz - ktoś się tymi głosami przejął (poza Kukizem)?
Do rządzenia potrzebne jest silne i w miarę wierne zaplecze - dlatego rządy partyjne są w tym lepsze od tzw. rządów eksperckich, w których każdy ciągnie w swoją stronę. Potrzeba jedynie pod "zadowolone zady" naszych polityków podłożyć płonącą żagiew niepewności (kurna:) - jestem poetą:)).

Poza tym powtarzam, II tura wyborów prezydenckich to nie miejsce na takie operacje. Na to był czas w I turze - i zapewne spora część tych 20% głosów Kukiza to nie poparcie jego programu, tylko wyraz sprzeciwu. Na to będzie też miejsce jesienią, gdy wybór nie będzie tak jak teraz - zerojedynkowy.

Jestem w stanie w pewien ograniczony sposób się zgodzić z tą tezą.
Mogą jednakże nadejść takie czasy, że gdy trzeba będzie, te tytanem przyspawane do stołków dupska, odspawać to będzie nieważne w jakiej turze i jakich wyborów.
Wsparcie z Unii mamy jeszcze przez parę lat.
Strach pomyśleć co będzie POTEM. A nikt o tym nie mówi i nie pisze - nasi "bublicyści" również.

Jak ci się obaj kandydaci nie podobają, to zagłosuj po wiedźmińsku - na mniejsze (twoim zdaniem) zło.

Jeżeli chodzi o samych kandydatów to dla mnie obaj są równie źli.
Obaj to (IMO) popychla i zakładnicy swoich koleżanek i kolegów partyjnych.
Gdy próbuję sobie wyobrazić Komorowskiego jako męża stanu to niestety nie jestem w stanie - wyobraźni zbywa;).
Z Dudą mam podobnie.

A przyjemność spokojnego golenia się jest (IMO) warta pewnych poświęceń :).
 
Last edited:
Jeśli o mnie chodzi, stosuję prostą zasadę - głosowanie daje prawo do narzekania. Nie ma przymusu głosowania, ale ludzie, którzy olewają wybory, a co i rusz psioczą na polityków i mądrzą się na każdy polityczny temat, moim zdaniem idą po najniższej linii oporu i ich postawa na aprobatę nie zasługuje.

Napisałem, że miałoby to większą wagę, niż głosy oddane na Kukiza. Jak myślisz - ktoś się tymi głosami przejął (poza Kukizem)?
Już się przejęli. Obaj kandydaci próbują jakoś przemówić do wyborców Kukiza i zyskać głosy chociaż części z nich. W dodatku nie wiadomo, co będzie dalej, tj. co się jeszcze wydarzy przed wyborami parlamentarnymi. Kukiz może potencjalnie namieszać, a skoro można się przejmować 5%-owym PSLem, to tym bardziej będzie można się przejmować 20%-owym Kukizem.

Wsparcie z Unii mamy jeszcze przez parę lat.
Strach pomyśleć co będzie POTEM. A nikt o tym nie mówi i nie pisze - nasi "bublicyści" również.
Mówi się o tym stosunkowo często na różnych portalach internetowych, np. w kontekście kolei. Politycy też zdają sobie z tego sprawę i generalnie jest parcie na to, by wykorzystać jak najwięcej unijnych środków, dopóki ciągle jesteśmy ich znacznymi beneficjentami. Fakt jednak faktem, że po wyczerpaniu się "źródełka" trzeba będzie znaleźć inne źródła finansowania. Moim zdaniem bez większego zaangażowania inwestorów prywatnych będzie o to trudno.
 
Jeśli o mnie chodzi, stosuję prostą zasadę - głosowanie daje prawo do narzekania. Nie ma przymusu głosowania, ale ludzie, którzy olewają wybory, a co i rusz psioczą na polityków i mądrzą się na każdy polityczny temat, moim zdaniem idą po najniższej linii oporu i ich postawa na aprobatę nie zasługuje.

