Seriale

+
Mam bardzo podobne wrażenie. Ale to już było widać po trailerach, coś mi w nich nie pasowało. Miałem nadzieję, że to tylko trailer do mnie nie trafia, a sam serial będzie faktycznie czymś, co warto oglądać, ale okazało się, że moje przypuszczenia były całkiem trafne. Nie to, że jest bardzo źle, jest kilka fajnych momentów, ale to bardziej wygląda na film przerobiony na serial, tylko że zabrakło treści do wypełnienia czasu, więc pokazuje się malownicze chmury.
Różnię się nieco w ocenie samej gry aktorskiej pary androidów. Moim zdaniem jednak dobrze oddają niuanse tego, jak by to właśnie mogło wyglądać. A. Salim zupełnie inaczej tworzy swą postać w porównaniu do A. Collin. Ojciec to android służebny, który zachowuje się znacznie bardziej naturalnie i blisko tego, jak zachowują się ludzie. Z kolei mimika i emocje Matki są wyraźnie nienaturalne, sztuczne, bo ona jest przerobionym modelem bojowym, który nie był stworzony do poprawnego symulowania ludzkich zachowań. I to jest dobrze zrobione i zagrane.
Fabuła zdecydowanie mało sensowna. O toporności konfliktu na linii wyznawcy Mitry - ateiści pisałem już dawno, a gdy po raz kolejny słyszę, że ta grupka ma stać się zalążkiem i odrodzeniem ludzkości, to się zastanawiam, czy scenarzyści słyszeli o Habsburgach.
Jedyne co pozostało jeszcze do wyjaśnienia to tajemnicze głosy i związane z nimi materialne kreacje Tally i czy mają coś wspólnego z obiektem odnalezionym przez podróżującą grupę Mitraistów. Zadziwiające również, że przez tyle lat androidy nie zdecydowały się sprawdzić, czym są głębokie szyby i co jest na ich dnie.
 
Przedpremierowe opinie i wrażenia potrailerowe były w większości mocno entuzjastyczne. Ale to chyba wynikało z tego, że w trailerach skupiono znacznie więcej akcji i dynamiki niż to jest w serialu. Ludzie oczekiwali widowiska, a dostali jałowe krajobrazy i rozmowy przy kleceniu chatki z gałęzi i sznurka. To jest serial z ambicją do bycia dobrym, tylko że daje sprzeczne sygnały. Mieszają się w nim bardzo różne style i podejścia. I ja nie wiem czy to tak wyszło, czy tak miało być.
Post automatically merged:

Gdybym miał to do czegoś porównać, to do ostatniego sezonu Expanse.
 
Last edited:
Z tego co widzę to przed nami 2 ostatnie odcinki na hbo go. Ciekaw jestem czy uda się w tym sezonie rozwinąć niektóre wątki tak by bardziej zaintrygować.
Jakoś nie napalałem się bardzo na ten serial. W sumie nie robi na mnie jakiegoś wielkiego wow. Wątek ateistów vs wierzących wypala się i mam nadzieję że kolejny wątek, który coraz bardziej się zarysowuje zostanie potraktowany lepiej. Tak by to intrygowało na dluzszy czas i nie okazało się czymś przewidywalnym i nadmuchanym.
 
Z tego co widzę to przed nami 2 ostatnie odcinki na hbo go. Ciekaw jestem czy uda się w tym sezonie rozwinąć niektóre wątki tak by bardziej zaintrygować.
Jakoś nie napalałem się bardzo na ten serial. W sumie nie robi na mnie jakiegoś wielkiego wow. Wątek ateistów vs wierzących wypala się i mam nadzieję że kolejny wątek, który coraz bardziej się zarysowuje zostanie potraktowany lepiej. Tak by to intrygowało na dluzszy czas i nie okazało się czymś przewidywalnym i nadmuchanym.
Wydaje się , że serial sugeruje przybycie posiłków wierzących z ziemi . Travis Fimmel jest strasznie nudny w tej roli . Taki typowy Ragnal . Nawet ma napady świrowania jak z Wikingów . Nie wiem czy taka była wizja Scotta , ale wygląda to tak jakby był typem aktora , który gra cały czas to samo :)
 
Z czegoś gatunkowo zawierającego się w kosmicznej fantastyce to najbliżej do Mandaloriana, bo zostało kilka tygodni. Na Expanse trzeba będzie poczekać zapewne jeszcze z pół roku.
Okolice fantastyczne to His Dark Materials w listopadzie, jeśli nic się nie opóźni.
 
Z czegoś gatunkowo zawierającego się w kosmicznej fantastyce to najbliżej do Mandaloriana, bo zostało kilka tygodni. Na Expanse trzeba będzie poczekać zapewne jeszcze z pół roku.
Okolice fantastyczne to His Dark Materials w listopadzie, jeśli nic się nie opóźni.
Prawdę mówiąc . Bardziej czekam na ostatni 9 tom sagi expanse niż 5 sezon serialu. Gdzieś czytałam ostatnio , że nawet nie wiedzą jak
zrobić przeskok czasowy jaki jest miedzy 6 a 7 tomem
Coś nawet się plotkuje o wczesnym zakończeniu serialu.
 
Tymczasem Dark Crystal nie został przedłużony na drugi sezon.
:cry:
Typowy Netflix, kasuje naprawdę świetne produkcyjne utrzymując te gówniane. Choć w sumie było to do przewidzenia, o serialu nic nie było słychać, i można się było domyślić, że wzorem pierwowzoru sukcesem nie był, choć był od niego lepszy (Co się w sumie praktycznie nie zdarza).
 
