Sens życia, filozofia, polityka, gospodarka

+
Status
Not open for further replies.
Przypomnij sobie lata 2005-07 wszystkie ekonomiczne wskaźniki były łaskawe dla Polski, bo rząd PIS olał ekonomię i wolał zająć się ideologiczną stroną władzy.. A to, dlatego że poza Profesor Gilowską PIS nie ma speców od gospodarki, więc się nią nie zajmuje.

Wszystkie wskaźniki były łaskawe dla Polski, bo ogólnie w światowej gospodarce panowała bardzo dobra koniunktura (właśnie do 2007 roku, kiedy to nastąpił kryzys - do nas dotarł nieco później). Samo wtrącanie się (lub nie) rządu PiS/Samoobrony/LPR nie miał do tego prawie nic.
Ot, trafili na dobre czasy.

Liczenie, że teraz (po jesieni) będzie tak samo (biorąc pod uwagę obecne realia na świecie - wciąż niepewną sytuację gospodarczą, wojny, problemy strefy Euro, zamieszanie z Rosją i zachwiania w gospodarce Chin) jest wielce naiwne.
 
Czyli całe twoje antykościelne i antyreligijne nastawienie to gadanie dla gadania. Niby opierasz wszystkie argumenty na jakiejś neutralności, a później jednak łatwo przyznajesz, że nic nie jest neutralne.
Nie wiem, jak można oprzeć argument na jakiejś neutralności, bo jak na moje to argumenty opiera się na jakichś dowodach. Np. przed chwilą rozmawialiśmy o ekskomunice i odnosiłem się do prawa kanonicznego, które tę instytucję reguluje. Moja neutralność ma to gucio do gadania.

Poza tym nie bardzo rozumiem, co wg. Ciebie oznacza w tym wypadku "neutralność"?

Oddzielanie religii od polityki to pusty slogan, który nie da się wcielić w życie bez uciekania się do metod totalitarnych. Po pierwsze dlatego, że polityką staje się wszystko czym łaskawie zajmą się politycy. Jeśli politycy zaczną się kłócić o gówno, wtedy gówno stanie się polityczne i każde wyrażenie opinii o gównie będzie polityką.
Tyle że mowa była o wtrącaniu się kościoła jako instytucji do polityki, a nie o obecności religii w polityce w ogóle. Aczkolwiek patrząc przez pryzmat historii i statystyki (czyt. bezwyznaniowcy są najszybciej rosnącą grupą wyznaniową na świecie), śmiem twierdzić, że religia w końcu przegra tę walkę bez udziału metod totalitarnych.
 
Przypadkiem trafiłam na bloga Szczerka i jego relację z wizyty na Węgrzech
Dziura w płocie Viktora Orbana. Jak wygląda wędrówka ludów
Okazuje się, że punkt widzenia na te same wydarzenia może być skrajnie różny.
No i to jest to o czym pisałem wcześniej o mediach. Nie otrzymujemy rzetelnych informacji, karmią nas tym co uważają za sensację.

Europa sie starzeje, nie rozmnaża, problem będzie sie pogłębiał, więc co się dziwić? Chciały kobiety równouprawnienie i "decydowaniu o własnym losie" to dostały. Nie chciały rodzić, bo trzeba najpierw zzabezpieczyc karierę/status/cokolwiek... Oto efekty. Muzułmanie takich probremsów nie mają :)

Światowi zachodu dostanie się za ignorowanie potrzezeb ludzi trzeciego świata i wykortzystywanie ich jako taniej siły roboczej. I nic tego nie zmieni.
 
No, faktycznie lepiej było, kiedy nie miały prawa decydowania o sobie i swoim życiu seksualnym. Piękne czasy...
Już tłumaczę, bo widzę, że znowu moja ironia utonęła. Pozwoliłem sobie zażartować. O czym świadczył uśmieszek na końcu zdania, którego się tyczył.

A tak serio-serio, teraz mogą decydować, i nie ma sprawy. Ale najwyraźniej ten model nie prowadzi w przyszłość naszych narodów. |Zejdź na chwile ze swojego wysokiego junikorna i powiedz dlaczego nie ma umiarkowania w tej wolności? Patrzę na ten wojujący feminizm, sjw i cały ten crap i zaczynam myśleć, że nam się należy wymarcie, na własne życzenie. No właściwie nie moje, ale kto by mnie tam pytał o zdanie.
 
Tłumaczyłem Ci przecież, że jest zamknięty katalog zachowań skutkujących ekskomuniką.
Z ciekawości sprawdziłem jak to uzasadnili Biskupi i wygląda na to, że całkiem dobrze to opisałeś bo nie użyli oni żadnej jednoznacznej groźby ekskomuniki. :p

Nie, spór sprowadza się do tego, że kościół domaga się, aby jego definicja istoty ludzkiej była chroniona przez świeckie prawo. Ale rozmawialiśmy o tym, czym różni się narzucanie przez kk zasad wiary katolickiej niekatolikom od legalności uboju rytualnego czy legalności eksperymentów na zwierzętach.
Skoro już tak czepiasz się szczegółów to chodziło różnice pomiędzy domaganiem się zakazu uboju rytualnego od domagania się ochrony dla zarodków. I w zasadzie po tym co napisałeś nadal nie mam pojęcia czemu jedna z tych propozycji ma mnie oburzać. W obu przypadkach mamy kolizje dóbr. (dla niektórych nie są to dobra). I mamy konkretny przedmiot (choć można spierać się definicje), który sprawia, że i jedna i druga propozycja nie dotyczy samych zainteresowanych. W końcu ani katolicy nie są zarodkami ani ekolodzy nie są zwierzętami hodowlanymi.
 
