Serial Wiedźmin (Netflix) - wrażenia bezspoilerowe

+
Nie przesadzajmy, mamy wróżyć z ziół i ofiar zwierzęcych, żeby poznać opinię ludzi na temat danej produkcji? Przecież oceny na imdb czy filmwebie to zawsze jakaś próba z wszystkich oglądających, mniejsza lub większa. Nadużyciem będzie, jeśli powiem, że większości nie podobał się sezon 8. Gry o Tron, lub że większości podobało się Avengers: Endgame? Myślę, że po jakimś miesiącu na wyżej wymienionych portalach próba będzie na tyle reprezentacyjna, że już będzie można operować takimi opiniami. Obecnie jest to dyskusyjne, aczkolwiek nie można ukryć, większość jak na razie serial przyjęła nad wyraz, zaskakująco również dla mnie, dobrze.
 
Ciekawe czy i kiedy Netflix pochwali się oglądalnością. Nie zawsze udzielają takich informacji chyba że produkcja była dużym hitem. Przykładowo, raptem pięć dni po premierze trzeciego sezonu Stranger Things informowali o tym iż najnowsze odcinki serialu obejrzało ponad 40 milionów użytkowników i był to sukces, a to ledwie jakaś 1/4 wszystkich aktywnych kont na całym świecie. Zobaczymy jak wypadnie Wiedźmin, jeśli wkrótce nie podzielą się informacjami to może być zły znak dla tych, którym serial się podobał i dobry, którzy marzą o jego skasowaniu.
 
Przyznam się szczerze, że bardzo mało oglądam seriali, wolę filmy. Ale tak patrząc sobie na cyferki na serwisach oceniających to imho Wiedźmin pod kątem oglądalności będzie sukcesem. Taki Watchmen, który jakby nie było był dosyć szumnie zapowiadany wygląda bardzo słabo na tym tle. Nie wiem jakie przewidywania miał Netflix ale chyba jak na 1 sezon to powinni być zadowoleni.
 
@Deymos666 moim zdaniem przesadzasz w tym ataku na wiarygodność oceń z rottentomatos czy imdb. Mimo wszystko jest to jakiś tam procent widzów i zakładanie, że w głosowaniu biorąc udział tylko reprezentanci tych którym serial się podobał, a z niewyjaśnionych powodów grupa tych którym się nie podobał jest niedoszacowana jest moim zdaniem próbą przekonania samego siebie, że inni dostrzegają w tym serialu dokładnie te same wady jak Ty. Nawet na tym forum większość serial oceniła na co najmniej 6/10. Sporo na więcej. Nie ma co zakłamywać rzeczywistości. Na jakie forum się nie spojrzy jednak opinia o serialu jest z grubsza pozytywna.

Natomiast z innej beczki przyznam Ci rację :D Mianowicie zgadzam się, że Wiedźmina jak najbardziej powinno się porównywać do GoT. Tyle tylko, że nie tylko do GoT bo seriali fantasy wbrew pozorom jest trochę. Wiedźmina tak samo jak do GoT powinniśmy porównywać do takich seriali jak (lista totalnie przykładowa i niewyczerpująca tematu) The Shannara Chronicles, Merlin, czy Legend of the Seeker. Gdy spojrzy się na Wiedźmina w takim zestawieniu wypada on naprawdę nieźle. Jak ktoś jest fanem tego gatunku to zupełnie nie dziwię się, że wystawia serialowi 10/10 bo osobiście nie pamiętam lepszego serialu takiego typowego fantasy z krasnalami, elfami i magią. GoT jednak to dość specyficzny rodzaj fantasy gdzie tego aspektu fantasy wcale tak wiele nie ma.
 
Last edited:
No tak, 100k ludzi na imdb czy 44k na filmwebie, to "większość ludzi na świecie". Nie wspominając o tym, że spora część osób wystawiła oceny na kilku portalach. Nie mamy zielonego pojęcia jak większość ludzi na świecie ocenia ten serial, bo większość ludzi na świecie nie korzysta z takich portali.
Uważam że 144 tysiące to już na tyle reprezentatywna ilość opinii że można na podstawie takiej ilości coś wnioskować. Mam na myśli oczywiście wszystkich ludzi którzy obejrzeli, a nie wszystkich na świecie. Wśród moich znajomych którzy oglądali wszystkim się podobało, mieli kilka zastrzeżeń ale generalnie odbiór był dobry.
 
oceny na imdb czy filmwebie to zawsze jakaś próba z wszystkich oglądających, mniejsza lub większa.

