Dark jest świetny, bezapelacyjnie najlepszy serial Netflixa. Jestem przy szóstym odcinku trzeciego sezonu i serial wg mnie trzyma równy poziom. Jest kameralny, bo akcja dzieje się w niewielkim miasteczku, ale jednocześnie nakręcony z dużym rozmachem jeśli chodzi o scenariusz. Coś czuję, że Kojimę zapiekłaby pupcia, gdyby go zobaczył. Praktycznie zawsze nie jesteśmy pewni tego co się dzieje i o co tutaj chodzi. Zwłaszcza w pierwszych odcinkach, dopiero w kolejnych co nieco się wyjaśnia by zbić nas z tropu końcówką sezonu. Pomimo, iż serial jest dość zagmatwany nigdy nie musiałem sobie go powtarzać i pamiętam co działo się w poprzednich sezonach. Na uwagę zasługuje też aktorstwo i dobór aktorów. Niektóre postaci widzimy w różnych wersjach od dzieciństwa do starości i po samym wyglądzie można poznać daną postać. Wreszcie powstał serial z elementami sc-fi, cofaniem się w czasie, który udało się nie popsuć.
Odnośnie Dark, 3 sezonu jeszcze nie widziałem, a to tylko dlatego, że byłem rozczarowany końcówką drugiego.
Mimo to uważam, że 3 sezon będzie dobry, jednakże nie zmieni to faktu, że wprowadzonie do niego jest słabe. Zapewne na dniach obejrzę.
Jak zakończenie pierwszego sezonu miało sens, bo bohater chciał się przenieś w czasie, niestety w złym kierunku. Tak niestety zakończenie 2 z dupy wrzuca nam inny wymiar, nie ma o nim żadnej mowy, nic tego nie zapowiada.
Miałem dokładnie to samo odczucie, ale jak tylko włączyłem sezon 3 to go pokochałem 
Plus po seansie 3. sezonu buszując w ciekawostkach, drugi świat wcale nie był niezapowiadany Jest jedna mocna przesłanka od Claudii w 2. sezonie, że istnieje drugi świat. Myślę, że się nie rozczarujesz
Plus po seansie 3. sezonu buszując w ciekawostkach, drugi świat wcale nie był niezapowiadany Jest jedna mocna przesłanka od Claudii w 2. sezonie, że istnieje drugi świat. Myślę, że się nie rozczarujesz Warto wracać do tego serialu jeśli po kilku odcinkach pierwszego sezonu powiedziało się ''pas,, ?
Ja wysiadłem po 2 odcinku 3 sezonu. Poziom zagmatwania przekroczył u mnie granice.
Obejrzałem Umbrella Academy i powiem, że całkiem dobre. Mimo pozytywnych opinii podchodziłem do tego jak do jeża, bo motywy superbohaterskie już dawno mnie zmęczyły, ale nie było z tym tak źle. Miejscami serial odrobinę kuleje w różnych elementach, ale jako całość się to naprawdę miło oglądało. Takie mocne osiem. Za chwilę drugi sezon, więc jeśli ktoś ma wolne ze trzy wieczory, to warto przysiąść.
Zauważyłeś znane nazwisko w napisach? :>
Mi również pierwszy sezon się całkiem podobał, aczkolwiek momentami się dłużył. Zobaczymy co będzie w piątek
Tylko że słabo już pamiętam co się działo, konieczny będzie jakiś recap
Ano, to był jeden z powodów, dzięki którym miałem nadzieję, że pierwszy sezon Wiedźmina będzie udany przynajmniej tak jak Umbrella. W UA nie miałem wrażenia, że coś w historii jest niepotrzebne, albo że scenografia była niespójna (chociaż to nie działka Lauren akurat). Nawet efekty, jak na serial, były super.
Obejrzałem wtedy ciurkiem 6 tytułów Netflixa i każdy trzymał poziom, i wizualny i koncepcyjny (UA, Russian Doll, After Life, Punisher, La Casa de Papel i Dark) i w sumie do tej pory raczej trafiam na lepsze produkcje. Ostatnio zabrałem się za The Last Kingdom i jestem w środku drugiego sezonu, również bardzo przyjemna produkcja (aczkolwiek pewne momenty w 1. sezonie były... dziwne, plus montaż baaardzo cierpiał w ostatnim jego odcinku), a podobno poziom w 3. sezonie jeszcze rośnie.
W Umbrella była odpowiedzialna za scenariusz dwóch odcinków. W Wiedźminie całkowicie poległa na temacie, o którym miała znikome pojęcie, czyli na fantasy i na chęci przerobienia zastanego materiału na swoją modłę.
To tylko pokazuje, jak istotna jest rola showrunnera.
To tylko pokazuje, jak istotna jest rola showrunnera.
Nie przesadzajmy. Niski poziom, czyli powiedzmy 3-4/10 to jest Witcher. Umbrella bliżej do Stranger Things. Nie jest to kamień milowy w dziedzinie tworzenia serialów, ale ogląda się to bez oporów i nawet z niejaką emocją. Są, jak pisałem, słabsze momenty i elementy, jednak twierdzenie, że to niski poziom pod każdym względem jest dla mnie nieco dziwne. Oczywiście każdemu wolno ocenić po swojemu, ale które to części składowe były aż tak złe, że cię odrzuciło? I musiało ich być wiele, skoro rzutują na całość. Z ciekawości pytam.
