Serial Wiedźmin (Netflix) - wrażenia bezspoilerowe

+
Przecież pozytywne mają podobną wartość merytoryczną :) I to zwykle. Jeżeli ktoś pisze złożoną argumentację, to praktycznie zawsze są to osoby, które coś krytykują.
 
Jestem po 1 odcinku i powiem szczerze, że podobał mi się ale w sumie jestem w stanie zrozumieć tych wszystkich malkontentów, którzy nie rozumieją o co w nim chodzi bo wprowadzenia do tego uniwersum, wytłumaczenia różnych relacji dla laików jak na lekarstwo.
 
A nie mówiłem wy męczywory jedne?! Dużo narzekania przed czasem a potem zachwyt. Dobra tak na krótko:

Kilku ważnych wątków zabrakło kilka nowych dodali fabuła jest nieco zagmatwana, ale generalnie jest super! Z pewnością o trzy nieba lepiej niż ta Polska adaptacja stworzona Bogu na wstyd sceny batalistyczne są imponujące a pojedynek w Blaviken zostanie mi w głowie na długo. Ważne jest to, że nie próbowano Geralta "Ugrzecznić" opieram się jak dotąd na dwóch pierwszych odcinkach, bo tyle widziałem, ale w oparciu o to jestem pełen dobrych przeczuć polecam.
 
Jestem w trakcie piątego. Chyba najlepszego do tej pory po trzecim. Fabularnie się to czasem nie klei. Dialogi i budowanie postaci spłycone. Nie wiem jak to odbierze ktoś kto nie zna uniwersum. Może po 2-3 odcinkach zrezygnować.
 
Eee tam ja się obawiam żeby nie pojmował ten ktoś, kto nie czytał uniwersum przez serial.
 
Zwykli "śmiertelnicy" z YT oceniają bardzo pozytywnie, więc wydaje mi się, że jeśli chodzi o popularność to nie ma co się martwić. Wyjątkowo marna konkurencja w kinach. Recenzje no cóż, kto je czyta....
 
Ja mam nadzieję, że te wszystkie zmiany to tak nieironicznie tylko po to by "przybliżyć się do wielowątkowości Sagi" i kolejne sezony będą wierniejsze. No ale wolę się nie oszukiwać z góry.
 
Obejrzałem wszystko. Pani Hissrich miała swoją wizję ale niestety jej nie obroniła. Jeśli będą kontynuować to mam nadzieję że z kimś innym jako głównym zarządzającym tym projektem
 
Mam pytanie związane z serialem ale nie bezpośrednio. Na wszystkich materiałach marketingowych gier CDPR jest napisane, że The Witcher to marka CD Projekt Red, znak handlowy itd. Czy CDPR odsprzedał prawa Netflixowi ?
 
Mam pytanie związane z serialem ale nie bezpośrednio. Na wszystkich materiałach marketingowych gier CDPR jest napisane, że The Witcher to marka CD Projekt Red, znak handlowy itd. Czy CDPR odsprzedał prawa Netflixowi ?
Z tego co wiem to te prawa są rozdzielone. CDP ma prawa do gier i sprzedawania gadżetów a netflix do produkcji filmowej czy jakoś tak
 
No, jestem świeżo po skończeniu ostatniego odcinka. Sporo do przetrawienia, muszę się przespać z tym co dzisiaj zobaczyłem. Napisanie pełnej recenzji zajmie mi pewnie trochę czasu, to tak na szybko: Serial jest mocno nierówny pod wieloma względami, zaczynając od warstwy wizualnej, na scenariuszu kończąc. Mam wrażenie, że zabrakło jakiegoś bardziej konkretnego pomysłu na prowadzenie storytellingu patrząc z perspektywy kogoś, kto nie zna tego uniwersum i tych bohaterów. W kilku odcinkach czuć mocno skrótowość w niektórych wątkach, fani opowiadań będą pewnie bardzo zawiedzeni tym, co zrobiono np. Z "krańcem świata" czy "Wiedźminem". Jest parę głupotek i nielogicznych scen.

