Nadal pozostaje pytanie ile filmów można obejrzeć w miesiącu w kinie, a ile filmów i seriali w domu?
Ale dlaczego? Przecież, jak zapewne już zauważyłeś, mam jedno i drugie
Jeśli chcesz być na bieżąco z nowościami, to akurat platforma streamingowa jest bardzo kiepskim wyborem. Moim zdaniem obie płatności pokrywają zupełnie różne zakresy. Na pewno u mnie tak jest. Z filmów wydanych w ostatnim roku, na takim Netflixie pojawił się 1-2 do tej pory). Na HBO Go lepiej, ale dalej margines. Nie wspominając o polskich, bo ich tam zwyczajnie prawie nie ma.
To oczywiście kwestia preferencji, odległości od kina, ale z własnego doświadczenia:
-reklamy - moja godzina seansu to od dawna faktyczna godzina + 20 minut. Wyjątkiem są premiery filmów o których wiem, że przed jkki będą puszczane nowe zwiastuny interesujących mnie filmów
-ludzie - wystarczy nie chodzić do kina w soboty od 12.00 i ma się luz pod tym względem
-lenistwo - tu nie wiem o co chodzi
-"lepiej w domowym zaciszu" - tu ciekawa sprawa. Jak płaciłem za każdy bilet to też tak miałem. Ale kiedy pojawia się możliwość pójścia na dowolny film, to wtedy okazuje się że jednak przyjemniej film obejrzeć na mega dużym ekranie z mega konkretnym dźwiękiem i nawet niezłe kino domowe tego nie zastąpi.