Kolejny fajny serial z dużym potencjałem zakończył żywot, typowa zagrywka Netflixa. Natomiast tasiemce trwające n-ty sezon dalej wiodą prym, coraz bardziej ta platforma mi nie odpowiada. Zdecydowana większość filmów i seriali które tam się pojawiają jest produkowana hurtowo, nie liczy się jakość ale ilość byle jak najwięcej wychodziło w ciągu roku.
W ostatnim czasie zdecydowanie bardziej w moich oczach zyskuje HBO GO, pojawiają się tam naprawdę świetne seriale, bez tej całej netflixowej poprawności politycznej a jak już coś tam się pojawia to nie wpychają tego nachalnie buciorami jak to ma w zwyczaju Netflix.

Btw, bedzie 2 sezon Kurka! :cry:
 
Różnię się nieco w ocenie samej gry aktorskiej pary androidów. Moim zdaniem jednak dobrze oddają niuanse tego, jak by to właśnie mogło wyglądać. A. Salim zupełnie inaczej tworzy swą postać w porównaniu do A. Collin. Ojciec to android służebny, który zachowuje się znacznie bardziej naturalnie i blisko tego, jak zachowują się ludzie. Z kolei mimika i emocje Matki są wyraźnie nienaturalne, sztuczne, bo ona jest przerobionym modelem bojowym, który nie był stworzony do poprawnego symulowania ludzkich zachowań. I to jest dobrze zrobione i zagrane.
Fabuła zdecydowanie mało sensowna. O toporności konfliktu na linii wyznawcy Mitry - ateiści pisałem już dawno, a gdy po raz kolejny słyszę, że ta grupka ma stać się zalążkiem i odrodzeniem ludzkości, to się zastanawiam, czy scenarzyści słyszeli o Habsburgach.
Jedyne co pozostało jeszcze do wyjaśnienia to tajemnicze głosy i związane z nimi materialne kreacje Tally i czy mają coś wspólnego z obiektem odnalezionym przez podróżującą grupę Mitraistów. Zadziwiające również, że przez tyle lat androidy nie zdecydowały się sprawdzić, czym są głębokie szyby i co jest na ich dnie.
Grzech większości s-f jest taki, że formuła sama w sobie jest abstrakcyjna, stąd często tematy jakie próbują poruszać są pokazane bardzo powierzchownie. Tutaj jest zbyteczny natłok wątków i tropów, które zmierzają jednak do banalnych rozwiązań. To dalej jest wg mnie dobry serial, ale wątki są rozwiązywane w sposób rozczarowujący. Nie podoba mi się też przemiana głównej bohaterki w ostatnich odcinkach, zamiast rozwijać tę postać, odkrywa się się jakieś kolejne "tajemnice" w czysto Ridleyowskim stylu ( i to jeszcze motywy które już było i trzeba oglądać to po raz kolejny...).
Dlatego lepiej jest czegoś nie dopowiedzieć, niż starać się wszystko wyjaśniać. Pierwsze trzy części "Obcego" w odbiorze są zupełnie inne, jeśli nie zna się całego procesu tworzenia Ksenomorfa, jaki zaserwowano nam w kolejnych częściach, niestety tracą po ostatnich "rewelacjach". Podobnie jest z samym serialem, gdzie pierwsze części intrygowały, a kolejne (dla mnie ostatnie) już zaczynają irytować.
Najlepsze w tym wszystkim jest to jak widać wpływ np. Solaris Stanisława Lema na Ridleya Scotta (nawet w samym serialu jest sporo motywów w stylu Solaris, nie wspominając o tym, że jeden ze swoich filmów Scott nazwał "Prometeusz"). To co robi Scott ze s-f jest naprawdę miałkie i z jakiegoś powodu próbuje opowiedzieć tę samą historię: stworzyli nas obcy, którzy chcą nas zabić, ile można. Dobrze, że nie robił Łowcy Androidów 2049, to przynajmniej człowiek mógł obejrzeć film s-f, który nie gubił się gdzieś w połowie drogi.
 
Skończyłem Wilki i nawet nie wiem jak to skomentować.



Oglądając poprzedni odcinek nawet byłem ciekawy gdzie to wszystko zmierza. Cóż, okazało się że nigdzie.

I jeszcze ten latający 'wonsz' XD Normalnie skisłem podczas seansu.

Nie wiem czy będę miał ochotę na drugi sezon, bo nawet nie czekam.
 
Skończyłem Wilki i nawet nie wiem jak to skomentować.



Oglądając poprzedni odcinek nawet byłem ciekawy gdzie to wszystko zmierza. Cóż, okazało się że nigdzie.

I jeszcze ten latający 'wonsz' XD Normalnie skisłem podczas seansu.

Nie wiem czy będę miał ochotę na drugi sezon, bo nawet nie czekam.
Już od odcinka gdzie główna bohaterka "wpadła" był zjazd w dół, choć powiem szczerze nie spodziwałem się, że pomysł na zakończenie będzie tak kiepski, ale hej to Ridley Scott... Musiało tak być, żeby nawiązania do Biblii były jak najbardziej czytelne. Pomieszanie z pąplątaniem, facepalm na całego. Szkoda dobrych aktorów na te majaki.:giggle:
 
Dokładnie, ja jeszcze gdzieś do 5 odcinka łudziłem się, że coś z tego będzie ale czym dalej w las tym coraz ciemniej.... Finał pozostawię bez komentarza, na drugi sezon nawet nie czekam bo wystarczy mi to co widziałem w pierwszym.

Na dokładkę jeszcze The 100 po 7 sezonach zaserwowało taki finał, że nic tylko zapomnieć że takowy w ogóle powstał....:giveup:
 
Last edited:
Top Bottom