Sens życia, filozofia, polityka, gospodarka

+
Status
Not open for further replies.
Prezes Jarosław Kaczyński Człowiekiem Roku! Cieszę się, że w końcu zaczęto wybierać ludzi, którzy jakoś się polskiej gospodarce przysłużyli, a nie wydmuszki.
 
Cieszę się, że w końcu zaczęto wybierać ludzi, którzy jakoś się polskiej gospodarce przysłużyli, a nie wydmuszki.

Oczywiście rozumiem, że to tylko żart/prowokacja z Twojej strony?
 
Last edited:
Dla Polski kryzys imigracyjny póki co ma wyłącznie wymiar polityczny, bo:
a) nikt do nas przyjeżdżać nie chce,
b) uchodźcy, których przyjmiemy w ramach unijnej solidarności wyjadą stąd przy najbliższej sposobności do państw z lepszym socjalem, płacą, warunkami pracy i gdzie mają swoje mniejszości etniczne (czyt. do Niemiec).
Tak więc kłócimy się tylko o warunki.

Amen
 
Prezes Jarosław Kaczyński Człowiekiem Roku! Cieszę się, że w końcu zaczęto wybierać ludzi, którzy jakoś się polskiej gospodarce przysłużyli, a nie wydmuszki.
Pewnie wybierający już uznali, że wybory do parlamentu wygra PIS i dlatego p. J. Kaczyński dostał tę nagrodę, którą dostają ludzie władzy.
Wiadomo biznes kocha władzę.
 
Szkoda tylko, że Jarosław nie kocha biznesu :( .

Ciekawe ile dużych (i mniejszych) inwestycji stanie w miejscu za jego rządów...

Cóż, przynajmniej będzie pewność, że nikt niczego nie rozkradnie :harhar:.
 
Zresztą mnie to nie przeszkadza, bo lubię, kiedy kościół się ośmiesza.
Nie dawno był śmiech z katolików, którzy w większości nie pamiętają o zasadach swojej wiary, Dziś kościół ośmiesza się przypominając te zasady. :p

W obu wymienionych przez Ciebie przypadkach dochodzi do kolizji dóbr, np. w przypadku uboju rytualnego praw zwierząt i prawa do wykonywania praktyk religijnych. Ustawa o in vitro w żaden sposób nie narusza Twoich praw, jako katolika.
Dużo tutaj zależy od definicji. W perspektywie kościoła istnieje tu konflikt pomiędzy fundamentalnymi prawami. Można uznawać stanowisko kościoła w tej sprawie za skrajnie naciągane ale mają prawo je głosić. W innych przypadkach pewnie też dałoby się zdefiniować wartości tak by ich obrona wydawała się fanaberią.

Zasada pierwszeństwa prawa świeckiego przed prawem wyznaniowym to jeden z filarów cywilizowanego świata - odróżnia nas to od np. islamu, tak krytykowanego przez prawicową część forumowej trzódki.
Tylko jak to miało wyglądać u nas? Ktoś chciał wprowadzać policje i religijne sądy? Nie, członkowie świeckiego parlamentu mieli przyjąć ustawę a robiąc to musieli zdecydować jaki jest ich stosunek do katolickiej nauki w sprawie życia ludzkiego.

Np. interpretacje zapisu:
"Kongres ma prawo regulować obrót z zagranicą, między poszczególnymi stanami i plemionami Indian;"

Jest on podstawą wielu uprawnień rządu. Np. Pensja minimalna na poziomie federalny została wprowadzona właśnie na jego podstawie.

W takim razie nie mamy się czym martwić, skoro Dania dla nich jest zbyt biedna to z Polski uciekną do Niemiec przy najbliższej okazji. Od razu proponuję ich umieścić w jakichś ośrodkach blisko naszej zachodniej granicy.
W całym tym politycznym zamieszaniu chodzi właśnie o to by powstrzymać ich przed ucieczką do Polski, więc pewnie porozumienia będą coś mówiły o warunkach przetrzymywania. Ciekawe tylko jak Niemcom uda się przetransportować tu uchodźców, którzy kompletnie nie chcą się w Polsce znaleźć i z pewnością będą starali się uciec z transportu. Załadują ich do zaplombowanych wagonów towarowych? Może się to trochę źle kojarzyć.
 
