Seriale

+
Serio czepiasz się o literówkę?

Powtórzoną drugi raz.
I nie czepiam się, tylko wskazuje poprawną nazwę na wypadek, gdyby to jednak nie była literówka, tylko złe odczytanie i powtarzanie źle odczytanej nazwy - na co wskazywało popełnienie błędu dwukrotnie.

Nie ma za co.
 
Last edited:
W czasie przerwy wczorajszego Super Bowl pojawił się początek ostatniego odcinka obecnego sezonu X Files:
http://naekranie.pl/aktualnosci/z-archiwum-x-zobacz-poczatek-ostatniego-odcinka-10-sezonu-773386

Już od dłuższego czasu, w zasadzie od samego początku cyrkulowały plotki o tym, że ten "minisezon", to tak naprawdę zawoalowane badanie rynku. Nie jest też tajemnicą, że szósty odcinek zakończy się cliffhangerem. Wyniki oglądalności są poza skalą, sam serial hintuje większą mitologię, której nie sposób zamknąć w tak krótkiej formie (w centrum której jest Scully i William), więc kontynuacja wydaje się być jedynym logicznym wyjściem.

Jedyna rzecz, która może stanąć na drodze, to sama Anderson, bo jako jedyna nie wydaje się być do końca na pokładzie ewentualnego, kolejnego sezonu.
 
Zacząłem oglądać pierwszy sezon Archiwum. Ależ młodzi oni byli. Duchovny taki chłopięcy, Anderson malutka, bo jeszcze nie kazali jej wszędzie na szpilkach chodzić.
Powrót do serialu z tamtych lat dobitnie pokazuje, jak bardzo zmieniło się podejście do tworzenia tego typu produkcji. Kilkanaście lat, a różnica ogromna.
I ten motyw muzyczny z czołówki rozpoznawalny od razu.

ed
I ma kasztanowe włosy. KASZTANOWE!
To źle czy dobrze? Sprawdziłem jej naturalny kolor i podobno normalnie ma ciemny blond.
 
Last edited:
Anderson malutka

I ma kasztanowe włosy. KASZTANOWE!

E:

To źle czy dobrze? Sprawdziłem jej naturalny kolor i podobno normalnie ma ciemny blond.

Osobiście przeżyłem spory szok, bo przed odświeżeniem serii taka Scully utkwiła mi w pamięci:



Nie taka:

 
Last edited:
Niezłe rewelacje w ostatnich odcinkach Arrow, Flasha i Legends of Tomorrow :D Wrzucę w spoilery, tak na wszelki wypadek ;)

Na początek, Rip Hunter potwierdził, że w tym świecie istnieją zarówno Batman jak i Superman. Co prawda z jego punktu widzenia już nie żyją, ale on jest z odległej przyszłości, a do tego podróżuje w czasie więc równie dobrze mogli jeszcze nie zacząć działać w głównej linii czasowej. Z drugiej jednak strony, można się zastanawiać nad kwestią Wyroczni wspomnianej w jednym z ostatnich odcinków Arrow. Zwykłe puszczenie oka czy jednak coś więcej? Pojawienie się tych ikon w serialach jest raczej mało prawdopodobne, bo Warner ma w zwyczaju nie pozwalać na używanie ważnych postaci jeśli mają co do nich plany filmowe. Dlatego m. in. uśmiercono Deathstroke'a, Deadshota i Amandę Waller, wycięli Harley Quinn, a Suicide Squad skasowali zanim się rozkręciło. Wszystko byleby nie mieszać widzom w głowach różnymi wizjami tych samych postaci i wątków jednocześnie. Z drugiej jednak strony, ich istnienie może mieć jakiś wpływ na świat i zaowocować wrzuceniem innych bohaterów np. Nightwinga (może). W sumie jak teraz sięgam pamięcią to w pierwszym sezonie Flasha była jakaś gazeta z przyszłości z artykułem, w którym wspomniano Bruce'a Wayne'a. Wszystko jest możliwe dzięki podróżom w czasie i alternatywnym rzeczywistościom :)