Nie. To jest mikroskopijna próba, a do tego niereprezentatywna (to ważniejsze, bo próba reprezentatywna mogłaby być mała). Zdecydowanie przeceniasz rolę tego typu portali.

Obecnie jest to dyskusyjne, aczkolwiek nie można ukryć, większość

Nie ma tego typu danych. I raczej nie będzie. Nie wiesz, ile osób obejrzało już serial, ile z nich wystawiło mu ocenę itd. Jedyne z grubsza wiarygodne dane to te, którymi podzieli się być może Netflix odnośnie oglądalności. I oglądalność kolejnego sezonu.

I nie chodzi mi już tu szczególnie o Wiedźmina, bo mi jeśli mam być szczery zajedno - dla mnie ważne jest, czy mi się podoba. Powyższe tyczy się generalnie każdego serialu czy filmu. Zresztą nie oszukujmy się - przywiązanie do ocen i recenzji jest zwykle mocno wybiórcze i zależny od indywidualnych sympatii na temat serialu. Dobrym przykładem są recenzje - jak przed premierą pojawiały się w większości pozytywne, to tutaj na forum były regularnie wrzucane jako potwierdzenie jakości serialu. Jak teraz serial zbiera średnie recenzje, to nagle okazuje się, że te recki to jednak takie istotne nie są... Za to kluczowe są oceny na portalach typu filmweb :) A nie, filmweb nie, bo tam serial ma już poniżej 8. No to imdb.

Ale nawet jeśli ktoś do tego typu ocen przywiązuje wagę, to tym bardziej powinien trochę poczekać na wnioski, zwłaszcza że ocena spada z każdym dniem, recenzji jest sporo krytycznych i coraz więcej krytycznych materiałów w sieci. Jeśli chodzi o takie opinie, na jakie ja zwracam uwagę, czyli uargumentowane - to krytycznych jest zdecydowanie więcej. Nie biorę pod uwagę zarówno opinii "omg this sucks black elves lolololol" jak i "omg it was so intense and awesome I love Henry <3".

Nawet chętnie podyskutowałbym z kimś, kto umialby decyzje twórców obronić i napisać dokładniej, dlaczego to jest taki dobry i 10/10 (he, he) serial, ale takich osób zwyczajnie nie ma.
Post automatically merged:

reprezentatywna ilość opinii

Sprawdź - piszę bez złośliwości - znaczenie tego słowa, potem używaj jako argumentu.
 
Przyznam się szczerze, że bardzo mało oglądam seriali, wolę filmy. Ale tak patrząc sobie na cyferki na serwisach oceniających to imho Wiedźmin pod kątem oglądalności będzie sukcesem. Taki Watchmen, który jakby nie było był dosyć szumnie zapowiadany wygląda bardzo słabo na tym tle. Nie wiem jakie przewidywania miał Netflix ale chyba jak na 1 sezon to powinni być zadowoleni.

Jestem podobnego zdania. Pomimo, że taki Mandalorian cały czas trwa i należy do dużo popularniejszego uniwersum i dużo bardziej znanej marki to jednak pod względem popularności wśród użytkowników RT i IMDB jest za Wiedźminem który zajmuje 1 miejsce na obu serwisach pod względem popularności. Moim zdaniem jakby oceniany ten serial nie był to z pewnością komercyjnym sukcesem dla Netflixa będzie. Jestem tylko ciekawy czy przebije Stranger Things, The Umbrella Academy i Dom z papieru. Po szumie jaki wokół tego serialu krąży od tygodnia podejrzewam, że tak.
 
serial nie był to z pewnością komercyjnym sukcesem dla Netflixa będzie. Jestem tylko ciekawy czy przebije Stranger Things,

Pod tym względem pierwszy sezon pewnie przebije ST, bo i promocja większa no i jednak marka, którą ST w momencie premiery nie było żadną. Zdziwiłbym się, gdyby było inaczej.
 
Próba internetowa z definicji jest niereprezentatywna.

Innej opcji nie ma, musiałbyś po prostu chodzić po domach i pytać wszystkich zaraz po seansie jak im się podobało.