Tak, tak. Tacy są znacznie gorsi od tych co to zagłosowali na pajaca i potem na nim wieszają psy. Oni (Ci ostatni) to wielce mądrzy i świadomi swych obowiązków obywatele. Jeszcze lepsi są Ci co to widzą, że na pajaca zagłosowali i nie wieszają na nim psów bo im tak jakoś głupio.
I nie wjeżdżaj mi tu z propagandą oraz nie próbuj prostować kręgosłupa. A jeżeli się jednak tego podejmujesz to podaj jakieś RACJONALNE argumenty a nie zbiór powtarzanych wszem i wkoło komunałów. Prawdopodobnie jestem 2 razy starszy od Ciebie i nie dam sobie zrobić wody z mózgu.
W ostateczności mogę sobie pozwolić na robienie z mózgu wódy. Lecz tę umiejętność miał (być może) jedynie (ponoć) Jezus :).

Mówi się o tym stosunkowo często na różnych portalach internetowych, np. w kontekście kolei. Politycy też zdają sobie z tego sprawę i generalnie jest parcie na to, by wykorzystać jak najwięcej unijnych środków, dopóki ciągle jesteśmy ich znacznymi beneficjentami. Fakt jednak faktem, że po wyczerpaniu się "źródełka" trzeba będzie znaleźć inne źródła finansowania.

Co tydzień czytam dwa tzw. tygodniki opinii. Był tam w ciągu ostatniego roku jeden artykuł o tym co dalej. Taka raczej zajawka. Widać nie ma ciśnienia. 8 lat to kuuuuupa czasu jak mawiał radziecki saper w 4 pancernych. I wybacz - internet to dla mnie raczej medium niewiarygodne.

Moim zdaniem bez większego zaangażowania inwestorów prywatnych będzie o to trudno.

Będzie kompletna kicha. Portugalia i Hiszpania już to trenują od kilku lat w wersji light. Właśnie mija ostatnia chwila by móc (w Polsce) z wyprzedzeniem coś z tym zrobić. Któryś z naszych gigantów startujących na Prezia Kraju (włącznie z Kukizem) coś o tym wspomniał? Jeżeli tak, to przeoczyłem.
 
Last edited:
Tak, tak. Tacy są znacznie gorsi od tych co to zagłosowali na pajaca i potem na nim wieszają psy. Oni (Ci ostatni) to wielce mądrzy i świadomi swych obowiązków obywatele. Jeszcze lepsi są Ci co to widzą, że na pajaca zagłosowali i nie wieszają na nim psów bo im tak jakoś głupio.
Lepiej być "pajacem" niż burakiem, który nie głosuje na nikogo, ale za to wiesza psy na wszystkich; jest to typowe *** w sandałach i białej skarpecie, na które cierpi ten kraj i -- mam szczerą nadzieję -- z którego jeszcze za mojego życia się wyleczy.

Cebulaki, które nie głosują, bo "mój głos nic nie zmieni", "wszystko do dupy", "wszyscy do dupy", "obatelski spuecziw!" etc. są współtwórcami aktualnego patu politycznego, jako że na wybory chodzi głównie tzw. żelazny elektorat oraz ci, którzy boją się powrotu IV RP. Efekt: poparcie dla partii przez lata utrzymuje się na podobnym, przewidywalnym poziomie i politycy nie czują nad sobą sędziego, jakim powinien być naród. Kolejna kwestia to to, że wyborcy boją się głosować na nowe/małe ugrupowania, bo elektorat radykalny pójdzie zagłosować na PiS (jak ksiądz z ambony przykazał).

Cała akcja z Kukizem i zaskakującym wynikiem wyborów pokazała, jak sprawnie wyborcy są w stanie zmusić polityków do wzięcia się do roboty. Powtarzam: wyborcy.
.
A jeżeli się jednak tego podejmujesz to podaj jakieś RACJONALNE argumenty a nie zbiór powtarzanych wszem i wkoło komunałów.
Tyle że to nie komunał, a całkowicie racjonalny i oczywisty wniosek: głosując na partię/kandydata, kupujesz sobie prawo do konkretnych oczekiwań względem w/w; nie głosując oddajesz innym swój głos - z dobrodziejstwem inwentarza, czyli prawem do krytykanctwa. Czasy "czy się stoi, czy się leży" minęły, drogi panie.

