Seriale

+
Jeśli ktoś nie próbował, to polecam "Breaking Bad". Historia nauczyciela chemii, który w wieku 50 lat dowiaduje się, że, no cóż, nie za wiele mu do końca życia pozostało. Finansowo również nie domaga i wpada na genialny pomysł... rozpoczęcia produkcji narkotyków.
 
up@No produkcja prochów rozumie, jak go wsadzą to i tak długo nie posiedzi, ale po co m kasa?
 
Mi się spodobał Dexter zacząłem oglądać 1 sezon i wciągnoł mnie taki nietypowy bohater który prowadzi ze sobą samym ciekawy monolog oraz udaje przed całym światem jaki z niego porządny gliniarz.A chłopak jego siostry jego konkurent to trzeba przyznać że świetnie stworzyli jego postać taki niepozorny facet.
 

jiti

Forum veteran
Skończyłem oglądać Fringe (tzn. jego 2 sezony). Muszę przyznać że serial jest naprawdę dobry - trzeba trzeba tylko przebrnąć przez kilka pierwszych ( średnich) odcinków i całość zaczyna nabierać kolorytu.Serial opowiada o grupie "Fringe" która w FBI została stworzona by badać "dziwne" zjawiska, zastąpiła tym samym zlikwidowana kilka lat temu grupę "X" ( ukłon w stronę "Z archiwum X" od którego serial czerpie całymi garściami ;)), w skład grupy wchodzą agentki FBI Olivia Dunhnam i Astrid Farnsworth, Walter Bishop - naukowiec geniusz, taki nowoczesny Tesla widz poznaje go w szpitalu psychiatrycznym - i jego syn Peter Bishop, którego zadaniem jest opieka nad chorym ojcem, ale przydaje się też do innych rzeczy i nie raz ujawnia swe ukryte talenty. Pierwsze odcinki, podobnie jak w "Z Archiwum X" to osobne historie o zjawiskach paranormalnych (często idiotyczne, ale efektowne ;) - to największy mankament, ale zauważalny tylko dla osób które siedzą trochę w "zjawiskach paranormalnych"), lecz po pewnym czasie okazuje się że wszystkie te dziwne zdarzenia łączą się we "wzór" - a potem fabuła nabiera takiego tempa ze aż trudno się oderwać, nie będę jednak spojlerował ;).Na uwagę zasługuje jakość wykonania serialu jak i poza serialowych smaczków - można np. na internecie znaleźć stronę Masive Dynamic (http://www.massivedynamic.com), największej korporacji w świecie Fringe, założonej przez współpracownika Waltera, a na yt filmiki z wielkich imprez w stanach gdzie widać obserwatorów w tłumie (obserwatorzy to... nie będę spojlerował, w każdym razie pojawiają się w każdym odcinku, czasem ciężko ich zauważyć i... obserwują) a także wiele innych, jak i plansze pokazujące się między przerwami na reklamę (zamiast czarnego tła czy "nagłych ucięć" pojawiają się na chwilę) zawierają w sobie tajemnice które widz - jeśli chce możne odkryć.A i bym zapomniał - muzyka, naprawdę świetna i wpasowująca się w klimat, czasami przywodzi na myśl X Files.Serial naprawdę bardzo dobry i gdyby kilka nielogicznych rozwiązań fabularnych (pod koniec 2 sezonu) powiedziałbym że świetny. W każdym razie polecamhttp://www.youtube.com/watch?v=0DAlTwOvZm8 - bardzo fajny trailer z polskimi napisamiA tu kilka filmików z obserwatorami:http://www.youtube.com/watch?v=HUaUQ2fF944 - na torze F1http://www.youtube.com/watch?v=LO_RNN0Y7OM&feature=related - w czasie meczu futbolowegohttp://www.youtube.com/watch?v=hlvLsWDZg7M&feature=relatedhttp://www.youtube.com/watch?v=kpDO9hlz4i4&feature=related - w Idolu Amerykańskim (to nie są filmiki z serialu, ale urywki prawdziwych relacji w różnych TV, można tego znaleźć masę na necie, niektóre wycięte z programów TV, inne kręcone amatorską kamerą) A także kilka fajnych, zabawnych scen z serialu:http://www.youtube.com/watch?v=Z7i1qEpLiLQ&feature=relatedhttp://www.youtube.com/watch?v=-T0CcyLBaNw&feature=related
 

