Seriale

+
Trochę jakby oglądać Tytanic'a w którym Rose orientuje się że nie załatwiła wszystkich spraw w Anglii i wyskakuje za burtę dzień przed katastrofą, by wrócić w pław. :)
To akurat kiepskie porównanie, gdyż Rose jakby nie spojrzeć była zwykłą kobietą, a Galadriela nie dość że ma te parę tysięcy lat na karku, to do tego jest jednym z najpotężniejszych Elfów jakich nosiła Arda. Naciągane to nieco, ale zważywszy że trafi pewnie do Numenoru, ciężko powiedzieć gdzie tak geograficznie trafiła na tą tratwę. Skoro Elfy mogę biegać parę dni bez odpoczynku, to i pływać mogą pewnie całkiem długo.
 
Last edited:
  • Elfy mają zarost :D. Serio. W zbliżeniach na facetów widać, że aktorom zaczyna odrastać niedawno zgolony zarost, co znów, doprowadza mnie do szału, tyle milionów wywalonych, a zapomnieli, że będą robić zbliżenia na twarze w 4K?
  • Galadriela radzi sobie nieźle z mieczem w ręku, bo jest w stanie w 1v1 pokonać trola. Jednak poza tym to strasznie słaba jest. Nie używa magii i prawie się utopiła spadając z tratwy. Galadriela, jedna z najpotężniejszych istot w śródziemiu, zdecydowanie najpotężniejsza elfka, mając w drugiej erze już tysiące lat życia za sobą, siostrzenica samego Fëanora, stanowiąca w pojedynkę wyzwanie dla Saurona... omal nie utonęła spadając z tratwy. Z tratwy. Galadriela. WOW.
  • Gandalf, jeśli to jest Gandalf (bo zaczynam się zastanawiać czy to nie Radagast, bo ewidentnie ma tendencje do kontrolowania natury), i cały jego wątek spadania z nieba i bycia zamulonym, niezbyt światłym na umyśle mordercą świetlików, to kolejna dziwna zmiana i kolejne dziwne podejście do potężnej znanej i szanowanej postaci. Gandalf był wysłany do Śródziemia w konkretnym celu z konkretną wiedzą i poczuciem misji, nigdzie nie wspominano o amnezji. Po co udziwniać?

[/SPOILER]
Żartujesz sobie chyba - to ma być niezgodność Twoim zdaniem - mieczyk i tratwa!
Galadriela to powinna być żoną Caleborna i mieć córkę Calabrianę, a nie tropić zabójcę bezimiennego brata itd, itp. etc. etc ...
Zgodność z Tolkienem to czysta parodia, no tak, ale ... silna i niezależna :giveup:
 
Netflix również ubiegał się o prawa do Władcy Pierścieni, i co ciekawe, chciał do adaptacji podejść tak samo jak to robi z Wiedźminem, czyli robić spin -offy poświęcone różnym postaciom czy pobocznym historiom. Ludzie z Fundacji Tolkiena przyjęli ofertę Amazonu, mimo że była niższa, obiecano im możliwość uczestniczenia w procesie kreatywnym. Kwestią dyskusyjną jest czy to coś w ogóle pomogło Pierścieniom Władzy.

A i jeszcze Blooper Team we współpracy z Platige Image ma zrobić serial o grze The Medium
Ewidentnie korzystają z hypu po Arcane i Edgerunners. Bagiński ma być producentem wykonawczym. Dla mnie to żaden wyznacznik jakości, ale pewnie nie będzie uczestniczył w procesie kreatywnym.
 
Last edited:
Sama gra miała potencjał i jeśli to odpowiednio wykorzystają i pociągną to może wyjść z tego ciekawy serial ;)
 
Sama gra miała potencjał i jeśli to odpowiednio wykorzystają i pociągną to może wyjść z tego ciekawy serial
Nie wątpię, choć skoro mają na to środki, to zastanawia mnie czemu nie mogą zrobić patcha na polski dubbing do Medium. Rozumiem że nie mogli zrobić tego wcześniej, ale teraz? To trochę słabo że gra mająca miejsce akcji w Polsce nie ma polskiej wersji, podobnie jak KC:D nie ma czeskiej mimo że akcja ma miejsce w Czechach.
 