Jedyny komunał to śmieszny i absurdalny pogląd, w myśl którego siedzenie na dupie i nic nie robienie w jakiś magiczny, niezrozumiały sposób sprawia, że jesteś mądrzejszy i masz silniejszy tytuł do krytyki.

Prawdopodobnie jestem 2 razy starszy od Ciebie i nie dam sobie zrobić wody z mózgu.
Obawiam się, że na forum internetowym wszyscy mają głęboko i centralnie gdzieś ile masz lat.

W ostateczności mogę sobie pozwolić na robienie z mózgu wódy.
Sobie tak.
 
Last edited by a moderator:
Lepiej być "pajacem" niż burakiem, który nie głosuje na nikogo, ale za to wiesza psy na wszystkich; jest to typowe polactwo w sandałach i białej skarpecie, na które cierpi ten kraj i -- mam szczerą nadzieję -- z którego jeszcze za mojego życia się wyleczy.
Cebulaki, które nie głosują, bo "mój głos nic nie zmieni", "wszystko do dupy", "wszyscy do dupy", "obatelski spuecziw!" etc. są współtwórcami aktualnego patu politycznego, jako że na wybory chodzi głównie tzw. żelazny elektorat oraz ci, którzy boją się powrotu IV RP. Efekt: poparcie dla partii przez lata utrzymuje się na podobnym, przewidywalnym poziomie i politycy nie czują nad sobą sędziego, jakim powinien być naród.

Nie pisałem słowa o niegłosowaniu. Pisałem o oddaniu głosu nieważnego celowo. Cały Twój emocjonalny wywód jest więc jakby nie na temat.

Kolejna kwestia to to, że wyborcy boją się głosować na nowe/małe ugrupowania, bo elektorat radykalny pójdzie zagłosować na PiS (jak ksiądz z ambony przykazał).
Naprawdę? Czy może tylko w propagandzie rządzących? Jakoś tak mnie uczyli, że to doświadczenie weryfikuje teorię a nie słowo honoru teoretyka, który ją stworzył.

Cała akcja z Kukizem i zaskakującym wynikiem wyborów pokazała, jak sprawnie wyborcy są w stanie zmusić polityków do wzięcia się do roboty. Powtarzam: wyborcy.

Ktoś się wziął do roboty? Nie zauważyłem.
Naprawiają rynek pracy, który obecnie jest przestawiony na produkcję prekariatu?
Naprawiają finanse naszego Państwa?
Reformują skrajnie niewydolną służbę zdrowia?
Rozprawili się z problemem niewydajnego i zasobożernego górnictwa, do którego dopłacamy od lat?
A może naprawiają leżące odłogiem szkolnictwo?

I to tak zaraz po tym jak zaistniał Kukiz - ciekawe, ciekawe. Ale na pewno to zrobią, razem z Kukizem w rządzie. IMO - powtórka z Palikota bardzo prawdopodobna a to zakonserwuje scenę na eony. Szczególnie jeżeli przejdą JOW-y.

Bo moim zdaniem to Oni tylko o tym (naprawianiu) gadają.

Tyle że to nie komunał, a całkowicie racjonalny i oczywisty wniosek: głosując na partię/kandydata, kupujesz sobie prawo do konkretnych oczekiwań względem w/w; nie głosując oddajesz innym swój głos - z dobrodziejstwem inwentarza, czyli prawem do krytykanctwa. Czasy "czy się stoi, czy się leży" minęły, drogi panie.

I co w praktyce z tego prawa wynika? Że Ty możesz sobie pozrzędzić a niegłosujący nie? Przecież wszyscy płacą podatki, z których finansowane są pensje tych Pań i Panów. A oni obiecywali, że zrobią "dobrze" wszystkim, nie tylko tym, którzy na nich głosowali.