Z kolei we Flashu podczas podróży do na drugą Ziemię mignęło kilka postaci z innych światów. Wśród nich bohaterowie już zapowiedziani (Jonah Hex i Connor Hawke, którzy mają pojawić się w Legendach), ale także Supergirl z serialu CBS co ładnie pasuje do ostatniego potwierdzenia, że Flash pojawi się w jej serialu. Teraz po prostu wiadomo, że jednak są to inne światy. Ciekawą sprawą jest też Flash z serialu z lat '90 gdzie w główną rolę wcielał się John Wesley Shipp (w obecnym Flashu gra ojca Barry'ego). Ciekaw jestem czy to tylko mrugnięcie okiem czy może aktor ponownie przywdzieje swój strój w jakimś alternatywnym świecie.

I jeszcze jedna ciekawostka odnośnie istnienia ikonicznych postaci. Barry z drugiej Ziemi ma na telefonie m. in. Bruce'a (Wayne'a?), Dianę (Prince?) i Hala (Jordana?). Ależ podkręcają ciekawość, jaram się jak Barry trafiony piorunem we Flashpoincie :D
 
Last edited:
Flash pozamiatał totalnie. Stary Flash, Green Arrow, Killer Frost, Deathstorm, Jonah Hax, Deadshot, odcinek genialny chyba najlepszy całego serialu. Masa zaskoczeń, sporo zawiłości fabularnych (wiadomo już skąd jest Supergirl) bardzo dużo dobrych postaci i świetne starcia. Killer Frost genialna, po prostu genialna. Czekam na więcej! Może pokażą Roberta Queena jako Green Arrowa.
 

Jaka pyza, nie? :D

Z lekkim poślizgiem obejrzałam 4 odcinek, a że jednocześnie odświeżam sobie wszystko od początku i jestem na E14S01, to coraz wyraźniej widać, jak bardzo się zmienili oboje. Scully jest teraz piękną kobietą, a nie tym dziewczątkiem, jednak podoba mi się mniej, niż na początku sezonu 10 - momentami jej twarz jest za bardzo napięta (chyba jednak za dużo interwencji chirurga?), nie ma już tej świeżości i naturalności. Ok, wiek robi swoje, a ponadto bohaterka swoje przeszła i to musi mieć odzwierciedlenie w jej obecnym wyglądzie, dlatego nie czepiam się jakoś bardzo. Może po prostu nieco mi smutno, że minęło tyle lat.

Co do ostaniego odcinka natomiast, to był chyba najsłabszy, jak dotąd. Klimatem niby zbliżony do tych najbardziej "gatunkowych", jednak dość trudny w odbiorze. I to z kilku powodów. Jakkolwiek władam jęzkiem angielskim w stopniu dość satysfakcjonującym :)P), to miewam kłopoty z rozumieniem Muldera, a rzeźbiarz mnie położył na łopatki swoim niechlujnym akcentem. Ponadto sporo było skrótów myślowych, akcja aż nazbyt wartka, a finał intrygi rozczarowujący nieco. Chociaż wizualnie spoko.
Zostały jeszcze dwa i mam nadzieję, że ładnie domkną całość, a ogłoszenie kolejnego sezonu stanie się faktem i znów będzie na co czekać - na szczęście pozostaje do nadrobienia 8 i pół sezonu, zatem w sam raz.
 
No chyba, że warto dokończyć, bo poźniej jest lepiej?
imho trzeci jest najgorszym sezonem, poźniej nie jest lepiej: Franek kompletnie nie jest Frankiem,
nikogo nie zabił[czemu?]
Doug ogarnia się dopiero pod koniec a fabuła jest głupia i przynudza. Tym większe nadzieje pokładam w 'czwartym' bo wydawałby się że wszystko zostało już poukładane i każdy wróci do swoich ról. Na Twoim miejscu jednak bym się przemógł i obejrzał tą 'trójkę' co by nie było to serial z górnej półki.
 
@undomiel9

Scully wyglądała mizerniej w tym epizodzie, to fakt, jednak znów wydaje mi się, że to zamierzony efekt. Zwłaszcza jeśli weźmie się pod uwagę motywy odcinka.