Zaskakuje mnie czego prawie w ogóle nie mów się o tym serialu :
Od Ślepnąc od świateł nie widziałem tak dobrego polskiego serialu ! Mocne 8,5/10
A finał serialu rozwalił system :) Role Więckiewicza i Roguckiego sztos !
 
W końcu rzucili jakiś zwiastun Wielkiej Wody, zobaczymy co finalnie z tego wyjdzie...
Jestem świeżo po seansie. Jak dla mnie pozytywne zaskoczenie. Nie byłem specjalnie zainteresowany tą produkcją, ale okazała się być serialem na poziomie, z solidnym aktorstwem i reżyserią. Fajnie oddany klimat lat 90., no i czuć respekt przed żywiołem.

Już na wstępie jest podkreślone, że nie jest to dokument, lecz dzieło inspirowane prawdziwymi wydarzeniami. Postacie są fikcyjne, przy czym nieźle napisane. Jest dużo nawiązań do zdarzeń z 1997, ale nazwy miejscowości celowo zostały zmienione. Ja w tym okresie byłem małym chłopcem, stąd też "powódź tysiąclecia" kojarzę głównie z relacji telewizyjnych, zbiórek dla powodzian oraz rozmów rodziców. Na całe szczęście moja rodzina nie została bezpośrednio dotknięta, ale podejrzewam, że dla osób, które w wydarzeniu uczestniczyły bezpośrednio, serial może być jeszcze ciekawszym, choć dramatycznym doświadczeniem. Niezależnie od tego, broni się jako samodzielny, fabularyzowany tytuł. Twórcy bardzo dobrze wykorzystują czas antenowy i w odpowiedni sposób budują napięcie, przez co nie nudziłem się wcale. Sześć odcinków zleciało szybciutko.

Ogólnie - polecam. Dawno nie oglądałem żadnego polskiego serialu, ani nawet filmu. Zazwyczaj odpadam przy nich bardzo szybko, bo wartość produkcyjna wydaje się wątpliwa, a aktorstwo kiepskawe. Cieszę się zatem, że tym razem tak nie było. Więcej takich polskich tytułów na Netflixie :).

BTW przez to, że wszelkie postacie są fikcyjne, w serialu nie ma słynnego tekstu Cimoszewicza o ubezpieczeniach. Niemniej, jest do niego nawiązanie w pewnym momencie ;).
 
Last edited:
Nadrobiłem Sandmana. Nie znam komiksowego pierwowzoru, dlatego oceniam serial jako dzieło samodzielne. Jeżeli chodzi o wrażenia ogólne - podobało mi się i cieszę się, że niedawno kolejny sezon został potwierdzony :).

Początkowo trochę zbiło mnie z tropu to, że odcinki 1-6 to w zasadzie osobna historia od reszty, przez co w połowie sezonu serial w pewnym sensie zaczyna się na nowo. Jak dla mnie odcinek szósty spokojnie mógłby posłużyć za finał, bo to piękna klamra, ale najwyraźniej twórcy nie bardzo się przejmują tego typu podziałami.

Tak czy siak, Sandman w odcinkach 1-6 podobał mi się najbardziej. Główny wątek fabularny tej części serialu to w zasadzie taka seria questów fedexowych, w ramach których emo cosplayer STALKERa próbuje odzyskać ewkipunek i poziomy, które utracił po resecie swojej postaci, ale całość ma cudowny, oniryczny charakter, oraz służy jako doskonały pretekst do poznawania tego ciekawego uniwersum. Podobało mi się również tempo narracji oraz sposób budowania oraz rozładowywania napięcia. Później, tj. od odcinka 7. w górę, pacing zaczyna nieco kuleć, przez co nieco mniej polubiłem się z drugą połową sezonu niż z pierwszą. Nie oznacza to jednak, że jest zła. Nadal jest wiele fajnych momentów i ogólnie nieźle się to ogląda ;).