Jedyny komunał to śmieszny i absurdalny pogląd, w myśl którego siedzenie na dupie i nic nie robienie w jakiś magiczny, niezrozumiały sposób sprawia, że jesteś mądrzejszy i masz silniejszy tytuł do krytyki.

I znowu - gdzie napisałem, że jestem mądrzejszy i mam silniejszy tytuł do krytyki???? Nie przypominam sobie. Nieładnie bardzo jest imputować innym tego, czego nie powiedzieli, nie napisali ani nie zrobili tylko po to, by łatwiej było argumentować w doraźnym sporze.

Obawiam się, że na forum internetowym wszyscy mają głęboko i centralnie gdzieś ile masz lat.

Oznaczało to przede wszystkim, że byłem na wielu wyborach i wiele razy miałem "lacia w gębie" po tym, gdy zagłosowałem na ludzi niekompetentnych i/lub celowo leniwych. Głosowanie po to jedynie, by móc sobie potem pozrzędzić uważam za nieproduktywne.
Oznacza to także, że stosowany przez Ciebie typ argumentacji pt. "przypiszmy adwersarzowi dużo głupot bo mi się wydaje, że tak będzie wygodnie, a potem imputując mu te głupoty wykażmy, że jest durniem" nie robi na mnie żadnego wrażenia, bo zdążyłem się nań uodpornić.
 
Last edited:
Myślałem, że po premierze, ludzie sobie trochę odpuszczą ten temat.

Ja w każdym bądź razie zamierzam się cieszyć grą i figurką.
A nie udowadniać, że moja Prawda jest najmojsza i najwspanialsza. A Prawda wszystkich innych nic nie warta.
 
jest to typowe polactwo w sandałach i białej skarpecie, na które cierpi ten kraj i -- mam szczerą nadzieję -- z którego jeszcze za mojego życia się wyleczy.
Ej, gdzie są moderatorzy? Wystarczy napisać araby albo ruscy by dostać osta a polactwo przejdzie?
 
Ej, gdzie są moderatorzy? Wystarczy napisać araby albo ruscy by dostać osta a polactwo przejdzie?
Kondominium rosyjsko-niemieckie pod żydowskim zarządem powierniczym.

 
Nie pisałem słowa o niegłosowaniu. Pisałem o oddaniu głosu nieważnego celowo. Cały Twój emocjonalny wywód jest więc jakby nie na temat.
Najbłyskotliwszą część swojej wypowiedzi -- o pajacach i wieszaniu psów -- odniosłeś do poniższego cytatu:
Nie ma przymusu głosowania, ale ludzie, którzy olewają wybory, a co i rusz psioczą na polityków i mądrzą się na każdy polityczny temat, moim zdaniem idą po najniższej linii oporu i ich postawa na aprobatę nie zasługuje.
Tak więc wychodzi na to, że to twój emocjonalny wywód był "jakby nie na temat".


Naprawiają rynek pracy (...) finanse naszego Państwa (...) Reformują skrajnie niewydolną służbę zdrowia? Rozprawili się z problemem niewydajnego i zasobożernego górnictwa, do którego dopłacamy od lat? A może naprawiają leżące odłogiem szkolnictwo?
W trakcie kampanii wyborczej? Na szczęście nie.


Przecież wszyscy płacą podatki, z których finansowane są pensje tych Pań i Panów.
Płacisz podatki, bo jesteś obywatelem RP - łaski nikomu nie robisz.

Konsytucja daje ci prawo do współdecydowania o tym, kto rządzi; jak każda decyzja, i ta wiąże się z wzięciem na siebie określonej odpowiedzialności. Jeżeli tej odpowiedzialności na siebie nie bierzesz i pozostawiasz decydowanie innym, to z cała tego doniosłością.

Chociaż, nie przeczę, to wygodna i przyjemna perspektywa - móc coś olać i jeszcze to krytykować.