W przypadku filmów jest coś takiego jak Cinemascore gdzie mniej więcej tak to działa. Wyznaczeni ankieterzy wypytują ludzi po wyjściu z kina i na podstawie opinii wystawiają szkolną notę od A do F. Choć takie oceny są trochę bardziej wiarygodne, bo mniejsza szansa, że ktoś na świeżo po seansie będzie dostosowywał opinię żeby celowo zaniżyć lub zawyżyć wynik to nadal jest mało reprezentatywna. Po pierwsze, działa tylko w wybranych miastach USA. Po drugie, ankieterzy przepytują ludzi tylko na seansach premierowych. Po trzecie, nikogo nie zmusisz do odpowiedzi na pytanie jak mu się podobało więc spora część widzów może to olać. Po czwarte, wciąż mogą trafić się ludzie, którzy jednak będą już mieli gotową ocenę jeszcze przed obejrzeniem filmu. Po piąte, część osób po jakimś czasie, a być może drugim seansie zmieniłaby ocenę. Po szóste, masa innych czynników.

Nadal jest to jednak nieco bardziej wiarygodne niż agregatory ocen w sieci gdzie każdy może założyć sto kont i zawyżać lub zaniżać ocenę ukochanej bądź znienawidzonej produkcji. Tutaj faktycznie pyta się konkretne osoby i każdy ma tylko jedną szansę.

No i wciąż kijowe filmy i seriale potrafią być mega popularne, a te naprawdę dobre okazują się wtopami z różnych względów. Dlatego generalnie wszelkie oceny i tak nigdy nie będą miarodajne. Chyba najlepszym testem popularności jest kontynuacja o ile powstanie - czy to druga część cyklu filmowego czy to drugi sezon serialu. Jeśli się ludziom podobało to logiczne jest iż ciąg dalszy w momencie premiery obejrzy jeszcze więcej ludzi, bo będą wśród nich fani oraz nowe osoby, które zainteresowały się później. Jeśli natomiast kontynuacja się nie 'sprzeda' to niekoniecznie będzie to miało związek z jakością jej samej co raczej z popularnością poprzedniej odsłony. Dlatego też już wspominałem, że choć pierwszy sezon Wiedźmina raczej będzie hitem to prawdziwym testem będzie dopiero sezon drugi. Jeśli przyciągnie on przed ekrany jeszcze więcej ludzi to znaczy że trafili w dziesiątkę. Jeśli mniej to będzie sygnał, że podjęto złe decyzje i ostatecznie ludzie nie są tym zainteresowani nawet jeśli rzucili się na pierwszy sezon, bo popularna marka, bo coś nowego, bo wszyscy o tym mówią.

Spójrzmy na Grę o tron. Jeśli wierzyć znalezionym w sieci statystykom to każdy następny sezon miał coraz większą oglądalność. Średnia ilość widzów pierwszego sezony wynosiła zaledwie nieco ponad 9 milionów, potem stopniowo rosła aż do ostatniego sezonu, który śledziło już ponad 44 miliony odbiorców. Pogarszająca się jakość fabuły w ostatnich sezonach nie wpłynęła negatywnie na ilość widzów. Nie jestem jednak pewien czy wyniki nie dotyczą tylko oglądalności w USA więc jeśli ktoś ma inne informacje to niech mnie poprawi.
 
Nawet chętnie podyskutowałbym z kimś, kto umialby decyzje twórców obronić i napisać dokładniej, dlaczego to jest taki dobry i 10/10 (he, he) serial, ale takich osób zwyczajnie nie ma.

Moja żona serial oceniła na 9/10 więc podejrzewam, że w dużej mierze jej spostrzeżenia pokrywają się z osobami które wystawiają oceny 10/10. Sprawa jest prosta jak drut. To pierwszy tak dobrze zrobiony serial fantasy czerpiący pełnymi garściami z klasyki tego gatunku czyli tzw. high fantasy (niby GoT też się zalicza do tego podgatunku, ale jednak tej mnogości ras oraz dużego nacisku na aspekt magii w świecie tam nie ma). Ba nawet biorąc pod uwagi filmy poza WP i Hobbitem nie ma innych dobrze stworzonych produkcji z tego gatunku (może jeszcze Willow się broni). Jeśli ktoś jest fanem tego podgatunku fantasy to nic dziwnego, że Wiedźmin otrzymuje od takich osób wysokie oceny. Po prostu jeśli chodzi o seriale to jest po prostu poziom o kilka klas wyższy niż wszystko co dotąd było. Możliwe, że dopiero LoTR od Amazona mu dorówna (i może nawet przebije). Można wręcz rzec, że na bezrybiu i rak rybą, ale to już byłoby zbyt krzywdzące dla tego serialu. Po prostu w swym podgatunku jest najlepszy i stąd takie oceny od zwykłych oglądaczy.
 