Generalnie jestem bardzo usatysfakcjonowany nowym sezonem, ale nie mogę pozbyć się wrażenia, że mogło być lepiej. Wydaje mi się, że całość najbardziej traci przez krótką formę. Sześć odcinków, to zdecydowanie za mało, zwłaszcza po tak długiej dziurze czasowej. W tej sytuacji nawet odcinki, teoretycznie z linii "monster-of-the-week", to w 50% epizody "mitologiczne". Dlatego ep 3 się wybija na tle całości, bo w pełni skupia się na sobie, bez nawiązań do ogólnej mitologii.

Tak sobie czytam internety i okazuje się, że w następnym epizodzie Archiwum ma się pojawić para młodszych agentów. Miller, wysoki, przystojny brunet z umysłem otwartym na zjawiska paranormalne i Einstein, filigranowy rudzielec z medycznym wykształceniem. Nie żartuję.

Carter stwierdził, że nie myśli o spinoffie, ale z drugiej strony jakoś szczególnie się od tego pomysłu nie odciął. Zresztą sama idea by wsadzić do serialu dokładne kopie Scully i Muldera z innymi nazwiskami mnie trochę przeraża. :D

Doggett i Reyes powinni być wystarczającym dowodem na to jak się kończą próby zastąpienia Muldera i Scully. Nie idźcie tą drogą! :p

Podsumowując, mam nadzieję, że powstanie kolejny zdecydowanie dłuższy sezon (albo dwa), dzięki któremu seria odzyska naturalny rytm prezentowania fabuły i otrzymamy w końcu definitywne zakończenie historii Muldera i Scully. Miejmy nadzieję, szczęśliwe zakończenie, gdzie Fox w końcu udowodni istnienie spisku / obcych i winni poniosą konsekwencje, a Dana dostanie w końcu szansę, by zostać matką i zakosztować odrobiny normalności.
 
To tak na chlodno o Arrow, pewnie wielu z was go nie ogląda, ale jestem ciekaw waszego zdania.

Odcinek był świetny i z punktu widzenia fabuły na przyszłość na prawdę mocny. Ale przy okazji kolejny raz zaniedbał gigantyczny potencjał . Serio tak trudno było przesunąć wątek ojca Felki i 2 odcinki poświęcić na walkę Ligi? Gdyby poświęcili te odcinki jedynie na rozmowach o tym, większej liczbie starć, morderstw na cywilach było by jak za Slada. A jeszcze te walki...zawsze ich broniłem w Arrow, ale to była tragedia! TRAGEDIA!! :eredinfacepalm: Walka z Malcolmem szykowała się epicko a była żałosna. Pojedynek z Rashem była kapitalny, drugi również dobrze wyglądał, tu była wręcz tragedia. Nie wiele lepiej wypadłą walka na ulicy a ta w bazie Nyssy była jeszcze żałośniejsza. Strasznie popsuło to klimat. Ale co mi się podobało? Nyssa, jej postanowienia, zamknięcie wątku Ligi. Ale najlepszy był Malcolm (chociaż Janusz strategii wojennej). Ciekawe po co była mu Liga bo jasno dawał do zrozumienia, że po coś potrzebuje jej mocy i władzy. Ostatecznie Oliver odrąbuje mu rękę i scenarzyści wreszcie robią odważny krok naprzód. Malcolm znów staje się wrogiem Olivera..i to tak poważnym, że wystawia syna Darkhowi. Sezon zaczyna przyśpieszać, kolejny poważny kandydat do roli gwiazdy w grobie. Czuję też, że jak Felicity mówi po pogrzebie do Olivera, że musi zabić tego sukinsyna to chodzi jej o właśnie Malcolma i to on stanie się głównym złym 5 sezonu, a serial zatoczy koło. Byłoby ciekawie. Malcolm na pewno ma jeszcze nie jednego asa w rękawie, pamiętajmy, że od nie dawna jest BFF z Vandalem. Czekam na kolejne odcinki.
 
To tak na chlodno o Arrow, pewnie wielu z was go nie ogląda, ale jestem ciekaw waszego zdania.