jiti

Forum veteran
Tyle osób deklarowało tu zainteresowanie tym, a nikt nie napisał wrażeń po premierze piątej serii Dextera.WOW - i to starczy za wszystko chyba w moim przekonaniu. Świetny odcinek, który rozpoczyna nowy rozdział Dextera, którym wiele spraw się komplikuje i zawiązują się nowe - po prostu bardzo dobre rozpoczęcie sezonu po świetnym zakończeniu poprzedniego. Nie mogę już doczekać się kolejnych odcinków i opuściły mnie obawy o to czy ten sezon będzie trzymał poziom.Edit:Jeśli już mowa o premierach - 7 sezon House'a to już dno, a przynajmniej denne są dwa pierwsze odcinki. Nie widzę przyszłości tego serialu w jasnych barwach...
 
Co do pierwszego odcinka nowego sezonu Dextera to zgadza się. Może nie powala zupełnie na kolana, ale zapowiada się na kolejną bardzo dobrą serię.
 
No tak, nowe sezony :)Dexter - moim zdaniem bardzo dobry, jak na pierwszy odcinek sezonu. A skoro Dexter zawsze rozkręca się z czasem, to będzie tylko lepiej.House - pierwszy odcinek dość słaby, drugi na poziomie, do jakiego przywykliśmy przez ostatnie lata - nic nadzwyczajnego, ale oglądać się chce.Mentalist - tutaj również poziom identyczny jak w poprzednich sezonach, porządna robota.Supernatural - imo bardzo rozczarowuje, najsłabsza z premier
Wskrzeszenie po raz xxx przez niewiadomego sprawcę. Czy co chwilę ktoś musi wskrzeszać głównych bohaterów? To się już naprawdę robi nudne. Mam nadzieję, że jakoś sensownie to wyjaśnią w kolejnych odcinkach...
Chuck - najlepsza z premier, to, do czego przywykliśmy w poprzednich sezonach + ciekawe pomysły fabułę.Big Bang Theory - w sumie nie ma co tu pisać, to samo co zawsze. I bardzo dobrze :)Chyba tyle z ważniejszych seriali :)
 
Dexter na razie trzyma poziom, to fakt.
Ciekawi mnie tylko jak wytłumaczy spaloną szopę i trupa na stacji benzynowej :)
Dobre rozpoczęcie zaliczyło także Sons of Anarchy. Końcówka drugiego sezonu trochę mnie zmroziła, bo obawiałem się pościgu za Irlandczykiem po całych Stanach, opuszczenia Charming, zmiany ogólnej koncepcji serialu. Na szczęście na razie nic takiego nie ma miejsca, bo myślę, że już przykład Weeds pokazał, że tego typu zagrywki nie wpływają pozytywnie na poziom odcinków.6 sezon Weeds swoją drogą na razie także pozytywnie zaskakuje, wg mnie jest sporo lepszy od poprzedniego i mam nadzieję, że tendencja wzrostowa się utrzyma :).
 
A ja ostatnio zacząłem ponownie oglądać "Różowe lata 70-te", bo lecą codziennie na HBO. Parę lat temu raczej nie bardzo mnie to wciągnęło, a teraz bawi mnie jak cholera :D W moim rankingu to drugi po The Big Bang Theory najlepszy serial komediowy ;D
 
Jimp said:
Jimp said:
Klan, plebania, na wspólnej, moda na sukces i takie tam... ;P
Kiedy otworzono sezon na nabijanie postów , przegapiłem coś ?
wtedy kiedy przyszedłeś na forum, przypomnieć Ci, morderco kotków? Toteż wybacz koledze, że jeszcze w powijakach forumowych posiaduje. Za dwa tysiące czterysta czterdzieści dwa posty się wyrobi do Twojego poziomu.A polskie telenowele to tylko do płukania żołądka obawiam się.
 