Last edited:
Nadal jest to jednak nieco bardziej wiarygodne niż agregatory ocen w sieci gdzie każdy może założyć sto kont i zawyżać lub zaniżać ocenę ukochanej bądź znienawidzonej produkcji.

Cinemascore to przede wszystkim narzędzie badawcze stworzone przez profesjonalistów. Nie jest idealne, choćby dlatego, że publiczność podczas pokazów premierowych to jest inna zbiorowość niż docelowa widownia - z założenia raczej już zainteresowana produkcją mocniej niż inni. Pamiętając jednak o tym, to jest badanie opinii i z definicji niejako ma większą wiarygodność.


proszę, oto lektura dla Ciebie na wieczór.

Ja się już w życiu naczytałem, nazdawałem i nastosowałem, dziękuję :) Ale jeśli Ty piszesz to, co piszesz, czyli że jak jest 170 tysięcy to jest to reprezentatywna ocena, to znaczy po prostu, że tego pojęcia nie rozumiesz, bo to nie są rzeczy mające ze sobą związek. Ogólnopolskie badania opinii są prowadzone zwykle na reprezentatywnej próbie w wysokości nieco ponad 1000 osób - niech to będzie dla Ciebie wskazówka.

Dyskusja więc nie ma sensu bez podstaw merytorycznych wszystkich dyskutantów i tyle w tym aspekcie ode mnie.
Post automatically merged:

Sprawa jest prosta jak drut. To pierwszy tak dobrze zrobiony serial fantasy czerpiący pełnymi garściami z klasyki tego gatunku czyli tzw. high fantasy

No i widzisz - właśnie o tym pisałem:) Przecież to nie jest dyskusja:) Napisałeś mi ni mniej ni więcej, tylko że serial ma 9/10 bo jest dobry i dobrze zrobiony. Każdy ma prawo dowolnie argumentować swoją opinię albo w ogóle jej nie argumentówać, moim prawem jest podług tej argumentacji wybierać opinie mające znaczenie lub nie.

Co do ocen, to nie widzę sensu w licytowaniu się - ja znam już sam i za pośrednictwem drugiej połówki ponad kilkanaście osób z naszych środowisk zawodowych, z których żadna nie dokończyła serialu bo je znudził. Wiem też, że żadna z nich nie wystawi oceny, bo ma to w poważaniu, a o imdb i RT nawet nie słyszeli :) Wszyscy za to oglądali namiętnie GoT. Także tego.

Tak jak pisze Hunt, dobrą miarą będą kolejne sezony i ich oglądalność - chyba nawet najlepszą.
 
Last edited:
No i widzisz - właśnie o tym pisałem:) Przecież to nie jest dyskusja:) Napisałeś mi ni mniej ni więcej, tylko że serial ma 9/10 bo jest dobry i dobrze zrobiony. Każdy ma prawo dowolnie argumentować swoją opinię albo w ogóle jej nie argumentówać, moim prawem jest podług tej argumentacji wybierać opinie mające znaczenie lub nie.

Chyba jednak nieuważnie przeczytałeś to co napisałem :) Moim zdaniem serial nie otrzymuje ocen 9/10 czy nawet 10/10 bo jest dobry i dobrze zrobiony (bo obiektywnie rzecz patrząc ma sporo mankamentów co świetnie punktuje wielu krytyków). Otrzymuje takie oceny bo to jest jak na razie w historii kinematografii najlepszy serial fantasy w tym nazwijmy to tolskienowskim wydaniu. Po prostu wszystko inne co dotąd było na małym ekranie to było badziewie, a i niewiele z tego co było na dużym nadaje się do pochwał (za to bez liku jest gniotów). Fani tegoż podgatunku są tak wyposzczeni i od wielu lat wyczekują na dobrze zrobiony serial, że nić dziwnego, że jak w końcu otrzymali coś co wybija się zdecydowanie na tle tego co było dotąd sypią się wysokie oceny. Bo cóż mieliśmy dobrego z tego podgatunku w ostatnim 20leciu? 3 części WP, 3 części Hobbita, 3 części Narnii i koniec. Całe 2-3 godziny zabawy średnio raz na 2 lata.

