Niestety, wszystkie te dotychczas pokazane strony mi się nie podobają. Tak jak okładka była znośna, nawet całkiem fajna, tak sam styl komiksu jest bardzo słaby. I znów wydaje mi się, że Wiedźmin pokazany zostanie jedynie jako bezwzględny, napakowany i niepokonany zabójca potworów, o kanciastej twarzy, srogiej minie, z wielkim mieczem i jeszcze większymi zębiskami... If you know what I mean
Nie podoba mi się to, w grach komputerowych przynajmniej poznajemy to drugie oblicze Geralta, okazuje się, że jest bardziej ludzki od większości ludzi, tak jak w książkach. W W1 największymi problemami Geralta był wybór między dwiema kobietami które kochał i opieka nad Alvinem, dla którego był niemal ojcem. To samo w Sadze - opiekował się Ciri, uczył ją, jak poradzić sobie w świecie pełnym niebezpieczeństw i był dla niej dobry, karcił za każdą nieuzasadnioną agresję, przejaw zła.
A tymczasem widzę, że coraz więcej ludzi w swoich ilustracjach fanowskich przedstawia Geralta jako okropnie brzydkiego, wyszczerzonego potwora z zakrwawionym mieczem i z mięśniami godnymi potworów z Diablo. Zaiste, wypisz, wymaluj, rycina z księgi babki z Dol Blathanna. Gdy ktoś nieznający Sagi zechce dowiedzieć się czegoś o wiedźminie, i natrafi na taki obraz, pomyśli sobie że to tylko kolejny Conan Barbarzyńca i że nie warto sobie zawracać czymś takim głowy.
Eeechh.. zacząłem od Bogu ducha winnego komiksu i się zagalopowałem... Czekam na zalew minusów
Ale mimo wszystko, zdania nie cofnę, musiałem to w końcu napisać.