W ostatnim czasie pojawia się masowy wysyp filmów super-bohaterskich i wszystkiego co związane z fantastyką. Może z tego powodu nie dziwią mnie niektóre komentarze typu - filmy Marvela niszczą kino. Nie zgadzam się oczywiście z tego typu twierdzeniami, bo dla mnie dobry film zawsze się obroni, a jeżeli w kinematografii mamy coraz więcej możliwości i dzięki temu każdy ma coś dla siebie - to dobrze. Druga sprawa, to mając na rynku ileś filmów w danym gatunku, to w pewnym momencie dojdzie do swego rodzaju przesycenia i liczba produkcji tego typu sama się zmniejszy. Dzięki temu również z czasem będzie można liczyć na coraz lepsze historie, które miałyby nas przyciągnąć do kina. Na ten moment mam wrażenie, że dochodzimy do punktu nasycania się produkcjami super-bohaterskimi.
Niedawno skończyłem oglądać pierwszy sezon Raising Dion i nie mogę powiedzie, że się zawiodłem, ale mając już jakiś bagaż filmów za sobą, to mam wrażenie, że to taka historia o spidermanie, tylko na nowo i z innym super-bohaterem. Nie można powiedzieć, że jest to jakaś kalka. Temat jest na swój sposób oryginalny i ma sporo plusów, dzięki czemu ogląda się go w miarę przyjemnie.
Na pierwszy ogień - serial porusza momentami popularną ostatnimi czasy tematykę rasistowską względem czarnoskórych Amerykanów. Czy jest na to jakaś potrzeba, by to się pojawiało w filmach? Nie wiem, być może. Mi to nie przeszkadza i traktuję to jako jakąś dodatkową warstwę, która może wpływać na rozwój naszych bohaterów w filmie. I fabularnie, jako całość, mamy całkiem fajną historyjkę o super bohaterach, z w miarę fajnymi efektami.
W tej opowieści pojawiało się parę zgrzytów, ale nie były to jakieś totalne facepalmy. Najsłabiej wypadała scena z włamaniem się do laboratorium, ale biorąc pod uwagę to czego dowiadujemy się później, to już nie dziwi tak beztroskie zwiedzanie tego miejsca.
Finalnie muszę przyznać, że jednak lepiej bawiłem się przy tym serialu niż przy Doom Patrol, który był dość oryginalny, też miał jakieś swoje plusy, ale jednak... jak dla mnie trochę przekombinowany, a autorzy zbyt często skupiali się na przedstawianiu aspektów psychologicznych każdej postaci. Dla mnie ten serial stracił przez chęć bycia oryginalną produkcją i zapominając o tym by dać odpowiedniego kopa w niektórych momentach. Liczyłem na nieco mocniejszy finał sezonu.