Seriale

+
Kwestia wyboru Ragnara imo nie sprowadza się do prostego dylematu z cyklu "która kobieta jest ładniejsza". To postać dość skomplikowana, jakby nie patrzeć żądna władzy i potomków, którzy mogliby umocnić jego pozycję. Dość typowe jak na wikinga i człowieka żyjącego w społeczeństwie feudalnym. Zapewne wciąż kocha swoją pierwszą wybrankę jest jednak rozgoryczony jej niemożnością zajścia w ciążę. Jedna z sytuacji której miłość do innej osoby jednocześnie nie przeszkadza w jej zdradzaniu.
Ps. Jeśli ktoś nie zna finału historii Ragnara odradzam oglądanie jakichkolwiek dokumentów na temat średniowiecznych piratów. Pełno tam paskudnych spojlerów :p
 
Myszoskoczka said:
@Michax
Trochę się zdziwiłam, po co pytasz o takie rzeczy, nie lepiej obejrzeć, i samemu się przekonać? Chyba, że chciałeś się przygotować mentalnie, czy coś. :p/>
Mocno się wkręciłem w ten serial a że Flokiego polubiłem to pytam z ciekawości :)
 
RedJacket said:
Kwestia wyboru Ragnara imo nie sprowadza się do prostego dylematu z cyklu "która kobieta jest ładniejsza". To postać dość skomplikowana, jakby nie patrzeć żądna władzy i potomków, którzy mogliby umocnić jego pozycję. Dość typowe jak na wikinga i człowieka żyjącego w społeczeństwie feudalnym. Zapewne wciąż kocha swoją pierwszą wybrankę jest jednak rozgoryczony jej niemożnością zajścia w ciążę. Jedna z sytuacji której miłość do innej osoby jednocześnie nie przeszkadza w jej zdradzaniu.
To prawda, ale jakoś mi po ludzku szkoda Lagerthy za nic się do tej "nowej" nie przyzwyczaję :p

RedJacket said:
Ps. Jeśli ktoś nie zna finału historii Ragnara odradzam oglądanie jakichkolwiek dokumentów na temat średniowiecznych piratów. Pełno tam paskudnych spojlerów :p
Ech, sam się zainteresowałem jego historią przed premierą serialu i teraz żałuję :/ Ciekawe jednak, czy twórcy dociągną do zakończenia, bo dzieje Ragnara krótkie nie są.
 
RedJacket said:
Ps. Jeśli ktoś nie zna finału historii Ragnara odradzam oglądanie jakichkolwiek dokumentów na temat średniowiecznych piratów. Pełno tam paskudnych spojlerów :p

Ja się tak nadziałem :p Pisałem już kiedyś o pewnym programie na NG, którego bohaterem był Ragnar :p
 
http://www.filmweb.pl/news/%22Kaznodzieja%22+w+ko%C5%84cu+trafi+do+telewizji-100543

To się nie uda.
 
Skakałem sobie rano (czyli koło 12, 13) po kanałach telewizyjnych. Przypadkiem natrafiam na przereklamowane i niesłusznie rozpowszechnione wśród członków mojej grupy wiekowej product placement, zatytułowane "Rodzinka.pl". Chłam chłamem, ale perłę można znaleźć nawet w kupie gnoju - natrafiłem na scenę rodzinnego posiłku, gdy najstarszy Musiałek przedstawia rodzicielom wybrankę swego serca (Swoją drogą, całkiem ładną. Tylko czemu nazwali ją Madzią?). Matka (w wieku babcinym) rozwodzi się nad tym, "jak wiele by ona dała, by mieć córkę". Wybranka Musiałkowego serduszka ripostuje tekstem iście sygnaturkowym - twierdzi, iż rodziciel jej powtarza: "(...) jak się ma syna, wystarczy pilnować jednego ptaszka, a jak córkę - kilkunastu".

Hmmm. Sformułować ową tezę można było nieco mniej podwórkowym językiem, ale nawet śmieszy.
 
Firnomir said:
Ale to przecież ej em si!
Nawet ej em si ma swoje granice. A jak już wypuszczą to pewnie ocenzurują :/. Nie nie ma bata żeby pokazali niektóre fragmenty.
 
mrrruczit said:
Rodzinkę się fajnie ogląda rano na kacu, jak wszyscy wstana i jeszcze przytlumieni są ;)/>
Owszem, w chwilach słabości, choroby, nietrzeźwości czy kaca można pękać ze śmiechu. Jednak w stanie pełni sił umysłowych, sporo żartów raczej denerwuje niż śmieszy. No i wszechobecne lokowanie produktu - Alma, Xklocek, Tofifi... choć odrobinę subtelniejsze by to mogło być...
 
Jimp said:
http://www.filmweb.pl/news/%22Kaznodzieja%22+w+ko%C5%84cu+trafi+do+telewizji-100543

To się nie uda.



...
 
Smiki - ta fraza to nic oryginalnego, występuje dość ciężko i to w bardziej dosadnej formie. Zresztą chyba jest zapożyczona z języka angielskiego
 
Jimp said:
Ocenzurują jak nic.

Ten komiks to dzieło kompletne. Każdy składnik: wulgaryzmy, przemoc, mało wyszukany humor, wyszukany humor, antyteizm, narkotyki, design protagonistów (którzy wyglądają, jak zblazowane gwiazdy rocka, które wciągnęły o jedną kreskę za dużo), wszystko jest równie ważnym i przemyślanym składnikiem dzieła.

Co następne, Sandman? -__-
 
Nars said:
Ten komiks to dzieło kompletne. Każdy składnik: wulgaryzmy, przemoc, mało wyszukany humor, wyszukany humor, antyteizm, narkotyki, design protagonistów (którzy wyglądają, jak zblazowane gwiazdy rocka, które wciągnęły o jedną kreskę za dużo), wszystko jest równie ważnym i przemyślanym składnikiem dzieła.

Co następne, Sandman? -__-
Ty to wiesz i ja to wiem. Powiedz to AMC. Sandmana nie da się zekranizować... nie da się i na tym skończmy. Już lepiej niech się zabiorą za Hellblazera. Dobra konkurencja dla Supernatural i całkiem łatwe do zrealizowania.
 
Polecam Almost Human - po pierwszym odcinku bardzo mi się podoba. Zwłaszcza, że od wczoraj gram w Deus Ex: HR znowu i jest bardzo na czasie z tematyką. ;)

Mam nadzieję, że nie zepsują takiego fajnie zapowiadającego się serialu. Trochę obawiałam się robocopokopii, ale na szczęście tak nie jest (przynajmniej jeszcze nie). Konwencja trochę jak w I, robot - policjant mocno nieprzekonany do androidów jest zmuszony współpracować z jednym z nich. Sprawę komplikuje częściowa amnezja głównego bohatera, wywołana stresem pourazowym i niechciane (niezamawiane) syntetyczne kawałki (hurray, Deus Ex), które nie chcą działać.

Mogłoby być bardziej czarno-złoto, bo kolorystyka bardziej z Syndicate, ale nic to, nie będę marudzić. XD

No i jeszcze Michael Ealy z tymi swoimi pięknymi oczami. ^^
 
Top Bottom