I znowu - gdzie napisałem, że jestem mądrzejszy i mam silniejszy tytuł do krytyki? Nie przypominam sobie. Nieładnie bardzo jest imputować innym tego, czego nie powiedzieli
Pisząc o "wielce mądrych i świadomych swych obowiązków obywatelach", którzy głosują na "pajaców", a potem jeszcze mają czelność "wieszać na nich psy" wysłałeś dość czytelny komunikat, nie rozumiem więc, skąd to zdziwienie i imputowanie imputowania.

Głosowanie po to jedynie, by móc sobie potem pozrzędzić uważam za nieproduktywne.
Natomiast ja zrzędzenie i głosowanie uważam za dalece bardziej produktywne od zrzędzenia i niegłosowania.
 
Last edited:
Płacisz podatki, bo jesteś obywatelem RP - łaski nikomu nie robisz.

I naprawdę nie mam prawa nic w zamian za to wymagać? O tak płacę bo mi każą. Daj spokój please.

Do reszty Twoich wynurzeń nie zamierzam się dalej odnosić. Uważam, że usiłowałeś mnie kilka razy obrazić zamiast przekonać, więc nie widzę sensu dalszej polemiki z Tobą.

Buractwo, polactwo itp. ???
Ja nikogo z tego forum tak (ani podobnie) nie nazwałem i nie zamierzam.
Politycy natomiast podlegają znacząco innym kategoriom oceny jako osoby publiczne, więc i epitety w ich przypadku mogą paść cięższe.

W moim przekonaniu tego typu określeniami kompromitujesz się jako adwersarz w dyskusji.

Cóż jedni mają styl i klasę (choćby Yngh - ukłony i sorka za argument z wiekiem bo go klarownie nie wyjaśniłem).
A inni mają brak stylu i klasy.

Żegnam ozięble z domieszką ironii.

PS. Takie krótkie audiotele: która partia polityczna używa tego samego rodzaju argumentacji i obraźliwych insynuacji co @necroscope?

PPS. Właśnie otrzymałem paczuchę - nie zamierzam w najbliższej przyszłość psuć sobie radoch y z W3 - do widzenia więc dla reszty forum.
 
Last edited:
Według mnie necroscope nie snuje, w przeciwieństwo do Ciebie i Lisa, obraźliwych insynuacji.


PBK z Andrzejkiem spode krzyża.
 
I naprawdę nie mam prawa nic w zamian za to wymagać? O tak płacę bo mi każą. Daj spokój please.
Państwo jako takie nie jest w stanie istnieć bez danin i podatków (z wyłączeniem Katarów i innych Arabii Saudyjskich, które są w stanie utrzymać się z eksploatacji naturalnych zasobów) - dlatego też je płacisz.

Uważam, że usiłowałeś mnie kilka razy obrazić zamiast przekonać (...) Ja nikogo z tego forum tak (ani podobnie) nie nazwałem i nie zamierzam. Cóż jedni mają styl i klasę (...) A inni mają brak stylu i klasy.
Rozumiem, że tu wszystko ok:
Tacy są znacznie gorsi od tych co to zagłosowali na pajaca i potem na nim wieszają psy. Oni (Ci ostatni) to wielce mądrzy i świadomi swych obowiązków obywatele. Jeszcze lepsi są Ci co to widzą, że na pajaca zagłosowali i nie wieszają na nim psów bo im tak jakoś głupio.I nie wjeżdżaj mi tu z propagandą oraz nie próbuj prostować kręgosłupa. A jeżeli się jednak tego podejmujesz to podaj jakieś RACJONALNE argumenty a nie zbiór powtarzanych wszem i wkoło komunałów. Prawdopodobnie jestem 2 razy starszy od Ciebie i nie dam sobie zrobić wody z mózgu.
- klasa, uszanowanko i w ogóle?

Sam narzuciłeś taki ton dyskusji, więc nie odgrywaj teraz pokrzywdzonego.

