Tak, drugi sezon LDR ma mniej odcinków ale. Odnoszę wrażenie jakby rozbili serię na... pół i teraz otrzymaliśmy jej pierwszą część.
Co do całości tej serii... odnoszę wrażenie iż jest trochę gorzej niż poprzednim razem, ale wciąż zdarzają się perełki (za to jakość animacji w większości przypadków jest świetna).
Nie wchodząc w szczegóły (aby nie wpoilerować):
1. Automatyczna obsługa klienta:
Naprawdę ładna, mocno stylizowana, komputerowa grafika. Jednak sam temat nieco średni (porównałbym to nieco z "Wysypiskiem" z pierwszego sezonu).
2. Lód
A... nie jestem fanem tego stylu animacji. Szkoda, że jest to praktycznie jedyna "tradycyjnie" animowana odsłona w tej antologii. Środowisko akcji ciekawe, ale temat prosty jak konstrukcja cepa i bez większych zaskoczeń.
3. Regulator
To jest moje pierwsze pozytywne zaskoczenie. Znowu mamy stylizowaną komputerową grafikę ale tym razem w nieco dystopijnym środowisku przywodzącym na myśl świat pierwszego Blade Runner'a wymieszanego z noir lat 60'tych. Przy tym historia naprawdę intrygująca - głęboki podział społeczny, dwie grupy o przeciwnych "wartościach" i "życiowych celach", a pomiędzy nimi nasz bohater ("regulator"), który w pewnym momencie zaczyna wątpić sens swojej "misji".
4. Śnieg na pustyni
Kolejna bardzo ładna animacja komputerowa (tym razem skłaniająca się w kierunku realizmu - podobnie jak "Za szczeliną orła" z pierwszego sezonu).
Historia może trochę intrygująca ale nic wielkiego. Miło jednak się ogląda.
5. Wysoka trawa
Na pewno animacja wyróżniająca się stylistyką ale temat prosty i wydaje się nieco nazbyt płytki. A mogło być ciekawie, wyszło natomiast przeciętnie (nieco jak słabsza wersja "Rybiej nocy" z pierwszego sezonu).
6. Straszny dom
Zaskoczenie pod względem użycia środków do animacji, bo chyba mamy tutaj do czynienia z kukiełkami i poklatkową animacją (albo czymś co dobrze ten zabieg udaję). Temat przewrotny w swej prostocie - ot taka wigilijna opowieść
...
W sumie fajne.
7. Life Hutch
Znowu bardzo ładnie (komputerowo) animowany odcinek z nieco przewrotną treścią (jak się o tym pomyśli). Jednak zakwalifikowałbym go jaki lepszy z tych przeciętnych.
8. Olbrzym, który utonął
To w sumie taka końcowa wisienka na torcie. Ponownie bardzo ładna animacja komputerowa ale też ciekawa historia opowiedziana z interesującej perspektywy (większość stanowi narracja i przemyślenia pewnej osoby). Ciekawe przedstawienie pewnych zachowań i ludzkiej natury.
I to już koniec... No właśnie.
Dwa naprawdę mocne i zapadające w pamięć tytuły ("Regulator" oraz "Olbrzym, który utonął") i sporo średniaków (w tym kilka lepszych - "Straszny dom", "Wysoka trawa" i "Śnieg na pustyni")... widać, że czegoś brakuje.