Za każdym razem, kiedy jednostka poniesie obrażenia zadane przez inną jednostkę lub przez siebie, otrzyma krwawienie na liczbę tur równą zadanym obrażeniom.
Za każdym razem, kiedy jednostka zostanie wzmocniona przez inną jednostkę lub przez siebie, otrzyma witalność na liczbę tur równą wzmocnieniu.
Sezon Żmii potrwa do 30 maja (czwartek) do godziny 10 rano.
Będę tęsknił za trybem sezonowym Sezonu Elfów Niestety nowy tryb sezonowy nie przekonuje mnie jakoś zbytnio do siebie (jak dla mnie za mała zmiana w stosunku do standardowego trybu) więc pewnie znów ograniczę swoją grę i poczekam co przyniesie kolejny sezon
Nie powinna moim zdaniem. To by promowało dowódców którzy dają wzmocnienia lub zadają rany. W poprzednim sezonie nie można było z dowódców którzy pozwalają na zagrywanie karty zagrać kolejnej pary jednostek.
Można było, ale w każdej rundzie z talii mogła wylecieć tylko jedna dodatkowa karta więc jeżeli zagrałeś jednostkę z dowódcy to ta karta zagrywała kolegę z talii, ale potem karta zagrana z ręki wchodziła samotnie.
Czemu kolejny raz dostajemy zbugowane misje? Naprawdę nikt tego nie testuje? Psuje to bardzo dobre wrażenie tej aktulizacji. Jedną misję na wygrane rundy zaliczyło mi bez wymaganej ich ilości. Tymczasem te misje na krwawienie zaliczyło mi 7 i dalej nic nie działa
Będę tęsknił za trybem sezonowym Sezonu Elfów Niestety nowy tryb sezonowy nie przekonuje mnie jakoś zbytnio do siebie (jak dla mnie za mała zmiana w stosunku do standardowego trybu) więc pewnie znów ograniczę swoją grę i poczekam co przyniesie kolejny sezon
Ja muszę pochwalić za kolejny genialny tryb sezonowy . Kto by pomyślał, że Gwint jest tak elastyczny dla dodatkowych, ciekawych zasad. Wziąłem swoją starą talię Gernichory z Jennikiem (8 wygranych z rzędu) i powiem, że z pożeraniem potworów i ich pokrzepieniem chyba tylko KP może konkurować.
Można było, ale w każdej rundzie z talii mogła wylecieć tylko jedna dodatkowa karta więc jeżeli zagrałeś jednostkę z dowódcy to ta karta zagrywała kolegę z talii, ale potem karta zagrana z ręki wchodziła samotnie.
Zgadza się. Widać nieprecyzyjnie się wyraziłem. Chodziło mi właśnie o to co napisałeś czyli, że zagrywając w jednej turze jednostkę z dowódcy oraz jednostkę dzięki zagraniu karty z ręki w sumie i tak na planszy lądowały maksymalnie 3 jednostki. Ja to nawet optymalnie wykorzystywałem przy Danie bo gdy na ręce zalegała mi karta która nie miała już w talii nic do dociągnięcia to najpierw zagrywałem Danę, a potem tą kartę
To akurat fakt. Na razie na szybko zbudowałem sobie deck KP więc zbytnio nawet nad nim nie myślałem i już widzę, że takie praktycznie martwe karty jak Biedna Pierdolona Piechota i Medyk Polowy. Na razie jednak tryb ten mnie nie kupił bo to jednak za mało jak dla mnie. Na ten moment chcę pograć tylko tyle ile trzeba do wbicia zadań z drzewek sezonowych.
Wyłączyłem gwinta, a po ponownym włączeniu wziąłem również quest na witalność z nadzieją, że jakikolwiek uda się szybko zaliczyć. Oba zaliczyły się w kolejne grze
Wyłączyłem gwinta, a po ponownym włączeniu wziąłem również quest na witalność z nadzieją, że jakikolwiek uda się szybko zaliczyć. Oba zaliczyły się w kolejne grze
Nie powiedziałbym, że bez sensu. Parę dotąd mało granych kart stało się w tym trybie kartami użytecznymi (choćby BPP czy Medyk Polowy w KP). Niestety dla mnie obecny tryb wprowadził za małą rewolucję przez co nie ma takiego powiewu świeżości jak tryb elfów. Z tego powodu również przestanę w niego grać jak tylko dobiję do końca kontrakt na witalność za 1000 i na krwawienie za 500 (czyli jeszcze w tym tygodniu).