Poza tym, myślę, że powinniśmy wprowadzić jakieś rozróżnienie na seriale i telenowele. Ja np za seriale uważam to, co w jakiś uprzednio zaplanowany sposób zmierza z każdym odcinkiem do finału. Telenowela zaś po prostu trwa;) Niestety, wiele seriali (np House) niebezpiecznie zbliża się do tej drugiej kategorii...
 
No to z tych prawdziwych to kiedyś oglądałem "Lost", obejrzałem ze 4 sezony, potem mi się znudziło. Żaden inny serial nie wciągnął mnie na dłużej niż 3 odcinki :pA no i w dziecięcych latach Power Rangers'ów oglądałem :D No ale one jak zauważyłem ostatnio też się nie kończą :p
 
Co do "Mody na sukces", to byłem ostatnio u mojej babci, która jest wielką fanką tego wspaniałego serialu i przez przypadek udało mi się rzucić okiem na ocinek 5169 (uwielbiam to ironiczne niedowierzanie w głosie lektora, Stanisawa Olejniczaka, gdy wyczytuje numer kolejnego odcinka :p xD). O ile się w tym orientuję, to Brooke i Taylor były rywalkami i biły się o Rigde'a, bo najpierw kręciła z nim Brooke, a potem Tailor, więc Brooke zaczęła kręcić z jego biologicznym ojcem i urodziła mu dwójkę dzieci, później wyszła za jego brata, Nicka, potem Ridge rozstał się z Taylor (albo ta była uznana za zmarłą, chyba jakoś tak :p) i ponownie ożenił z Brooke (chyba, bo on się z wieloma kobietami żenił :p), a Taylor zaczęła kręcić trochę z ojcem Brooke, a także z braćmi Ridge'a i aktualnie jest żoną Nicka (aktualnie w Polsce, bo w Stanach to już jest jakiś Whiples III czy cuś :p), z którym kiedyś kręciła właśnie Brooke (która aktualnie jest z Ridgem i razem chyba wychowują dzieci jego ojca :p). No i, jeśli dobrze się domyśliłem na podstawie TYLKO jednego odcinka, to Nick i Taylor chcieli mieć dzieci, ale Taylor miała problemy z zajściem w ciążę, więc zdecydowali się na sztuczne zapłodnienie, wykorzystując komórki rozrodcze jakiejś tajemniczej dawczyni. No i dziecko się urodziło, ale chyba było na coś chore, może to była jakaś białaczka, bo potrzebny był szpik kostny czy coś. No to postanowili odszukać tą biologiczną matkę, by była zgodność genów, no i pewnym niewytłumaczalnym zbiegiem okoliczności okazało się, że dawczynią jajeczek był nie kto inny, a Brooke, tzn. wykorzystano je bez jej wiedzy i zgody, gdy oddała je do badań, bo gdy kręciła z Nickiem, to też miała problemy z zajściem w ciążę. No i w ten sposób okazało się, że Brooke jest biologiczną matką dziecka swojej rywalki i byłego męża, któremu wcześniej sama nie mogła go dać, ale mimo to zgodziła się oddać swój szpik czy coś tam, by je uratować. No co za niesamowite zawiązanie akcji, sami przyznacie, aż prawie się popłakałem! :p xD Szkoda, że przegapiłem kolejne odcinki i nie wiem, czy Brooke i Taylor się pogodziły, bo tamten skończył się potężnym cliffhangerem, gdy wyczerpana po porodzie Taylor miała dowiedzieć się od Nicka prawdy o tej tajemniczej dawczyni, która uratowała życie jej dziecku, ech... :/
 
