Seriali nie oglądam, bo nie mam czasu, jak już jęczałam tu nieraz.
Ale kiedyś oglądałam! Jak nie, jak tak!
I wczoraj brzdąkało TV, rzuciłam okiem, a tam kawałek House'a - nie wiem, która seria, nie wiem, który odcinek, House ze złości wjechał autem w czyjś dom (znaczy wiem, w czyj, ale na wszelki wypadek nie spoileruję), a obok stał Wilson z tą swoją miną szczeniaczka.
No dopsz.
Dziś w przelocie rano przed pracą zerkam w TV, a tam kawałek X-files; nie wiem, która seria, nie wiem, który odcinek, Dana siedzi z rodziną przy choince, a tu dzwonek do drzwi - przyszła przesyłka z FBI dla agentki Scully. I mniejsza o to, co w tej przesyłce było (a było szokujące i to be continued), ale kurierem z agencji był, kurde, Wilson z tą swoją miną szczeniaczka, tylko tak z 10 lat młodszy.
No jaaaaa
To się nazywa koincydencja xD Aż zwątpiłam, który serial leci
...w sumie to bym sobie nabyła wszystkie serie Archiwum i oglądała powolutku, przyjemne to było.
---------- Zaktualizowano 08:40 ----------
... i poszłam z ciekawości sprawdzić filmografię, aktor nie ma wzmianki, że w ogóle zahaczył o X files, ale to była rola na zasadzie "2 pani w pociągu", jednorazowo pewnie i przez 2 sekundy. Fakt, że mówiona ("Przesyłka dla agentki Scully. Ale trzeba pokwitować. Dziękuję, miłego dnia.")
No lol