Ciekawe tylko jak Niemcom uda się przetransportować tu uchodźców, którzy kompletnie nie chcą się w Polsce znaleźć i z pewnością będą starali się uciec z transportu. Załadują ich do zaplombowanych wagonów towarowych?
W końcu mają w tym spore doświadczenie.
 
Nie dawno był śmiech z katolików, którzy w większości nie pamiętają o zasadach swojej wiary, Dziś kościół ośmiesza się przypominając te zasady.
Ośmiesza się nie przypominając zasady wiary katolickiej, ale publicznie strasząc ekskomuniką.

Dużo tutaj zależy od definicji. W perspektywie kościoła istnieje tu konflikt pomiędzy fundamentalnymi prawami. Można uznawać stanowisko kościoła w tej sprawie za skrajnie naciągane ale mają prawo je głosić.
Gdzie tu masz jakieś definicje? Każde prawo czegoś lub kogoś dotyczy: przedmiotem ustawy o ochronie zwierząt są zwierzęta, podmiotem ustawy o emeryturach i rentach są emeryci i renciści, podmiotem ustawy o in vitro (a dokładnie o leczeniu niepłodności) są m.in. osoby, które zdecydują się poddać procedurze zapłodnienia pozaustrojowego. Ustawa ta w żaden sposób nie ogranicza praw katolików - jeżeli kobieta, katolik, nie chce korzystać z in vitro, to nie musi.

Sporo się ostatnio mówi o mentalności muzułmanów, którzy mają domagać się stosowania praw islamu wszędzie tam, gdzie mieszkają. Przecież to jest dokładnie taka sama sytuacja - w Polsce mieszkają katolicy, więc nikt nie ma prawa postępować wbrew wierze katolickiej.

Tylko jak to miało wyglądać u nas? Ktoś chciał wprowadzać policje i religijne sądy?
Nie miałoby wyglądać tylko wygląda, bo jest coś takiego jak prawo kanoniczne.

Np. interpretacje zapisu:"Kongres ma prawo regulować obrót z zagranicą, między poszczególnymi stanami i plemionami Indian;"
No i co to ma wspólnego z naszą dyskusją?
 
Ośmiesza się nie przypominając zasady wiary katolickiej, ale publicznie strasząc ekskomuniką.
???
Skoro przypomina się zasadę to chyba równocześnie trzeba przypomnieć o konsekwencjach jej złamania.

Gdzie tu masz jakieś definicje?
Przecież cały spór sprowadza się do tego jak kościół definiuje życie ludzkie.

No i co to ma wspólnego z naszą dyskusją?
Następnym razem precyzuj o co pytasz.
 
Skoro przypomina się zasadę to chyba równocześnie trzeba przypomnieć o konsekwencjach jej złamania.
Tłumaczyłem Ci przecież, że jest zamknięty katalog zachowań skutkujących ekskomuniką.

(...)

Nie zmienia to jednak faktu, iż są parlamentarzyści deklarujący się jako katolicy, którzy głosują przeciw życiu, nie czyniąc jakichkolwiek starań, by wprowadzić ustawy chroniące życie, przeciwnie – popierają rozwiązania obniżające lub likwidujące ochronę życia. Taka postawa jest w oczywisty sposób sprzeczna z deklarowaną wiarą, Kościół jednak nie nałożył na nią kary ekskomuniki. Nawet posłowie głosujący za ustawą umożliwiającą aborcję nie popadają w ekskomunikę – nie można mówić o nich przecież, że dokonują przerwania ciąży (kanon 1398), ani że są wspólnikami osób, które ten czyn popełniają (kanon 1329). Wypada jeszcze raz przywołać w tym miejscu zasadę ścisłego interpretowania przepisów karnych. Jan Paweł II w encyklice „Evangelium Vitae" mówi o odpowiedzialności osób stanowiących prawo (n. 59), nie wspomina jednak w tym kontekście o ekskomunice, choć temat kary ekskomuniki w encyklice porusza (n. 62).
źródło: http://www.oaza.pl/cdz/index.php/pl/aborcja/870-ekskomunika.html

Przecież cały spór sprowadza się do tego jak kościół definiuje życie ludzkie.
Nie, spór sprowadza się do tego, że kościół domaga się, aby jego definicja istoty ludzkiej była chroniona przez świeckie prawo.