Na gorąco oceniłbym ten serial 6/10 (jako fan i jako "niedzielny kinomaniak"), z plusów to dla mnie większość obsady (Geralt daje radę, Yennefer, zwłaszcza od 5 odcinka też. Ciri jest w porządku, nie rozumiem głosów niektórych, że była irytująca. Joey jako Jaskier mnie szybko przekonał do siebie. Niech tylko scenarzyści przestaną się nad nim pastwić i dla mnie będzie ideolo), sceny potyczek na miecze, choć widać, że najwięcej pieniążków i czasu poszło na Blaviken. Efekty specjalne w większości przypadków są ładnie zrealizowane, zwłaszcza czary. Pewnie napiszę jeszcze wrażenia z każdego odcinka bo sporo jest do omówienia, ale ech, trzeba zabierać się do pracy, bo cały dzień oglądałem xD
 
W kilku odcinkach czuć mocno skrótowość w niektórych wątkach, fani opowiadań będą pewnie bardzo zawiedzeni tym, co zrobiono np. Z "krańcem świata" czy "Wiedźminem".

"Kraniec Świata", owszem, zmarnowany, lepszy był w serialu z Żebraltem, "Wiedźmin" wypada jednak w porządku (wersja z Żebraltem też dawała radę, choć strzyga wyglądała jak wyglądała...), ale nie mogę zdzierżyć Triss, nie tego, że ją tam wstawili, tylko aktorki.
 
Dla mnie średniak z czasami przeblyskami czegoś dobrego. Jest jednak ZAWÓD i stwierdzam to ze smutkiem.

Mój główny zarzut : na sipe melitele po co oni tak zmienili tak wiele szczegółów. O ile mogę zrozumieć rozszerzanie o to czego w sadze nie było tak zupełnie nie kumam przeinaczanie postaci, histori motywacji i relacji łączących postaci stanowiące podstawy kanonu wiedzminolandu. Jedna głupia zmiana powoduje następne co generalnie źle wpływa na opowiadaną historie i zamiast ja pogłębiać - splyca. Jest tu tyle niepotrzebnej ingerencji, która została dodana tylko żeby "było po mojemu" że wyliczenie tego staje się wręcz niemożliwe że względu na ilość zmian praktycznie w każdej scenie
Niestety nie mogę uwierzyć w istnienie tego świata. Całość nie przemawia do mnie. Postacie wypowiadają się i zachowują się wyłącznie pod dana scene, nie czuć że żyją w jakimś innym świecie a jedynie czuć że grają napisany skrypt na planie filmowym . Niestety bardzo często słabo i bez przekonania.
W ogóle mam wrażenie że serial ma problemy z montażem i wydaje się jakby wycieli w jego trakcie pół scen. Bardzo wielokrotnie postacie znają się jakieś 2 min i już zaczynają mówić do siebie i zachowywać się jakby znali się miesiącami. Serial zupełnie nie poradził sobie z przedstawieniem relacji międzyludzkich. Są płytkie i nijakie. Ciri dla przykładu adoptuje do swej rodziny co drugiego NPC... Ah soorry nie te medium :p. No poprostu nie czuć w tym emocji i relacje międzyludzkie są przedstawione w bardzo pobiezny i skrótówy sposób. Myślę że całości zrobiłoby lepiej jakby rozciagnac to na więcej odcinków i niestety lepszy skrypt i rezsyrerie tego.