Tyle że zmiany kulturowe, które prowadzą do starzenia się społeczeństw dotyczą obojga płci. Mówiąc najprościej jak to tylko możliwe, ludzie nie chcą mieć dzieci, bo doszli do wniosku, że nie muszą. Społeczny przymus, by założyć rodzinę i spłodzić potomków znacznie osłabł na przestrzeni ostatnich kilkunastu lat. To samo zresztą tyczy się pozostawania w związku małżeńskim.

Jestem facetem dobijającym do trzydziestki, i nie chcę mieć dzieci.
 
Znaczy mogą ewentualnie decydować, ale umiarkowanie i bez przesady? Nie bardzo rozumem.
Nie chce mi sie rozpisywac na wieczór bo niedawno skończyłem robotę i ledwo na oczy widzę... chodzi mi głównie o to, że te mniejszości starają się ograniczyc lub wyeliminować o statnie męskie wzorce, które nam zostały. Feminizacja nastolatków, masa samotnych matek, które ojców nie potrzebują, bo po co? A ja już czytałem o przemianach i raportach które mówią o zagubieniu młodych pokoleń chłopaków, którzy nie mają męskich wzorców... wyolbrzymiam tearz ale mówię o wzorcach typu Rambo i Commando, Conan i Bruce Lee... mam nadzieję, że zrozumiesz a nie odpiszesz mi czapiając się "macho"-izmów.
 
mam nadzieję, że zrozumiesz a nie odpiszesz mi czapiając się "macho"-izmów.
Nie, kompletnie nie rozumem, jaki to ma związek z prawem kobiet do samodecydowania o tym kiedy i ile będą miały dzieci i czy chcą wyjść za mąż, czy nie.
 
Nie, kompletnie nie rozumem, jaki to ma związek z prawem kobiet do samodecydowania o tym kiedy i ile będą miały dzieci i czy chcą wyjść za mąż, czy nie.

Bo to samodecydowanie przeradza się w określanie co mężczyźni mogą a czego nie mogą w samostanowieniu o sobie. Takie tam podwójne standardy.
 
Pani Elżbieta Witek(PIS) była łaskawa stwierdzić na konferencji prasowej, że Polska wypełniła już swój obowiązek wobec Europy, ponieważ....Jan III Sobieski powstrzymał turecką nawałę na Wiedeń a w 1920 zatrzymaliśmy bolszewików i Unia powinna być nam za to wdzięczna. Myślałem, że się zegnę jak to usłyszałem. Oni są tak głupi, że aż śmieszni(mówię o całej klasie politycznej RP) To może rozwiązania ekonomiczne PIS ma też niczym sprzed wieków?
 
Patrzę na ten wojujący feminizm, sjw i cały ten crap i zaczynam myśleć, że nam się należy wymarcie, na własne życzenie. No właściwie nie moje, ale kto by mnie tam pytał o zdanie.
Wojujący feminizm i sjw (właściwie to pierwsze zawiera się w drugim) nie mają nic wspólnego z wolnością, wręcz przeciwnie, u podstaw sjw leży przekonanie o potrzebie szczególnego traktowania "represjonowanych" grup. Niektórzy idą w tej chorej narracji tak daleko, że oskarżają o seksizm np. J. K. Rowling - za to, że wśród bohaterów jej książek nie ma postaci LGBT. Przywołany przez ciebie Rambo to oczywiście też seksizm, bo umięśniony macho, symbol patriarchalizmu itede (a przecież mógłby byś gejem i mogłaby mu towarzyszyć jakaś silna kobieta).

Tak więc nie myl tego z wolnością i z równouprawnieniem kobiet.
 
Last edited:
Od dłuższego czasu przyglądaliśmy się rozwojowi tematu, ponieważ daje się zaobserwować niepokojący trend - coraz więcej w postach agresji, ataków personalnych, liczne są też przypadki wypowiedzi mogących nosić znamiona rasistowskich i seksistowskich; atakowana jest także religia i wyznania. Pomimo naszych interwencji trend się nie zmienia.

Po omówieniu sprawy dochodzimy do wniosku, że to natura tematu prowokuje zbyt ostre dyskusje, w których dominują negatywne emocje, prowadzące do pojawiania się postów wulgarnych, zmierzających ku jątrzeniu, nie dyskutowaniu, przekraczających granice dobrego smaku i kulturalnej dyskusji.

Forum jest poświęcone grom o Wiedźminie, z założenia jest to też miejsce w którym każdy użytkownik ma się dobrze czuć. W związku z tym, wzorem kolegów z forum międzynarodowego, zdecydowaliśmy, że na naszym forum nie ma miejsca na dyskusje dotyczące polityki, wiary i podobnych tematów światopoglądowych (w Internecie jest wiele for poświęconych tym tematykom).

W związku z tym niniejszy temat zostaje zamknięty.

*Zamknięcie tematu nie wynika bezpośrednio z ostatnich postów, ale z trwających od dłuższego czasu obserwacji.
 
Status
Not open for further replies.
Top Bottom