Ale rozmawialiśmy o tym, czym różni się narzucanie przez kk zasad wiary katolickiej niekatolikom od legalności uboju rytualnego czy legalności eksperymentów na zwierzętach.
 
Z tego wychodzi, że świeckie prawo w ogóle niczego nie powinno zakazywać, bo wszystko to kwestia ustalenia granicy.
Nie ma czegoś takiego jak neutralne prawo, albo neutralna polityka, chociaż lewacy w swojej bezczelności uważają inaczej. "My wam narzucimy nasze neutralne prawo" To, że akurat wam coś pasuje w 100% nie oznacza, że jest neutralne, chociaż wygodnie jest tak twierdzić.
 
Nic nigdy nie jest *całkowicie* neutralne ani całkowicie obiektywne. Kosmos też nigdy nie będzie całkowitą próżnią. Tak więc obawiam się, że jesteśmy skazani na niedoskonałość.

(...) wszystko to kwestia ustalenia granicy.
Zgadza się, tyle że nikt sobie tej granicy nie przesuwa dowolnie. Zmiany w prawie wynikają z przemian cywilizacyjno-kulturowych oraz postępu nauk. Tym sposobem religia za n lat może stać się reliktem przeszłości.

lewacy w swojej bezczelności uważają
Od dłuższego czasu czułem, że czegoś mi w tym temacie brakuje.
 
... żądam odkłamania nazwy "lewak". Mam już dość przypisywania tego słowa ludziom.
 
Last edited by a moderator:
Czyli całe twoje antykościelne i antyreligijne nastawienie to gadanie dla gadania. Niby opierasz wszystkie argumenty na jakiejś neutralności, a później jednak łatwo przyznajesz, że nic nie jest neutralne.

Jeśli chcesz oddzielać religię od polityki, to oddziel również naukę od polityki. Oddzielanie religii od polityki to pusty slogan, który nie da się wcielić w życie bez uciekania się do metod totalitarnych. Po pierwsze dlatego, że polityką staje się wszystko czym łaskawie zajmą się politycy. Jeśli politycy zaczną się kłócić o gówno, wtedy gówno stanie się polityczne i każde wyrażenie opinii o gównie będzie polityką. W końcu lewacy naskoczą na katolików, że ci mieszają się do polityki rozprawiając o gównie.
 
Widać żyjemy w różnych (równoległych) rzeczywistościach

Przypomnij sobie lata 2005-07 wszystkie ekonomiczne wskaźniki były łaskawe dla Polski, bo rząd PIS olał ekonomię i wolał zająć się ideologiczną stroną władzy.. A to, dlatego że poza Profesor Gilowską PIS nie ma speców od gospodarki, więc się nią nie zajmuje.

---------- Zaktualizowano 15:29 ----------


Czyli całe twoje antykościelne i antyreligijne nastawienie to gadanie dla gadania. Niby opierasz wszystkie argumenty na jakiejś neutralności, a później jednak łatwo przyznajesz, że nic nie jest neutralne.

Jeśli chcesz oddzielać religię od polityki, to oddziel również naukę od polityki. Oddzielanie religii od polityki to pusty slogan, który nie da się wcielić w życie bez uciekania się do metod totalitarnych. Po pierwsze dlatego, że polityką staje się wszystko czym łaskawie zajmą się politycy. Jeśli politycy zaczną się kłócić o gówno, wtedy gówno stanie się polityczne i każde wyrażenie opinii o gównie będzie polityką. W końcu lewacy naskoczą na katolików, że ci mieszają się do polityki rozprawiając o gównie.

Dobrze ale jak się ma ten "Gówniany" wywód do tego co napisałem? ni przypiąć ni przyłatać.
 
Status
Not open for further replies.
Top Bottom