CGI oraz kostiumy są nierówne. Czasem byłem zachwycony "fantastycznymi" plenerami, ale bywają również słabsze momenty. Niedorobione są efekty przy niektórych postaciach, co jest zauważalne zwłaszcza gdy kamera robi zbliżenie na twarz lub tułów. Bardzo słabo wypada strój Lucyfera, przez co potencjalnie imponująca istota nie ma takiej prezencji na ekranie, jaką mogłaby mieć.

Jeżeli chodzi o same postacie, zdecydowana większość moim zdaniem zdaje egzamin, przy czym trudno nie zaliczyć "na minus" Johanny Constantine. Nijaka, nudna, a przy tym antypatyczna. Do charyzmy Johna Constantine'a, którego kiedyś grał Keanu Reeves, nawet się nie umywa, przez co szkoda, że w tym przypadku dostaliśmy takie popłuczyny.

Czekam na drugi sezon, bo Sandman to jedna z bardziej unikalnych pozycji na Netflixie. Swoją drogą, to ciekawe, że Warner grzebał przy tym serialu, a mimo to nie pojawił się na HBO. Być może ryzyko niepowodzenia uznano za zbyt wysokie biorąc pod uwagę koszt produkcji. Tym lepiej, że jednak odniósł sukces.
 
Last edited:
Yngh said:
Początkowo trochę zbiło mnie z tropu to, że odcinki 1-6 to w zasadzie osobna historia od reszty, przez co w połowie sezonu serial w pewnym sensie zaczyna się na nowo. Jak dla mnie odcinek szósty spokojnie mógłby posłużyć za finał, bo to piękna klamra, ale najwyraźniej twórcy nie bardzo się przejmują tego typu podziałami.
To dlatego, że sezon ekranizuje dwa pierwsze tomy wydania zbiorczego komiksu. Dodatkowy odcinek z kolei ekranizuje dwie z czterech historii zawartych w tomie trzecim, który jest antologią oddzielnych opowieści, nie stanowiących większej całości.
Spodziewam się, że prawdopodnie przed premierą drugiego sezonu dostaniemy jeszcze jeden odcinek z pozostałymi dwoma historiami z tego tomu. Nie wierzę, że "Sen Nocy Letniej" zostanie pominięty, wszak to zań Gaiman otrzymał World Fantasy Award (jedyny przypadek przynania tej nagrody komiksowi).
Wtedy trzeci sezon może objąć ekranizację tomów 4 i 5, stanowiących zwarte, osobne fabuły.
 
Last edited:
Być może wrzucenie tak różnych historii do jednego wora było uzasadnione również tym, że twórcy nie mieli jeszcze pewności, czy Sandman zostanie przedłużony na kolejny sezon.
 
Być może wrzucenie tak różnych historii do jednego wora było uzasadnione również tym, że twórcy nie mieli jeszcze pewności, czy Sandman zostanie przedłużony na kolejny sezon.
Tyle, że to sa po prostu kolejne historie z komiksu. Adaptacja jest pod tym względem wierna i leci po kolei.
 
Ja zaś ostatnio nadrobiłem Gangi Londynu . Fabularnie to taka typowa gangsterka , ale co za sceny akcji co za bijatyki . A strzelanina 6 odcinku to jest czysta poezja! Twórca Raid widać gołym okiem! Dobrzy aktorzy brytyjscy co się przewijali w kinie i w serialach trzymają poziom gry aktorskiej ( fajnie zobaczyć ponownie po latach Lady Stark) . Czekam na drugi sezon . Ma byc na canal plus niedługo .
 
Top Bottom