Ode mnie 6/10
 
Last edited by a moderator:
Właśnie obejrzałem. Pierwszy odcinek świetny. Drugi nuda, widać na siłę przeciągnięty motyw wtajemniczania świnki. Trzeci jeszcze nie dokończyłem ale co do cholery robi tutaj Triss ??? Bardzo mieszają wątkami, widać próbują szybko wprowadzić widza w historię ale chaotycznie. Jest klimat, jest dobry obraz, muzyka, są cytaty z książek a nawet płotka z gry. Aretuza pachnie i to bardzo Harrym Poterem. Odcinki przez różnych scenarzystów to jak inne filmy - nie trzymają tej samej jakości i narracji. Generalnie to co powinno dziać się wolniej dzieje się szybko, a to co powinno szybciej głównie netflixowe wstawki do fabuły są przeciągane. Serial może być bardzo męczący dla kogoś kto nie zna książek ze względu na szybkie wplecenie historii już na samym początku. Blaviken, rzeź Cintry ( gdzie motyw poprzedzający z "jeżem" ? ). Efekciarski Chaos.
 
Jestem póki co po czterech odcinkach i w zasadzie niemal wszystko mi się podoba poza prowadzeniem historii. Wizualnie jest super, czasem bardzo bajkowo, a czasem jak w horrorze. Piękne kadry, szczególnie w plenerach, wnętrza gorzej. Stroje, charakteryzacja, kostiumy i muzyka na plus, aktorzy też dają radę, szczególnie Cavill, Chalotra, Buring i Batey. Nie u wszystkich postaci zachowano odpowiedni charakter, ale jest tego wystarczająco dużo żebym był zadowolony. Sceny pojedynków i walk z potworami mega, same potwory też, zwłaszcza strzyga. Gorzej sceny bitew, ale nie jest aż tak źle i nawet te nilfgaardzkie zbroje mnie zbytnio nie raziły. Sporo fajnych dialogów, jest cięty język i humor, podoba mi się też relacja Geralta z Jaskrem mimo iż tak jakby brakowało czegoś pomiędzy zapoznaniem się a kolejnym spotkaniem, tutaj ewidentnie trzeba sobie trochę dopowiedzieć.

Niestety gorzej wypada historia. Wielokrotnie powtarzałem na łamach innego tematu, że rozumiem podejście twórców. Rozwinięcie Yen i Ciri już od początku i chęć opowiedzenia spójnej fabuły zamiast pojedynczych, oderwanych od siebie historyjek miała dla mnie sens. Na chwilę obecną widzę jednak że był to wybór chybiony, bo nadal wygląda to jak pojedyncze historyjki oderwane od siebie, a mieszanie tylu wątków i trzech linii czasowych wprowadza straszny chaos. Mam wrażenie że gdybym nie znał tej historii i tych postaci to bym się trochę zgubił, bo mało w tym wszystkim sensu. Domyślam się że im bliżej finału tym to wszystko będzie się coraz bardziej spinać, ale wielu widzów może się zwyczajnie zmęczyć tym ciągłym skakaniem. Westworld pokazało jak stworzyć taką pomieszaną historię dobrze, która wciąga. Być może tutaj lepszym wyborem byłoby gdyby każdy odcinek był o innej postaci, ale pewnie sporej części widzów też by się to nie podobało, że nagle na dwa odcinki znika Geralt.

Sporo wątków jest głupawych i nielogicznych jak dla mnie, choćby wydarzenia na uczcie w Cintrze czy te związane z Foltestem albo z polowaniem na diabła. Pojedyncze momenty bywają rewelacyjne, ale jako całość trochę mi tu nie gra. Dużo też łopatologii i siermiężnego tłumaczenia co i jak, a ciągłe gadanie o przeznaczeniu zwyczajnie męczy. Z drugiej strony, ileż to razy w opowiadaniach różne postacie cytowały tytuł mówiąc ciągle o 'granicy możliwości', 'trochę poświęcenia' czy byciu 'okruchem lodu' :p Mimo wszystko serial ogląda się przyjemnie i liczę że drugi sezon będzie znacznie lepiej poprowadzony, bo odpadnie już konieczność przedstawienia głównych postaci i naprzemiennego opowiadania kilku oderwanych od siebie wątków.
 
Top Bottom