Dzięki Hostile, wielkie dzięki. Teraz to mnie głowa boli. Takie rzeczy to tylko w spoilerze. Na własne ryzyko. ;)Oglądał ktoś Stację? Leciało to jakiś czas temu na TVN Warszawa. Muszę przyznać, że całkiem niezłe. :))
 
Chire said:
No to z tych prawdziwych to kiedyś oglądałem "Lost", obejrzałem ze 4 sezony, potem mi się znudziło. Żaden inny serial nie wciągnął mnie na dłużej niż 3 odcinki :pA no i w dziecięcych latach Power Rangers'ów oglądałem :D No ale one jak zauważyłem ostatnio też się nie kończą :p
LOST wg mnie zgubił się gdzieś po drodze, ale w 6 sezonie było parę ciekawych odcinków (ale i kilka idiotycznych się znalazło; osobiście nie jestem wielkim fanem "światełek" =/). Niestety, wiele zagadek pozostało niewyjaśnionych (i wydaje się, że były tworzone ad hoc), natomiast zakończenie - wg mnie - było po prostu kiepskie. Jedyną jego zaletą było to, że nie było całkowicie jednoznaczne i amerykańskie, ale naprawdę mogli to lepiej rozwiązać. Właściwie dobrze, że seria się skończyła, ale twórcy popełnili błąd - rozwiązywanie zagadek powinno się zacząć już w 5 sezonie (chociaż niekoniecznie z taką intensywnością jak w sezonie 6).Jeżeli chodzi o inne seriale...Przede wszystkim polecam wszystkim lubiącym klimaty prawnicze serial Damages - ogląda się świetnie, aktorstwo jest dobre, postacie - ciekawe. Zdecydowana większość akcji dzieje się poza salą sądową, więc nie ma tutaj tylu kwiecistych przemówień i patosu spotykanych często w filmach o prawnikach. Póki co są 3 sezony, ale trwają prace nad 4. Niektórzy uważają, że sezon 3 to już nie to, co pierwsze dwa i wyrażają obawę co do sezonu 4, ale osobiście bardzo mnie ta wiadomość [rozpoczęcie prac nad sezonem 4] ucieszyła. Jeżeli nawet 3 był gorszy niż inne, to i tak był dobry ;).Jeżeli lubicie klimaty s-f (ale nie od strony techno-p**********) i nie zabraliście się jeszcze za Stargate Universe, to warto to uczynić. Póki co jest dobrze i cały czas obstaje przy stanowisku, że najgorszym elementem uniwersum Stargate'a jest pierwszy film, który po prostu wymięka przy serialowych wersjach. Niedawno zacząłem także oglądać Battlestar Galactica (jestem po pierwszym sezonie) i muszę powiedzieć, że nie mam pojęcia, co mogło mnie kiedyś od tego serialu odrzucać. Jest świetny i wciągający. Strasznie ciekawe są wg mnie zwłaszcza konflikty między władzą cywilną a wojskiem - jeden z moich ulubionych serialowych tematów. Jest ich sporo także w Stargate Universe.
 
TyrtanoX said:
Dzięki Hostile, wielkie dzięki. Teraz to mnie głowa boli. Takie rzeczy to tylko w spoilerze. Na własne ryzyko. ;)
No wiesz, dobrze jest znać się na różnych rzeczach. Dzięki mojej wszechstronności w dziedzinie seriali wiem na przykład, że w tym tygodniu w "Pierwszej Miłości" Artur brał ślub z Bereniką, ale jego ojciec miał wypadek i umarł, Hance w "M jak Miłość" zmarła jej dawna opiekunka z domu dziecka i szukała pocieszenia w ramionach Nowackiego, natomiast w "Plebanii" nowy wikary z Hrubielowa ratował przed Traczem jakąś wietnamską prostytutkę. Kto wie, kiedy taka wiedza może się przydać :p
 
Top Bottom