Co do ocen, to nie widzę sensu w licytowaniu się - ja znam już sam i za pośrednictwem drugiej połówki ponad kilkanaście osób z naszych środowisk zawodowych, z których żadna nie dokończyła serialu bo je znudził. Wiem też, że żadna z nich nie wystawi oceny, bo ma to w poważaniu, a o imdb i RT nawet nie słyszeli :) Wszyscy za to oglądali namiętnie GoT. Także tego.

Sam też pisałem o takich osobach i było ich zdecydowanie więcej niż tych które przez weekend obejrzały całość. Co ciekawe jedna z nich godzinę temu mi napisała w sms'ie, że się przemogła i obejrzała pozostałe odcinki (wcześniej zatrzymała się na 2 i była znudzona). Od 4 wsiąkła na tyle, że odcinki 4-8 obejrzała na raz wraz z żoną.

Tak jak pisze Hunt, dobrą miarą będą kolejne sezony i ich oglądalność - chyba nawet najlepszą.

Zgadza się, ale nie ma co też twierdzić, że serial się nie podoba widzą skoro wszelkie informacje do jakich mamy dostęp mówią zupełnie co innego (nawet jeśli nie są miarodajną próbką bo taką być nie mogą).
 
Last edited:
Uważam że 144 tysiące to już na tyle reprezentatywna ilość opinii że można na podstawie takiej ilości coś wnioskować. Mam na myśli oczywiście wszystkich ludzi którzy obejrzeli, a nie wszystkich na świecie. Wśród moich znajomych którzy oglądali wszystkim się podobało, mieli kilka zastrzeżeń ale generalnie odbiór był dobry.
Pozwolę się wtrącić, bo jest to temat niejako z mojej dziedziny. Liczba "respondentów" nie świadczy o reprezentatywności próby. Żeby mówić o reprezentatywności, to próba powinna być losowa, a w tym wypadku nie jest. Mogłaby być ewentualnie próba kwotowa, ale i ta w tym wypadku nie występuje. W przypadku, gdy mamy dane opierające się tylko i wyłącznie o zdanie ochotników, którzy sami z własnej woli oddają głos, nie możemy wyciągać żadnych wniosków dla całej populacji osób oglądających dany serial.
 
Widzę że mocno idziecie w oceny. Przecież te dane niczego nie mówią. To zbiór liczb i tyle. O ile jeszcze w przypadku filmów to oceny są w miarę obiektywne i jak film ma tak powyżej 7 to raczej jest dobry. A serial ma to do siebie że są odcinki i ocena poszczególnych odcinków nie musi się pokrywać z oceną całości. Ja już na serialach przejechałem się parę razy bazując na ocenach czy nawet poleceniach od innych osób.
 
"respondentów" nie świadczy o reprezentatywności próby. Żeby mówić o reprezentatywności, to próba powinna być losowa

Żeby mówić o reprezentatywności, to musiałaby przede wszystkim odzwierciedlać populację pod względem wybranych cech ;) Dobór w zasadzie mógłby być celowy, niekoniecznie losowy. Większość badań ankieterskich innych niż CATI tzn. mam na myśli realizowane w terenie siłą rzeczy nie jest realizowana losowo pod sam koniec, gdy zakres się wyczerpuje. Ale to dłuższy temat i to w dodatku nie wolny od metodologicznych sporów, przepraszam za offtop :)

Moim zdaniem serial nie otrzymuje ocen 9/10 czy nawet 10/10 bo jest dobry i dobrze zrobiony (bo obiektywnie rzecz patrząc ma sporo mankamentów co świetnie punktuje wielu krytyków). Otrzymuje takie oceny bo to jest jak na razie w historii kinematografii najlepszy serial fantasy w tym nazwijmy to tolskienowskim wydaniu

Ok, teraz rozumiem, co miałeś na myśli :) Problem w tej argumentacji jest dla mnie taki, że nijak mi się nigdy Wiedźmin nie kojarzył z high fantasy - stylistyka zdecydowanie nie ta. Samo występowanie elfów, krasboludów, potworów i magii to jednak trochę za mało na kwalifikację.