Odcinek był świetny i z punktu widzenia fabuły na przyszłość na prawdę mocny. Ale przy okazji kolejny raz zaniedbał gigantyczny potencjał . Serio tak trudno było przesunąć wątek ojca Felki i 2 odcinki poświęcić na walkę Ligi? Gdyby poświęcili te odcinki jedynie na rozmowach o tym, większej liczbie starć, morderstw na cywilach było by jak za Slada. A jeszcze te walki...zawsze ich broniłem w Arrow, ale to była tragedia! TRAGEDIA!! :eredinfacepalm: Walka z Malcolmem szykowała się epicko a była żałosna. Pojedynek z Rashem była kapitalny, drugi również dobrze wyglądał, tu była wręcz tragedia. Nie wiele lepiej wypadłą walka na ulicy a ta w bazie Nyssy była jeszcze żałośniejsza. Strasznie popsuło to klimat. Ale co mi się podobało? Nyssa, jej postanowienia, zamknięcie wątku Ligi. Ale najlepszy był Malcolm (chociaż Janusz strategii wojennej). Ciekawe po co była mu Liga bo jasno dawał do zrozumienia, że po coś potrzebuje jej mocy i władzy. Ostatecznie Oliver odrąbuje mu rękę i scenarzyści wreszcie robią odważny krok naprzód. Malcolm znów staje się wrogiem Olivera..i to tak poważnym, że wystawia syna Darkhowi. Sezon zaczyna przyśpieszać, kolejny poważny kandydat do roli gwiazdy w grobie. Czuję też, że jak Felicity mówi po pogrzebie do Olivera, że musi zabić tego sukinsyna to chodzi jej o właśnie Malcolma i to on stanie się głównym złym 5 sezonu, a serial zatoczy koło. Byłoby ciekawie. Malcolm na pewno ma jeszcze nie jednego asa w rękawie, pamiętajmy, że od nie dawna jest BFF z Vandalem. Czekam na kolejne odcinki.

Plotki głoszą, że 4. sezon jest ostatnim(nawet nie wiem, czy nie tylko plotki). Odcinek na tle innych tego sezonu był naprawdę dobry, aczkolwiek moment z odcięciem reki był tak cholernie przewidujący... Walki kuleją od trzeciego sezonu, ciapowate ruchy, sztuczne ognie i błyski, śmieszna ilość przeciwników dla w sumie czwórki, czasami piątki bohaterów, w pierwszej części Olivier radził sobie lepiej niż oni teraz, no i walki wyglądały super.
 
Plotki głoszą, że 4. sezon jest ostatnim(nawet nie wiem, czy nie tylko plotki).

Wątpię, twórcy od początku powtarzali, że mają plan na pięć sezonów tak żeby w każdym pokazywać kolejny rok z pobytu Olivera na wyspie (i poza nią). Dopiero później się zobaczy czy będzie coś dalej. Oczywiście serial może zostać po prostu skasowany, ale nie wydaje mi się żeby miał jakąś tragiczną oglądalność.
 
Orientuje się w oglądalności Arrow trochę, jest on 2 chyba najczęściej oglądanym serialem i obok LoT i Flasha generuje najlepsze zyski. Na pewno 4 nie będzie ostatni, 5 sezonów jest pewnych bo trzeba pokazać 5 lat na wyspie. Pytanie co potem...prezydent CW zapowiedział, że poważnie rozmawiają o serialu dla Vixen (pewnie dużo zależy od jej odbioru w 15 odcinku). Praktycznie potwierdzono 2 sezon LoT i 3 sezon Flasha jest oczywistością. Oczywiście mogą też wymyślić kolejne seriale, ale sądzę, że pozostaną przy Flash, Arrow, Legends of Tomorrow i Vixen. Póki co z tego żyją wszyscy tam praktycznie aktorzy. Arrow utrzymuje oglądalność, nie ma sensu go usuwać, Amell ma kontrakt do 2019 (co nie oznacza, że dotąd będzie trwać serial). Flash miał nominacje do m.in Emmy i jest cholernie dobrze oceniany jak na serial z takim budżetem (średnia 7.8 na filmwebie, chyba największe osiągnięcie :p). LoT też ma dobrą oglądalność, a sądzę, że będzie rosła. Nie, Arrow na pewno nie skończy się na 4 sezonie a wątpię czy na 5.
 
Top Bottom