Scenariusz wiadomo, oparty na komiksie pseudo- czy też antybohaterskim w dodatku z podróżami w czasie, więc trzeba to przyjąć z dobrodziejstwem inwentarza. Bohaterowie i same aktorstwo złe nie było, czasami całkiem dobre. Ogólnie pojęta scenografia i efekty też dawały radę. Muzyka ok. Dla mnie wszystko tam trzymało akceptowalny poziom i chętnie się zabiorę za drugi sezon.
To jest serial w takim nieco pastiszowym stylu, właśnie jak Stranger Things albo Preacher. Może dlatego nie wszystkim pasuje.
Scenariusz wiadomo, oparty na komiksie pseudo- czy też antybohaterskim w dodatku z podróżami w czasie, więc trzeba to przyjąć z dobrodziejstwem inwentarza. Bohaterowie i same aktorstwo złe nie było, czasami całkiem dobre. Ogólnie pojęta scenografia i efekty też dawały radę. Muzyka ok. Dla mnie wszystko tam trzymało akceptowalny poziom i chętnie się zabiorę za drugi sezon.
To jest serial w takim nieco pastiszowym stylu, właśnie jak Stranger Things albo Preacher. Może dlatego nie wszystkim pasuje.
Last edited:
Mnie umbrella bardzo się podobała, razem z the boys to najlepsze seriale o superbohaterach.
Już myślałem, że przegapiłem premierę II sezonu...
Pierwszy sezon mi się bardzo podobał. Właśnie go sobie odświeżam przed premierą drugiego...
Gdybyś to napisał o drugim sezonie... Ale nie uprzedzajmy faktów.
Siadłem sobie weekendowo z nadzieją, że obejrzę coś przynajmniej równie strawnego, może nawet nieco lepszego, gdyby przypadkiem twórcy nauczeni doświadczeniem postanowili ulepszyć swój serial. A tu taka siurpryza. W skrócie, jest to powtórka pierwszego sezonu, tylko że gorsza. Znacznie. Zaczęło się, zgodnie z podręcznikiem, od trzęsienia ziemi, a następnie wszystko osiadło w mięciutkim fotelu z fają w zębach i tak sobie siedziało przez większość sezonu. Brak pomysłu na cokolwiek nowego. Ktoś tam kazał zrobić dziesięć nowych odcinków, a materiału było na może pięć. Szwedzi zamiast pary Hazel, Cha Cha? Co to miało być? Wielka improwizacja na zadany temat? Po wielokroć się zastanawiałem, do czego mają służyć te wszystkie sceny zapychające czas. Zaskakujące, jak bardzo może się zmienić jakość serialu z sezonu na sezon. Zwykle jest to spadek stopniowy, trwa te dwa, trzy sezony, a tu jakby ktoś kowadło do nóg przywiązał.
Plus dodatni całej sytuacji jest taki, że skoro da się tak bardzo zrobić nic z czegoś, to pewnie i sytuacja odwrotna jest możliwa.
Siadłem sobie weekendowo z nadzieją, że obejrzę coś przynajmniej równie strawnego, może nawet nieco lepszego, gdyby przypadkiem twórcy nauczeni doświadczeniem postanowili ulepszyć swój serial. A tu taka siurpryza. W skrócie, jest to powtórka pierwszego sezonu, tylko że gorsza. Znacznie. Zaczęło się, zgodnie z podręcznikiem, od trzęsienia ziemi, a następnie wszystko osiadło w mięciutkim fotelu z fają w zębach i tak sobie siedziało przez większość sezonu. Brak pomysłu na cokolwiek nowego. Ktoś tam kazał zrobić dziesięć nowych odcinków, a materiału było na może pięć. Szwedzi zamiast pary Hazel, Cha Cha? Co to miało być? Wielka improwizacja na zadany temat? Po wielokroć się zastanawiałem, do czego mają służyć te wszystkie sceny zapychające czas. Zaskakujące, jak bardzo może się zmienić jakość serialu z sezonu na sezon. Zwykle jest to spadek stopniowy, trwa te dwa, trzy sezony, a tu jakby ktoś kowadło do nóg przywiązał.
Plus dodatni całej sytuacji jest taki, że skoro da się tak bardzo zrobić nic z czegoś, to pewnie i sytuacja odwrotna jest możliwa.
Kurza stopa! Muszę chyba w końcu zacząć ten serial, a że z produkcji oryginalnych Amazona mam też parę innych rzeczy do nadrobienia jak chociażby Człowieka z wysokiego zamku czy Expanse to zastanawiam się nad dorzuceniem Amazon Prime do comiesięcznej subskrypcji obok Netflixa i HBO GO. Jak zatem wygląda ta usługa w Polsce na tle pozostałych? Poszperałem trochę w sieci, ale artykuły, które znalazłem były tak sprzed roku więc zakładam, że mogło się już to i owo pozmieniać (na lepsze lub gorsze).
1) Czy serwis jest w pełni spolszczony? Jak wygląda z polonizacją treści (lektora czy dubbingu nie potrzebuję, wystarczą napisy)? Wszystko co jest obecnie dostępne ma polską wersję czy może tylko produkcje oryginalne? A może nawet tutaj jest totalna loteria?
2) Jak wyglądają ceny? Ile można mieć aktywnych profili itd.?
3) Czy jest jakaś aplikacja działająca też na komputerze jak w przypadku Netflixa czy jestem skazany na oglądanie w przeglądarce? Jak z jakością obrazu i dźwięku?
Z góry dzięki za rzeczowe odpowiedzi