Ale jeśli chodzi o to, że to po prostu "coś fantasy" a dużo tego nie ma, ktoś chce oglądać fantasy, obejrzał fantasy i tym się kierując dał 10/10, to być może. Bo to faktycznie fantasy, a czy dobre czy złe, to już mniejsza o to. Natomiast pytanie, czy czymś takim się zdobywa te miliony, które fantasy nie lubią, a GoT czy WP obejrzały z przyjemnością, bo to jednak znacznie szerszy target. Ale o tym przekonamy się za czas jakiś, na pewno jeszcze niecały tydzień po premierze to za krótko na takie wnioski. Skłaniam się ku temu, że dopiero oglądalność drugiego, powstanie trzeciego i czwartego ją dadzą.
 
Żeby mówić o reprezentatywności, to musiałaby przede wszystkim odzwierciedlać populację pod względem wybranych cech ;)
Oczywiście, to jest podstawa podstaw ;).
Dobór w zasadzie mógłby być celowy, niekoniecznie losowy.
Mógłby być, choć wtedy próba nie byłaby reprezentatywna.

A jeśli chodzi o wysokie oceny serialu, to moim zdaniem wpływ na nie miały w dużej mierze słabe oceny recenzentów. Odnoszę wrażenie, że część fanów stara się po prostu stanowić przeciwwagę dla krytyki tzw. "profesjonalistów".
 
Rozdzieranie szat nad tym serialem jest wg mnie komiczne.
Serial nie jest nawet zgodny z kanonem, który wyznaczają książki, jest ich interpretacją ( w przypadku części postaci) bardzo swobodną adaptacją (fabuła, chronologia wydarzeń) . To już gry są bardziej kanoniczne, bo w miarę wiernie trzymają się wizji świata z książek nie robiąc gwałtu na lore uniwersum, czy fabule książek.

Bardziej zainteresowani widzowie sięgną po książki i gry i wtedy zobaczą czym jest naprawdę uniwersum Sapkowskiego (niech chociaż kilka procent to CDPR i Sapkowski utoną w pieniądzach).
Sapkowski podpisał się pod tym serialem jako "konsultant kreatywny", więc dał błogosławieństwo i te wszystkie niezgodności z fabuła czy lore idą trochę na niego m.in.doppler Myszowór...:ROFLMAO:
Jakościowo dialogi w serialu nie mają się do tych z książek a nawet powiem więcej nawet do gier, co może być obrazą dla niezwykle natchnionych scenarzystów Netflixa, którzy wzorują się na Nolanie a nie wiedzą jak sklecić porządnego dialogu czy nie potrafią czytać ze zrozumieniem, bo wielu elementów zaczerpniętych z ksiązek nie zrozumieli.

Być może właśnie o to chodziło - serial nie miał być skierowany do wymagającego widza, tylko do szerszej publiczności. Jak widać udało się. Przecież "witcher" trendował w USA od momentu premiery tak jak "star wars", Rise of Skywalker ma na imdb 140k recenzji, a Witcher 100k, a gdzie Rzym, gdzie Krym, jak porównać te dwie franczyzy?

Można nabijać się do woli. Netflix dobrze trafił, a to, że serial jest zwyczajnie średni, za bardzo mu nie przeszkodziło.
 
Być może właśnie o to chodziło - serial nie miał być skierowany do wymagającego widza, tylko do szerszej publiczności. Jak widać udało się.

Takie wnioski po premierze sezonu nie powinny być wyciągane, jeśli mają być prawidłowe. Za trendowanie odpowiada przede wszystkim popularność marki dzięki książkom i zwłaszcza grom, w drugiej kolejności większa niż zwykle kampania promocyjna, w trzeciej wreszcie głód po GoT, która zakończyła bardzo źle.

To, że Wiedźmin będzie trenował było wiadomo w momencie decyzji o produkcji serialu, równie dobrze wtedy można było napisać "udało się". Nie ma tu znaczenia to, czy został stworzony pod przeciętnego widza (moim zdaniem nie bardzo), czy tylko dla hardcorowych fanów, wymagających czy nie. To, czy się udało te grupy przyciągnąć będzie można ocenić przy kolejnych sezonach.

Że marka SW stoi słabo - jak ma lepiej stać po takich decyzjach i PR jakie ma po myszowych filmach? Porównaj to raczej z zainteresowaniem i trendowaniem w momencie premiery TFA - to będzie bardziej trafna analogia:)
 
Top Bottom