Politycy natomiast podlegają znacząco innym kategoriom oceny jako osoby publiczne, więc i epitety w ich przypadku mogą paść cięższe.
Nie pisałeś o politykach, tylko o wyborcach (panu, pani, społeczeństwie). Tym niemniej skąd wywodzisz swój tytuł do wieszania psów na politykach, wśród których są przecież ciężko pracujący i niekoniecznie rozpoznawali ludzi, nie wiem. Jest to takie myślenie ala typowy Janusz, który przeklina państwo jak się potknie na schodach - bo państwo WSZYSTKIEMU winne.

Żegnam ozięble z domieszką ironii.
Krzyżk na drogę.


PS Mówicie mi Nekroskop (nie wiem co mi strzeliło do łba, żeby wybrać anglojęzyczną wersję, muszę zmienić).
 
Podejrzewam, że moderacja nie byłaby zachwycona takim doborem nicka.;p

Nekroskop (na anglojęzycznych Necroscope) to mój nick od początku Internetu. Uznałem, że wersja ENG będzie bardziej międzynarodowa, ale jako że używam tego konta niemal wyłącznie do biadolenia po polsku, to jednak wyszło mało poręcznie.
 
Pomijając nieprzyjemny, agresywny i słaby ton tej dyskusji, który nam, moderatorom, umknął chyba tylko z powodu zamieszania z premierą i - jak rozumiem - się skończył (więc tylko prośba o darowanie sobie ciągu dalszego, bo za to już posty polecą na pewno), to ja nie rozumiem czegoś. Ok, wielu rzeczy w sumie, ale w tym momencie akurat tej jednej: otóż Ziemkiewicz odważnie ukuł termin "polactwo", którym sobie teraz jakaś grupa sporo z życia tłumaczy, a głównie to precyzuje zastrzeżenia do pewnych postaw i sposobu myślenia. No ok. Zastrzeżenia ogarniam.
Ale dlaczego jednocześnie ta grupa ma tendencje do pisania o burakach, cebulakach, januszach w sandale i skarpecie, i uważa, że to jest ok?

Brzydzi mnie takie podejście na równi z pewnymi postawami spod egidy "polactwa", bo się w gruncie rzeczy niewiele od tego polactwa różni. Cebulę to się dodaje do jajecznicy, z buraków jest dobra zupa, skarpetki i sandały niech sobie nosi, kto chce, i nikomu nic do tego, a pan Janusz może mieć wąsy dowolne całkiem i to również nie jest niczyja sprawa.
Niefajne mi się wydaje przyklejanie takich etykiet w poczuciu własnej lepszości, które to poczucie usprawiedliwia pogardę.

Ciekawe, czy przyklejacze zdają sobie sprawę, że z boku można odnieść wrażenie, że i im słoma wystaje z obuwia wcale nie mniej, niż rzeczonym "januszom"?

Rozumiem krytykę postaw czy przekonań, ale pogardliwego chamstwa nie rozumiem i intencji tego chamstwa tym bardziej. Imo da się porozmawiać na lepszym poziomie na taki temat. Aż tyle i tylko tyle.
 
Ale dlaczego jednocześnie ta grupa ma tendencje do pisania o burakach, cebulakach, januszach w sandale i skarpecie, i uważa, że to jest ok? (...) Niefajne mi się wydaje przyklejanie takich etykiet w poczuciu własnej lepszości, które to poczucie usprawiedliwia pogardę.
Ależ ja nie przyklejam nikomu etykiety, co więcej, imienia Janusz użyłem przez przypadek (przeważnie używam Zdzicha). Odnosiłem się do pewnych postaw, a nie osób noszących sandały i białe skarpety. Gdyby na forum nie było cenzury i moderacji, mógłbym napisać o "skurw****ch, którzy nie głosują" - i wcale nie miałbym na myśli osób, które mają - cytując klasyka - "matulę z burdelu".
 
Status
Not open for further replies.
Top Bottom